Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lord Cappuccino

Użytkownik
  • Postów

    14 806
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Lord Cappuccino

  1. Taka partnerka z Oazy jest za droga w utrzymaniu. Czego nie wyda na ciuchy i kosmetyki to wyda na dewocjonalia.
  2. Coś mi to przypomniało. A mianowicie modlitwę Polaka: Gdy wieczorne zgasną zorze, zanim głowę do snu złożę, modlitwę moją zanoszę, Bogu Ojcu i Synowi. Dopierdolcie sąsiadowi! Dla siebie o nic nie wnoszę, tylko mu dosrajcie, proszę! Kto ja jestem? Polak mały! Mały, zawistny i podły! Jaki znak mój? Krwawe gały! Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna! Zniszczcie tego skurwysyna! Mojego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada! Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym i w ogóle, żeby miał marnie! Żeby miał AIDS-a i raka, oto modlitwa Polaka!
  3. Ja nie śpię, przynajmniej jeszcze nie.
  4. Z tegoż powodu jestem właśnie ateistą i antyteistą. Wiara w Boga (osobowego, bezosobowego, jako personifikację sił natury) - TAK. Jak najbardziej, jak kto woli. Religia - NI CHU CHU.
  5. Ciekawe czy jest tu jeszcze jakiś anankasta czy jestem w mniejszości.
  6. Głoszenie cynicznych wywodów zainspirowanych wypowiedziami, twórczością (która w wielu krajach jest zakazana) pseudoguru i przywódców destrukcyjnych psycho-sekt robiących słuchaczom z mózgu kisiel (których książki i audiobooki sam czytałem/słuchałem żeby nie było) na pewno nie pomogą ludziom w ciężkiej depresji, którzy w swej desperacji sięgną po wszystko i są łakomym kąskiem dla wszelkiej maści manipulatorów i szarlatanów pokroju Besta. Nie dostał bana za poglądy (chociaż te są jak dupa - każdy jakąś ma, ale po co od razu pokazywać), tylko za dosrywanie chorym ludziom wielokrotnie w bezczelny i błazeński sposób. To nie pierwszyzna w przypadku tego pana.
  7. Ja uważam, że w przypadku wiary w Boga wchodzi w grę pewnego rodzaju interesowność człowieka. Bóg jest potrzebny, bo zapewnia "polisę ubezpieczeniową" w postaci życia wiecznego po śmierci. Widać to doskonale już u człowieka pierwotnego w prehistorycznych religiach gdzie wszelkie praktyki i obrzędy religijne były ściśle związane z życiem pośmiertnym i złożeniem hołdu zmarłym. Gdyby Bóg istniał i można by to przyjąć za pewnik, a nie oferował życia pozagrobowego, tylko po śmierci skazywał człowieka na niebyt albo potępienie niezależnie od jego wiary i żywota jaki ów człek wiódł, to kto czciłby takiego Boga i darzył go uwielbieniem? No może ewentualnie nieliczne jednostki w podzięce za te X-lat życia jako śmiertelnik. Bóg uzupełnia koncept "nieśmiertelnej duszy". Jego królewska mość wysunął kiedyś takie założenie, że prawdopodobne do zaistnienia są właściwie cztery układy: 1. Bóg istnieje i ludzie w niego wierzą. 2. Bóg istnieje i ludzie w niego nie wierzą. 3. Bóg nie istnieje i ludzie w niego wierzą. 4. Bóg nie istnieje i ludzie w niego nie wierzą. Koncepcję politeizmu, tj. wielobóstwa, i Boga bezosobowego (deizm, panteizm etc.) opuszczamy, żeby zbytnio nie komplikować sobie dywagacji. W układach 1 i 2 teiści poświęcają żywot doczesny na kult, praktyki religijne, życie zgodnie z cnotami, a zyskują w zamian życie wieczne. Natomiast ateiści z powodu potępienia tracą życie wieczne, ale niejako za "nagrodę pocieszenia" można uznać beztroskie życie doczesne jakie wiedli. W układach 3 i 4 sytuacja jest odwrotna. Teiści tracą żywot doczesny na kult, praktyki religijne, życie zgodnie z cnotami, a po śmierci zostają wystrychnięci na dudka. Ateiści natomiast wiodą beztroskie życie doczesne i nic nie tracą po śmierci, bo niczego się nie spodziewali. Ogółem bilans zysków i strat wychodzi 50%vs.50%. Niektórzy uważają, że lepiej profilaktycznie "wierzyć" niż "nie wierzyć" - tzw. dmuchać na zimne. Jednak taka czysto interesowna wiara i tak nic nie da, bo Bóg nie da się przecież zrobić na szaro.
  8. refren, Wybacz, nic osobistego, ale nie zgodzę się z polakitą. Indoktrynacja w Twoim wykonaniu jest niemal tak przyjemna jak wyrywanie zębów. Prywatnie jestem zdeklarowanym ateistą, ale już bliżej mi do filozofii deizmu czy panteizmu niż uznania koncepcji (mono)teistycznego Boga.
  9. Masz bana. Ludzie tu oczekują pomocy i wsparcia, a nie irytującego pierdolenia i błaznowania. No to się zabawiłem w good moderator, bad moderator.
  10. Dajcie spokój. To co od początku prezentuje na forum Best to nic więcej ponad pseudofilozoficzny i pseudonaukowy bełkot. Widać olbrzymią inspirację dziełami Bhagwana Shree Rajneesha, który jakby nie patrzeć był szprytnym sekciarzem zbijającym kasę na ludziach w potrzebie. Naczytał się chłopina parę książek i myśli, że jest jaśnie oświeconym guru.
  11. Lord Cappuccino

    Pomocy!

    Po pierwsze, to jest forum dyskusyjne i jak sama nazwa wskazuje tutaj się DYSKUTUJE i WYMIENIA POGLĄDY. A więc trzeba się liczyć z tym, że spotka się ludzi, którzy mają odmienne zdanie czy światopogląd od naszego (jak np. KeFaS). Po drugie, to co u Ciebie wyzwala lęk i agresję jest tylko i wyłącznie Twoim problemem do przepracowania na psychoterapii. To że ktoś ma kynofobię czy ailurofobię nie znaczy, że w Offtopicu przestaniemy publikować zdjęcia psów i kotów. To że ktoś ma androfobię nie znaczy, że wyrzucimy z forum wszystkich mężczyzn. To że ktoś ma allodoksafobię (lęk przed zdaniem innych) i kończy się to u niego niekontrolowanymi wybuchami gniewu, nie znaczy, że przestaniemy tu dyskutować i wymieniać poglądy. Po trzecie, proszę o zaprzestanie wszelkich inwektyw, nieubliżanie innym ludziom i nienazywanie ich "niewydarzonymi" albo imputowanie im niedorozwoju intelektualnego. Poza tym nie życz drugiemu co Tobie niemiłe. Koniec OT-a. To jest dział "Uzależnienia" i proszę o powrót do tematu.
  12. To się nazywa o ile się nie mylę speedballing. http://pl.wikipedia.org/wiki/Speedball_%28narkotyk%29 -- 18 gru 2011, 22:17 -- Poza tym tu bym się akurat spierał Badziak. Alkohol nie jest psychostymulantem, działa depresyjnie na cun.
  13. Na co lekarz przepisał Ci sulpiryd i w jakiej dawce masz go brać? Jaką masz diagnozę?
  14. http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysgrafia
  15. W chorobie afektywnej dwubiegunowej występują naprzemiennie fazy depresji i manii, natomiast w chorobie afektywnej jednobiegunowej występują tylko epizody depresyjne. Nie polecam ćpać zopiklonu na dłuższą metę. Uzależnia podobnie jak zolpidem. Poza tym szybko rośnie tolerancja i "właściwości rekreacyjne" słabną. A przy okazji, witaj na forum.
  16. Lord Cappuccino

    Witam.

    Miewasz omamy (tj. halucynacje - wzrokowe, słuchowe, węchowe, smakowe, czuciowe) i urojenia?
  17. NIE-psychotropowe? Dziurawiec zwyczajny wykazuje łagodne działanie antydepresyjne, poprawiające nastrój i uspokajające z racji tego, że hamuje metabolizm neurotransmiterów w mózgu, hamuje monoaminooksydazę i działa jak inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny. Kup sobie ziele dziurawca w saszetkach: http://www.doz.pl/ziola/p5487-Dziurawiec_zwyczajny Oprócz tego leki bez recepty pokroju: Nervosol, Persen, Validol itd. Może hydroksyzyna (na receptę). Twoje objawy mogą być wynikiem somatyzacji, więc można dorzucić Propranolol, który stosuje się m.in. przy łagodzeniu objawów psychosomatycznych. A tu o wzmożonej potliwości (i jakie leki się stosuje): http://www.msfera.pl/nadmierne-pocenie.html http://nadmiernepocenie.pl/
  18. Tryptofan jest naturalnym aminokwasem, który poprzez addycję grupy hydroksylowej przechodzi w prekursor serotoniny, tj. 5-HTP (5-hydroksytryptofan), a dalej po dekarboksylacji w serotoninę. Organizm człowieka nie posiada zdolności do syntezy (wytwarzania) tryptofanu, więc musi być dostarczany wraz z jedzeniem. Tabela produktów wraz z wyszczególnioną zawartością tryptofanu jest dostępna u cioci wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tryptofan Można też się zainteresować Lewodopą (L-DOPA), która jest prekursorem dopaminy. Występuje naturalnie w świerzbcu właściwym (mucuna pruriens) znanym też jako aksamitne ziarno. Przekracza barierę krew-mózg. Niestety szkopuł jest taki, że zanim dotrze do mózgu lwia część jest metabolizowana przez obwodową dekarboksylazę. Dlatego trzeba ją zażywać razem z karbidopą, tj. inhibitorem obwodowej dekarboksylazy. W zasadzie to lek na parkinsonizm (choroba Parkinsona jest spowodowana niedoborem dopaminy), ale producenci ekstraktów z mucuna pruriens podają, że nadaje się też do poprawy nastroju, polepszenia koncentracji itd. http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=mucuna+pruriens Dziurawiec zwyczajny zawiera związki chemiczne, które hamują metabolizm neuroprzekaźników w mózgu, działają jak inhibitor I-MAO (inhibitor monoaminooksydazy) oraz jak inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny. Czyli łopatologicznie mówiąc, dziurawiec ma łagodne działanie antydepresyjne. Sprawdza się przy lekkich postaciach depresji.
  19. Jeszcze raz: Ten temat założył Zbychu77 i w pierwszym poście należącym do niego był link do źródła. Ale Zbychu77 poprosił o skasowanie swojego konta wraz z wszystkimi postami, więc ten post wyparował, a pozostała tylko moja odpowiedź. To nie jest mój temat. bigfish już nas wyręczył podając link.
  20. I do trzepania jaj, żeby piekła ciasta.
×