Kalebx3 Gorliwy

każdego dnia Przychodzi , tylko nie zawsze potrafię Go zauważyć .

to super ! Mnie moi Starzy w wieku 23 lat sami wręćz siła musieli wyekspediować na swoje . Gdyby nie to , chyba bym doi dzisiaj siedział im na karku ,,, Ot , masz odważnego Syna Pozdrawiam wszystkich paroksetyniarzy

-wiecie co jest w tym wszystkim "najgorsze " ,że nie wiem jakbym się naprężał w Kierunku Boga Ojca Syna i Ducha Świętego , to prędzej mi kiszka stolcowa strzeli w gaciach niż zrobię choć jedenwłaściwy krok do swego Ojca , Stwórcy i Zbawiciela Jezusa Chrystusa . Tylko On może mnie przyciągnąć do Siebie , a zrobi to tylko wtedy , kiedy będę każdego dnia umierał za Nim z tęsknoty . Umieram za Tobą Jezu z tęsknoty, znieczulam się wszystkim co przyjemne i w miarę tanie ,,, Przyjdż Panie !!! AMEN>>>

Ashton, nie wiem czy u wszystkich jest to takie oczywiste . U mnie te leki powodują strasznego wku-rwa , ospałość i sztuczny mega apetyt . Nawet jak wezmę na noc ,cały nastepny dzień mam wybitnie do dupy . Jak dla mnie to lipa totalna cała ta nianseryna , trozodon i mirtazapina .

Też uważam ,że trawa jest co najmniej " przyjemna " jeśli robi sie przy niej przerwy abstynencyjne . Palenie codzienne to już nie to , zmuła i lenistwo samo . Nie wiem jak Ty masz Plusio , ale skoro Ci pomaga ogarnąć życie , nie szkodzi i masz na to kasę , to tylko życzyć powodzenia . cozicozicozi, potem , po długich latach palenia ( niekoniecznie intensywnych ) również i sen jest po trawie juz nie taki "łatwy " . Wprawdzie palę raz na ponad miesiąc ( 2 dni pod rząd ), to ażeby zasnąć po zielsku potrzebuję musowo clona . Bez clona ani rusz na samej trawie ze snem . Faktem jest ,że u mnie trawa ma działanie antydepresyjne ,,, ale ,żeby palić codziennie co to to nie . Inna sprawa , to to ,że jeżdzę autem . Niechby coś się złego stało -odpukać , to leżę i kwiczę . THC , jako tłuszcz potrafi długo siedzieć w organizmie . Nawet po długim czasie nie paląc jej , testy moga byc pozytywne .

sebo001, ma mnie też działa anty nasennie . Juz dawki powyżej 5 mg są na tyle piekielne ,że nawet clon ( brany na noc ) nie pomaga zmrużyć oka . I tylko dlatego zszedłem z tym lekiem na dawkę 2,5 -5 mg ( biorę jeszcze Paro 5mg ) . U mnie nieprzespana noc to pi--zda nieogolona, na drugi dzień nie do-ży-cia . Wiesz dlatego muszę dbać o higienę snu . a melatonina to nie hormon dla nerwicowców .

Plusio , -dziwne , jak dla mnie to działanie . Napewno to trawka ? , a nie jakieś dopalacze na bazie " marihuany " ?

PLUSIO, spoko . ja też jaram z wiekszymi lub mniejszymi przerwami juz 24 lata. Chodzi mi o to ,że jak się zjaram nie mam ochoty na nic więcej niż siedzenie na fotelu i ew. oglądanie telewizji i słuchanie muzy . Dlatego się dziwię , że możesz cokolwiek jeszcze robić coś dodatkowo , tzn . być aktywnym .

dobre kazimierz61,

plusio34, - a co Twoja wrzutka ma wspólnego z tematem marihuany ? aaa , może to to co się ma zwykle po ujaraniu , skakanie z wątku na wątek ?Może to o dobre w ujaranym towarzystwie , ale z trzeżwymi( nawet na Forum ) dyskutuje się bardziej rzeczowo i tematycznie .

Witam Mistrzu Zakomu Ateistycznego ! Przygotuj się wielebny Monku ,że będę Ci tu srał w Temacie , aż Ci korki w bezpiecznikach siadą . Bo jak mówi stare przysłowie słowiańskie ' jak Kuba Bogu , tak Bóg Kubie "

- ja również bym zszedł z dawką do 10 mg .

oczywiście ,że widzą . szczególnie te zaniedbane , tłuste jakbyś miał/a do wybory latanie czy chodzenie ?

,,, i co dalej ? -- 10 kwi 2016, 16:48 -- ,,, i co dalej ?

- mężczyżni - lubisz musztardę ?

słyszał kto o adam syn ahmeda?

sebo001, a jaki generyk bierzesz ? ( chyba ,że oryginał ) ?

a od kiedy akupunktura jest demoniczna ? nie przesadzajmy ,,, bo się niedługo bez poświęconego papieru toaletowego nie będziemy mogli wysrać . w 2006 byłem na trzech akupunkturach u neurologa . Po trzeciej ( a miałem ich mieć 10 ) wyszedłem tak pobudzony ,że o mało z butów nie wyskoczyłem .Więcej nie poszedłem ,,, za mocne jak dla mnie .

Chłopie , u mnie lek w pełni zaskoczył po około 10 miesiącach . Pierwsze odczuwalne pozytywne zmiany na lepsze zacząłem odczuwać po około 3 miesiąsąch ( i to też poprawa wtedy była tylko czasami , jakby wystepująca falami ) . Z tym ,że ja brałem Esci do paro ( 10mg ) zaczynając od dawki 2,5 -3,75 -5 - ( czasami 7,5 mg , ale jak dla mnie 7,5 mg to była za duża dawka - kłopoty ze snem ) . Ja bym na twoim miejscu zszedł do 5-7,5 mgmg i dołozył do Esci 150 mg moklobemidu . Jak mi juz za bardzo nic nie pomagało dołożenie do SSRI moklobemidu sawało dobre rezultaty . Bierz śmiało , po 3 miesiącach ocenisz działanie leku , tera za wcześnie zdecydowanie . W ogóle to dobrze ,że coś odczuwasz ( jakieś uboki , pogorszenia nawet ). Jakbys nic nie odczuwał , wtedy dopiero byłby problem . Organizm się adoptuje do nowej sytuacji biochemicznej ,,, więc takie reakcje .

https://www.youtube.com/watch?v=9OxiRdgpOqs&nohtml5=False

pytanie rzecz jasna retoryczne . trzeba sobie uswiadomić ( i im szybciej tym lepiej ) ,że leki te nie sa jeszcze na tyle doskonałe , by mogły w nas "zagłuszyć" każde psychiczne cierpienie.

monapayne, pomaga to coś na " nerwy " ?

--- na Słowach Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy .

--- nie liczyłbym na to .