Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Postów

    12 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy

  1. zapewne ,,,lecz raczej jakbyśmy je poznali w najgłębszej jego prawdzie , było po chorobie. Tak samo jak z rakiem , co jest jego piewrotna przyczyną? Pamiętasz Andrzeja Grubbę( tenisistę stołowego ). W życiu może zapalił kilka paierosów ( nie więcej ) sportowiec dbający o dietę . zaatakował Go rak płuc ( co jest ewenementem u niepalaczy ) , niewiele czasu walki i kaput. Co było pierwotną przyczyną raka? Co jest przyczyna mojej choroby, Twojej , jego , tamtego obok??? , etc. Dlaczego jeden wciąż się nieustannie boi nie wiadomo czego , a drugi jest odważny i obcy jest mu lęk . Pytania wręcz zahaczające o Metafizykę. -- 07 lip 2013, 18:36 -- Ja bym na miejscu tej Dziewczyny zaryzykował i brał przez jakiś czas te tabletki. Tylko ,kto jej to przepisze na To i w tym wieku? Chyba ,że sobie załatwi od starszej koleżanki /siostry . Jednak jak znam NN zaraz by znalazła sobie inne ujście , co nie zmienia faktu ,że przez jakiś czas było by spokojnie , a może by tak zostało na zawsze ( ,,,i na zawsze branie pigułek ). Rozwiązanie połowiczne,,,wszędzie sperma, spermę pogania , drapieżna atakująca mega wszechobecna sperma, tylko czeka ,,,--- Nerwica Natręctw.
  2. Kalebx3 Gorliwy

    Ufo

    Tak, zgadzam sie z Tobą co do Tesli. Geniusz wszechczasów ,ale i ekscentryczny dziwak. Człowiek pokroju i wielkości Newtona. Jeden z najlepszych .
  3. To jest dopiero młoda dziewczyn a/ka. To ,że chce żyć jak każda nastolatka , to nie dziwi i nie dziwi ,że aspekt choroby NN pierniczy jej ten ( jeden ze wspanialszych ) okresów jej życia. Ja w jej wieku to nawet nie wiedziałem ,że taka choroba istnieje,jedynym moim zajęcie było granie w piłkę ,koledzy i podwórko( no i i szkoła). Dopiero za dwa lata klucze w drzwiach musiały stać na baczność, wyprostone ,a chodzenie po płytach chodnikowych tak , aby nie nadepnąć , łączeń. Dziś nie ma nawet śladu po tego typu natręctwach. Są za to inne , bardziej wysublimowane rytualnie , tak jakby nie tyle natręctwa było moim najgłębszym problemem , co osobowość anankastyczna ( jak ujął to lekarz ).Sztywna , nieplastyczna ,uparta , głęboko spierdolo*na ta szęść w głowie , która zacina się jak wadliwa płyta winylowa . Wadliwość , którą jak sądzę genetycznie wpięła mi się przy formowaniu pierwszych komórek nerwowych. Tyle tylko po kim ? Nie znajduję w rodzinie nikogo. Wychowanie? Miałem je dobre ,( nie tak jakby chcieli noefroudowskie przymuły). Powiem jednak ku pocieszeniu ,że moja NN( rytuały ,zachowania ) nie poszła w gorszy kierunku,,, na pewno . Tak więc Dziewczyno , jeszcze będziesz sie cieszyła mlodościa być może,,,
  4. Czy GABA działa , nie wiem . zwykle słyszałem ,że nie. Jednak to co podał tutaj szanowny Xanonymous troche mnie zaskoczyło i zachęciło zarazem. Sam nie wiem , ale badania nie kłamią. Jednak Xano ( język idzie połamać )jak chcesz dobry lek na GABA to tylko Baclofen . Nie ma ( a przynajmniej nie testowałem nic lepszego). Nawet Tiagabina się chowa , której też sporawo swego czasu zjadłem. A 5HPT moge powiedzieć po sobie ,że działa . Akurat "suplementuję " ów specyfik . Na dzień 50mg i drugie tyle na noc . Delikatnie wzmacnia Paroksetynę ( bo i dawka mała), ale na pewno poprawia sen i to znacznie i trochę oslabia apetyt. Polecam.
  5. ICD , widać trafiłeś z dawką . Mam podobne doświadczenia w tym względzie . Za mało żle , a za dużo też równie żle . Paro ma ściśle wyznaczoną DAWKĘ , która jest dla nas najlepsza i optymalna. U mnie wachnięcie nawet o 5 mg to już odczuwam różnicę. Jeszcze 2,5 mg w górę ( nie widzę różnicy ) , ale w dół już czuję w-dupo-sranie.
  6. Nerwica . Bez dwóch słów , choroba umysłowa. Powiem Ci tak ( na podstawie swoich doświadczeń ,sam mam NN) albo samo przejdzie , albo wcale nie przejdzie i będzie raz sie nasilać , raz osłabiać , raz znikać , a potem znowu ,,,od początku. leki były by Ci pomocne nawet zbawienne , psychoterapia , bo ja wiem . Nikt Cie nie przekona ,że w ciąże nie zajdziesz ,bez kontaktu z facetem i stosunku ,,, jak Ci się w głowie nie poprzestawia na lepsze i zdrowe. Ja uważam ,że niewiele możesz zrobić, bo wyzdrowienie ( dla mnie ) to zawsze Łaska darmo dana. -- 07 lip 2013, 13:55 -- Dziewczyna jest młoda i jak najbardziej może przejść. Mózg w tym wieku jest o wiele bardziej plastyczny , a natręctwo jeszcze zbyt mocno w latach nie osadzone. Gorzej tylko jak choroba zmnieni swój wygląd i zamiast ciąży będą zarazki ( lub inny lęk). Mi co niektóre silne natręctwa ( które trwały latami ) same poprzechodziły , i to nie dzięki lekom , mądralom z PZP ,ani innym okolicznością łagodzącym . Same. Jednak to kur*stwo ma najczęsciej schemat zmieniania obiektu i wperdziela się na innym teren żywota.
  7. a jeszcze lepiej w ręku. Wie kto jak to zdobyć , czy ograniczamy sie tylko do gdybania i czystej teorii?
  8. Z tej tabeli wynika ,że największy zamulacz Mirtazapina ma najmocniejsze uderzenie , czy ja się mylę?
  9. Wszystko w swoim czasie. Ja wczoraj 1,5 godzinki zaliczyłem i to w wiekszości prosta droga ,trochę w mieście- mało ruchu , a jednak ,,, tu biegi , tam światła ,tu znaki , tu prędkość ,tam wyjeżdzajacy samochód, ten obok coś mówi ,,,za duzo rzeczy na raz. Wszystko wymaga czasu i powtarzania , zanim stanie sie proste i łatwe . Dam radę . I nie ma bata!!! PS. Sorry , to wątek o alko ,a ja jakoś chyba nie tu miało być
  10. a mi tam oni nigdy nie zaszkodzili. Nawet 2 kursy zrobiłem za frico , a dzięki jednemu to ( sztaplarki ) to zawsze wyrwałem dobrą robotę ( i to nie jedną).
  11. Nauczyłbyś się. Chodzi o to czy masz odwagę wyjechać samochodem na drogi. Mnie tam ciągnie , zwłaszcza ,że wypucowane auto za oknem. Ach , jeżdzę tu tylko na takich wewnętrznych drogach dojazdowych ( gdzie nie potrzeba prawka ) , parkingach ,,,ale mam taka ochote wypuścic się dalej ,,,ale Żonka obserwuje czy przypadkiem...
  12. Samochód to samochód , potencjalna broń na drodze . To fakt ,że wiele razy jechałem z pijanymi ( sam będąc pijanym ) ,i napalonymi. Teraz z pijanym nie wsiądę , z upalonym tak , ale kogo znam . Speed na pewno działa jak działa ,,, ale ja tam wolę na trzeżwo. Nie chcę mieć ŻADNYCH problemów z policją , wypadkami ,kolizjami, orzekaniem winy ,sądami . NIC! Nie pije alkoholu i kiedy ewentualnie będę dmuchał w potencjometr ZAWSZE na moich ustach będzie uśmiech , a nie strach. Za godzinę niespełna mam pierwszą jazdę ( Prawo jazdy ) . W końcu !
  13. Alkohol ,trawa , i cała reszta ;:jeden h*jjj tyle tylko winnym opakowaniu. a jak spowodujesz wypadek ( nawet nie ze swojej winy) nikt się będzie pytał proszek ,czy alkohol, trawa . Winny i do pudła.
  14. ,,,,a potem piszesz w podsumowaniu: Przemyśl Boogie. Przemyśl , a potem obudż sie i podejmij mądrą decyzję . Decyzję.
  15. ,,,ale dziwne pytania . Idzie sie zakochać na lekach , bez leków , w piżamie , i w papilotach, garniturze , a nawet w podziurawionych gaciach
  16. Ja mam gaz / benzyna . Za 65 zł moge zrobić koło ,gdzieś nawet ponad 300km.
  17. wiesz Rotten, przerażają mnie ludzie , którzy siadają po "czymkolwiek - wiadomo o co chodzi " za kółko. Pomyśl o dziecku , a ja myślę o swoim( i innych niewinnych ) , który lubi sobie ( ze mna oczywiście) jeżdzić poboczem jezdni ( nie ma chodnika). Pamiętasz jak jedna locha przeklęta ( niedawno ) po amfie zabiła dwoje dzieci na przejściu dla pieszych . Dostała 8 lat ,KUUUUR*WA !!! , ja bym jej wjebał 88lat i dodatkowo codziennie z rana obdzieranie ze skóry i solenie rany. Boogie , nie zmarnuj życia , (bo jak pisał Witkacy) nawet na początku jazdy można ( po alkoholu ) zjechać na bocznicę i tak pozostać już tam na zawsze.
  18. Powiem Ci tak , jako ,że bywałem( czasem jeszcze bywam) na Mitingach AA z setki , a nawet i z koło tysiąca razy ,że jakby mi tam ktos przyszedł z problemem takim jak Twój i powiedział ,że pije od dwóch lat 4 piwa dziennie , to powiedziałbym jej ,że ma MEGA PROBLEM. Nie przesadzam .Każdy ma swój limit , miarkę i dla jednego cztery piwa to więcej niż dla drugiego litr czystej wódy .Jeden pije umiarkowanie codziennie nawet po dwa piwa , a drugi w weekend nadrabia " stracony ' trzeżwy czas. . Połowa sukcesu ? Jakiego sukcesu ? Ty się słyszysz ? Podejmnij , tyle która to już będzie z kolei ? Nie dasz rady , za głęboko w tym siedzisz ? Sama , nie dasz rady . Nawet z Terapią jest ciężko , a samemu to miłe oszukiwanie się. Za chwilę wyskoczysz po piwko ,żeby uspokoić skołatane nerwy i ukoić się po ciężkim dniu. Według mnie z Toba nie jest źle , Z TOBĄ JEST TRAGICZNIE! i nie mówie Ci tego by Cię dobić, ale by Cie zmobilizować ,by coś ze swoim problemem zrobic , puki nie jest jeszcze za póżno, Ile masz lat ? Jeśli jesteś na tyle inteligentna ,żeby przyjąć moja krytykę to fajnie , jeśli myslisz ,że to Forum uzdrowi Twój nałóg to daj sobie spokój. MOim obowiązkiem jako AA owca jest Ci pomóc ,ale musisz zmienić i sama się wybrać po REALNĄ POMOC W REALU> Tyle.
  19. Dlatego lepiej nich kierowcy sobie odpuszczą ten badziew . No chyba ,że są chorzy na Parkinsona i maja solidną podkładke u lekarza neurologa, albo chorują na wyjątkowo przewlekła i lekooporną depresję( i też maja u lekarza podkładkę) Ja z Metylo tez będę musiał ( wrazie co ), odpukać, wozic ze sobą zaświadczenie o braniu leku. Trzeba mysleć na zapas , jak się nie chce spędzić życia w mroku ZK .
  20. Dobrze ,że napisałaś . Kobieto ,jeśli wsiadasz do samochodu po dwóch piwach , to jesteś potencjalną zabójczynią i tylko kwestia czasu aż w cos lub kogoś przypierdoli*z ,,,i skończysz w kryminale. Ty sie nie zastanawiaj i nie zwlekaj TYLKO biegusiem do Poradni Odwykowej i tam proś o leczenie. Jesteś bezsilna wobec alkoholu i jak będzies tak dalej, stoczysz sie , stracisz zdrowie , dziecko i cała resztę prawdziwych wartości. ja również jestem alkoholikiem ( niepijącym ) i rozumiem jak cierpisz . Alkohol niezwykle łatwo porzucic , tyle tylko ,że SAMA NIE DASZ RADY ! Musisz prosic o pomoc z zewnątrz , inaczej KAPUT! I pamiętaj wiem co mówię. Przeszedłem 4 długie odwyki i nie takie rzeczy widziałem i słyszałem. Pozdro
  21. ,,,jeździć , jeździć ,jeździć autem , które stoi przed domem ,a ja bez prawka. Pojjjjedziemy , już wkrótce.
  22. Psyche , nie grozi Jak w wieku 18 lat wazem 60 kilo , tak teraz 63 - 65kg( 173 cm ) . Ja k sie najem wieczorem to rano i całe popołudnie mnie trzyma. Jak znowu wieczorem mało zjem , to faktycznie czuję z rana ( popołudniu ) głód. Nie tyję i ot tyle, i aż tyle dobrego. Poza tym jedzenie traktuje jako odstresowywacz , po całym wyczerpującym nerwicowym dniu . Jak jem z apetytem to sie uspokajam . tyle tylko ,że czasem o apetyt trudno . Taki los. -- 05 lip 2013, 12:07 -- Pięknie , treściwie i mądrze napisane. Drugi człowiek nie wypełni pustki w naszym życiu . To Świętem Miejsce tylko dla BOGA!
  23. Jeba..ny babsztyl , teściowa . Fika mi tu za bardzo . Zdziwiona ,że smieci teraz trzeba segregować. A poszła ty w pokrzywy,,,
  24. A tam zaraz władkiem . Taki styl . Jem okolo 19 z apetytem do okolo 22 (z przerwami oczywiście) i tak sie odstresowuję. A ide spać koło 24- 1 w nocy. I jakoś ciągnę ten żywot marny przeplatany jedzeniem, spaniem ,walka o oddech , morale , ,, dżwigając Krzyz żywota nasiąkniety psychotropami , ku Zmartwychwstaniu ( znowu odjechałem ,,,pewnie )
×