Kalebx3 Gorliwy

Na tę " chorobę " nie ma lekarstwa . Swego czasu (ok. 17 lat )jak pamietam bardzo mocno odczuwałem i dręczyłem się "ciemnym końcem umykającego istnienia " . Po co to wszystko , nasze starania , skoro i tak koniec żałosny , ciemna dupa ,albo i jescze mniej . Któregoś dnia przyszla ŁASKA. Dziś nie ma we mnie rozpaczy ,,, jest pośród cierpienia choroby i tej obecnej obczyzny wielka Nadzieja , która krzyczy każdego dnia :" DLA MNIE ŻYĆ TO JEZUS CHRYSTUS ,A UMRZEĆ TO ZYSK " Gdybym wtedy nie wydostał się z tej nędzy ( jak miałem te 17 lat ) to podejrzewam ,że ze swoją słabą psychiką, dziś byłoby ze mna bardzo marnie , jeżeli w ogóle by jeszcze było . Dobrze ,że dręczy Cię ten ból , ten niepokój . To łaska , którą każdy kto chce poznać Prawdę musi przejść wwielkim cierpieniu , aby zmartwychwsrtać , jak ja zmartwychwstałem z rozpaczy do życia wiecznego . Dziwne może wydawać sie to co piszę , ale Ci którzy poznali Boga wiedzą o czym mówię>>> Z Bogiem.

ale kościół to nie kler , Kościól tworzą wszyscy wierzący , a jest ich trochę w tym kraju ( nie mówię ,że 99,9%). Chodzi o to by nie mieszać swoich praw i obowiązków Państwa i Kościoła( policja , sądy , wojsko )- ( liturgia , święta kościelne ) , ale odgórne prawo Państwowe dla Katoli ma byc WPIERW BOŻE, potem ludzkie . A jak ludzkie prawo chce być przed Bożym wtedy sorry.

To chyba mit ,że są dwa orgazmy u kobiet . Językiem lepiej broszkę zakręcisz i wytarmosisz niż swoim olbrzymem , stąd ten efekt . Niech sie Panna cieszy ,że ma chociaż taki . W wiekszości to po tych lekach ,,, wiem , bo raz taka jedna mialem na prochach , mineta trwała ponad pół godziny ( już mnie gęba bolała) , a srał pies.

Katolicy są również obywatelami tego kraju i mają prawo mieć wpływ na kształtowanie sie Prawa. Bóg wlasnie będzie ich rozliczał z tego jak obracali na ziemi swoimi talentami , jak tworzyli sprawiedliwość. Nie zagnasz Katolików tylko do Kościoła.

Skracanie rytuałów to jest sposób . Z drugiej strony mają one tendencję do wydłużania się , nawet jak się je uda skrocić. Potrzeba żelaznej dyscypliny .

tak . I to od specjalisty ( w jej przypadku ). Musisz postawic jej warunek , albo leczenie , albo związek , inaczej zapomnij. Sam nic nie wskórasz , nawet przy najlepszych chęciach . To ciężka choroba i dobre chęci nie wystarczą. Lekarz psychiatra , i równolegle terapia.Swoja drogą , jak Ty to wszystko wytrzymujesz.

Bardzo łatwo ? Może u Ciebie . Ciężko nawet z terapią . Oglądałem niedawno o tym film( higiena), wielu ludzi nie wytrzumuje i woli swoje obrzędy niż walkę z chorobą. Tu trzeba naprawdę bardzo ostro z lekami i terapią ,inaczej umarł w butach . Inna sprawa , na ile sztywną i nieelastyczną ma osobowość pani naszego kolegi , i jak długo ( i jak wcześnie ) zaczęla chorować . Ogólnie zawsze ma te 50% szans. Wszyscy dobrze wiemy jak oporna na leczenie bywa NN.

Możliwe jest , ale to katorżnicza droga.Typowa ostra postać Nerwicy Natręctw. Poza tym trzeba bardzo chcieć wyzdrowieć, a Twoja panna nie chce sie leczyć. Jak tak dalej pójdzie szybciej jej choroba Ciebie wykończy i sam będziesz potrzebował pomocy . Postaw jej ultimatum , bo inaczej zajedzie was obydwu . Tez choruję na tę przyjebadłość , ale dzięki lekom jakoś zmniejszyłem tę wyniszczająca szajbę.

Hania , myślę ,że nasza rodzima pokrzywa jest stokroć lepsza od tego ziela. Jak juz piszą ,że może zapobiec delirium tremens to rzeczywiście mają wieeelkie pojęcie> szkoda słów.

i co wtedy się dzieje ?

żadnych skutków ubocznych odstawienia . Nawet nie masz co odstawiać .

Śmiało.

jak słyszę " ciężka praca nad sobą " to widzę tylko i jednoznacznie,,, wałkowannie swojej trudnej przeszłości , Ala ile można?

Dzięki Ala . Poleżał bym sobie z zielonogórskim klimacie ,,,ale nie mam co zrobić z dzieckiem . Może jak skończy 18 lat to się położę

a długo sie czeka na przyjęcie . Daleko od Szczecina?

Ala , czy to jest szpital psychiatryczny ( chodzi o nazwę)? -- 27 paź 2013, 20:31 -- COOO???

powiedz mi jeszcze jedno ,,, czemu WŁAŚNIE do sklepu , a nie na przykład nocą po cmentarzu ?

z tym ,że co niektórzy mają ciągle trudne czasy ,,, i pędzlują naokrągło . -- 27 paź 2013, 20:16 -- To rzeczywiście masz problem.

Aaa, coś mi tu nie pasuje, szpital bez leków.

Buczi , a musisz tam brac leki , które Ci zaordynuja lekarze , czy przychodzisz tam ze swoim zestawem?

po to będziesz je brała , by nie dać się pogrążyć. By mieć na tyle siły ,,, aby przy następnej próbie wrzucić sobie na większy luz.

Poszedł bym nawet sobie poleżeć( jak znalazł czas) , gdybym miał pewność ,że wszystkie ich specyfiki pod jęzor i do kosza.

o tym zapomnij ,,,,mrzonki. leki to jedno ,,,a drugie ?

to sie okaże.