Kalebx3 Gorliwy

pewnie ,że może . Tylko to kluje w oczy wiernych , których nie stać często by związać koniec końców. Mnie po 17 latach pracy stac było na 14 letniego rzęcha ,w którego jeszcze 2 tysiaki trza bylo wsadzić,,,i tak jestem szczęsliwy. Ala , nie mów mi ,że mają żle. Księża diecezjalni to maja byt materialny zabezpieczony sowicie. Co innego klasztory.

to mam płakać z tego powodu czy skakać z radości? Niech sobie probolo kamery zamontuje , zatrudni ciecia przed telewizorek , da mu komórka do ręki,,, a nie myśli o nowej podłodze , choć stara jest bardzo ładna i niezniszczona ( no ale stara). Ala , na wszystko jest sposób nawet w Polandii.

organy , ogrzewanie etc , to samo . A fure ma taką ,że nie musi już zmieniać na lepszą. Święty Franciszku módl się za nami

Ale co mnie najgorzej WKU*RWIA to to ,że te Kościoły są w większości w ciągu dnia zamknięte .tylko pól godziny przed Mszą świętą otwierają . Jak idę sobie w ciągu dnia przez miasto i chcę wejść ,żeby sie pomodlić to przed drzwiami jak jełop ,,,żeby im kosztowności nie poukradali. Nie takie wypasione Kościoły we Francji widziałem ,przez cały dzień pootwierane i to nawet na wiochach.

Zgadzam się z Tobą. Jest wiele rzeczy , które mnie wkurwia u kleru . Jeszcze w miastach to jakoś wygląda , ale Tutaj w czterotysięcznym mieście gdzie jestem ,szkoda słów na takiego probola. Żonie nawet się nie chce chodzić na Mszę świętą , tak potrafi zachęcić. Tylko krzyczy na dzieci ( nerwicowiec jakiś) , ale to dzieci i ma prawo ich Msza święta nudzić.

ciężko będzie . A Ty jakbyś był księdzem Carlos , to byś oddał ostatnie buty potrzebującym ? Księża też ludzie i św. Franciszek z Asyżu fajny tylko w hagriografii.

Czy branie magnezu pomoże ? Według mnie tylko na to ,że dłużej niż krócej będziesz się użerał z nerwicą .. Pomóc to może starym dziadkom na skurcze łydek , a tu ( u nas) tylko tyle ,że szybciej nie wykorkujesz na zawał ze stresu .Dosłownie.

pewnie. Nie znam hupercyny , czy tak samo są wskazane przerwy ,ale pewnie przerwa to dobra rzecz jak się ja da zrobić,,, bo niestety na takim Paro slowo "przerwa" wywołuje we mnie stan bezsilności i nawet nie dopuszczam takich myśli.

Ja na razie ( po 1, 5 miesięcznym stosowaniu Donepezilu ) robię sobie z tym lekiem jakąś 2 tygodniowa przerwę. Zauważyłem ,że ten ostatni teraz tydzień na tym leku wywoływał u mnie agresywność i zaniżał nastrój , a działanie na pamięć , owszem było ,ale juz nie takie dobre jak na początku. No cóż , poczekamy , odpoczniemy , zobaczymy...

Nie przesadzasz ? Chyba jednak trochę. Tolerka na Baclo jak najbardziej szybuje w górę. Nie wiem do końca czy nie uzależnia ,ale na pewno przynajmniej mocno psychicznie wiąze. Średnio u mnie z rana idzie 25 mg , ale to bardziej żeby podtrzymać we krwi stały poziom tego leku . Kawa też obowiązkowa . Energetyków nie używam , nie lubię . Dodaję do Baclo o wiele lepsze rzeczy typu Metylofenidat , oraz parogen i lamotryginę i ,,,jakoś pierdzę do przodu ,często nawet na wstecznym i da się

Znam bardzo dobrze baclofen , sam biore go w dawce 25- 37 mg na " stonowanie nerwów " około2,5 roku i uważam go równiez za jeden z lepszych specyfików. I nie chodzi mi tak samo jak Tobie o oficjalną medycynę, ale własnie o to co nazywają skutkami ubocznymi tego leku . To teraz jest nas dwóch , zapaleńców tego leku

a ile go brałeś ( dawka ) ? , przez jaki czas ? i czy nadal bierzesz?Baclofen , rzecz jasna.

Konfidel a jaką dawke polecasz na nerwicę natręctw?

muszę szczerze przyznać ,że nawaliło . Ale też znalazło sie 36 krnąbrnych z PO , którzy przeciwstawili się pierwszemu Guru .

Czekam z niecierpliwością .

Ja bym glosował za tym by istniał ubój rytualny . Kużwa , jest demokracja , czy nie ma ? Jak ktos lubi w ten sposób , to co mu bronić , podejrzewam ,że to znowu te czuby zieloni namieszali , jak zwykle zresztą . Nie żal mi świń . Tak samo cierpią tak czy siak. Może nawet bardziej metodami tradycyjnymi , jak wspomiał wcześniej stary Żyd. Niedługo zabronią jeść wieprzowiny , bo jak można zabijać niewinne zwierzęta. Przerzućcie się na fasolę!

Nie wiem czy takie super. To teraz naszą produkcję przejmą Niemcy , Francuzi i,,,co za kraj . Nawet Prezes mnie tym wkurw*ł. Żydzi tak lubią i Musliny , więc kto im zabroni.Mają swoje zwyczaje i tak będą kupować ,,,ale teraz od Innych. Pewiem Żyd wczoraj tłumaczył ,że jak się zaszchlachtuje świniaka to on od razu traci przytomność. I ja temu staremu Żydowi wierzę.

Dokładnie . Już trzeci dzień srają na okrągło o tym we wszelkich "Wiadomościach". Mnie to wali ! Liczył się z tym ,że mógł zginąć, więc droga wolna. Ilu to ludzi niewinnych ginie na drogach każdego dnia . Rzygać mi się już chce na te wiadomości . I to spieranie się znamiona ludobójstwa , czy ludobójstwo? . \ Dlaczego nie mówią ,że AK spała , a obudziła sie dopiero w 44 i zaczęła brać na tych ukraińskich skurwysy*nach odwet. Raz tylko o tym wspomnieli , atak to na okrągło Ludobóstwo ,czy...

jak to zrobisz to wcześniej wyrzuć w ognisko komputer z którego piszesz . O takich rzeczach sie nie pisze publicznie . Bo jakbys chciała to zrobić to bys z taką głupotą nie wyjechała Tutaj. Masz szczęscie ,że jakiś pies nie odpowiedział Ci na ten post ,że Ci załatwi ten cyjanek , bo by Cię wsadzili za planowanie i usiłowanie zabójstwa i poszła byś pierdzieć zza kraty.

U mnie ten lek to w ogóle nasennie nie działał. Przy większych dawkach to nawet spać nie mogłem. Ja wiem ,że na niektórych lek ten tak działa , ale u mnie to w ogóle , a biorę z rana. Akuratnie biorę jeszcze dodatkowo 5HTP i już dawno tak dobrze jak teraz nie spałem w nocy. O 23 juz leżę spiący w fotelu , jak za małolata .Sen dobry , bez przebudzeń, głęboki . A kiedyś myślałem, ,że 5 HTP to ściema . Już tak nie myslę.

Odporny jesteś Marek .Ja to po 25 mg na noc ,przez następny dzień do południa chodzę zamulony. I to mi się w tym leku nie podoba najbardziej. Kiedys jak były trojpierścieniwoce tylko, to łykałem i po 50 -75 mg Ami w ciągu dnia i żadnej zamulki nie było . Teraz to już inna bajka . Może na depresję ten lek sie nadaje , ale na NN to chyba raczej w ogóle nie.

ja znam z Forum jedna osobę , która miała kilka zabiegów elektro . , po każdej z nich była mocna i wyrażna poprawa , ale po miesiącu znów w szambie . Zaznaczę ,że ów człowiek cierpi na wyjątkowo silną i głęboka depresje i nawet miał kilka prób samobójczych , koszmar.

Dużo rzeczy piszą i nic z tego co dla niektórych nie wynika. A ja oglądałem w telewizji przypadek kobiety ,która miała depresję po porodzie . Męczyła się na prochach parę lat , a dopiero elektro pomogło i całkowicie ją wyleczyło.

witaj Naterapii. Też lubię koty ,ale te rasowe są jakieś sztuczne , nie ma to jak nasze polskie dachowce . W każdej sytuacji nie do zdarcia. A te jakieś salonowce,,,

wedłu mnie bardzo dobrym .