Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lord Cappuccino

Użytkownik
  • Postów

    14 806
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Lord Cappuccino

  1. piernikowa marta, Witaj na forum. Poczytaj o syndromie DDA, rodzinie dysfunkcyjnej i depresji endogennej.
  2. Tak, żeby unaocznić to co chciałem przekazać werbalnie.
  3. Zdjęcie ze Zlotu w Zawadach: download/file.php?id=4809&mode=view Wszystkich tu nie ma, bo uczestników było koło 20. -- 28 paź 2011, 14:31 -- samara22, Kasia, dzięki.
  4. lejla, Mamy w grupie m.in. osoby 25-30+ lat, i wzwyż. Pasujesz, pasujesz. Na zlotach ogólnokrajowych są ludzie naprawdę z różnych przedziałów wiekowych i wszyscy się świetnie bawią, podobnie jest na oddziałach dziennych - mówię z autopsji. Ślicznotka, Jest takie powiedzenie "Jak Mahomet nie może przyjść do góry to góra przyjdzie do Mahometa", ale nie chce na razie zapeszać i zdradzać szczegoółów.
  5. Ok, mi tam pasuje, tylko trzeba uprzedzić KeFaSa, żeby nie pytał ludzi: "czy pan/pani na zlot zbieraczy grzybków halucynogennych?"
  6. Oj, nie chciałem Cię urazić ;*, ja się tam nie znam, ja tu tylko sprzątam spam. -- 28 paź 2011, 14:10 -- To co, pod szaletem miejskim czy po prawej stronie kwiatów przy wejściu?
  7. Oj, nie chodziło mi akurat o cekiny, ale o wizerunkową ekscentryczność. Poza tym mówisz o filmowej czy książkowej S.T.? Sprawa generalnie ma się tak, że ja, Lady_B, Guzik, carlosbueno, KeFaS i Simpatico1 znamy się z widzenia, więc jak już zobaczycie, że jakaś grupka się formuje to nie ma problemu. Podam Wam detale - ja i Lady to imperator wszechświata i jego laska, Guzik już podała szczegóły, carlosbueno to taki paker, byk 2 metry, Simpatico ma długie włosy i kitkę, KeFaS to taki niepozorny gość, który pod płaszczem ma arsenał psychodelików. Poza tym można podejść i zapytać jak Karol ostatnio: "Czy Wy na zlot?" - przecież nie trzeba mówić na jaki zlot, jest nikłe prawdopodobieństwo, że tego samego dnia, w tym samym miejscu i o tej samej godzinie będą inne zloty, np. grzybiarzy, pasjonatów szydełkowania i robótek ręcznych czy zlot AA.
  8. No cóż, trudno się mówi. Ja będę jakoś tak prawdopodobnie po cywilnemu, tj. granatowo-białe cichobiegi, granatowa kurtka, granatowe jeansy, włosy na taki krótki, równomierny jeżyk. Możemy ewentualnie ustalić jakieś hasło, sposób podawania ręki potencjalnym przechodniom albo jakąś pozycję, że np. wszyscy będą kucać w kręgu o kształcie pentagramu. To Zbuczysław znany szerzej jako buka Guzik to tak trochę jak prof. Trelawney z Harry'ego Pottera.
  9. Jak kurdę nie mam charakterystycznej urody - http://img806.imageshack.us/img806/6219/kopiafotka.png Szukaj po prostu dr. Evila w tłumie.
  10. download/file.php?id=4562&mode=view - to z poprzedniego Zlotu, ale wtedy byliśmy w Sopocie na monciaku. Ja to ten po prawej.
  11. PannaZdruzgotana, Ach, czyli niedługo przejdziesz na szczebel 4th, a ja 3rd. Ok, to o 15, a na spóźnialskich ewentualnie można 5-10 min. poczekać.
  12. W pierwszej chwili pomyślałem, że to parodia Nocnych Darków.
  13. Lord Cappuccino

    Witam!

    Witaj na forum, służę radą i słucham.
  14. Lord Cappuccino

    Jestem nikim...

    To pojedź do Jerozolimy, zerwij tę roślinkę i przetestuj DMT na własnej skórze - wtedy będziesz miała dowód.
  15. Lord Cappuccino

    Jestem nikim...

    Polecam leki przeciwdepresyjne, psychoterapię, suplementację, sport, zdrowe odżywianie, jogę, znalezienie hobby. Już wielokrotnie zaproponowano jej alternatywne, konwencjonalne metody leczenia, których wypiera się, nie aprobuje i od których odżegnuje się, bo "i tak wie swoje". Co jeszcze możemy zrobić? Zacząć składać modły w tej intencji? O kuracji psychodelikami to w ogóle KeFaS nie wspominaj, bo Cię podkablują i papież nałoży na Ciebie ekskomunikę za szerzenie narkomanii.
  16. Lord Cappuccino

    Jestem nikim...

    Tak, m.in. rośliny zawierające tzw. "Molekułę Boga" czyli dimetylotryptaminę, która według relacji użytkowników powoduje niezwykle realistyczne wizje religijne, kontakt z Bogiem i umożliwia poznanie tajemnicy wszechświata. Nasza Doda, cokolwiek o niej nie powiedzieć, nie pomyliła się w swej wypowiedzi, w której stwierdziła, że sporo fragmentów Biblii było pisanych na haju.
  17. Lord Cappuccino

    Jestem nikim...

    carlos, to dość ciekawe podejście do tematu i było wałkowane przez humanistów. Widzenie rzeczy, których inni nie widzą, słyszenie głosów czy zaburzenia treści myślenia są kwalifikowane jako halucynacje i urojenia, a delikwent ląduje z naklejką schizofrenika. Natomiast zbiorową schizofrenią nie jest wiara w niewidzialny, niesłyszalny, nieodczuwalny (chyba, że na podstawie subiektywnej więzi i unii), byt absolutny, którego istnienia nie można w jakikolwiek sposób potwierdzić i zweryfikować (a wierzący powiedzą, że nie można też w żaden sposób tegoż istnienia zanegować - i tym sposobem mamy odwieczny pat).
  18. Lord Cappuccino

    Jestem nikim...

    DOKŁADNIE. Esencja tego co chciałem przekazać. Do duchownego, kleryka, spowiednika, zakonnika - idzie się z problemami natury duchowej, wątpliwościami dot. wiary, dylematami moralnymi, etycznymi i tak dalej. Z chorobami i zaburzeniami, które mają podłoże endogenne (w błędnej pracy mózgu - a więc ciała) lub psychogenne, a więc źródło w traumatycznych przeżyciach, nieuświadomionych konfliktach wewn., błędach w procesie wychowania i socjalizacji, w deficycie adaptacyjnym - idzie się do specjalisty.
  19. Lord Cappuccino

    Jestem nikim...

    No cóż, obolałą duszę leczy się modlitwą, nalewką z wody święconej, a w razie wątpliwości skonsultuj się z najbliższym egzorcystą lub spowiednikiem. Relanium, czy wyciąg z melisy i dziurawca raczej nie zadziała w przestrzeni metafizycznej czy ontologicznej. Ależ ze mnie cynik. Ależ skąd, mój światopogląd jest bardzo jasny. Jestem przeciwko fanatyzmowi, radykałom, wszelkiej maści fundamentalistom i ortodoksji. Forum dyskusyjne jak sama nazwa wskazuje polega na dyskusji i wymianie poglądów, a nie słodkim gazowaniu (taki eufemizm od innego słowa ), przytakiwaniu, tworzeniu kółek wzajemnej adoracji - jest niemalże niemożliwe, aby w takim zbiorowisku nie natrafić na osobę, która stanowczo zaprzeczy naszej wizji świata. Spodziewałaś się, że spotkasz tu samych praktykujących katolików, w 100% stosujących się do nakazów, przykazów i zakazów Kościoła, którzy pogłaszczą Cię po główce i pochwalą Twoją [autorki - przyp.] decyzję? Sorry, life is brutal. Ja Ci polecam tymoleptyki, benzo i terapię behawioralno-poznawczą, ale w Twoim odczuciu jestem świeckim jełopem. A depresja to choroba psychiki, która może wynikać m.in. ze zbyt niskiego poziomu neurotransmiterów w przestrzeniach międzysynaptycznych. Znam wielu katolików, praktykujących, niepraktykujących, zdeklarowanych dla świętego spokoju, nie mam problemu, aby się z nimi dogadać i oni nie mają problemu z przyznaniem, że Kościół nie jest instytucją idealną i pozbawioną wad.
  20. 1. Mad_Scientist, facet 2. Lady_B, kobieta 3. PannaZdruzgotana, kobieta 4. Guzik, kobieta 5. KeFaS, facet 6. Kiya, kobieta 7. carlosbueno, facet 8. Korat, facet 9*. lejla kobieta 10*. PoCo facet * Wyrażają chęć spotkania, ale niekoniecznie mogą. -- 27 paź 2011, 18:24 -- Ja kiedyś nawet chciałem zrobić sobie albo zamówić t-shirt, czapkę z nickiem i jakąś sentencją, ale jakoś pozostało w sferze planów.
  21. No to KeFaS będziesz musiał się zerwać "z rana, skoro świt" (czyli o tej godzinie 15-16) albo dołączyć później. Sorry, porąbało mi się, zaginam czasoprzestrzeń.
  22. Bo, gdyż, ponieważ, lubię tworzyć podsumowania, stawiać "kropkę nad i" oraz mieć ostatnie słowo w dyskusji - w końcu to forum dla ludzi skrzywionych, co nie? Wiem z autopsji z poprzednich trójmiejskich zlotów, że deklarowało się sporo pewniaków, a później słuch po niektórych z nich zaginął, dlatego nie chcę powtórki z rozrywki i czuwam jakem Führer nad organizacją.
  23. - carlosbueno ostatni pociąg ma o 20:30 - Guzik nie ma jak wrócić do domu między godziną 23.20 a 4.40 - Korat wolałby się spotkać za dnia, by około 20 mógł już wracać do domu - PannaZdruzgotana, carlosbueno, Kiya są za 15-16. My też, zatem oficjalnie ogłaszam wszem i wobec Sobota 29 października, godzina 15-16 (lepiej o 15) pod Contrastem (niekoniecznie w Contrascie, ale to obczaimy na miejscu). P.S. Ja rozumiem specyfikę tego miejsca i stres jaki towarzyszy niektórym przy tego typu spotkaniom, ale mam prośbę - jeśli ktoś już wie, że w tym terminie na pewno nie może, bo wypadnie mu wyjazd służbowy, spotkanie rodzinne, obiadek u teściowej, czy cokolwiek innego, to proszę, żeby nie deklarował się na 100%, bo tylko wych*ja pozostałych.
  24. Artykuł jest ok, później się odniosę. Buhaha, zbiorowa telepatia, też od razu pomyślałem o WDR.
  25. Lord Cappuccino

    Jestem nikim...

    Na szybko dwa pytania: 1. Wyjaśnisz mi dlaczego lekarze Jana Pawła II, który miał chorobę Parkinsona, mieli opory natury, ekhm, duchowej i moralnej przed zastosowaniem skutecznych leków na tę chorobę - L-Dopy i agonistów dopaminy - i pozwalali mu cierpieć? Dotychczas problemem było to, że osobisty lekarz Jana Pawła II, prof. Renato Buzzonetti, wyczytał w literaturze fachowej, że jednym z efektów ubocznych podawania lewodopy, jedynego lekarstwa łagodzącego (ale nie leczącego) efekty choroby Parkinsona, są halucynacje. Wychodząc z założenia, że głowa Kościoła katolickiego halucynacji mieć nie powinna, prof. Buzzonetti albo w ogóle nie podawał papieżowi lewodopy, albo podawał ją w przypadkowych dawkach przed szczególnie wyczerpującymi zajęciami. Dopiero Patrizio Polisca i Piero Gasparro zaczęli mu podawać skuteczne leki. Tylko nie mów, że sam sobie odpowiedziałem cytatem, bo niespecjalnie lubię odbijanie piłeczki. 2. Dlaczego Kościół w ośrodkach terapii uzależnień nie zezwala na leczenie substytucyjne narkomanów (np. za pomocą metadonu) skazując ich na katusze wynikające z zespołu abstynencyjnego?
×