Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michał 1972

Użytkownik
  • Postów

    367
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał 1972

  1. Jest szansa by Bioxetin tak zadziałał z Mitrazapiną ? Bo u mnie poobnie jak u Ciebie zmniejszenie afektu negatywanego jak najbardziej ale pozytywnego niestety brak. Czy może zasugerować lekarzowi w poniedziałek inne SSRI ?
  2. Dzien jeszcze sie nie skończył , wiec jeszcze nie chwale, ale póki co Przymierzam sie do ściągnięcia " O północy w Paryżu " i upieczenia szarlotki wg. przepisu który dała mi mama. Przepis banalnie prosty a szarlotka miażdży specjalnie jechałem 15km do Kerfura po formę bo nie miałem . Od kilku dni mam w ciagu dnia chwile kiedy normalnie funkcjonuję a dzisiaj to juz było trochę więcej niż chwila.
  3. paweł3, Chodzę na terapie , póki co indywidualnie od 15 marca ma być w grupie. Jak do tej pory nie miałem żadnego kryzysu , nie powiem, ze nie przeszło mi przez myśl zeby sie napić piwka ale ogólnie nic groźnego. Biorę bioxetin ale nie działa tak jakbym sobie życzył. Ide w poniedziałek do nowego lekarza może coś poradzi. Na razie nie ma mowy o normalnym funkcjonowaniu, samopoczucie w skali od 1-10 oceniam na 6-7 , ale swoją aktywność w tej samej skali maksymalnie na 3-4. Troche to przygnębiające i irytujące ale będę cierpliwie czekał na poprawę .
  4. 7 godzin nieprzerwanego snu !!! To robi wrażenie od rana jestem z synem bo żona jeszcze śpi . Mam dzisiaj kilka rzeczy do zrobienia i nadzieje , że na wszystko starczy siły i czasu.
  5. To , że udało mi sie wstać o 7 i pojechać na terapię, to , że dzięki samozaparciu i heroicznym boju nie zasnalem w dzień , dzięki temu zamykają mi sie oczy i pójdę spać przed północą pierwszy raz od kilku miesięcy . Jest szansa , ze jutro wstaje o normalnej godzinie i wypoczety. Może w końcu pójdę do fryzjera, bo jak mawiała moja babcia podobno juz sie o mnie pytał [videoyoutube=]http://m.youtube.com/index?desktop_uri=%2F&gl=PL#/watch?v=qQqiFvq0PrY[/videoyoutube] No i ta reklama od kilku dni
  6. sony, Twoja suuuper, mnie mój znajomy namawia na LJ70 ale nie bardzo pasuje mi do koncepcji. Szukam właśnie takiej Vitarki bo na przełomie maja i czerwca muszę kupić drugi samochód. Córka kończy robić prawko więc chcę teraz kupić coś czym ja mógłbym pojechać w las czy na hołdy a ona nabrała wprawy i praktyki bez stresu ,ze coś zarysuje czy rozwali. W czerwcu kupuje normalny samochód a np. Vitka idzie do zmotania No a zeby nie było off topa , to dzien jak codzień w skali od 1-10 na 6 wiec nie jest zle, mógłby być lepszy gdyby nie mój zupełny brak zdecydowania. Nie tylko sprawi bym sobie przyjemność ale i miał zajęcie na popołudnia i wieczory. A tak ch.. zaś będę siedział jak zombi przed laptopem i gapil sie na te same egzemplarze.
  7. http://moto.allegro.pl/suzuki-vitara-1-8-8v-i2073174509.html Myślałem o tej...od południa . Zadzwoniłem 15 minut temu i facet mi powiedział , ze godzine temu sprzedał
  8. Pewnie ,ze mozna a nawet wskazane Znam i takich którzy przestali sami z siebie i takich co wspomagali sie terapiami i lekami zeby przestać , i jedni i drudzy nie mają zamiaru na nowo zaczynać ja mam nadzieję, że za kilka lat będę jednym z nich
  9. BłękitnaAbstrakcja, mam nadzieje w sumie ta nadzieja pozwala mi jeszcze jako tako żyć . Podobno z każdym dniem ma być lepiej a to z kolei może spowodować , ze znowu będę chciał sie napić i tak w kółko ....
  10. Samo niesięganie po alkohol nie jest póki co dla mnie problemem ale ciągły stan przygnębienia i lęku. Nawet już zapomniałem jak to jest czuć się normalnie , okazuje się , że te wszystkie chwile kiedy czułem się lepiej były złudne i trwały krótko . Qr..!!! Piłem było zle, teraz nie pije i jest jeszcze gorzej
  11. BłękitnaAbstrakcja, uwierz mi to do niczego dobrego nie prowadzi, dużo bym dzisiaj dał zeby wrócić czas, połowa życia przeleciala mi przez palce dzięki takim " uciechom "
  12. Coś do jazdy po lesie i terenie, najlepiej ZMOTA do 10 tysi. Samurai , Vitara albo coś podobnego mam kilka propozycji ale nie mogę sie zdecydować -- 27 sty 2012, 20:38 -- Pani psycholog powiedziała , ze mam sobie poszukać jakiegoś zajęcia, z moja anhedonią może być problem wiec pomyślałem o off roadzie
  13. Anielica, no mam nadzieje, ze nie będę czekał 20 lat na poprawę samopoczucia
  14. Dzisiaj sie dowiedziałem , ze to na co cierpię to zespół abstynencyjny. Stąd u mnie depresja, lęki i przygnębienie. Nie dowiedziałem sie natomiast kiedy to minie. Usłyszałem coś w stylu : " tyle ile piles tyle bedziesz dochodził do siebie " czyli jak ? 20 lat ? Nawet nie wiem czy tyle pozyje. Co za bagno przestałem pić a jako nagrodę dostalem od zycia chorobę psychiczną
  15. Terapie miałem dzisiaj na 8 rano wiec pierwszy raz od dłuższego czasu wstalem tak wcześnie. Moim zdaniem terapia nie trafiona ( zła diagnoza ) ale nie rezygnuje . Zobaczymy co będzie dalej , może coś sie zmieni. Swoją drogą gdyby diagnoza sie potwierdziła byłoby zajebiscie bo miałbym gwarancje , ze będzie dobrze a tak pozostaje czekać -- 27 sty 2012, 16:32 -- No i w dalszym ciagu szukam auta dla siebie, oczywiście bezskutecznie
  16. Spooky, myslalem o tym, tylko nie bardzo jeszcze wiem jak to zorganizowac ( firma, dom=obowiazki) ale sadze, ze przy pelnej mobilizacji jestem w stanie to ogarnac. O 4 miesiacach oczywiscie nie ma mowy ale na miesiac moglbym sie wyrwac. Znajomi maja dom w Chorwacji moze sie tam wybierzemy z zona na jakis czas, ale mamy male dziecko i trzeba wszystko perfekcyjnie zorganizowac. To na 100% dobrze by nam zrobilo, tutaj czuje sie jak w pulapce, gdzie sie kur... nie rusze tam mnie atakuja kieliszkami czy puszkami z piwem ostatnio nawet moja 95 letnia babcia mnie zmuszala do wypicia ajerkoniaku na Dzien Babci *Monika*, Nie mam zamiaru czytac z tej kartki , ale czasami na nia spojzec czy o czyms nie zapomnialem, notuje tam tylko watki , ktore chcialbym poruszyc.
  17. BłękitnaAbstrakcja, eeeeeee tam, wierze , ze bedzie ok. Robia go na bazie benzodiazepin wiec kto jak kto, ale my mozemy miec juz jakies wyobrazenie
  18. *Monika*, bede dzwonil na 100% , chce miec pewnosc a tam jej nie dostalem. Nie bylo zle, bo bylem zadowolony i naprawde bylo mi duzo lzej, ale chyba sam sie zabardzo nakrecilem na jeden watek zapominajac o innych chyba nawet bardziej istotnych. Teraz robie sobie notatki, jak sie czuje o jakiej porze , zapisalem sobie tez wszystkie istotne rzeczy o ktorych chcialem powiedziec a nie powiedzialem.
  19. *Monika*, no ,ze o 8 rano wiec bede musial wstac o 7 pierwszy raz od dluzszego czasu.
  20. W piatek o 8 rano na Chrobrego Jest tam podobno jakis osrodek interwencji kryzysowej, ale bede jeszcze dzwonil do tej terapeutki ktora mi polecilas. Bo cos czuje, ze ta terapia uzalezanien nie do konca jest dla mnie, potrzebuje czegos innego.
  21. Dzien taki jak kilka ostatnich, siedze 12 godzin przed laptopem i udaje ,ze szukam auta do zabawy. Predzej chyba oslepne niz znajde cos co by spelnialo moje oczekiwania za pieniadze ktore chce wydac -- 25 sty 2012, 01:06 -- No wlasnie ide se po pomarancze.
  22. BłękitnaAbstrakcja, dzięki Spooky, trzeba miec nadzeje ja przynajmniej taka mam
  23. Amon_Rah, bron Boze nie o to szczerze mowiac anticol nawet nigdy nie przyszedl mi do glowy, generalnie nic z chemi , chwile myslalem o esperalu ale tez mi przeszlo. Bede probowal terapia i spotkaniami AA. BłękitnaAbstrakcja, no to Bogu dzieki jestem mniej inteligentny od Ciebie bo dosyc szybko doszedlem do wniosku, ze jestem alkoholikiem Problem w tym, ze bardzo dlugi czas mi to nie przeszkadzalo i pewnie nie przeszkadzalo by dalej gdyby nie MEGA lęki i ataki paniki jakimi ostatnimi czasy bylem raczony za kazdym razem na kacu. Trudno nawet mi je opisac slowami, moze powiem tylko tyle, bywalo , ze modlilem sie o smierc byleby tylko te meczarnie sie skonczyly. Nawet teraz jak to pisze zrobilo mi sie dziwnie. Nie chcialbym juz nigdy tego przezywac i mam nadzieje, ze juz nie bede musial. Czekam z utesknieniem i nadzieja na alkohol syntetyczny nad ktorym naukowcy pracuja od dawna i lada moment ma sie pojawic na rynku -- 25 sty 2012, 00:50 -- http://www.fakt.pl/Nadchodzi-rewolucja-Wypijesz-bez-kaca,artykuly,60489,1.html To artykul z Faktu ale zapewniam ,ze slyszalem juz o tym z wiarygodniejszych zrodel
  24. paweł3, wiem i zdaje sobie sprawe , ze wszystko jeszcze przedemna. Dlatego nie obwieszczam wszem i wobec, ze oto ja Michal powstalem jak Feniks z popiolow wolny od wszelkiego rodzaju uzaleznien a alkoholu to juz w ogole dlatego w piatek cisne na terapie, mysle , ze zdecyduje sie tez na mitingi. Rozpaczliwie szukam sobie hobby , jakiegos zajecia ktore pozwoli zajac mi mysli i odciagnac od choroby . Na ironie zakrawa fakt, ze obecna choroba objawiajaca sie depresja i lękami utrzymuje mnie w twardym postanowieniu zerwania z nalogiem a przeciez jest ona wynikiem tego nalogu boje sie tylko ,ze jak mi sie polepszy to moze zabraknac mi motywacji i sily na walke, dlatego poki czas chce uzyc wszelkiego rodzaju metod i srodkow zeby tego uniknac. BłękitnaAbstrakcja, Jestes na tyle inteligentna , ze powinnas to wiedziec. Ja to wiedzialem od dawna poczatkowo nie chcialem z tym walczyc a pozniej nie mialem juz na to sily
×