Skocz do zawartości
Nerwica.com

dogomaniaczka

Użytkownik
  • Postów

    6 163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dogomaniaczka

  1. nie wiem, już sama nie wiem, kiedyś na pewno było inaczej, ale problem z tym, żeby wyszedł sam z inicjatywą apropo czegoś chyba był zawsze najgorsze jest to, że naprawdę się czuję jakby wszyscy mieli mnie w dupie..kogo ja mam poza nim i rodzicami? nikogo..czyli nawet o problemach z nim nie mam z kim pogadać, bo znajomych nie mam żadnych....po prostu świetnie, mam ochotę zdechnąć i tyle i tak nikomu nie zależy..
  2. zeby to raz..no ale ja przesadzam przeciez..i przeciez "ja tez moge do niego przyjsc" tylko po co? zeby ogladac tv? nie, dzieki.."to zaproponuj co mamy robic" nosz ku..bo wlasnie o to mi chodzi, zebym ja przychodzila i ja wszystko proponowala... tak samo jest z tym ze jak placze to mowi ze bedzie lepiej, ze bedziemy sie starac, ze sie za mnie wezmie. nastepnego dnia rano wstaje i moge sobie nie wychodzic z lozka a on bedzie lezal i ogladal tv potem jak ja powiem ze aha, widze jak mnie motywujesz to przychodzi i mowi " to co moze wstaniesz?" . i w ogole o co mi chodzi przeciez sie spytal...szkoda tylko ze dopiero po tym jak mu raczylam przypomniec, no ale moze ja jakas dziwna jestem.
  3. teraz nie pracuje. więc głównie taa ja komputer, on tv. zajebiście.
  4. Spooky, w czymkolwiek. Dla mnie to bardzo ważne, nie oczekuje, że ktoś zrobi coś za mnie, ale oczekuję tego , że będę widzieć że komuś zależy żeby mi było lepiej, że powie chociaż głupie "choć pójdziemy na spacer", ze swojej strony trochę optymizmu i zainteresowania a nie tylko tv i tv...Dla mnie to bardzo wiele znaczy bo wtedy się zbieram w sobie i walczę, jak widzę, że komuś na mnie zależy, że ktoś próbuje mi pomóc i nie chcę tego kogoś zawieść..a tak, jak każdy mato gdzieś..to ja też mam...no i dobra...
  5. odechciało mi się wszystkiego...chłopak miał mi pomagać, motywować, taaa pieprznął się do łóżka i tyle. Tylko po co mówił co innego no po co...
  6. świeciło jeszcze 30 min temu, teraz już nie bardzo
  7. sama chciałam iść, piesek był niedawno z chłopakiem.
  8. kornelia_lilia, eh..no właśnie..a tak ciężko jest się wziąć w garść..zacząć coś, cokolwiek już od godziny idę na spacer..i cośmi nie idzie..
  9. uspiony2, mogę się zamienić :) mam dosyć tego nic nie robienia i wegetowania..
  10. Również polecam behawioralno-poznawczą, postawiła mnie kiedyś na nogi skutecznie i teraz pewnie też by tak było, póki co sama sobie będę robić, bo w sumie znam to na pamięć
  11. i boli i mi się nie chce no nic, trzeba iść na ten spacer, to może się zachce..
  12. no to coś nie za dobre to polecenie...Trzeba znaleźć lepszego :)
  13. u mnie pełno to za dużo powiedziane, ale coś tam jest to dobrze, kocham śnieg Core, od wczoraj boli, przejdzie pewnie jutro Ale nie wiem czy jak nie zacznę sprzątać to nie zrobi się gorzej, hehe albo to tylko wymówkę sobie znajduję
  14. u mnie nie :) miałam sprzątać, ale boli mnie ręka bo coś sobie nadciągnęłam więc nie wiem..:/
  15. siedem_zapalek, trafiłaś na jakiegoś beznadziejnego psychologa, co nei znaczy, że każdy taki jest i trzeba rezygnować w ogóle z terapii..i co teraz? branie proszków rozwiąże problemy? wątpie..po porstu musisz znaleźć profesjonalnego terapeutę, bo to co opisujesz nie wskazuje żeby tamten psycholog taki był...dlatego nie chcę iść do psychologa bez polecenia..
  16. :) i jak mija dzień? Ja chyba się niedługo na spacer wybiorę bo słoneczko ładne za oknem..
  17. Michał 1972, berneńczyki też wspaniałe :) Ale labradory potrafią być niszczycielami i są szalone..bywa ciężko, niestety to nie taki piesek kochany z reklamy papieru -- 15 sty 2012, 03:15 -- Michał 1972, dobranoc
  18. Michał 1972, berneńczyki są piękne ale właśnie z takimi misiakami mi się kojarzą :) ja za to mam labradora i to jest istne adhd.... [color112f55]Midas[/color], u nas jeszcze nie aż tak dużo :)
  19. Michał 1972, uu ale w sumie taaki spacer poranny może wymęczyć pieska, więc może nie leń od razu tylko wymęczony psiak widocznie lubi się wygrzewać
  20. teraz to jeszcze nic, szaleństwo to będzie jak tego śniego będzie więcej
  21. Michał 1972, haha, moja to jeszcze młodziak, spragniona zabawy o każdej porze, a niestety musimy o takiej porze chodzić bo miała kontuzję długi czas i teraz powoli wprowadzamy ruch, nie może się jeszcze z psami bawić, a o każdej innej porzed jest mnóstwo psów :) Midas, dokładnie, tylko ten mój głupek psi zaczął to jeść..to w sumie jej pierwszy śnieg w życiu rok temu była maleńkim szczeniaczkiem :)
×