Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Postów

    12 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy

  1. też jesteś twarda sztuka
  2. latem , jak robiłem prawko to sptkałem na stacji benzynowej kolegę( który tam pracował , a wcześniej razem robiliśmy w jednym zakładzie ) , który zdradził mi ,że przez 7 lat jeżdził bez prawka i zawsze mu sie udawało ominąc Policję. Jednak ja bym tak nie mógł , zeżarł bym mnie lęk , a i po HU+J mi mieć dodatkowe problemy i bez tego mi starczy.
  3. Kalebx3 Gorliwy

    Strefa AutoManiaka

    Poznać siebie to żeś mnie troche pocieszył . Teraz jeżdzę tylko po mieście ( robię dziennie około 15 km, do szkoły z synem i z powrotem 2 razy dziennie) i wszystko na zimnym silniku , na ssaniu , a wtedy co czytałem potrafi pociągnąć. Inna sprawa 13 lat i 215 tyś przebiegu .
  4. żeby tylko 500zł , a jak spowoduje wypadek ( odpukać !) to dopiero będzie sie działo . Ja bym nie ryzykował . Chociaż ( bez prawka ) jeżdziłam 2 kilometry poza dom i z powrotem . Mojego teścia synek ( wszędobylskie znajomości ) dał łapówę i córcia 18 letnia ( tłumok jakich mało) zdała za pierwszym razem . Po miesiącu skasowała debilka rowerzystę , tak ,że niewinny chlop wylądował w szpitalu ( co z nim dalej to już jego( teścia) synuś sie nie chwali ). Trzeba mieć naprawde oprócz paieru jeszcze troche umiejętności. Prawdziwa nauka jazdy rozpoczyna się dopiero po zdaniu egzaminu.
  5. mi sie udało 2 pażdziernika tego roku zdac za 5 razem . Prawko ze wszystkimi kosztami kosztowało mnie 3000zł. Miałem juz samochód i MUSIAŁEM ZDAĆ , jak nie za 5 razem to za 10 , jak nie za 10 to za 15 , albo 20. Sąsiad obok zdał za 15 razem . Cóz , dobrze Cie rozumiem , stres podczas egzaminu jest wielki , a dla nerwicowca to już w ogóle jakaś amba . Powiem Ci nawet ,że nie żałuję że zdałem za 5 razem , każdy nie -zdany egzamin wiele mnie nauczył . Musisz powtarzać tyle ,aż w końcu sie uda .
  6. Kalebx3 Gorliwy

    Strefa AutoManiaka

    Kużwa tak myślałem ,że cos nie tak . Co trzeba zrobić???
  7. Kalebx3 Gorliwy

    Witam

    wynika z tego ,że musisz sie męczyć ( taka psychika ) , a w Związku nie o męke chodzi tylko o bardziej pozytywne uczucia . Tylko nikogo nie pobij( tego co do dziewczyny sie będzie przystawiał ) bo jeszcze Cię do pierdla wsadzą i skończy się. Sam widzisz ,że z Twoja psychika w kwestii zadrości nienajlepiej funkcjonuje ,,, ale może to również i wiek .Trzeba mieć nadzieję , że z czasem Ci przejdzie , czasami jak znam życie przechodzi.
  8. Kalebx3 Gorliwy

    Strefa AutoManiaka

    Panowie / panie , a nie orientujecie się czy ok. 10 litrów po mieście benzyny taką Polówką 1,4( zimą) jak moja to nie za dużo?
  9. Kalebx3 Gorliwy

    Witam

    To teraz uważaj ,żeby obydwu nie stracić,,, bo wiesz jak będziesz kręcił ,to i ta druga zaczai o co biega i przestanie Ci "pomagać".
  10. Kalebx3 Gorliwy

    Witam

    Wygląda na to ,że chciałbyś obydwie mieć . Ale chyba nie ma tak dobrze . Musisz sie na cos zdecydowac , a kiedy podejmniesz juz decyzję " z którą " to tej drugiej raczej trza zapomnieć.
  11. Kalebx3 Gorliwy

    Luzak

    dobrze się czujesz Detektywmonk ?
  12. pewnie alkohol bardzo w tym dopomógł .
  13. Kalebx3 Gorliwy

    Strefa AutoManiaka

    powiem Ci ,że to moja pierwsz nawigacja i dopiero kilka razy jej użyłem , dlatego nie mam specjalnie porównania . Kierwoałem sie głowwnie ceną ( 169 zł )i tym ,ze jak sie popsuje to zawsze możana oddać do Biedronki i za pieć minu nowa , albo kasa do ręki. Wczoraj szwagier ( który się na tym zna) uczył mnie jak się tym posługiwac i powiedział ,że jak za te pieniądze warto bylo. Czytałem też w Necie opinie to wszystkie były pozytywne, niby zawsze doprowadza do celu . Mapa samej Polski ( mi wystarczy ) bo za granicę ani myśle wyjeżdząć autem , w dodatku moża za frico zaktualizowac mape do roku czasu od zakupu .Jest na kartę , choc karty nie dają,ekran 5 cali i m.inn, gada, fotoradary, asystent pasa ruchu , co dla mnie bardzo potrzebne ( mam prawko 2 miesiące ). Troche pewnie potrwa zanim ją do końca wyczaję, ale musiałem kupicćnawigacje bo cieńki jestem w orientacji przestrzennej .
  14. a ja będę strzelał i to z jak najgłośniejszych petard. Zauważyłem nadto ,że wiele psów wcale sie tego nie boi ( kilka burków z okolicy ) , tylko jeszcze bardziej drą te swoje parszywe mordy . Choc miałem dwa lata temu ( zdechło mu się na zawał ) dużego , rasowego wilczura Szarika , który niczego sie praktycznie nie bał , ale jak strzelali to aż mi było go żal jak cierpiał ze strachu. -- 16 gru 2013, 11:43 -- Kokojoko miałem znajomego ,któremu petarda urwała palec . Naprawdę trzeba uważać.
  15. Kalebx3 Gorliwy

    Strefa AutoManiaka

    Ja mam WW Polo 3 benzyna gaz 1,4 , 60 KM. Starczy . Najważniejsze by mało palił i sie nie psuł . Praktycznie nikogo ( oprócz rowerzystów , koparek i traktorów ) nie wyprzedzam .Szczęśliwie dotrzeć do celu i tak samo wrócić,,,całym , a że pól godziny pózniej srał na to pies. Po ostatniej wieczornej przygodzie z pomyleniem drogi , nie jeżdzę w nocy .Tydzień temu kupiłem w Biedronce nawigację . Fajna rzecz. PS. przykleiłem sobie z przodu i z tułu dwa zielone liście i nigdy puki będę miał auto ich nie zdejmę.
  16. Brałem noopept .Nie długo i nie wiele , ale nic nie poczułem na plus . Odkąd pojawił sie w moim życiu metylofenidat owe wszelkie nootropy teraz to już dla mnie shit. Kiedys brałem piracetam ( apteczny ) i bez wątpienia pomagał mi w kojarzeniu , mysleniu , przejrzystości , a nawet na kaca . I jeszcze jedno , nie mam zaufania to tych proszków z Rosji w nylonowych opakowaniach /hu-j wie co oni tak ładują.
  17. Albert posłuchaj , to że sie boisz to jedno ,,, a drugie to to ,że nie możesz ulegać we wszystkim swoim lękom . Nie mogą Cie one na tyle paraliżować, by łamać Ci życie i Twoje pragnienia , plany i chęci. Nie możesz im we wszystkim ulegać . Nie możesz zawierzyć do końca temu co czujesz , a że czujesz sam lęk ,nie możesz karmić swoich obaw . Skoro czujesz lęk , aby iśc do psychiatry / psychologa zanieś tam tylko na swych nogach swoje ciało , umysł podąży za nim , i powiedz o wszystkim lekarzowi, a najbardziej o tym ile wysilku kosztowalo Cie by przyjśc do niego i zacząć coś robic ze swoim życiem . To kosztuje dużo wysiłku , ale każda taka wygrana / przełamanie się będzie potęgować Twoją odwagę , a zmniejszac strach. Ostatnio miałem podobny przypadek z autem u mechanika . Pewna rzecz mi się tam popsula ,zawiozłem do mechanika , mechanik zrobił ,zapłacilem.Wszystko gra ,przyjeżdzam do domu , kużwa mać znowu nie działa . Jak to możliwe ? Głupio teraz jechac z powrotem , jak odebrałem dobry , a zaraz się zepsuł . No , ale nic , trza się zmobilizować i jeszcze raz niech zrobi ,a zrobi dobrze . Przez ponad tydzień ani razu samochód nie zaskoczył . Jadę do niego , a on za pierwszym razem i od razu działa, i pokazuje mi i sie śmieje ,że wszystko gra . Ale mi było głupio , kużwa jak to mozliwe . Przeprosiłem , zrobłem zmieszaną mine , cos tam powiedzialem ,żeby było smiesznie ( głupio śmiesznie ) . Wracam do domu , KUR_WA znowu nie działa . Ja pierd... Co teraz zrobić , mam jechac do innego mechanika ? I znowu płacic za to samo ? Ni hu_ja ! Tak się biłem z dwa , albo i więcej tygodni , jechac , nie jechać? Lęk mnie wprost paralizował ,,, ale któregoś dnia mówię sobie niech mi łeb obetnie i opier-dli ,że mu dupe zawracam , ale pojadę ostatni raz i pokaże ,że nie działa. Jadę w końcu do niego ( wiesz ile mnie to nerwów kosztowało) , pokazuję , on znowu wsiada za kólka i kużwa mać , działa . Ja do niego , " to może ja odpalę i zobaczymy ,,," . I samochód nie zaskoczył . Facet wziął sie za poprawkę swojej naprawy ( nic nie dopłacilem ) ,a teraz autko chodzi jak złoto i nic sie nie psuje . Postawiłem widzisz na swoim , ale najbardziej jestem dumny z tego ,że przezwyciężyłem - wbrew sobie i temu co czułem - swój lęk . A powiem Ci nadto ,że kiedy tam do niego jechałem miałem paskudny , lękowo- depresyjny nastrój. Pomyśl . Pozdrawiam.
  18. uporządkowane ,znaczy utrzymane w czystości , czy taki mebelek tu a taki tam ?
  19. szansa na co , że Cię uliczna amfa uzdrowi ? O to Ci chodzi ? Legalna amfa to według Ciebie Concerta , czy jak ?
  20. Czytałem o samobójcy , który miał w miarę poukładane życie , i nie chorował na depresję,,, a jednak .
  21. Hania, dla Marcina 20 mg, to jak dla mnie 30mg , albo i troche więcej . Jakby uczciwie i codziennie brał po 10 mg- juz byłby krok do przodu.
×