-
Postów
12 041 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy
-
wsiąść w auto i pojechać przed siebie ,,, najlepiej do Wolina .
-
Taj jak mówisz Santiago . Pamiętam jak wchodziła Wenla , ( Efectin ) jaki to był lek wysokich lotów , niosący wielkie nadzieje , czysty ekskluziv, novum . Teraz to o kant dupy ,,, a przecież sama substancja ta sama . Naczyta siejeden baran z drugim i juz mysli i spać nie może od nadmiaru wiedzy i tylko wyczekuje uboków ,,, ech -- 09 gru 2014, 23:43 -- jestem ,że się tak wyrażę "Paroksetynowym"narkomanem . Od wódy nie byłem tak uzależniony jak od Paro , nie piłem codziennie , a Tu codziennie z rana pastylka do kawy i jedziem ,,, Ja wiem ,że Paro to lek , który pomaga w przeciwieństwie do wódy , ale co by nie patrzeć jestem do niego toksycznie przywiążany . Czasami sobie myślę jak wyjadę do Francji i zgubie ten lek , co wtedy . Na samą myśl juz dostaję dupościsków i jechac już nawet nie chcę. Nie potrafię puki co odstawić Paro , bo za dwa dni na abście( nawet na niższej dawce niz zazwyczaj ) chwytaja mnie potworne lęki i mam zaniżony mocno nastrój . -- 09 gru 2014, 23:43 --
-
Właśnie . Kiedyś odstawiłbym z palcem w dupie Paroksetyne , ale teraz tym całym czytaniem mam tak obstawiony i zaprogramowany łeb ,że nie dam rady tego uczynić . A przecież kiedy nie było Neta , potrafiłem w jeden dzień rzucić Seronil (po pól roku brania dzień w dzień ) , czy Doksepinę braną co noc przez aż2 lata . Ale ja juz jestem po 40 , teraz Wy młodsi macie przeje-bane .
-
skutki uboczne ?,,, kto tam w wieku 26 lat ( jak zacząłem to brać ) myslał o skutkach ubocznych . Nawet za bardzo sie nad tym nie zastanawiałem . Pobudzenie i poczucie szcżęsliwości ,libido bardzo silne ( a miałem wtedy akurat partnerkę ) więc taniec szedł co noc, a każdej noc chęć na te sprawy . To właśnie było to ,czyste leczenie , bez oglądania się na to i tamto , praca , i porządny sen ,,, Nie było Neta , komputerów , Forum, to i te leczenie nie było tak wyostrzone na to co lek daje , czym krzywdzi itd i wałkowanie tego po sto razy dziennie .
-
Brałem oryginalny Prozak w 1996 roku( był w całośći refundowany za free )-dobre czasy kiedy nie rządziło pierdo-lone PO . Pełne działanie odczułem po ( jak pamiętam ) troszkę więcej niż miesiąc , ale nie dłużej niż 6 tygodni . Zero natręctw , zdrowa energia , optymizm , hipomania , i same dobre rzeczy . Był to mój pierwsze antydepresant z Grupy SSRI . Przez pól roku mogłem przenosic góry . Pamiętam ,że tak m i odbijało na fest ,że któregoś dnia umówiłem się z trzema dziewczynami poznanymi na ulicy , szczecińskiej ulicy . Trans - mówie Ci - jak we śnie .Lek ten też wyleczył mnie z natrętnych obaw o codzienny zawał serca .Samo miodzio . Nawet kace alkoholowe na tym leku nie były straszne . A piłem do prozaku oporowo . Paliłem też trawę opór i codziennie z 4 kolegami co też się leczyli tym lekiem . W sumie to leczenie polegało na tym ,żeby stać się szczęsliwym , a nie wyjść z depresji , której żaden z Nas nie miał.
-
Santiago , jak brałem ten lek to wręcz tryskałem energią , totalna hipomania . Narobiłem wtedy wiele głupstw , bo tak mnie rozrywało na wszystkie strony , ale co tam było minęło .Jednak stan ten trwał około pół roku , potem minął . Dziś niepotrzebny mi taki zajob . -- 09 gru 2014, 14:46 -- niepokój tak , nerwowość różnie , mi pomagało zmniejszenie ( raczej lawirowanie dawkami ) dawki .Często wspomagałem sie wtedy benzo .Zawsze brałem koło 20mg . Ostatnio nawet 10 mg . Lek ten ( nasilał mi ostatnio natręctwa ), ale tylko na początku , co jest raczej pozytywnym objawem , oznacza ,że lek działa i leczy w tym obszarze . -- 09 gru 2014, 14:46 -- Patryk jaką dawkę bierzesz ?
-
chorzy na depresję - sprawka mediów i reklam?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na jazzowa temat w Socjologia
---tak dokładnie, wywalili sie na pierwszym ostrzejszym wirażu . To oni w swym cierpieniu pierwsi rzucali się na druty w niemieckich obozach koncentracyjnych . Jednak Ci co je ( obozy )przeżyli , maja dzis taką traume ,że potrafią po wielu latach śnić okropieństwa i koszmary , a co niektórzy stracili wiarę w dobro człowieka . Pobiegać ? Niech ta pani stuknie się mocno gumowym młotkiem w czerep ! -
miałem podobnie z Paroksetyną ,,, dopiero dołożenie do Niej Brintellixu postawiło mnie na nogi . Ja ( zaznaczam ja ) na Twoim miejscu dołożyłbym do Fluo Moklobemid . Zaczynał bym od dawki 37,5 mg , a potem albo, albo zależy od efektów . Brałem ( siedząc w ciemniej dupie ) 20mg Paro + 150 Moklo + po trochu Wenli . I dopiero to Trio przywróciło mnie do żywych . Nawet Paro + Moklo nic nie dawało , dopiero dołożenie 3 antydepa to był strzał w 10 .
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
może zmniejsz do 150mg , albo i niżej ( tylko stopniowo ) i dodaj fluoksentynę20 mg ( nie więcej ) i też stopniowo . -
Moja siostra miala tak silna nerwicę religijną ,że nawet księża przed nią uciekali . Bo jak jednego dopadła , to męczyła mu konia na maxa , apropo tego MIĘDZY INNYMI, czy Spowiedż świeta jest ważna , gdy ksiądz na zakończenie zastuka w konfesjonał nie trzy a dwa razy . Już jej nie raz mówili , idż się lecz do psychiatry , nie zawracaj d... y ( chyba dupy ) , a jak dzwoniła do furty klasztornej to nawet jej nie odpowiadali . Bardzo cierpiała z powodu religijnych neurotycznych wątpliwości . ,,, jednak Bóg ją dziś wyzwolił z religijnych natręctw ,,, bo się o to modliła szczerze i żarliwie .
-
chorzy na depresję - sprawka mediów i reklam?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na jazzowa temat w Socjologia
Jazzowa , zgadzam się z E. Woydyłło , co nie oznacza ,że wielu ludzi cierpi na depresję , prawdziwą depresję . Przemysł farmaceutyczny w dziedzinie antydepresji bardzo się rozrósł , ale ja jestem Im bardzo wdzięczny . Fakt ,że kasa jest u Nich wielkim kołem napędowym , ale gdyby nie antydepresanty nie wiem , czy bym tu jeszcze teraz pisał . Mi te leki bardzo pomogły , nie tylko wyjśc z co niektórych kryzysów , ale również zmniejszyć objawy nerwicy , uplastycznić swoją sztywną i poronioną z lekka psychiczną konstrukcję . Przykładowo , obecny Brintellix , ktorego "obecnie reklamuję" swoim wyjściem z lęków , bardzo mi pomaga . Tak samo Metylofenidat ( wokół , którego narosło wiele kontrowersji co do leczenia nim szczególnie dzieci ) , a który pomógł mi opanować swoje ADHD-owskie chaotyczne niezorganizowanie i szajbę . Ze to niby narkotyk itd . Tak samo leki , które pomagają wyjśc z nałogu alkoholizmu ( baclofen , akomprozat , Naltrexon ) Typowymi przeciwnikami psychofarmakologii są Ci , którzy żyją z leczenia słowem , psychoterapeuci . Wielu z nich wykonuje naprawde wspaniałą robotę , ale większośc to nieuki wykorzystujący depresję i lęki do nabijanie kasy ( bron Boże lecząć się u tych jełopów brać leki , bo mogłoby Ci się poprawić i stracili by klienta ) -
Oj uważaj co mówisz ,żebyś potem nie żałował . Jednak od klinicznej wielkiej depresji to naprawdę trudno znależć coś gorszego . Przeje-bane , bo jak sobie przypomnę swoje stany , kiedy jadąc autem walczyłem z czarnymi myslami ,żeby w końcu rozpędzić się i przy--jebać w drzewo ,albo zazdrościłem nawet starcom tylko dlatego ,że nie mają depresji i sa zdrowi ,toś kuźwa mać normalnie strach się bać . Nerwica przy depresji to pikuś , wprawdzie wielce uciążliwy , ale pikuś . W nerwicy nie rozmyślasz , jak by tu zakończyć swój marny , płaski i bardzo sromotny żywot . W nerwicy jest jeszcze miejsce na walkę, apropo neurotyczną i sztywną , ale jakąś walkę i nadzieję na poprawę swojego jestestwa . W depresji pozostaje tylko lęk , wszechogarniający lęk ,i coś co można nazwać anhedonią , a szczęsliwi są Ci ( tak mi sie wydaje ) , którzy potrafią sie modlić i wołac o pomoc do Boga ( bo wiara w ludzką pomoc w takim stanie to ostatnie wiarołomstwo , jakie można jeszcze sobie wymyślić ) . Szczśliwi ? . No powiedzmy ,że szcześliwi ,,,szczęściem człowieka , który wskoczył do studni .
-
Czy skomplikowana osoba może być dla partnera wyzwaniem ?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Arasha temat w Socjologia
na samą myśl o skomplikowanych Jednostkach zbiera mnie na wymioty .Faktycznie są jak labirynt , ale z którego nie ma wyjścia , niby pociągający , ale jak się za długo błądzi i coraz trudniej z Niego wyjść , robi sie to przykre ( i trza spier---alać na skróty ). -
Czy skomplikowana osoba może być dla partnera wyzwaniem ?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Arasha temat w Socjologia
na samą myśl o skomplikowanych Jednostkach zbiera mnie na wymioty . -
Po samej Paro po czterech latach odżywiania się tym lekiem niezbyt najlepiej . Zwiększanie dawek nie dawało już za wieele dobrego . Aktywizacja ? Zdecydowanie nie . Większy spokój , rozleniwienie , stonowanie . Nie jest to lek dla lludków depresyjnych z brakiem energii , ale raczej dla depresyjnych z szajbą , pośpiechem i chaosem we łbie (takich jak ja ) . MNie ten lek nigdy nie zamulał , w żadnym rozumieniu tego słowa . Za to kastrator z niego nie lada , co w obecnym moim wieku i położeniu jest mi bardziej na rękę niż przeszkodą . Jednak młodym ogierom posiadającym wymagające partnerki nie polecam tego leku.
-
Na drżenie rąk jakiś beta -adrenolityk , dużo osób chwali propranolol . sam biorę czasem Nebiwolol .Tylko dawka ( propranololu nie większa niz 10mg )
-
Jeśli chcesz coś legalnego a nie za mocnego pronuję Ci baclofen . Możesz dołożyć do tego Tonaxinum na dzień (bo jeszcze jest wersja na noc )- niby ziołowe , ale jak weżmiesz dwie tabletki to naprawdę będziesz spokojny acz z jasnym umysłem . Mocniejszych rzeczy nie będę Ci proponować , bo nigdy nie wiadomo czy nie będą Ci krwi badać . Powodzenia .
-
Chyba Patryk lepiej tak by było jak myslisz / planujesz . Przynajmniej u mnie było ( jest ) lepiej . W końcu podejscie do Paro z Brintkiem okazało sie jak duża wygrana w lotto , jeśli chodzi o samopoczucie i nastrój. JUz dawno nie czułem sie tak dobrze w tak krótkim czasie . Ciekawi mnie bardzo co będzie jak dołoże to tego duetu Metylo , co by to razem zaśpiweali w Trio .Ach życie .
-
Czy skomplikowana osoba może być dla partnera wyzwaniem ?
Kalebx3 Gorliwy odpowiedział(a) na Arasha temat w Socjologia
opuścić ? -spadać od takich ile sił w nogach . I wiem co mówię . Znałem kiedyś taką jedną ,,, porażka . To dobre tylko dla niepraktycznych życiowo artystów małego formatu , do życia wspólnego To To , to sie nie nadaje . -
Clonazepanum , benzodiazepina-lek pomocny w zasypianiu , dobry na zbicie lęku , z tym że uzależnia ,zresztą dosyć szybko przy szybkim wzroście tolerancji . Mi tam spowiedż pomaga a Komunia Święta to w już w ogóle bardzo pomaga . Vifi, mądrze prawisz .