Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Postów

    12 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy

  1. ja osobiście nie mogę nic złego powiedziec na ten lek . Mi w jakis sposób pomógł, kiedy go brałem . Nie wiem czy przewyższa SSRI , bo działa inaczej i jako mało dodatek do głownego SSRI u mnie sprawdził się rewelacyjnie . Brałem max 2.5 mg /d.
  2. ja11, Życzę powodzenia i trafnego wyboru leku jak i jego odpowiedniej dawki Wiesz raczej na żadnym leku na początku nie będzie " miło " ,,, trzeba sie przynajmniej pierwsze 6 tygodni pomęczyć . Ja bym dalej brnął w esci , a na mdłości brał torecan , na lęki benzo ,,,, słowem na każdy ubok znalazł bym anty-ubok . Jednak spoko , rozumiem Cie i twoje obawy , ból Damy radę , będziemy żyć ,,,, w-końcu-żyć
  3. Zielona87, pitol w to ! Pisz o swoich odczuciach , o swoim leczeniu , o swojej złej i dobrej formie ,,,
  4. włókna grejfruta stosowałem w celu obniżenia cholesterolu wywalonego zresztą w górę po fajnej paroksetynie ,,, albowiem nie słyszano o niczym lepszym z naturalnych co by tak skutecznie obnizało cholestrol jak włókna grejfruta . Mam poziom 250 ponad . Inna sprawa to niski cholesterol nie idzie w parze z " dobrym słonecznym nastrojem " . Przetestowałem wszystko z "naturalnych" na obniżenie cholesterolu dostępne na polskim rynku ,,, nie idzie to raczej dobrze takie obniżąnie z efektem antydepresyjnym . Nie mówię tego bo się tak naczytałem , sam zaobserwowałem na sobie . Wszechobecny strach przed cholesterolen sieją firmy farmaceutyczne , zaniżając normy ,,,żeby na głupach kasę robić . Daję sie jeszcze na ten lekki bajer nabierać .
  5. z naturalnych najmocniej według mnie obniża cukier - szuszone włókna grejfruta ,wysuszone, zmielone na proszek i zakapsułkowamne . Robiłem takie eksperymenty , grejfrut chyba nie ma sobie równych , jedzie z cukrem na cacy . Berbesys nie wiem .
  6. ale zajebiiiiiśśśście ,że mam Syna , i jeszcze Córę bym sklepał ,,,, tylko nie wiem czy podołam psychicznie a może sklepię ,,,jak Bóg da .
  7. o tak czytaj Piękna i pięknem swym sie baw ,,, potem rozłoż stól , nakryj go i ,,, wypierdooool stamtąd słodki świat dzieciństwa świat,,, - sorry jebie mnie dziś ,
  8. a jak działa clon wsadzony w kichę , próbował kto ? jak by nie patrzeć miejsce Króla nie powinno byc w dupie ?
  9. http://www.medonet.pl/zdrowie/wiadomosci/metformina-lek-na-starzenie,artykul,1721076.html
  10. SrebrnaSowa, po metformnie nie ma skutków odstawienia ,,, to nie Paroksetyna ani inny zbawienny apteczny narkotyk. Kiedyś na Discowery był film o długowieczności , chwalono tam bardzo zalety metforminy . Podobnież sama substancja jest "wyizolowana " z natury , ale teraz pewny nie jestem .
  11. warning, Metforminy nie brałem w celach odchudzająco- estetycznych ,,, bo z wagą nie mam problemu ile bym nie zjadł , a co do wyglądu to i tak ile bym nie ważył wszyscy mnie mylą z Wladimirem Putinem Met. brałem,bo kużwa jak sie chwyciłem czekolady to potrafiłem i ze 3 tabliczki wpałaszować, aż mnie mdliło . I tylko w tym celu brałem met + chrom ,żeby zlikwidować chciwę na słodki ,swoistą hipoglikemię. Obecnie czekoladowy nałóg pokonałem . Nie jem czekolad i czekoladopodobnych juz prawie 2 lata , nie ciągnie w ogóle .
  12. ja11, tak jak napisał Ci Ricah, nie wchodż na większą dawkę niż 5 mg . pociągnij tak z miesiąc co najmniej a potem ocenisz działanie leku ( jak się on juz wkręci ) . To faktycznie bardzo silny lek . Biore juz ponad rok , a po 5 mg nadal mnie po nim czasami telepie . Kiedys mnie pobudzał , a teraz zamula jak mało co . Rozważam zmienic porę brania leku na tryb nocny ( z rannego ) . Wezmę 5 mg , a po godzinie normalnie jak zombie jakieś przetaczam się z krzesła w kuchni na fotel w pokoju . Lek pięknie daje sobie rade z lękiem ,,, Powiem Ci panno ja11, że zaczynałem z tym lekiem od 3,75 mg chyba ponad 3 miesiace na tej dawce. Kilka razy wjechałem na 7,5 mg , ale to dla mnie za dużo ( kłopoty ze snem ) i obecnie odpalam dzidę na średnio 5mg .
  13. warning, Na początku brałem metforminę w dawce 250 mg z rana na czczo- po porannej kawie . Potem dołożyłem drugie 250 mg na noc po posiłku ( obiadokolacji ) . Czyli w sumie 500 mg /dziennie . Nie miałem żadnych problemów z nerkami /wątroba . Zresztą czytałem na forum dla wątrobowców ,że leczą Oni tym stłuszczenie wątroby , razem z heparegenem . Jednak od jakiegoś dłuższego czasu nie mogę brać metforminy . Jak i kiedy bym jej nie wziął podrażnia mi ona sluzówkę żołądka i jest lipa , dośc mocny ból zoładka . Dlatego lek odstawiłem.
  14. JużTuByłem, albo jeszcze lepiej , podchodzisz do fajnej laski i mówisz " bileciki do kontroli "
  15. Detektyw mi chodziło o to ,że nie podniecają mnie czarne kobiety . Są dla mnie brzydkie jak szympanse , i mój waleczny w ogóle by nie podjąłby się współpracy . Czaisz teraz . A Ciebie kręcą czarnuszki ?
  16. csrpk, masz rację . Ja to w zasadzie nie cierpie neuroleptyków . Zjadłem ich dużo i mogę powiedzieć ,że kutwy tylko mi szkodziły . Stokroć bardziej wolę benzodiazepiny . Tak ,że sie nie przejmuj , co czasami plotę . JaK Ci pomaga , łykaj i czuj się zdrowo
  17. JużTuByłem, o kurcze ,,, niech jeszcze lolka wypali przed wyjściem na łowy ,zeby mu sie lepiej gadało .
  18. tylko nie murzynka . murzunka to możesz sobie upiec , albo zrobić w klopie,,,fuuuu, sruuuu
  19. Monku , co się przejmujesz . Gdyby nie to o czym wyżej piszesz to napewno nie trafił bys Tu ,na swoje ulubiene Forum ,,, i co byś robił wtedy w wolnym czasie ?
  20. syf i zamulacz jakich mało ,,, gorszy niż sama choroba psychiczna
  21. -dobre od razu mi humor poprawił , jak Cię czytam .
  22. one man show, rzeczywiście bolesne. spróbuje , - jako ( gdzieś tak 9 latek koło ) grupka ( chyba 4 kolegów z klasy ) postanowiła mnie zabić .Nawet mi powiedzieli ,że chcą by moja śmierć nie była bolesna , bo nie chcą bym się męczył etc . Nie wiem , czy żartowali , czy robili sobie podśmiechujki ,,, ale ja w to uwierzyłem nie na żarty . Powiedzieli jebane skurw-ysyny ,że zrobią to w chyba w mojej bramie . Codziennie jak wracałem ze szkoły do domu wchodząc do swojej bramy ( takie poniemieckie duże ciemnie bramy ) bałem sie ,że tam stoją z nożem i zaraz mnie zaciachają . To była moja pierwsza walka z lękiem przed śmiercią , a że w tak młodym wieku to już już hu-j, Siła wyższa . Trwało to około ( nie wiem gdzies koło rok , dwa ) dopóki nie podrośliśmy . Nie chcę się chwalić ( bo i nie ma czym ) , ale ta trauma jest jedną z mniej bolesnych traum . Pózniej przyszły gorsze ,,, bo najgorsze sa te kur-wy co ciągna sie latami i wierca dziurę w głowie powoli , ale bardzo skutecznie . Do dzisiaj walcze z dememonami ,,, i jak tu był łagodnym,jak nie przeklinać , zachować odwagę , nie chorować nerwowo , nie ćpać ,,,i żyć długo i szczęśliwie . HU-j do dupy ,,, wkurwiłe- msię . one man show, przebiłem ?
  23. jakby nie wyglądała dawka , i tak zacznę od 1/4 tabletki .
×