Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lord Cappuccino

Użytkownik
  • Postów

    14 806
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Lord Cappuccino

  1. Ja nie dam się nawrócić bo jestem zdeklarowanym, wojującym bezbożnikiem.
  2. A u mnie ŚJ, orto-katolicy i ja jeden osamotniony wolnomyśliciel ateista.
  3. E tam, nasz forumowy Ahmed jest muzułmaninem, a równa z niego chłopina. Wyznanie nie ma nic do rzeczy. Licz się mentalność osobnicza człowieka.
  4. W krajach arabskich to się nazywa złe spojrzenie, a w Polsce to jest chyba... narodowa zawiść.
  5. Oj, a moja ciotka przynależąca do Świadków Jehowy wszystkim "innowiercom", którzy odmówili wysłuchania jej nauk wywrózyła śmierć i nawet rzekomo rzuciła klątwę na jednego katolickiego księdza. A później się okazało, że wszyscy poumierali. Albo jak kiedyś mnie jeden psor udupił z oceną to moja babka sobie tak rzuciła od niechcenia: "a niech sobie nogi połamie". I co? Za tydzień gościu przyszedł o kulach z nogą w gipsie, bo spadł z dachu.
  6. Wszystko co nieznane czy niezrozumiałe budzi w człowieku lęk. Przecież widać ewidentnie, że dziewczyna cierpi na zaburzenia urojeniowe i potrzebuje hospitalizacji, farmakoterapii. Ale jak ona serio potrafi czytać w cudzych myslach czyli ma opanowaną telepatię to Was umówię na spotkanie z regionalnym przedstawicielem Australijskiego Towarzystwa Sceptyków i jak udowodni przed niezależną, bezstronną komisją naukową skuteczność swej parapsychologicznej umiejętności to zgarniemy okrągłmy milion $ nagrody. Tylko z góry mówię, że zgarniam 50% jako menedżer.
  7. carlosbueno, No widzisz, współczesna medycyna nie potrafiła znaleźć odpowiedzi i udzielić Ci racjonalnego wyjaśnienia, a zrobił to Józek z forum.
  8. Lord Cappuccino

    Witam

    Wybacz, że tak drążę ten wątek, ale to zboczenie zawodowe i wrodzona dociekliwość.
  9. Dość odważna, nowatorska i kontrowersyjna hipoteza. Jakieś argumenty na jej poparcie?
  10. Windows się potrafi zawiesić milion pincset sto dziwincset razy na dobę.
  11. Lord Cappuccino

    Witam

    Może on jej po prostu na kartce zapisał jakieś nazwy leków uspokajających, ziołowych, które są dostępne bez recepty w aptece.
  12. samara22, ale to pewnie zwykłe rozkojarzenie, problemy z koncentracją. Ale zamieranie w bezruchu na kwadrans i urywanie w połowie zdania jest już nieco niepokojące.
  13. To wygląda jak stupor z akinezją albo osłupienie katatoniczne - obie rzeczy występują w schizach.
  14. Powitać, powitać. :) Ano wątek ciekawy Zbychu wynalazł.
  15. Teasy, Konieczność konsultacji psychiatrycznej i psychologicznej. A później farmakoterapia czyli leki i/lub psychoterapia. W przypadku zaburzeń nerwicowych metodą z wyboru jest psychoterapia. Poszukaj w swoim mieście albo w miejscowościach ościennych czy nie przyjmują gdzieś w przychodni specjaliści w ramach kontraktu z NFZ. A jeżeli Cię stać to zapisz się prywatnie na wizytę.
  16. Przynajmniej wreszcie pojawił się ciekawy temat w Offtopie, bo od jakiegoś czasu były same suchary.
  17. Zacytuję sam siebie: To nie jest licytacja z gatunku: moje cierpienie jest bardziej mojsze niż Twojsze, a właściwie to jest najmojsze. Bo ten wątek już mocno wkracza na wody dyskusji nad słusznością eutanazji i przyzwolenia samobójcom na odbieranie sobie życia, jeśli taka jest ich wola. Zresztą właściwie to nikt nikomu nie broni. Samobójstwo nie jest czynem prawnie zabronionym. A zresztą co mogą Ci zrobić po śmierci - zabiją Cię po raz drugi?* Ale jest czynem niepożądanym społecznie i kulturowo dlatego służby porządkowe i przedstawiciele służby zdrowia ratują niedoszłych samobójców wbrew ich woli. * W jednym ze stanów w USA prawo skazywało niedoszłych samobójców na karę śmierci.
  18. Ból dzieli się na fizyczny, psychiczny i duchowy. Nie mnie oceniać, który rodzaj cierpienia jest najgorszy. Bo to nieco niesmaczne porównywac cierpienie pacjentów w stanie terminalnym, którzy leżą na onkologii i muszą przyjmować morfinę aby oszczędzić im katuszy, albo "heretyków" czy więźniów politycznych torturowanych za pomocą najbardziej wymyślnych machin tortur jakie człowiek może sobie wyobrazić - z cierpieniem wynikającym z choroby, zaburzeń psychicznych, żalu po śmierci ukochanej osoby, poronieniu etc. To nie jest licytacja z gatunku: moje cierpienie jest bardziej mojsze niż Twojsze, a właściwie to jest najmojsze. Samobójstwo to droga na łatwiznę. Bo śmierć i tak w bliżej nieokreślonej przyszłości nadejdzie i stanie się faktem dokonanym, a samobójstwo to tylko przyspieszenie tego co nieuniknione odbierając sobie tym samym szansę na odwrócenie złej passy i ponowne zatopienie się choć na chwilę w szczęściu - jakkolwiek każdy z nas je pojmuje. Zbychu, podejmij ten wątek, bo ciekawi mnie Twoje zdanie.
  19. To ja też zgłaszam veto. Cierpienie (zarówno fizyczne i psychiczne) jest absolutnie niezbędne w życiu człowieka. Przykład: Ból - subiektywnie przykre i negatywne wrażenie zmysłowe i emocjonalne powstające pod wpływem bodźców uszkadzających tkankę lub zagrażających ich uszkodzeniem. Nikt nie lubi go odczuwać, prawda? No może co najwyżej masochiści. Mózg i oun informuje nas w ten sposób, że z organizem jest "coś nie tak" i należy udać się do lekarza. Na kuli ziemskiej żyją jednak ludzie, którzy cierpią na rzadką chorobę genetyczną o fajowskim akronimie CIPA (congenital insensitivity to pain with anhidrosis), która objawia się niezdolnością do odczuwania bólu i nierozróżnianiem wrażeń termicznych. I wierzcie mi, wcale nie są szczęśliwi, iż nie muszą nigdy sięgać po środki przeciwbólowe. Wielokrotnie gdy znajdują się w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia, albo zapadają na jakąś ciężką chorobę somatyczną nie dostrzegają tego i nie są tego najzwyczajnie w świecie świadomi - bo nie odczuwają bólu (więc nie wiedzą, że właśnie np. złamali sobie kość udową z przesunięciem), a tym samym nie idą do lekarza... Dalej chyba nie muszę rozwijać? Cierpienie jest w sporcie, gdzie po długotrwałych, bolesnych, nierzadko męczących, kończących się kontuzjami treningach dochodzi do przezwyciężenia własnych ograniczeń i przełamywania barier ludzkiej wytrzymałości. Cierpienie nas motywuje, mobilizuje, zmusza do walki, samodoskonalenia.
  20. Cały wszechświat opiera się na zasadzie dualizmu i wzajemnych przeciwności. Byt-niebyt, materia-antymateria, dobro-zło, [plus]nieskończoność-[minus]nieskończoność, ciepło-zimno, szczęście-nieszczęście, ulga-cierpienie, euforia-dysforia, mania-depresja, sytość-głód, nadwaga-niedowaga, mądrość-głupota itd. itp. No i żeby nie popadać w skrajności są jeszcze stany przejściowe, które można nazwać neutralnymi. Edit: KeFaS, ten sam tok myślenia. Prosty przykład: Gdybyś stale od początku swojego życia przeżywał uczucie ciepła i nigdy nie doświadczył uczucia zimna to jak zdefiniowałbyś i opisałbyś uczucie zimna? Nijak. A na dodatek nie mógłbyś również zdefiniować uczucia ciepła, bo nie miałbyś punktu odniesienia, wartości przeciwstawnej, z którą możesz dokonać porównania. To co opisujesz Zmęczonyyy to natomiast w moim odczuciu idealna definicja zdrowia psychicznego, emocjonalnego, funkcjonowania psychospołecznego i harmonii duchowej.
  21. Mikcja (łac. mictio) – medyczne określenie aktu oddawania moczu, inaczej oddawanie uryny, a w mowie potocznej szczanie pod blokiem. -- 18 paź 2011, 13:21 -- Pozwól, że odwołam się do nieco kontrowersyjnej analogii ze środkami psychoaktywnymi. Jak raz wychylisz kielona to efekty etanolu w Twoim organizmie nie utrzymują się dożywotnio. Euforia, poprawa nastroju, rozluźnienie z czasem zanikają. Tak samo jak zażyjesz "procha" to trip, choćby spowodował najwspanialszy błogostan w całym /cenzura/ wszechświecie, też nie trwa w nieskończoność. W świecie, którego elementarną cechą jest przemijalność nie ma nic stałego. Podobnie jest ze szczęściem. Szczęście to według mojej definicji właśnie te "ulotne chwile", które trzeba wyłapywać i dla których warto żyć. -- 18 paź 2011, 13:32 -- A w ogóle filozofowie, uczeni, mędrcy, jajogłowi rozkminiają sens życia od zarania dziejów i nie doszli do tej pory do żadnego konsensusu, więc wątpie, że my w tym wątku na forum dojdziemy do konstruktywnych wniosków.
  22. KeFaS dobrze prawi. A jeśli już filozof miałby zaadaptować od dresa jakąś życiową dewizę to raczej: "Mieć na wszystko wokół wyjebane", a nie "Wyjebać wszystkim wokół". Dzięki za SOG'a. Tylko jeden cytat z /cenzurami/ sobie zapożyczyłem z neta na potrzeby mojego małego opracowania.
  23. Teasy, w odpowiedzi na Twój post: http://pl.wikipedia.org/wiki/Somatyzacja http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_somatoformiczne
  24. madame, Witaj na forum. Zaburzenia nerwicowe w aktualnej nomenklaturze i klasyfikacji psychiatrycznej przemianowo na zaburzenia lękowe, więc to właściwie jeden pies. Jak zwał tak zwał. Może to mieszane zaburzenia lękowo-depresyjne. Xanax potrafi być wybawieniem, ale nie powinnaś go nadużywać. Benzodiazepiny przyjmowane przez dłuższy okres czasu prowadzą do pełnego uzależnienia psychofizycznego.
×