-
Postów
14 806 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Lord Cappuccino
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Ja nie dam się nawrócić bo jestem zdeklarowanym, wojującym bezbożnikiem. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
A u mnie ŚJ, orto-katolicy i ja jeden osamotniony wolnomyśliciel ateista. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Łotóż to. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
E tam, nasz forumowy Ahmed jest muzułmaninem, a równa z niego chłopina. Wyznanie nie ma nic do rzeczy. Licz się mentalność osobnicza człowieka. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
W krajach arabskich to się nazywa złe spojrzenie, a w Polsce to jest chyba... narodowa zawiść. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Oj, a moja ciotka przynależąca do Świadków Jehowy wszystkim "innowiercom", którzy odmówili wysłuchania jej nauk wywrózyła śmierć i nawet rzekomo rzuciła klątwę na jednego katolickiego księdza. A później się okazało, że wszyscy poumierali. Albo jak kiedyś mnie jeden psor udupił z oceną to moja babka sobie tak rzuciła od niechcenia: "a niech sobie nogi połamie". I co? Za tydzień gościu przyszedł o kulach z nogą w gipsie, bo spadł z dachu. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Wszystko co nieznane czy niezrozumiałe budzi w człowieku lęk. Przecież widać ewidentnie, że dziewczyna cierpi na zaburzenia urojeniowe i potrzebuje hospitalizacji, farmakoterapii. Ale jak ona serio potrafi czytać w cudzych myslach czyli ma opanowaną telepatię to Was umówię na spotkanie z regionalnym przedstawicielem Australijskiego Towarzystwa Sceptyków i jak udowodni przed niezależną, bezstronną komisją naukową skuteczność swej parapsychologicznej umiejętności to zgarniemy okrągłmy milion $ nagrody. Tylko z góry mówię, że zgarniam 50% jako menedżer. -
carlosbueno, No widzisz, współczesna medycyna nie potrafiła znaleźć odpowiedzi i udzielić Ci racjonalnego wyjaśnienia, a zrobił to Józek z forum.
-
Wybacz, że tak drążę ten wątek, ale to zboczenie zawodowe i wrodzona dociekliwość.
-
Dość odważna, nowatorska i kontrowersyjna hipoteza. Jakieś argumenty na jej poparcie?
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Windows się potrafi zawiesić milion pincset sto dziwincset razy na dobę. -
Może on jej po prostu na kartce zapisał jakieś nazwy leków uspokajających, ziołowych, które są dostępne bez recepty w aptece.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
samara22, ale to pewnie zwykłe rozkojarzenie, problemy z koncentracją. Ale zamieranie w bezruchu na kwadrans i urywanie w połowie zdania jest już nieco niepokojące. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
To wygląda jak stupor z akinezją albo osłupienie katatoniczne - obie rzeczy występują w schizach. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Powitać, powitać. :) Ano wątek ciekawy Zbychu wynalazł. -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Teasy, Konieczność konsultacji psychiatrycznej i psychologicznej. A później farmakoterapia czyli leki i/lub psychoterapia. W przypadku zaburzeń nerwicowych metodą z wyboru jest psychoterapia. Poszukaj w swoim mieście albo w miejscowościach ościennych czy nie przyjmują gdzieś w przychodni specjaliści w ramach kontraktu z NFZ. A jeżeli Cię stać to zapisz się prywatnie na wizytę. -
Przynajmniej wreszcie pojawił się ciekawy temat w Offtopie, bo od jakiegoś czasu były same suchary.
-
Zacytuję sam siebie: To nie jest licytacja z gatunku: moje cierpienie jest bardziej mojsze niż Twojsze, a właściwie to jest najmojsze. Bo ten wątek już mocno wkracza na wody dyskusji nad słusznością eutanazji i przyzwolenia samobójcom na odbieranie sobie życia, jeśli taka jest ich wola. Zresztą właściwie to nikt nikomu nie broni. Samobójstwo nie jest czynem prawnie zabronionym. A zresztą co mogą Ci zrobić po śmierci - zabiją Cię po raz drugi?* Ale jest czynem niepożądanym społecznie i kulturowo dlatego służby porządkowe i przedstawiciele służby zdrowia ratują niedoszłych samobójców wbrew ich woli. * W jednym ze stanów w USA prawo skazywało niedoszłych samobójców na karę śmierci.
-
Ból dzieli się na fizyczny, psychiczny i duchowy. Nie mnie oceniać, który rodzaj cierpienia jest najgorszy. Bo to nieco niesmaczne porównywac cierpienie pacjentów w stanie terminalnym, którzy leżą na onkologii i muszą przyjmować morfinę aby oszczędzić im katuszy, albo "heretyków" czy więźniów politycznych torturowanych za pomocą najbardziej wymyślnych machin tortur jakie człowiek może sobie wyobrazić - z cierpieniem wynikającym z choroby, zaburzeń psychicznych, żalu po śmierci ukochanej osoby, poronieniu etc. To nie jest licytacja z gatunku: moje cierpienie jest bardziej mojsze niż Twojsze, a właściwie to jest najmojsze. Samobójstwo to droga na łatwiznę. Bo śmierć i tak w bliżej nieokreślonej przyszłości nadejdzie i stanie się faktem dokonanym, a samobójstwo to tylko przyspieszenie tego co nieuniknione odbierając sobie tym samym szansę na odwrócenie złej passy i ponowne zatopienie się choć na chwilę w szczęściu - jakkolwiek każdy z nas je pojmuje. Zbychu, podejmij ten wątek, bo ciekawi mnie Twoje zdanie.
-
To ja też zgłaszam veto. Cierpienie (zarówno fizyczne i psychiczne) jest absolutnie niezbędne w życiu człowieka. Przykład: Ból - subiektywnie przykre i negatywne wrażenie zmysłowe i emocjonalne powstające pod wpływem bodźców uszkadzających tkankę lub zagrażających ich uszkodzeniem. Nikt nie lubi go odczuwać, prawda? No może co najwyżej masochiści. Mózg i oun informuje nas w ten sposób, że z organizem jest "coś nie tak" i należy udać się do lekarza. Na kuli ziemskiej żyją jednak ludzie, którzy cierpią na rzadką chorobę genetyczną o fajowskim akronimie CIPA (congenital insensitivity to pain with anhidrosis), która objawia się niezdolnością do odczuwania bólu i nierozróżnianiem wrażeń termicznych. I wierzcie mi, wcale nie są szczęśliwi, iż nie muszą nigdy sięgać po środki przeciwbólowe. Wielokrotnie gdy znajdują się w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia, albo zapadają na jakąś ciężką chorobę somatyczną nie dostrzegają tego i nie są tego najzwyczajnie w świecie świadomi - bo nie odczuwają bólu (więc nie wiedzą, że właśnie np. złamali sobie kość udową z przesunięciem), a tym samym nie idą do lekarza... Dalej chyba nie muszę rozwijać? Cierpienie jest w sporcie, gdzie po długotrwałych, bolesnych, nierzadko męczących, kończących się kontuzjami treningach dochodzi do przezwyciężenia własnych ograniczeń i przełamywania barier ludzkiej wytrzymałości. Cierpienie nas motywuje, mobilizuje, zmusza do walki, samodoskonalenia.
-
Cały wszechświat opiera się na zasadzie dualizmu i wzajemnych przeciwności. Byt-niebyt, materia-antymateria, dobro-zło, [plus]nieskończoność-[minus]nieskończoność, ciepło-zimno, szczęście-nieszczęście, ulga-cierpienie, euforia-dysforia, mania-depresja, sytość-głód, nadwaga-niedowaga, mądrość-głupota itd. itp. No i żeby nie popadać w skrajności są jeszcze stany przejściowe, które można nazwać neutralnymi. Edit: KeFaS, ten sam tok myślenia. Prosty przykład: Gdybyś stale od początku swojego życia przeżywał uczucie ciepła i nigdy nie doświadczył uczucia zimna to jak zdefiniowałbyś i opisałbyś uczucie zimna? Nijak. A na dodatek nie mógłbyś również zdefiniować uczucia ciepła, bo nie miałbyś punktu odniesienia, wartości przeciwstawnej, z którą możesz dokonać porównania. To co opisujesz Zmęczonyyy to natomiast w moim odczuciu idealna definicja zdrowia psychicznego, emocjonalnego, funkcjonowania psychospołecznego i harmonii duchowej.
-
Mikcja (łac. mictio) – medyczne określenie aktu oddawania moczu, inaczej oddawanie uryny, a w mowie potocznej szczanie pod blokiem. -- 18 paź 2011, 13:21 -- Pozwól, że odwołam się do nieco kontrowersyjnej analogii ze środkami psychoaktywnymi. Jak raz wychylisz kielona to efekty etanolu w Twoim organizmie nie utrzymują się dożywotnio. Euforia, poprawa nastroju, rozluźnienie z czasem zanikają. Tak samo jak zażyjesz "procha" to trip, choćby spowodował najwspanialszy błogostan w całym /cenzura/ wszechświecie, też nie trwa w nieskończoność. W świecie, którego elementarną cechą jest przemijalność nie ma nic stałego. Podobnie jest ze szczęściem. Szczęście to według mojej definicji właśnie te "ulotne chwile", które trzeba wyłapywać i dla których warto żyć. -- 18 paź 2011, 13:32 -- A w ogóle filozofowie, uczeni, mędrcy, jajogłowi rozkminiają sens życia od zarania dziejów i nie doszli do tej pory do żadnego konsensusu, więc wątpie, że my w tym wątku na forum dojdziemy do konstruktywnych wniosków.
-
KeFaS dobrze prawi. A jeśli już filozof miałby zaadaptować od dresa jakąś życiową dewizę to raczej: "Mieć na wszystko wokół wyjebane", a nie "Wyjebać wszystkim wokół". Dzięki za SOG'a. Tylko jeden cytat z /cenzurami/ sobie zapożyczyłem z neta na potrzeby mojego małego opracowania.
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Teasy, w odpowiedzi na Twój post: http://pl.wikipedia.org/wiki/Somatyzacja http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_somatoformiczne -
madame, Witaj na forum. Zaburzenia nerwicowe w aktualnej nomenklaturze i klasyfikacji psychiatrycznej przemianowo na zaburzenia lękowe, więc to właściwie jeden pies. Jak zwał tak zwał. Może to mieszane zaburzenia lękowo-depresyjne. Xanax potrafi być wybawieniem, ale nie powinnaś go nadużywać. Benzodiazepiny przyjmowane przez dłuższy okres czasu prowadzą do pełnego uzależnienia psychofizycznego.