-
Postów
12 041 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy
-
też jesteś twarda sztuka
-
latem , jak robiłem prawko to sptkałem na stacji benzynowej kolegę( który tam pracował , a wcześniej razem robiliśmy w jednym zakładzie ) , który zdradził mi ,że przez 7 lat jeżdził bez prawka i zawsze mu sie udawało ominąc Policję. Jednak ja bym tak nie mógł , zeżarł bym mnie lęk , a i po HU+J mi mieć dodatkowe problemy i bez tego mi starczy.
-
Jak spędzicie Boże Narodzenie 2013?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na 8th_circle_of_hell temat w Off-topic
przy karpiku w rodzinnym gronie . -
Poznać siebie to żeś mnie troche pocieszył . Teraz jeżdzę tylko po mieście ( robię dziennie około 15 km, do szkoły z synem i z powrotem 2 razy dziennie) i wszystko na zimnym silniku , na ssaniu , a wtedy co czytałem potrafi pociągnąć. Inna sprawa 13 lat i 215 tyś przebiegu .
-
żeby tylko 500zł , a jak spowoduje wypadek ( odpukać !) to dopiero będzie sie działo . Ja bym nie ryzykował . Chociaż ( bez prawka ) jeżdziłam 2 kilometry poza dom i z powrotem . Mojego teścia synek ( wszędobylskie znajomości ) dał łapówę i córcia 18 letnia ( tłumok jakich mało) zdała za pierwszym razem . Po miesiącu skasowała debilka rowerzystę , tak ,że niewinny chlop wylądował w szpitalu ( co z nim dalej to już jego( teścia) synuś sie nie chwali ). Trzeba mieć naprawde oprócz paieru jeszcze troche umiejętności. Prawdziwa nauka jazdy rozpoczyna się dopiero po zdaniu egzaminu.
-
mi sie udało 2 pażdziernika tego roku zdac za 5 razem . Prawko ze wszystkimi kosztami kosztowało mnie 3000zł. Miałem juz samochód i MUSIAŁEM ZDAĆ , jak nie za 5 razem to za 10 , jak nie za 10 to za 15 , albo 20. Sąsiad obok zdał za 15 razem . Cóz , dobrze Cie rozumiem , stres podczas egzaminu jest wielki , a dla nerwicowca to już w ogóle jakaś amba . Powiem Ci nawet ,że nie żałuję że zdałem za 5 razem , każdy nie -zdany egzamin wiele mnie nauczył . Musisz powtarzać tyle ,aż w końcu sie uda .
-
Kużwa tak myślałem ,że cos nie tak . Co trzeba zrobić???
-
wynika z tego ,że musisz sie męczyć ( taka psychika ) , a w Związku nie o męke chodzi tylko o bardziej pozytywne uczucia . Tylko nikogo nie pobij( tego co do dziewczyny sie będzie przystawiał ) bo jeszcze Cię do pierdla wsadzą i skończy się. Sam widzisz ,że z Twoja psychika w kwestii zadrości nienajlepiej funkcjonuje ,,, ale może to również i wiek .Trzeba mieć nadzieję , że z czasem Ci przejdzie , czasami jak znam życie przechodzi.
-
Panowie / panie , a nie orientujecie się czy ok. 10 litrów po mieście benzyny taką Polówką 1,4( zimą) jak moja to nie za dużo?
-
To teraz uważaj ,żeby obydwu nie stracić,,, bo wiesz jak będziesz kręcił ,to i ta druga zaczai o co biega i przestanie Ci "pomagać".
-
Wygląda na to ,że chciałbyś obydwie mieć . Ale chyba nie ma tak dobrze . Musisz sie na cos zdecydowac , a kiedy podejmniesz juz decyzję " z którą " to tej drugiej raczej trza zapomnieć.
-
dobrze się czujesz Detektywmonk ?
-
pewnie alkohol bardzo w tym dopomógł .
-
powiem Ci ,że to moja pierwsz nawigacja i dopiero kilka razy jej użyłem , dlatego nie mam specjalnie porównania . Kierwoałem sie głowwnie ceną ( 169 zł )i tym ,ze jak sie popsuje to zawsze możana oddać do Biedronki i za pieć minu nowa , albo kasa do ręki. Wczoraj szwagier ( który się na tym zna) uczył mnie jak się tym posługiwac i powiedział ,że jak za te pieniądze warto bylo. Czytałem też w Necie opinie to wszystkie były pozytywne, niby zawsze doprowadza do celu . Mapa samej Polski ( mi wystarczy ) bo za granicę ani myśle wyjeżdząć autem , w dodatku moża za frico zaktualizowac mape do roku czasu od zakupu .Jest na kartę , choc karty nie dają,ekran 5 cali i m.inn, gada, fotoradary, asystent pasa ruchu , co dla mnie bardzo potrzebne ( mam prawko 2 miesiące ). Troche pewnie potrwa zanim ją do końca wyczaję, ale musiałem kupicćnawigacje bo cieńki jestem w orientacji przestrzennej .
-
a ja będę strzelał i to z jak najgłośniejszych petard. Zauważyłem nadto ,że wiele psów wcale sie tego nie boi ( kilka burków z okolicy ) , tylko jeszcze bardziej drą te swoje parszywe mordy . Choc miałem dwa lata temu ( zdechło mu się na zawał ) dużego , rasowego wilczura Szarika , który niczego sie praktycznie nie bał , ale jak strzelali to aż mi było go żal jak cierpiał ze strachu. -- 16 gru 2013, 11:43 -- Kokojoko miałem znajomego ,któremu petarda urwała palec . Naprawdę trzeba uważać.
-
Ja mam WW Polo 3 benzyna gaz 1,4 , 60 KM. Starczy . Najważniejsze by mało palił i sie nie psuł . Praktycznie nikogo ( oprócz rowerzystów , koparek i traktorów ) nie wyprzedzam .Szczęśliwie dotrzeć do celu i tak samo wrócić,,,całym , a że pól godziny pózniej srał na to pies. Po ostatniej wieczornej przygodzie z pomyleniem drogi , nie jeżdzę w nocy .Tydzień temu kupiłem w Biedronce nawigację . Fajna rzecz. PS. przykleiłem sobie z przodu i z tułu dwa zielone liście i nigdy puki będę miał auto ich nie zdejmę.
-
Brałem noopept .Nie długo i nie wiele , ale nic nie poczułem na plus . Odkąd pojawił sie w moim życiu metylofenidat owe wszelkie nootropy teraz to już dla mnie shit. Kiedys brałem piracetam ( apteczny ) i bez wątpienia pomagał mi w kojarzeniu , mysleniu , przejrzystości , a nawet na kaca . I jeszcze jedno , nie mam zaufania to tych proszków z Rosji w nylonowych opakowaniach /hu-j wie co oni tak ładują.
-
Silne otępienie, przez które wariuję.
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Albertk1990 temat w Nerwica lękowa
Albert posłuchaj , to że sie boisz to jedno ,,, a drugie to to ,że nie możesz ulegać we wszystkim swoim lękom . Nie mogą Cie one na tyle paraliżować, by łamać Ci życie i Twoje pragnienia , plany i chęci. Nie możesz im we wszystkim ulegać . Nie możesz zawierzyć do końca temu co czujesz , a że czujesz sam lęk ,nie możesz karmić swoich obaw . Skoro czujesz lęk , aby iśc do psychiatry / psychologa zanieś tam tylko na swych nogach swoje ciało , umysł podąży za nim , i powiedz o wszystkim lekarzowi, a najbardziej o tym ile wysilku kosztowalo Cie by przyjśc do niego i zacząć coś robic ze swoim życiem . To kosztuje dużo wysiłku , ale każda taka wygrana / przełamanie się będzie potęgować Twoją odwagę , a zmniejszac strach. Ostatnio miałem podobny przypadek z autem u mechanika . Pewna rzecz mi się tam popsula ,zawiozłem do mechanika , mechanik zrobił ,zapłacilem.Wszystko gra ,przyjeżdzam do domu , kużwa mać znowu nie działa . Jak to możliwe ? Głupio teraz jechac z powrotem , jak odebrałem dobry , a zaraz się zepsuł . No , ale nic , trza się zmobilizować i jeszcze raz niech zrobi ,a zrobi dobrze . Przez ponad tydzień ani razu samochód nie zaskoczył . Jadę do niego , a on za pierwszym razem i od razu działa, i pokazuje mi i sie śmieje ,że wszystko gra . Ale mi było głupio , kużwa jak to mozliwe . Przeprosiłem , zrobłem zmieszaną mine , cos tam powiedzialem ,żeby było smiesznie ( głupio śmiesznie ) . Wracam do domu , KUR_WA znowu nie działa . Ja pierd... Co teraz zrobić , mam jechac do innego mechanika ? I znowu płacic za to samo ? Ni hu_ja ! Tak się biłem z dwa , albo i więcej tygodni , jechac , nie jechać? Lęk mnie wprost paralizował ,,, ale któregoś dnia mówię sobie niech mi łeb obetnie i opier-dli ,że mu dupe zawracam , ale pojadę ostatni raz i pokaże ,że nie działa. Jadę w końcu do niego ( wiesz ile mnie to nerwów kosztowało) , pokazuję , on znowu wsiada za kólka i kużwa mać , działa . Ja do niego , " to może ja odpalę i zobaczymy ,,," . I samochód nie zaskoczył . Facet wziął sie za poprawkę swojej naprawy ( nic nie dopłacilem ) ,a teraz autko chodzi jak złoto i nic sie nie psuje . Postawiłem widzisz na swoim , ale najbardziej jestem dumny z tego ,że przezwyciężyłem - wbrew sobie i temu co czułem - swój lęk . A powiem Ci nadto ,że kiedy tam do niego jechałem miałem paskudny , lękowo- depresyjny nastrój. Pomyśl . Pozdrawiam. -
829
-
uporządkowane ,znaczy utrzymane w czystości , czy taki mebelek tu a taki tam ?
-
szansa na co , że Cię uliczna amfa uzdrowi ? O to Ci chodzi ? Legalna amfa to według Ciebie Concerta , czy jak ?
-
824
-
Czytałem o samobójcy , który miał w miarę poukładane życie , i nie chorował na depresję,,, a jednak .