-
Postów
12 041 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy
-
Właśnie sie zastanawiam , czy trzeba być bezlitosnym hu+jem ,żeby zaczęli się z Tobą liczyć? Pracują u kogoś ( robia na procent ) to mają Cię w dupie. Jakby Kutafony robili na swoim juz dawno auto było by zrobione > HU_JE głupie! Łaske mi tu wielka robią , HHHU+JE!
-
Fachowcy mechanicy wkurw+iać mnie zaczynają i to dosyc mocno . Juz trzy tygodnie mnie olewają . Nie mam odwagi podziękować im za taką robotę , bo juz kupili część do auta . Byłem juz u nich 5 razy zapytać się co z tą robotą , a oni: a to jutro , a to jak przyjdzie część etc. . Jeden znajomy koleś mi powiedział ,że dlatego im się tak nie spieszy , bo nie będą mieć z tego dużej kasy , więc wolą robić droższe rzeczy . Jestem w kropce . Nie mam jeszcze dokumentu ( dopiero czekam ) ale jakbym miał już w ręce , a nie mógł jeżdzić ,,, oj wwwwkkkku+rwiiiił bym się MOCNO!
-
Żebyś wiedział ,że o Niebo lepiej przyswajalny.
-
<< W mózgu tryptofan przekształcany jest w serotoninę, neuro-przekaźnik odpowiedzialny za dobre samopoczucie, spokój, osobiste bezpieczeństwo, wyluzowanie, pewność siebie, zaufanie i koncentrację. Zmniejszenie poziomu serotoniny odgrywa kluczową rolę w rozwoju depresji. Jedynym źródłem serotoniny w mózgu jest tryptofan. Serotonina nie może być produkowana z innego źródła poza tryptofanem. Jeśli nie ma wystarczająco dużo tryptofanu w diecie, to może prowadzić do stanów lękowych i depresji. Niedobór serotoniny jest odpowiedzialny za depresję i inne zaburzenia psychologiczne, takie jak stany lękowe, bezsenność, zmęczenie, zaburzenie koncentracji i niska samoocena. Objawy te są coraz bardziej znane jako Zespół Niedoboru Serotoniny. Część serotoniny jest przekształcana w szyszynce w melatoninę, która reguluje sen. Wykazano, że melatonina jest pomocna, aby zapewnić dobry sen i w niektórych wypadkach zredukować objawy szumów w uszach. W badaniach klinicznych przeprowadzonych w Klinice Shea Ear w Sarasocie, Fl, USA testowano wpływ 3 mg melatoniny na szumy w uszach u pacjentów przez 1 miesiąc. Wykazano, że niewielkie korzyści odniosły te osoby, które nie miały problemu ze snem. Niemniej wśród osób, które miały problemy ze snem, u 47% z nich obserwowano poprawę objawów szumów w uszach.>>> Biorę na noc 5HTP i wiem jak zajebi+stą sprawą jest Tryptofan . Pewnie jest nie tylko w mięsie , ,, mi bardzo pomaga ten skkoncentrowany w tabletkach . Chociaż tak sobie myślę , z jakich warzyw i owoców można by było go ciągnąć? Banany dobre , ale nie codziennie.
-
GABA (Kwas γ-aminomasłowy)
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Medycyna niekonwencjonalna
Słyszałem różne opinie o tej supli GABA , ale co innego słyszeć od innych , a co innego samemu przetestować. Aż do wczoraj ,,, po ostatnim posiłku już koło 23 zapodałem sobie koło 2gr . Po okolo 1, 5 h poczułem sie lekko senny , a nawet z deka zrelaksowany . Było to jak najbardziej naturalne uczucie , nie z tych benzodiazepinowych siekaczy . Naturalne , ale nieco inne niż po 5 HTP , jakby tutaj ( GABA) lekko płytsze i nie tak bardzo nastawione na sen , a bardziej na relaks( relaks to małoodpowiednie słowo , ale lepszego nie znajduję teraz ) . Wziąłem najmniejsza dawkę , bo 2 gr. a zalecają 4 gr. Myślę ,że po czterech było by o wiele lepiej ,,,ale ja jestem człowiek z umiarem Ciekawe jak będzie dalej z tolerką . Jednak muszę powiedzieć ,że to naprawdę ciekawa supla . A i jeszcze, spalo mi się SUPER! -
Dziadek , niech Bóg Cię broni do dołączenia Tianesala ( tianeptyna ) do odstawki Trama !!! Dopiero bys sie wje+bała w deprechę . Kiedyś na zjeżdzie tak zrobiłem i był to dla mnie najgorszy zjazd w życiu. TYLKO i wylącznie SSRI i to od zaraz . Do tego dołóż coś antypadaczkowego , najlepiej karbamazepinę i jakoś zjedziesz do zera . Potem najlepiej zaopatrz się w Naltrexon i bierz CODZIENNIE ( wystarczy 10mg /d. ) , w razie wpady nie porobi Cię. Dobrze by bylo póżniej dolozyć Topiramat , lek skutecznie antynałogowy . Temat znam dobrze , cały czas męczę sie z tym ścierwem . Doszedłem juz do koło 60 dniowych przerw i wpada . Ale ostatnia wpadka nawet mnie samego przeraziła 3500mg przez 3 dni . Doły i lęki to po niej miałem jeszcze z 9 dni . PORAŻKA!
-
Czy jesteś za przyłączeniem Polski do Niemiec?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Hans temat w Socjologia
To co napisałeś jest z tego względu bardzo smutne , że prawdziwe . To polityka tych sprzedajnych darmozjadów ( głownie z PO i dawnych poprzebieranych komuchów) doprowadziła do tego stanu rzeczy . Prywata , to jest to co zabija ten kraj , ta pierdolo+na chwiwośći i dorobkiwiczostwo typu " w jeden dzień" a nie systematyczna pracą. -
B 12 ma bardzo słabą przenikalność do krwi z układu pokarmowego , najlepsze sa po tym względem zastrzyki . Dzisiaj dostałem Dibencozide Treca , ta ma podobnież walnięcie, a apetyt po niej wzrasta jak po mało czym . Zobaczymy .
-
Czy jesteś za przyłączeniem Polski do Niemiec?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Hans temat w Socjologia
,,, nie będzie Niemiec pluł man w Twarz i dzieci nam germanił !!! " -
Czy ktoś z Was poradzil sobie z przeważlwieniem na dzwięk?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
Jak Was czytam ,to prawie wszystko sie zgadza , albo bardzo podobne . NAPIĘCIE , to również mój głowny problem , stąd bierze sie cała reszta syfu . Jak ono jest to nawet leki albo nie działają jak trzeba , albo dzialają słabiej . Uważam ,że to nie tylko problem z glową , ale również jakaś męcząca emocja wpisana w ciało . Jak to przegonić ? Nie wiem . Czasem post na wodzie pomagał+ oczywiście leki . Ogólnie cięzka sprawa. -
na leki to może jest dobra , ale na lęki to sie nie łudż , że Ci pomoże.
-
Ja też wierzę w siłę modlitwy , szczególnie tej gorącej i pełnej ufności i zawierzenia I zdadzam się również z EminQu,że zbytnie poleganie na słowach modlitwy ,a nie na jej Duchu to prawie że obrażanie Boga . Jak jakiś amulet z czarodziejską mocą , który w odpowiedni sposób ułożony w słowa sprawi tak ,że Bóg nie będzie miał wyjścia i da to o co Go prosimy . Paranoja ! U Boga wystarczy czasem jeden szczery jęk wzniesiony w Jego stronę , niż setki litanii . Nie neguję Litanii , ale wiara w to ,że dzieki nim TYLKO uzyskamy uzdrowienie to pogaństwo . BÓG jest Duchem Wolnym , daje komu chce , jak chce i kiedy chce , jeśli w ogóle chce. Kiedy Go szczerze prosisz , zawsze odpowiada dając więcej niż jesteś w stanie sobie wyobrazić, choć daje nie tak jakbys tego sobie życzył . Co Ty wiesz smiertelniku co jest dla Ciebie najlepsze , tu i teraz . O wszystkim przekonasz się po Drugiej Stronie Wieczności .Amen.
-
Za Twoje zdrowie kochana.
-
troglo...cooo , a chodzi Ci o ułomniaczka. To naprawdę nie moja wina -uwierz-, to ten zły alkohol tak mnie zniszczył ,że teraz cięzko mi sklecić zdanie sensowne ,,,a co dopiero zrozumieć takie trudne słowo
-
Ahma , dawaj strzelimy sobie po piwku ,,,ale Ty chyba nie możesz mieszać z Solianem . Szkoda , bo bym Cie upil i wy...,żebyś bardziej nas alkoholików przebrzydłych i smierdzących nienawidziła i kochała za -razeeem. A tak apropo to wiesz Ahma zachowujesz się( pisujesz ) gorzej niż niejeden Żur spod delikatesów.
-
Nie wiesz na czym polega ta choroba , widzę . To polega na tym ,ze po pierwszym kieliszku , nie idzie wychamować, i kończy sie po miesiącu w czarnej dupie . Normalny czlowiek walnie setę , obetrze ryja i pójdie do żony , rodziny , alkoholik wybierze bar.
-
Chociaż jestem niepijącym alkoholikiem to atmosfera waszych Tutaj dialogów przypomina mi pijackie czasy , pełne zawziętości , ( ja mam tylko rację ) , chamstwa i tej pijakom tylko właściwej głupio -mądrej agresji . Walę w To . Kasiątko nie wiem , jaki jest Twój brat , ale wiem ,że go kochasz . Ja bym nie dal Tu jednym słowem skrzywdzić kogoś kogo bym kochał, nawet jakby ten ktoś był najwiekszym H-ujem rucham-ym w dupe bez masła. Milośc nie musi sie tłumaczyć. Nie wchodż w dialogi a z Ahmą. Urywaj .
-
Agafarma , według mnie za szybko schodziłaś z leku i stąd te nie wesole rewelacje . Ja juz jadę na tym leku koło( już nawet nie liczę ) ale będzie z 3-4 lata jakoś . Zaczynałem od 5mg i to nie codziennie , tylko jak gorzej było . Potem mądry koleś ( z Tego Forum ) poradził mi ,żebym brał nawet malo , ale codziennie. Posłuchałem się fachowca i to był strzał w dziesiątkę. Od razu przestały mi dokuczać te zdecydowanie gorsze dni ( choc lekkie kryzysy i dzisiaj bywają). Potem , jak zauważyłem ,że 5 mg to za malo , to wskoczylem na 10 mg. Od paru dni jestem juz na 15mg i taka dawka służy mi na dzisiaj najlepiej . Nie mam w tej chwili żadnych skutków ubocznych ( zupełnie jakbym nić nie żarł). W pewnym sensie jestem " uzależniony " od tej substancji , ale dopuki sprzedaja to w aptece za grosze i zawsze jest to na wyciągnięcie ręki, to nie martwię sie co będzie jutro w tej kwestii. Mam zwajchrowany mózg , to niestety jak cukrzyk muszę sie pompować psychiatryczną insuliną , a nie walczyć o to by pokazać i udowodnić sobie ,żem taki mocny i radę sobie dam bez wszelakiej chemii . Kiedyś to jeszcze tak często myslałem , ale ja juz po 40 i tego typu ekologiczne wstawki w ogóle mnie nie biorą. Może będę musial żryć to do końca życia , nie wiem ,,,ale żeby zawsze pomagało , to juz będzie dobrze . Zejdż dziewczyno to minimalnej dawki , która Ci w miare pomaga i na niej steruj do przodu . w gorsze dni bierz więcej ( nawet o 5 mg ) a w lepsze zaniżaj z dawkami.
-
Dla mnie 5 HTP , wzięta po ostatnim wieczornym posiłku ( szczególnie węglowodanowym ) jest kapitalnie dobrym środkiem nasennym . I to w dodatku w takim naturalnym usypianiu . Czasem starczała nawet i 50 mg , bo 100mg potrafiła jeszcze na drugi dzień lekko usypiać. Bardzo dobra supla i chyba nieżle komponuje się z Paroksetyną.
-
ach te babki za kierownicą . O czym one wtedy myslą
-
szkodliwa , nieszkodliwa . Zważ Panno ,że alkohol w Polsce ma wiekowo -historyczne zaplecze kulturalne, i na tym opiera sie przyzwolenie na jego konsumpcję. A maryśka , musi minąc jeszcze ze 100 lat ,żeby tłuki na górze coś w swoich szarych łepecynach zrozumieli, albo wymarli. Wszystko szkodzi , alko szkodzi , marycha szkodzi , a najbardziej szkodzi życie .
-
Bo marichuana wypala mózg .
-
Jest dużo prawdy w tym co mówisz Fozzi . Jednak ów lęki poprzez częstą jazdę ( u wiekszości ludzi , tak uważam ) mozna w sobie pokonać. Pamiętam swoja pierwszą jazdę , sam akt wymijania auta jadącego 90 km i mojego z tą sama prędkością wywyływał u mnie dosyc nieprzyjemne uczucia( szczególnie ten ostry świst) . Teraz nie robi mi to większej róznicy , wiadomo uważać bardzo trzeba , ale juz nie odczuwam tego lęku co na początku . Może faktycznie jest tak ,że nie wszyscy nadają sie na kierowców . Jak ktos nie lubi , boi sie ,,,a tata kazali to pewnie nie będzie z takiego ludka nawet miernego kierowcy . Ostatni przypadek w dalekiej rodzinie . 18 letniej gówniarze za łapówę tatuś załatwił prawko . Po dwóch tygodniach walnęła w motorowerzystę , tak ,że ów niewinny człowiek trafil do szpitala . Ot kierowcy, szkoda słów.
-
Malik , a co będzie jak już będziesz jeżdził swoim autem , też na takim lękowym spięciu ? Akurat w ubiegłą środe zdałem Prawko , ale do jazd kursowych podchodziłem z radością i chęcią . Co innego egzamin , tam stres , ale tutaj ? Jak czego nie wiesz to zawsze masz prawo zapytać , jak czegos nie wiesz masz prawo powtórzyć ten sam manewr kilkanaście razy ( aż się nauczysz ) . Jednak jeśli Twoim problemem sa nerwy juz podczas jazd kursowych to naprawdę będziesz miał ciężka przeprawę do egzaminu , a potem jego POZYTYWNEGO zdania. Też jestem nerwowy i aż nazbyt emocjonalny ,ale zaparłem się ,żeby miec to prawko , szczegolnie ,ze auto stoi przed domem . Juz za dwa tygodnie jazzzzzzda