Kalebx3 Gorliwy

Candy to Ty masz 3 miesięczne swoje dziecko ???

Ach te Baby . Też swego czasu (jak nie było jeszcze Neta ) pozwalałem na tzw. kumplowanie się mojej dziewczynie z takim jednym ,,, co mi rogi przyprawił . A trzeba było hu-ja na wejściu pogonić , a nie zgrywać szlachnego rycerza co daje swojej kobiecie wolność . Byłem młody ( 26 lat ) i głupi . Teraz to jeszcze by wpierdol porządne dostał ,żeby czyjejś baby jeba-ny nie sprzątnął i żebym go na oczy nie widział wiecej . Tak trzeba robić , a Nie pozwalac na rozmowy w Necie naszym Kobietom z tzw. "kolegami" z naprężonymi , głodnymi wacusiami .

-nie. To przyjemne leki i na Twój strach były by skuteczne . Ale pewnie i tak ich sobie nie załatwisz .

Jesteś chamem ? Ot co . A powiedz , przy szefie w pracy też tak się zachowujesz jak cham , czy podkurczasz ogon i miauczysz jak Ci szefuńcia zagra ? Być chamem przy słabszych , nie mających żadnej władzy nad Toba to żadna sztuka , ale być chamem przy kimś na których opinii Ci zależy to jest sztuka . Tutaj to możesz być chamem , co najwyżej ban poleci . Ja też często bywam tu chamem , ale chamem sympatycznym

walnij sobie przed zabiegiem najlepiej na pusty żołądek ( tak 20-30 minut wxczęsniej ) 1 tabletke Signopamu i będzie luzik , który po 2-3 godzinach przejdzie zupełnie .

No to pozostaje mi tylko podwinąć ogon i życzyć Ci powodzenia ,,, koooteńku

Tutaj tylko takie wchodzą do łba i coś zmieniaja ,,,i byc może nawet bolą , ale co tam . Nie musi byc zawsze gładko i mile . A ja naprawdę nie umiem łagodnie , cham jestem i tyle ( żeby tak do niewiast sie odzywać ) , w dodatku psychol i lekoman .

nie ,że już od razu pańżczyzna . Robie się stary dziad , Paroksetyna w dodatku kastruje i odbiera wrażliwośc na seksualne bodżce , coraz rzadziej misie chce ,,, tak ,że zrobienie siku sprawia mi wiekszą radochę niż całe te seksualne ceregiele z otoczką . Seks staje sie powoli coraz ciężką harówą .

Nijak ? A jakich sposobów juz próbowałaś ? ---Trzy rzeczy , dzięki którym alkohol stanie się dla Ciebie mglistym wspomnieniem : 1) Odwyk , 2) z rana Baclofen 25-50 mg , na noc Naltrexon 5 mg starczy . Gwarantuję Ci ,że żaden nie działa jak straszak( Anticol )możesz chlać po tych lekach ile zechcesz - nic Ci nie grozi ze zdrowiem ,, , ale chęć do picia juz po tygodniu przechodzi , a nawet jak sie nawalisz Naltrexon sprawi ,że wszystko co " piękne " po alkoholu nie będzie Ci dane - więc po co pić . Rzucić alkohol jest niezmiernie łatwe , problem u niektórych polega tylko na tym ,że próbują rzucić alkohol zawsze "od jutra " , a w konsekwencji lądują albo w trumnie , albo w Wariatkowie , albo w Zakładzie karnym ,,, niezależnie od wieku . Tak więc uważaj na siebie Huśtawka ,żebyś przypadkiem nie spadła z tej huśtawki jak się za mocno rozbujasz

Cyklopka to znaczy tego ,że seks jest według Ciebie luksusem dla wybranych ? Mi to w sumie zlewka ile procent , ważne żybym swoje odchaczył w grafiku, tak gdzieś godzinę max na 2-3 tygodnie .

jak przestaną ( lub ich działanie osłabnie ) to zrobie to co zrobiłem ponad 3 tygodnie temu , dołożę drugi lek ( Brintellix ) i będzie GUT . - jak wcinasz 40 mg tego leku to mogą faktycznie wystąpić objawy jakie opisujesz . Jednak jak miarkujesz ów lek to życie nabiera smaku , odwagi i kolorytu . Zaraz mi powiesz ,że to takie chemiczne itd . Być może , ale ja nie będe tracił życia ,czasu na filozoficzne dyrdymały i dylematy . Chcę się czuc dobrze i to jest wszystko czego oczekuję po tych lekach .

---mi Paroksetyna bardzo pomogła i nawet dalej pomaga . A leczenie Clonem wiadomo wszystkim jak sie kończy .

Gallop , po co powtarzasz drugi raz ten sam wątek . post1878207.html#p1878207

a kogo te statystyki ? kto w ogóle prowadzi takie badania ?Pewnie PO . Trzeba o swoje wyrko zadbać , a nie statystykami się zajmować , jak komuś brakuje w tych sprawach ,,, centymetrów i etc

nie ćpam tego syfu juz 105 dni . Poprzednio wytrzymałem ponad pół roku . Codziennie mam chęć przywalić ( ostatnio ) , jak tylko poczuję sie dobrze psychicznie . Jednak pied-0lę to na 4 wiatry , cały ten usrany tramal i te atrakcje z dupy wzięte ,,, a potem zdychanie . Jak mnie mocniej przyciśnie łykam 5 mg Naltrexonu i tramal nie istnieje .

---mów Patryk za siebie . Mi jeszcze wiele dobrych rzeczy do odhaczenia zostało ,,, ot może i nie z palcem w dupie na luzościsku ,,, ale nie mam zamiaru klepać jak mantre hu-jowinek pesymisty . Wiesz nawet Cie rozumiem Patryk , bo jeszcze 3 tygodnie temu ( jak nie zaskoczył Brintellix ) miałem podobny do obecnie Twojej wewnętrzny stan rozpierduchy . Teraz nabieram SIŁY ( nie ma to jak dobry i trafiony lek ) . Wstaję z rana z bananem na ustach i żaden hu-jek mi nie podskoczy , bo go zmiażdzę . Tyle mam w sobie siły , oby tylko nie zje-bać tego żadnym ścierwem

nie słuchaj ich , pitolemie . Same sobie nie potrafią pomóc ,,, a innym radzą, by nie chodzic do Kościoła Świętego, Matki Naszej. >>> Udaj sie do neurologa . Dostaniesz porządne leki i Twój problem jak nie zniknie to przynajmnie sie zmniejszy .Porządny neurolog dobierze Ci najodpowiedniejsze leki .

Psychol zasraniec . Jeszcze jeden przygłup , co chce zaistnieć w sieci . " Skasować ten durnowaty wątek , bo jeszcze jakis naiwniak sie nabierze na ściemę .

Exodus , nie wolno pić alkoholu do psychotropów . Chcesz sobie pogorszyć . Alkohol nie jest dla świrów , tylko dla zdrowych . Ja w Sylwestra nie wypiję nawet kropelki , w te , ani w następne , ani w żadne inne do końca swoich dni . A na swojej stypie, zaznaczę ,żeby też nie było alkoholu ,,, tylko dobre żarcie i w tle AD/DC > i niech wszyscy się cieszą , tańczą ,,, ale bez ścierwa .

Gallop radzę Ci odwiedż psychiatrę . Masz typowe objawy Dystymi. Taka rzecz nie leczona najczęściej się pogłębia i często może prowadzić w czarną dupę , zwaną depresją . Trawą też się dobiłeś . Wiesz , teraz to dodają do trawy takie środki ,że strach się bać . Ja również mam po paleniu coraz częściej poważne lęki . Walą szmaciarze do zielska syf i potem dzieje się co się dzieje łacz, psychozy i cała reszta " atrakcji ". Ja postanowiłem do września nie palic , bo za dużo mnie to zdrowia kosztuje . Ty teraz palisz trawę ?

Być może masz rację z tym placebo Popiół ,,,ale obydwoje dobrze wiemy ,że ten numer z podmianką nie ma szans . Podejrzewam ,że wielu na tym Forum dałoby się nabrać na numer z placebo , a jeszcze jakie by po nim uboki mieli .

Tak , nie wiem ,ale nie jestem jeszcze gotowy całkowicie odstawić paro .Nawet nie szczególnie mnie to interesuje , ważne bym dobrze się czuł , reszta to h---uj . Zszedłem z 10mg na 5 mg Paro, ale wytrzymałem tylko 2 dni na tej niższej dawce i z powrotem znów na 10mg wskoczyłem ,,,bo nie za tęgo się czułem .

zdecydowanie Brintek nie kastruje , ba ,coś za często ostatnimi czasy na tym leku odczuwam zwiększone libido ,,,chęci na dymanko , co u mnie wcale nie jest aż takie fajne . Odzwyczaiłem sie ( na Paro ) od wszelkich akcentów seksualnych w swoim życiu i dobrze mi z tym było . No a teraz co nie spojrzę na pupsko zaokrąglone ( a to dopiero zima , latem to wacek będzie mi chyba stał na okrętkę - i jak ja pójde na plaże( nudystów ) z takim rozłożonym okazem ) to mnie kręci w gatkach i ślinę łapczywie przełykam . Dla młodych ( co biorą Paro i są wykastrowani, a chcieli by jeszcze pobrykać ) Brintek byłby -uważąm - dobrym rozwiązaniem zamiennym . Mi juz tam łózkowe harce niepotrzebne . Leczę sie z depresji i lęków , ADHD , a nie z innych rzeczy . Uważam ,że To SYNERGIZM OBU LEKÓW dopiero dał u mnie dobry efekt . no to chyba nam obu to Forum dobrze służy

Nie Vizir , dziękuję za pomoc , ale nie skorzystam . Nie mi takie kombinacje , jeszcze się kto pokapuje i trafię do puchy ,,, a tego bym nie przeżył . Wolę dać 20 zł więcej za opakowanie , które starcza mi na miesiąc , niż ewentualnie potem gryżć paznokietki i wydawać grube tysiaki na adwokata . Dzięki .

to lek nie na lęki , nawet nie wiem czy to depresje leczy , bo mi nie leczył . Może to lek najpewniej na rzucenie fajek .