-
Postów
14 806 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Lord Cappuccino
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Pff, 2 lata doksy, i co się chwalisz. Oby nikt tu nie "posiedział" dożywocia. I w końcu na czym stanęło? Gdzie będzie Zlot w Sylwka? -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Transfuse, mieliśmy już okazję zamienić słowo? Za cholerę nie mogę spamiętać, tyle mam na głowie. Jesteś na forum od niedawna, prawda? -
Przez urojenie rozumie się zaburzenie treści myślenia. Zaburzenie toku (szybkości) myślenia jest charakterystyczne dla depresji, więc panie mają rację poniekąd.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Chyba walnę się spać w pociągu, ale boję się, że mi obrobią bagaż. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Laima, doksy, Transfuse i kogo tam nie zauwazylem - powitac. -
czy możliwe abym miała schizofrenie paranoidalną?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na marta8019 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Przecież to jest zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, a te myśli to obsesje, a nie urojenia. Co za tępy cymbał zdiagnozował u Ciebie schizofrenię paranoidalną. Skoro jak sama twierdzisz "wiesz, że to co piszesz jest durne, ale tak jest" oznacza to, że przejawiasz krytycyzm wobec własnych myśli. Wiesz, że są niedorzeczne, ale nie możesz się od nich uwolnić. To cecha natręctw, a nie urojeń. Przecież Ty masz ewidentnie ciężką nerwicę natręctw. Wiem co mówię, bo mam długi staż w nn. Jesteśmy jak stare małżeństwo. -
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Jako głęboki ateista najmniej szanuję pseudoateistów, k tórzy podczas ankiet, sondaży dla obopu, z wygodnictwa albo bojaźliwości, nie przyznają się do swej bezwyznaniowości i pozorują na niepraktykujących katolików przez co niezgodnie z prawdą zawyżają odsetek zadeklarowanych katolików w kraju. -
Mi się bardzo spodobała na pozór kontrowersyjna hipoteza Zmęczoneeego, że obniżony poziom neuroprzekaźników to nie przyczyna, a skutek depresji, tym samym stosowanie leków przeciwdepresyjnych to leczenie objawowe, a nie uderzenie w przyczynę.
-
No dobra, to jaka jest alternatywna w stosunku do nadmiaru/niedoboru neurotransmiterow teoria wyjaśniająca patogenezę, etiologię schizofrenii i psychoz w ogóle?
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
A propos tej kanapki ze świętym wizerunkiem, która poszła na aukcji za małą fortunę, to zawsze na myśl o tym wspominam debiut Dariusza Gnatowskiego w Świecie Według Kiepskich. Introdukcja Boczka nastąpiła bodaj w 2 odc. pierwszej serii, kiedy to właśnie na ścianie w domu Kiepskich, a później Paździochów, ukazał się wizerunek Matki Boskiej, a pod koniec okazało się, że to naciek po winie. "Wiara czyni cuda" - tak brzmiał tytuł - i pomaga w nadinterpretacji faktów pod własne widzimisię. -- 29 lis 2011, 18:43 -- Czasami zastanawiam się gdzie jest te rzekome 98% katolików w naszym kraju, skoro w niemal każdej dyskusji katolik twierdzi, że wszyscy albo zdecydowana większość rozmówców jest przeciwko jego wierze. -
Co więcej w klasyfikacji ICD-10 są jednostki chorobowe łączące zaburzenie afektu z zaburzeniami pogranicza psychoz, np. epizody depresyjne o różnym, od lekkiego, przez umiarkowany, do ciężkiego, nasileniu wraz z objawami psychotycznymi. Objawy wytwórcze, tj. urojenia i omamy już chyba nie są zmyślone, wyimaginowane, udawane, wynikiem symulowania, co? Bo jak wyjaśnić, że ktoś widzi kurę, której 100 ludzi nie widzi, słyszy dobiegające znikąd głosy, które nakazują mu uczynić coś paskudnego, czy uważa, iż jest prześladowany i inwigilowany przez rządy, korporacje, Kościół, jego rodzina to sprytnie podrobione klony, a nie oryginały, a jego brat jest członkiem loży masońskiej. -- 29 lis 2011, 18:21 -- /cenzura/, napisałem takiego /cenzura/ długiego posta i /cenzura/ strzelił moją przeglądarkę. /cenzura/ błąd javascript, /cenzura/.
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
niebawa, to co opisujesz, tj. interpretowanie różnych zdarzeń i zjawisk jako przejawu boskiej interwencji, to wynik tzw. Myślenia magicznego, w psychiatrii charakterystycznego dla pewnych zaburzeń psych. czy cywilizacji prymitywnych. Na podobnej zasadzie opiera się wiara w zjawiska paranormalne. Coś spadło - na pewno to znak od Boga albo duch zmarłego dziadka komunikuje się w ten sposób. W jaki sposób odróżniasz te "znaki Boże" od zwykłych zbiegów okoliczności i działania praw fizyki? To bardzo wygodne - każda pierdoła jaka się wydarzy może, ale nie musi, być znakiem od Boga. -
Przecież to już było. We Włoszech w minionym stuleciu pod wpływem chwilowej mody, tj. ruchu Antypsychiatrii zamknięto/zlikwidowano większość klinik, zakładów, szpitali psychiatrycznych, pacjentów tychże placówek uznano formalnie za zdrowych i wypuszczono "na wolność", aby sobie żyli jak chcą, skoro nie cierpią na żadną chorobę. Było to katastrofalne w skutkach. 1/3 tych ludzi zmarła w nędzy i ubóstwie na chodniku z powodu niedostosawania społecznego, wykluczenia i ostracyzmu, 1/3 popełniła samobójstwo, a 1/3 z powodu zaburzeń myślenia, tj. urojeń, popadła w konflikty z prawem. To skutecznie ostudziło zapał przeciwników "represyjnej psychiatrii" w tym kraju.
-
Leki przeciwpadaczkowe stosuje się w psychiatrii od dawna jako tzw. mood-stabilizers, czyli stabilizatory nastroju. Np. w chorobie afektywnej dwubiegunowej, w depresji, profilaktyce CHAD etc. Potwierdzam, że po Depakine Chrono (kwas walproinowy) strasznie się tyje i można wyłysieć. Zaś karbamazepina (Tegretol/Neurotop) po wieloletnim zażywaniu powoduje uszkodzenie ciałek krwi i rozmiękanie kości.
-
A teraz przykład filozoficznego rozważania, które podlega falsyfikacji. Wysuwam "teorię Mad#1". Twierdzenie brzmi: Nibylandia istnieje w rzeczywistości. Teoria T implikuje, iż w realnym świecie istnieje kraina zwana Nibylandią. Wiemy, że to nieprawda i nie ma żadnych dowodów na istnienie takiej krainy, zatem teorię "Mad#1" należy odrzucić jako fałszywą. Wysuwam "teorię Mad#2". Twierdzenie brzmi: Afryka istnieje. Teoria T implikuje, iż w realnym świecie istnieje kontynent zwany Afryką. Jako, że istnieją zapisy kartograficzne, zdjęcia satelitarne, fotografie, ryciny, pisemne i ustne relacje mieszkańców i turystów, wiemy, że to prawda i Afryka istnieje. Zatem teorię "Mad#2" należy przyjąć jako prawdziwą. Czysta logika matematyczna. A teraz: Wysuwam "teorię Mad#3". Twierdzenie brzmi: Afryka nadal istnieje w tej chwili (chodzi dokładnie o ułamek sekundy, gdy czytasz ten post). Teoria T implikuje, iż kontynent zwany Afryką nadal istnieje w realnym świecie. Jeśli w tej chwili przebywasz na terenie Afryki, prowadzisz videokonferencję z osobą zamieszkującą teren Afryki czy pracujesz w NASA i przeglądasz na bieżąco zdjęcia satelitarne w real-time to można uznać twierdzenie za prawidłowe i przyjąć teorię "Mad#3" jako prawdziwą. Gorzej, jeśli nie masz żadnej z ww. możliwości. Jak wówczas potwierdzisz, bądź zanegujesz, że Afryka w dalszym ciągu istnieje. Czy możesz z całą pewnością stwierdzić, że Afryka nie padła ofiarą inwazji kosmitów, masywnego kataklizmu czy wybuchu nuklearnego, a Ty jeszcze nie zdążyłeś się o tym dowiedzieć z mass-mediów? (Tak, takich pierdół uczą na filozofii akademickiej ). -- 27 lis 2011, 14:07 -- Przynajmniej jest bardziej ludzka niż w zamierzchłych czasach. Wiesz, lobotomia transorbitalna, tortury, elektrowstrząsy bez anestezjologa i te sprawy. -- 27 lis 2011, 14:50 -- Na podobnej zasadzie można rozważać sens życia. Podstawowe pytanie wyjściowe brzmi czy ludzkie życie ma sens? A1: Tak. Q: Dlaczego? - Gdyż, bo, ponieważ (...) A2: Nie. Q: Dlaczego? - Gdyż, bo, ponieważ (...) Zagłębiając się dalej w tę odnogę możemy dojść do ideologii zwanej nihilizmem egzystencjalnym. Ale będą to tylko ni mniej ni więcej subiektywne wynurzenia respondentów, więc raczej nie dojdziemy do żadnych ustandaryzowanych wniosków.
-
Dusza? Oj, to nie jest akurat kwestia faktów, tylko kwestia wiary. A ja w duszę, podobnież jak w osobowy/bezosobowy Absolut, siwego dziadka na chmurce, krasnoludki, wróżkę zębuszkę i niewidzialnego, różowego jednorożca, nie wierzę. Osobiście uznaję tylko soma - ciało i psyche - jako psychikę, choć dla niektórych psyche to odpowiednik duszy. Bo jak wyjaśnić fakt, że leki psychotropowe i narkotyki (czytaj: psychoaktywne substancje chemiczne) potrafią modulować nastrój, wpływać na postrzeganie, zmieniać percepcję, tok myślenia, treść myślenia, indukować określone reakcje emocjonalne? Co, niby wpływają na transcendentalny, ontologiczny byt umownie umiejscawiany w szyszynce (tzw. "Trzecie Oko")? Sama psychika też jest nieco abstrakcyjnym terminem. I na odwrót: np. pewna niezbyt rozgarnięta celebrytka stwierdziła kiedyś w wywiadzie dla brukowca, że nie wierzy w teorię ewolucji. Naukowiec zripostował to w następujący sposób: ewolucja to nie jest kwestia wiary, tylko kwestia faktów. Można się z nią zgadzać, można jej zaprzeczać i ją podważać - ale to w dalszym ciągu kwestia faktów - argumentów i kontrargumentów. A większość bezmyślnie małpuje (tak, o małpach też zaraz będzie mowa ), że według teorii ewolucji człowiek pochodzi od małpy, podczas gdy zakłada ona, że człowiek jest spokrewniony z małpą. A to jest różnica ku zaskoczeniu wielu. Współczesna psychiatria dzieli teorie dotyczące sposobu wyjaśniania etiologii i patogenezy zaburzeń psychicznych na trzy podstawowe nurty: - neurobiologiczny: który zakłada, że człowiek to organiczny wór mięcha, zbitek atomów, bioelektryczna konstrukcja złożona z organów, znaczenie ma tylko biochemia, spaghetti z neuronów w mózgu i sposób kodowania informacji przez białka - tamże należy się doszukiwać przyczyn zaburzeń psych.; - psychologiczny: który zakłada, że podstawą zaburzeń psychicznych są wszelkie nieprawidłowości w procesach i mechanizmach psychologicznych (również tych podświadomych, nieświadomych); - humanistyczno-egzystencjalny: czyli właśnie z pogranicza filozofii - dusza, sens życia, cel cierpienia w życiu człowieka itd. itp. I paradoksalnie wielu znanych psychiatrów (np. Bilikiewicz) zapewnia, że wbrew pozorom te nurty nie stoją w sprzeczności ze sobą! Po prostu każdy z nich podchodzi do zagadnienia z innej strony i inaczej interpretuje określone, zaobserwowane zależności. Ja osobiście - nie będzie to wielkim zaskoczeniem - jestem głównie zwolennikiem teorii neurobiologicznej (choć pozostałych dwóch nie spycham na boczny tor i nie lekceważę). Mogę być, jak to kolega określił, "ograniczony" i zaślepiony nauką - nie uwłacza to mi w żaden sposób. Rozwój duchowy pojmuję bardziej w kategoriach ciągłego samodoskonalenia się, samodokształcania i dążenia do szczęścia - jakkolwiek jest ono przez każdego indywidualnie postrzegane i definiowalne. A porzekadło "czas goi rany" to wierutna bzdura. Czas sam nic nie leczy bez naszego wkładu i ingerencji. Gdyby tak było to w ogóle nie było by tego forum (wielu ludzi leczy się tu bezskutecznie kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat).
-
Zgadza się. Psychoanalizę już dawno zakwestionowano i obalono. Podobnież jak nurty, które bezpośrednio z niej wypłynęły. Tak się składa, że filozofia również jest nauką. A psychologia jako samodzielna dyscyplina naukowa wyłoniła się i wyewoluowała właśnie z filozofii. Jest wiele nurtów psychoterapii - psychoanaliza, psychodynamiczna, Gestalt, poznawczo-behawioralna, humanistyczno-egzystencjalna, psychologia poznawcza, społeczna, ewolucyjna. Każdy nurt ma inne racje.
-
Niefalsyfikowalne, a nie nieklasyfikowalne. To znaczy, że nie sposób ich zweryfikować zgodnie z metodologią naukową. Psychologia jest nauką i podlega kryteriom naukowym. Falsyfikacja: http://pl.wikipedia.org/wiki/Falsyfikacja Przykład: Krytycy psychoanalizy jako teorii naukowej twierdzą, że nie da się jej zweryfikować doświadczalnie, więc nie można jej zaliczyć do nauki, a jedynie do literatury, pseudonauki lub paranauki. Ponadto wielu autorów uważa, że Freud w wielu miejscach fałszował swoje obserwacje aby potwierdzały teorię, a w niektórych miejscach ocierał się o numerologię (np. przy interpretacji marzeń sennych). Karl Popper posłużył się przykładem psychoanalizy jako teorii niefalsyfikowalnej, a więc nienaukowej. Niefalsyfikowalność psychoanalizy można przedstawić na następującym przykładzie. Pewna osoba pali cygaro. Psychoanaliza twierdzi, że w ten sposób osoba zaspokaja swoje potrzeby oralne. Jeżeli osoba ta potwierdzi, będzie to stanowiło dowód na prawdziwość twierdzeń psychoanalizy. Jeżeli natomiast zaprzeczy, to przyczyn tegoż zaprzeczenia należy szukać w nieświadomości i w wyparciu. Zatem to także potwierdza prawdziwość twierdzeń psychoanalizy. Chociaż akurat Jung prowadził polemikę z i częściowo kwestionował psychoanalizę, wprowadził jako alternatywę dla niej tzw. psychologię głębi, ale ta teoria również nie jest pozbawiona wad.
-
Tzn. że uznano je za niezgodne z paradogmatami naukowymi i niefalsyfikowalne, mimo jego niewątpliwego wkładu w rozwój psychologii i myśli humanistyczno-egzystencjalnej.
-
Sporo tez Junga obalono.
-
Objawy pozytywne inaczej wytwórcze czyli omamy i urojenia. Objawy negatywne to anhedonia, apatia, spłycenie emocjonalne, zanik uczuciowości, wycofanie społeczne. W schizofrenii prostej występują wyłącznie objawy negatywne, a jeśli pozytywne są obecne to w niewielkim natężeniu i nasileniu. Nie musisz mi tego tłumaczyć jak krowie na granicy. Amisulpryd na objawy pozytywne stosuje się w dawkach powyżej 400mg, a na negatywne równie dobrze sprawdza się w dawkach do 200mg. Poza tym jest to lek zarejestrowany głównie do leczenia schizofrenii - i tylko wtedy jest refundowany na 'P'. W mniejszych dawkach w przebiegu depresji i na objawy negatywne w przebiegu innych schorzeń przepisuje się go pozamedycznie.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Argh, wykończyłem na tych konwersacjach baterię. W takim razie bez odbioru i miłego dnia. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Mirabeleee, Witaj. Tak, jadę do D. - mam nadzieję, że mamy to samo na myśli, ale na tym forum wieści rozchodzą się szybciej niż choroba weneryczna w tureckim haremie, także jestem dziwnie spokojny o naszą jednomyślność. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Poznań jest przeciwny mej destynacji o 180st., ale moze i ja kiedys zawitam Was odwiedzić. -
Hej, napisz coś więcej o tych "myślach"? Na czym konkretnie polegają? Jaka jest ich treść? W odniesieniu do kogo je formułujesz? W jaki sposób te myśli wyrządzają krzywdę bliskim Ci osobowem? Krzywdzić mogą czyny, a nie myśli - chyba, że są wypowiedziane na głos. Masz wrażenie jakby te myśli pochodziły z zewnątrz?