Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zorki

Użytkownik
  • Postów

    387
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zorki

  1. Poplamionychsosem :] Zaczynam się zastanawiać, czy na pewno martwych. Mam wrażenie, ze te pięć hydrowych głów właśnie knuje i w nocy "v2.0 USB connector" i "Extra speaker bypass plug" odłączą się od komputera, by mnie zadusić. I będzie koniecgłupich postów na forum. Te walkmanybyły dobre na nerwicę, bo wraz z kończeniem siębaterii muzyka robiła się taka wooolna i uspoookajająca
  2. Stwierdzasz, że ludzkość szykuje sobie zagładę wśród niezrozumiałej, obcej i wrogiej technologiiw momencie, gdy nowo kupiona klawiatura ma 5 wtyczek. (i nie umiesz na niejtrafić wspację )
  3. Odwiedziłem dziś koleżankę samotnie spędzającą święta. Najwyraźniej obydwoje cierpimy na brak rozmówców, bo skończyło się na próbach wzajemnego przegadania się. Wypiłem trzy kawy i zaraz zacznę chodzić po ścianach. Chyba się starzeję. Ood dłuższego czasu narzekam na brak kontaktu z ludźmi. Jakoś mi się znajomości porozłaziły. W pracy i w szkole zaocznej ludzi poznaję dość powierzchownie. Kijowo się z tym czuję. Jutro muszę zacząć próby wproszenia się do kogoś na Sylwestra, bo drugi rok z rzędu spędzony samemu mi się nie widzi.
  4. viviana, a co Cię odrzuca przed pójściem? Może lepiej. Jak znam ciężkie życie fotografa to siostry tylko kręciłyby się, mrugały, a na koniec stwierdziłyby, że grubo wyszły Zrób zdjęcie babci. Ona to doceni.
  5. Zorki

    Suchar na dzisiaj :)

    Sędzia przesłuchuje pozwanego: - Nazwisko? - Litman. - Imię? - Proszę wysokiego sądu! U nas, Żydów, imię to sprawa bardzo skomplikowana. - Dlaczego skomplikowana? - Proszę tylko posłuchać! Ja się nazywam po żydowsku Bajnisz, to znaczy po polsku Benis. W chederze nazywali mnie Berel-cap, w synagodze - reb Ber. Na szyldzie warsztatu nazywam się Bernard, a moja żona nazywa mnie idiotą...
  6. smutna, łap wiatr w żagle. Kolacja wigilijna minęła i nie było tak źle, jak się spodziewałem. De facto było całkiem dobrze. W porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy bałem się własnych krewnych i w połowie wieczerzy uciekłem spać to było naprawdę dobrze Trzy psy się gryzły, jeden się zrzygał, dwuletni brzdąc kuzynki używał mnie jako poduszki. Na koniec dostałem do rozważenia propozycję fuchy związanej z branżą (foto)graficzną. Także na rok mam spokój z oglądaniem bandy ateuszy z obłędem w oczach przygotowujących się do święta kościelnego
  7. Czołem. Czemu nie? Jeśli nie radzisz ze stresem i czujesz się niekomfortowo bez racjonalnej przyczyny, to warto to skonsultować ze specjalistą. Jesteś w wieku dojrzewania. Być może w ciągu kilku najbliższych lat sam poukładasz sobie różne sprawy w głowie i nabieżesz "tężyzny psychicznej", ale równie dobrze Twój stan może się pogłębić. W tym wypadku polecam nie lekarza psychiatrę, ale psychologa (terapeutę) i nastawienie się na przeanalizowanie swojego życia i znalezienie przyczyn Twoich problemów. Ewentualnie, jeżeli masz zaufanego pedagoga/psychologa w szkole, możesz zacząć od wizyty u niego.
  8. Zorki

    Enneagram

    Ja mam inny wynik co pół roku. Czy jestem borderem?
  9. Zorki

    Test Liebovitza

    Trzydzieściparę. Chyba nieźle, biorąc pod uwagę, że rok temu praktycznie nie mówiłem.
  10. Zorki

    Suchar na dzisiaj :)

    Przychodzi Icek do Rabina i mów: -Wiesz co Rabbi, mam problem. Ty jesteś mądry człowiek, na pewno mi coś poradzisz. Miałem 200 kur, ale zaczęły mi zdychać, teraz zostało tylko 100. - Wiesz co Icek? Weź ty te kury karm pszenicą. Za dwa tygonie zowu do Rabina przychodzi Icek: - Wiesz co Rabbi? Dalej mi zdychają. Już mi zostało tylko 50. - No to wiesz Icek, weź ty te kury karm jęczmieniem. Za kolejne dwa tygodnie: - Wiesz co Rabbi? nie pomogło. Już mi zostało 20. - No to wiesz co Icek, weź ty te kury karm owsem. Za następne dwa tygodnie: - Słuchaj Rabi... nie pomogło: wszystkie mi zdechły. - NIEMOŻLIWE!!! A ja jeszcze miałem tyle pomysłów...... Ten kawał przypomniał mi się, gdy ostatnio naprawiałem komputer dla koleżanki
  11. Zorki

    Suchar na dzisiaj :)

    Szef do podwładnych: - Tyle razy wam zabraniałem palić w trakcie pracy! - Że niby kto pracuje? Jaka jest różnica między kobietą a mężczyzną? Nie ma żadnej. Z tyłu podobni, a z przodu pasują! Dwie dziewczynki pluły z okna na przechodniów. Jedna dziewczynka była dobra, druga zła. Zła trafiła trzy razy, dobra osiem. Dobro zawsze zwycięży zło. Rozprawa w sądzie. Sąd pyta oskarżonego: - Icek Goldbaum, czym się zajmujecie? - Jestem artystą. - Artystą? a co dokładnie robicie? - Parasole. - No to jaki z was artysta? - A zrób Pan parasol...
  12. Umiejętność stawiania sobie celów i dążenia do nich jest moim zdaniem jedną z najważniejszych jakie zdobyłem. Osobiście też tak uważam, ale po co psujesz tak fajnie zapowiadającą się kłótnię :] [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:28 pm ] To się nazywa herodbaba :]
  13. Co mnie będzie piekło? Nie, wszystkie Eh, moja babcia zwykła mawiać, że baby to są w ......nosie, a zgodnie z jej teoria zgadza się to co napisałeś - bo chyba nikt ich (tych bab) nie lubi Ja nie twierdzę, że nie lubię. Ja twierdzę, że nie wiedzą, czego chcą.
  14. Nadszedł w końcu urlop. Potrzebuję go, żeby ochłonąć i zwyczajnie się jakiś czas poobcyndalać. Na koniec miałem w piątek dla odmiany wesoły i produktywny dzień w pracy. Zaś pani w sklepie stwierdziła, że dawno nie miała tak uśmiechniętego klienta :] Z to muszę stwierdzić, że się nudzę. Znów porozłaziły mi się kontakty z ludźmi i zaczyna mi to doskwierać. Możesz we wszystkim dostrzec pozytywne strony. Popatrz: jesz kleik - jak prawdziwa kosmonautka! ;] PS. Pies sabotował przedświąteczne porządki przegryzając kabel od odkurzacza. Mądre zwierze. PPS. Baby som gupie i nie wiedzą, czego chcą. Tzn. odkryłem to już dawno, ale dziś tylko utwierdziłem się w przekonaniu.
  15. Dżejem, powrotu do zdrowia. W młodym wieku nie ma co chorować. Bethi, czekający na urlop pozdrawiają Cię. Też już czekam wolnego, mojego pierwszego dłuższego wolnego od rozpoczęcia tej pracy. Ostatni tydzień zapowiada się w porządku. Wreszcie poranne godziny pracy. Jestem co prawda wciąż na zmianie z kobitami, z którymi się nie dogadujemy, ale idzie wytrzymać. Przynajmniej mam do kogo gębę otworzyć, bo na sąsiednim stanowisku wylądował kolega. Dziś wieczorem spędziłem 0,5h tarzając się po podłodze z moim głupim psem. Czy jeśli bydlak potrafi przez 30min przeznaczać całą energię na próby zabrania mi piszczącej zabawki to jest bardziej głupek, czy bardziej wojownik? Ogólnie jest dobrze.
  16. (maca się po głowie) Cośtam ma, futro zimowe zapuścił. Cieszę się, że odpuściłaś. Nie ma się o co kłócić, a w sędziwym wieku nie wolno już się denerwować. Tu jeszcze można na siłę znaleźć jakieś powiązanie między jednym a drugim. A co ty na to: kuzyn i kumpel studiują matematykę na polibudzie - jeden ma wśród przedmiotów historię architektury starożytnej a drugi filozofię. Co ciekawsze mnie też takie "smaczki" czekają na informatyce No i bardzo dobrze, że macie blok humanistyczny. To po to, żeby inżyniery coś wiedziały o świecie poza liczeniem macierzy endomorficznych i drogą do delikatesów. Byłem w szkole, co mnie bardzo dobrze nastraja, bo pozwala zagospodarować czas i w dobrym towarzyswie robić to, co lubię, a co w perspektywie ułatwi rozwój zawodowy.
  17. Rozumiem to. Ja muszę zaliczyć historię sztuki, żeby koniec końców pracować w drukarni. Teraz nie wiem, czy potraktować to jako wyzwanie, czy litościwie ustąpić pola zważywszy na siwą głowę adwersarza :] Kurcze, znowu mam rytm dobowy dostosowany do czasu lokalnego gdzieś na Hawajach. Dobrze, że od poniedziałku czekają mnie zdrowe i pogodnie nastrajające pobudki o 4 rano.
  18. Babciu, nie przejmuj się. Teraz są bardzo dobre farby do włosów. Poza tym pomyśl, że mogło być gorzej i mogłaś zacząć łysieć. Wiesz, jak obserwuję inżynierów w pracy, to oni pokończyli polibudy zdając takie coś, a nie potrafią zaprogramować maszyny wg instrukcji, albo wymienić czujnika przy taśmie. Ucz się lepiej czegoś przydatnego Jestem zmęczony. Głównie psychicznie. Potrzebuję urlopu, a że to dopiero za tydzień to dziś wziąłem zadatek w postaci wagarów ze szkoły.
  19. Masz, chłopie złe podejście. Nie myśl o sobie w ten sposób. Nie stawiaj siebie przeciw ludziom zdrowym. I dobrze Ci radzę, nie definiuj siebie przez pryzmat swojej choroby, czy też nie twórz poczucia swojego indywidualizmu w oparciu o bycie wyjątkowym przypadkiem medycznym. Jeśli z nerwicy zrobisz główny punkt wokoł którego budujesz swój obraz siebie, to nie będziesz umiał się jej pozbyć. Bo wszystkie lęki, zaburzenia, bezsenność itp. to są problemy, które są w sobie i z którymi możesz się zmagać. Ale swoje życie lepiej budować na zupełnie innych podstawach. I nie miej pretensji i żalu do innych o to, że cieprisz na nerwicę, a oni nie. Zrzucanie winy na innych to zwyczaj dzieci. Żaden, jak to określasz: "normals" nie przyszedł i nie zabrał Ci zdrowia. Bo jesteś chory. Choroba utrudnia Ci życie, ale jest uleczalna. Tylko leczenie jej jest Twoją odpowiedzialnością.
  20. Zorki

    Co Cię teraz wzruszyło?

    A mnie wzruszyło wspomnienie dumnego hyboryjskiego barbarzyńcy, który nawet modląc się do boga mówił jak do równego sobie. Crom, I have never prayed to you before. I have no tongue for it. No one, not even you, will remember if we were good men or bad. Why we fought, or why we died. All that matters is that two stood against many. That's what's important! Valor pleases you, Crom... so grant me one request. Grant me revenge! And if you do not listen, then to HELL with you!
  21. Zorki

    Muzyka...

    Mhm --- Zakochałem się Joan Jett and the Blackhearts -"I Love Rock and Roll"
  22. Zorki

    Listy do św. Mikołaja

    Ja chcę samolot. No dobra, wystarczy kurtka lotnicza. Przypomina mi się, jak we Wrocku jeden punk siedział w przejściu podziemnym z kartką "Zbieram na śmigło do bombowca" A kontekście mniej przyziemnym chciałbym móc dalej robić to, co robię, to już sobie poradzę. Chciałbym, żeby ludzie byli mniej sfrustrowani, bo to paskudna cecha. I chciałbym, żeby był pokój na świecie.
  23. To może dekonstruktywnego? A ja właśnie przypadkiem namierzyłem moją byłą na nasza-klasa.pl. A ponieważ podobno jestem ten odważny, postanowiłem się odezwać. Co mi tam, najwyżej będę pierwszym człowiekiem zabitym przez internet. Lepsze to niż zadzwonić w Sylwestra i być pierwszym człowiekiem zabitym przez telefon.
×