-
Postów
367 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Michał 1972
-
Póki co idzie gładko , w sobotę miałem 5 minut kiedy miałem ochotę wypić małe piwko, ale szybko mi przeszło . Psychicznie nie czuje różnicy ale zdziwiło mnie , ze objawy przewlekłej choroby na którą cierpię od lat , zmniejszyły sie o jakieś 50% co jest dla mnie nie lada zaskoczeniem No i zaoszczedzilem jak do tej pory minimum 500 złotych bo przy okazji przestałem palić, to akurat nie kosztuje mnie zbyt wiele, bo palenie było zawsze skutkiem ubocznym picia alkoholu.
-
Zaczynam sie troche martwić , wczoraj czułem sie juz jako tako, a nawet lepiej. Dzisiaj pomimo porannego joggingu jest gorzej niż zle. I tak co drugi dzień , raz dobrze a raz fatalnie i to tak ze bez benzo nie da rady, pocieszam sie jedynie, ze to mogą byś skutki uboczne Bioxetinu i , ze w końcu to minie bo biorę dopiero dwa tygodnie. Póki co ciągły lek i zupełny brak apetytu. Do tego zupełnie wybilem sie z normalnego rytmu dnia , chodzę spać o 4 rano, zasypiam o 5-6 a budze sie o 11-12. Czy to normalne ? Bo ostatnio przechodzilem to o wiele lepiej, fakt zmulilo mnie czasami do spania w ciagu dnia z dwa razy rozbolala mnie głowa , teraz to depresja połączona z lekiem i derealizacja. Proszę o pomoc jeśli ktoś miał podobnie, czy to musi tak wyglądać ?
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Michał 1972 odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Zaczynam sie troche martwić , wczoraj czułem sie juz jako tako, a nawet lepiej. Dzisiaj pomimo porannego joggingu jest gorzej niż zle. I tak co drugi dzień , raz dobrze a raz fatalnie i to tak ze bez benzo nie da rady, pocieszam sie jedynie, ze to mogą byś skutki uboczne Bioxetinu i , ze w końcu to minie bo biorę dopiero dwa tygodnie. Póki co ciągły lek i zupełny brak apetytu. Do tego zupełnie wybilem sie z normalnego rytmu dnia , chodzę spać o 4 rano, zasypiam o 5-6 a budze sie o 11-12. Czy to normalne ? Bo ostatnio przechodzilem to o wiele lepiej, fakt zmulilo mnie czasami do spania w ciagu dnia z dwa razy rozbolala mnie głowa , teraz to depresja połączona z lekiem i derealizacja. Proszę o pomoc jeśli ktoś miał podobnie, czy to musi tak wyglądać ? -
Majkel86, Byłem pobiegać nie przypuszczałem , ze jest ze mną aż tak zle dwa razy po 4 minuty ciągłego truchtu to wszystko na co było mnie dzisiaj stać na pocieszenie pozostaje fakt, ze dałem radę bez benzo. Jutro powtórka , myśle , ze po tygodniu powinno być lepiej...
-
oglądanie filmu na "jedynce" , " Czy jest tu panna na wydaniu ? " z Klosowskim w roli głównej . Dialogi, boki zrywać
-
Ponad pól roku jestem na forum i cały czas odkrywam nowe ciekawe wątki . Wierze , ze uprawianie sportu może pomoc , ale jak zacząć cierpiac na agorafobie? Problemem dla mnie jest przejście z domu do auta a co dopiero bieganie czy jazda na rowerze. Póki co nie mam żadnej metody na pokonanie leku prócz tych farmakologicznych. Może poczestuje sie Xanaxem i wtedy wybiore sie na wycieczkę rowerowa? Hmmmm...jutro spróbuje -- 08 sty 2012, 01:44 -- Paweł BaX, Super stronka, zaczynam od jutra od joggingu w koło swojego domu dzięki
-
Kolejna wygrana Justyny Kowalczyk
-
Anielica, a to są takie nalogi mój były wspólnik jest takim nalogowym pracusiem i szczerze mówiąc mu zazdroszczę , choć często przesadza. On jest z tym nałogiem szczęśliwy, lubi to co robi a jego żona to intowertyczka wiec jej to tez nie przeszkadza , ze całymi dniami nie ma go w domu.
-
Uważam, ze bardzo dobrze, sam bym tak chciał i tak sobie obiecuje, ze jak wyzdrowieje to dam pochłonąć sie pracy
-
Anielica, Tyle ,ze z tego nałogu ma jakieś wymierne korzyści w postaci euro wcześniej jak pił to robił takie numery, ze opisywali go w regionalnej gazetce. Jako ,ze tam gdzie mieszkali byli jedynymi Polakami to od razu było wiadomo o kogo chodzi
-
Coś w tym jest, znam kilka osób które pily przez większość życia i mówią to samo, ze jakby spróbowali choć jedno piwo, czy kieliszek wódki to byłoby po nich, a on jak widać potrafi. Popadł w inny nałóg w wieku 45 lat jak przestał pic kupił sobie pierwszy komputer, dzisiaj jest programista w Oplu, ale od czasu jak przestał pic cały czas siedzi przed komputerem. Ciotka mówi , ze juz ńie wie co gorsze , to jak pił czy teraz ja siedzi całymi popołudniami i nocami przed monitorem.
-
marek36, Pije dużo wody i herbaty, jem batoniki, masę owoców i lody. Z chodzeniem na mitingi miałbym problem, cierpię na agorafobie i praktycznie nie wychodzę z domu, wkrótce mi to przejdzie, wtedy pomyśle o takich spotkaniach. Na razie izoluje sie od znajomych, szczególnie tych do których nie dociera, ze słowo nie oznacza nie, wręcz dziwi mnie , ze są tacy ludzie, bo ja przez całe swoje życie nikogo do picia nie namawialem. -- 06 sty 2012, 23:31 -- paweł3, Wybieram : pije mało i kontrolowanie, ale przez najbliższe miesiące nie pije nic. Pisząc mało mam na myśli rzadko, czyli 2-3 razy w roku po jednym dniu, bez szczególnych ograniczeń jeśli chodzi o ilośc. Mój chrzestny pił 25 lat, ale tak , ze ja i większość z nas przy nim to harcerzyki. Przestał bez jakiejkolwiek terapii, po 3 latach wrócił do picia w sposób kontrolowany, przez ostatnie 15 lat pije dwa razy w roku, na urodziny swoje i swojej zony. Ja chciałbym podobnie.
-
marek36, dlatego niczego nie wykluczam. Nie zakładam z gory , ze mi sie uda, póki co trzymam sie i mam wiele siły zeby dotrwac w postanowieniu. Oczywiście może być tak, ze za kilka dni poczuje sie lepiej ( tak jak byłbym zdrowy) i skusze sie na 2-3 piwka, czego sobie oczywiście nie życzę . Juz dzisiaj miałem moment kiedy przyszła mi ochota na 1 małe piwko, na którym pewnie by sie nie skończyło . Mój alkoholizm, nie jest może aż tak brutalny jak w większości przypadków . Nie miałem ciagow alkoholowych kilkudniowych, bo po dwóch dniach ostrego picia zygalem dalej niż widziałem . Mój problem polegał na tym, ze piłem codziennie 5-6 piw i , ze nigdy nie potrafiłem odmówić. W ciagu ostatnich 15 dni zrobiłem to juz 3 krotnie i nie kosztowało mnie to zbyt wiele, a dało dużo satysfakcji. Na razie sie trzymam i ani myśle sie poddawać , być może to faktycznie niemożliwe zeby mi sie udało, ale póki co cieszę sie każdym dniem i w najbliższym czasie nie przewiduje większych trudności w wytrwaniu w swoim postanowieniu.
-
[videoyoutube=3gMWlpR3IuM][/videoyoutube] To mi sprawia radość od kilku dni
-
To, ze po potwornym ataku leku, udalo mi sie wrocic do domu i , ze czuje sie juz lepiej.
-
Jak na razie czuje sie dosyc pewnie, a na samo wspomnienie kaca, lekow i napadow paniki jakie ostatnio przechodzilem, robi mi sie wata w kolanach. Biore antydepresanty, chce zmienic lekarza i pojsc na terapie, ale bardziej pod katem leczenia nerwicy i depresji niz alkoholizmu. Szczerze mowiac alkohol juz od dluzszego czasu mnie odrzucal a picie traktowalem bardziej jako smutna koniecznosc niz przyjemnoosc. Postanowilem tez zmienic towarzystwo bo dotychczasowi znajomi zamiast starac sie pomoc, nie wykazuja w najmniejszym stopniu zrozumienia, dla mojej abstynencji -- 06 sty 2012, 16:05 -- http://facet.wp.pl/kat,70996,wid,14138795,wiadomosc.html. Hmmmm, daje do myślenia
-
Moge smialo powiedziec, ze pierwszy tydzien zaliczony bez najmniejszego problemu Czuje sie silny i pewny, ze wytrwam w swoim postanowieniu. Zeby nie stawiac sobie poprzeczki zbyt wysoko, chce na razie wytrwac do weekendu majowego, pozniej sie zobaczy
-
Ja nie mam watpliwosci, ze gdyby nie nerwica, kipnalbym na marskosc watroby. U mnie dzisiaj pierwszy dzien bez benzo, poszlo gladko, nawet przez chwile nie mialem potrzeby zeby sie poratowac. Ale i dzien nie byl zbyt wymagajacy. Co do oderwania od rzeczywistosci, podobnie mam po Xanax, tyle, ze ja bralem okolo poludnia i czesto rano zastanawialem sie, czy to co bylo wieczorem wydarzylo sie naprawde. Ale podobnie mialem jak popilem wiec to zadna nowsc jesli chodzi o mnie
-
sm@kosz, Ja tez do pewnego czasu myslalem, ze alkohol pozwala sie wyluzowac i dziala przeciwdepresyjnie, u mnie przebiegalo to bardzo podobnie jak u Ciebie tyle, ze dochodzilo do tego ze przed snem wypijalem 4-8 piw i nawet nie wiem kiedy dorobilem sie takiej nerwicy, ze sam nie wiem jak i czy z tego wyjde. Nie pije od wigilii i nie bylby to zaden sukces gdyby nie to, ze zaliczylem dzisiaj huczna impreze u znajomych, gdzie wszyscy nawalili sie jak baki a ja wypilem 3 litry wody i 2 herbaty Poczatkowo chcialem zrobic unik i nie pojechac do nich, ale przyjaznimy sie juz lata, jezdzimy razem na urlopy, spedzamy razem swieta a w tym roku spedzilismy swieta osobno a moj znajomy pracuje za granica i jest w Polsce 3 razy w roku, a zaraz po Nowym Roku znowu wyrusza na nowy kontrakt. Wiec spialem sie zarzucilem 0,5mg pana "X" i pojechalem, dalem rade choc ze wspomaganiem, ale wierze, ze nastepnym razem dam rade i bez, po prostu teraz mam straszne leki bo zaczynam znowu sie leczyc fluo i biore dopiero tydzien, a wiadomo jak jest na poczatku Siedze teraz w domu, rozpalilem sobie ogien w kominku, zrobilem sobie herbate i jestem z siebie qrewsko zadowolony Nastepna proba w Sylwestra, ale juz wiem, ze sie uda, bo nie ma takiej sily ktora by mi pokrzyzowala plany. Narazie to tylko tyle i az tyle
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Michał 1972 odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Najlepsze jest to ,ze wiekszosc nowych na forum jako jedno z pierwszych pytan zadaje " czy moge wypic jedno piwko biorac leki ? " . Tak bylo zreszta i w moim przypadku, dopiero z perspektywy czasu widze, ze pytanie bylo conajmniej nie na miejscu. Picie alkoholu i zazywanie psychotropow to skrajna nieodpowiedzialnosc , ktorej ja sam sie dopuscilem i patrzac na to z perspektywy czasu niczego glupszego nie moglem zrobic. Jesli natomiast chodzi o piwo bezalkoholowe , to jak sadze nie ma przeciwskazan, podobnie jesli chodzi o Cole czy sok pomaranczowy -
klaudia, Chodzilo mi tylko o to, ze gdyby nie ciagle okazje do wypicia, nie musialbym pic wcale. Jak czasami siedzimy z zona dwa tygodnie w domu , to przez caly ten czas nawet nie pomysle o piciu, moze w sobote kupie sobie "czteropaka" i mecze go przez dwa dni ale to wszystko. Wiec moj alkoholizm nie polega na ciaglym mysleniu jakby tu sie napic ale na tym, ze nie potrafie odmowic.
-
klaudia, jesli tym razem sie nie uda samemu poradzic z choroba to pojde na AA. Nie jestem jams tam menelem, ktory dzien zaczyna os kombinowania paru zlociszy na wino. Normalnie pracuje , prowadze firme zatrudniam ludzi. Pije tylko piwo ,i samemu bez niczyjej pomocy zredukowalem swoje dotychczasowe picie o przynajmniej 70%, z picia codziennego do weekendowych imprezek. Wiec moze to brzmi naiwnie ale wierze, ze jesli dalem rade osiagnac tyle, to dopne swego i tym razem. Jesli sie nie uda, trudno, bede sie ratowac pomoca lekarzy I terapeutow. Poki co wrocilem do brania fluo I mam straszne hustawki nastroju i od kilku dni musze ratowac sie benzo, na szczescie I wczoraj I dzisiaj tylko po 1 raz po 0,5mg. Z tego co pamietam ostatnio mialem podobnie dopoki fluo nie zaczelo dzialac.
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Michał 1972 odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Goguś, Zupelnie nie znam sie na lekach, ale te co mi przepisala moja lekarka dzialaja najwczesniej po 4-5 tygodniach i tak jest faktycznie bo mialem sie juz okazje raz przekonac. Procz oczywiscie benzo , ktore dziala po 20 minutach Ale to juz zupelnie inna bajka. Jak jest w przypadku Twoich nie mam zielonego pojecia... -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Michał 1972 odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Goguś Dlaczego by mialy nie pomoc ? Gdyby nie pomagaly nikt by Ci ich nie przepisywal. Badz cierpliwy i czekaj na efekty -
Dzieki za rade, ale jeszcze raz podejme rekawice, zeby nie zasmiecac watku,przez najblizszy miesiac raz w tygodniu napisze jak mi idzie. Pozniej co miesiac i mam nadzeje, ze beda to pomyslne wiesci