-
Postów
2 193 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bretta
-
<3 Coldplay! :). [videoyoutube=kjFiqRYjAqo][/videoyoutube] [videoyoutube=El7fh9WAEOs][/videoyoutube] Macie konta na last.fm?
-
a ja biorę Zomiren. Doraźnie, ale widzę nawet po tym, że uzależnia. Jak mam gorszy tydzień to zaczynam od 0,5mg na dzień, a po dwóch trzech dniach muszę już zabrać więcej żeby osiągnąć ten sam efekt. Nie wiem jak to działa, ale ogólnie myślałam, że 1mg to jest taka norma a tu widzę, że to wcale nie tak mało... ja to jeszcze w zależności od sytuacji. czasami po 0,5mg się uspokajam i jest w miarę, a czasami po 1mg dalej się trzęsę, może tylko oddech się troszkę uspokaja.
-
to chyba zależy kto co lubi, ja wolę Discovery. Czujesz dzisiaj coś co byłbyś w stanie nazwać?
-
Coldplay - Warning Sign [videoyoutube=h8oTT9r9978][/videoyoutube]
-
o dziwo całkiem spokojnie. dobra muzyka, pies przytulony obok, laptop na kolanach.. masz zwierzaczka w domu, do którego zawsze chcesz wracać i który Cię zawsze przywita?
-
i spokojnie zasnąć, bez obrazów przed oczami, bez sztucznego snu w niebieskiej polewie..
-
ja też...
-
możesz to mieć wszystko, szczególnie jak przeczytasz i sobie wmówisz;) serio, w takich czy innych zaburzeniach, moim zdaniem, przed diagnozą - internet to Twój wróg;) i nie ma za co;)
-
no nie miałam problemów, ale było to po ugadaniu z lekarzem. wiesz, każdy jest inny, może inaczej reagować. A mi te tabletki nie pomagały, a jak pomagają no to po co odstawiać? a brak koncentracji? to może być masa rzeczy, możesz zacząć od najłagodniejszej i zacząć łykać magnez, niektórym to wystarcza
-
o jejku, tak samemu odstawiać lek, szczególnie że mówisz że pomagał no to nie wiem czy to jednak najlepsze wyjście.. ale jasne, na nerwice terapia zawsze będzie lepsza od chemii;)
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bretta odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
a mi głowa pęka... i ogarnął mnie niepohamowany smutek albo nie wiem co innego. czuje się.. tak strasznie nie spokojnie i nie wiem ani dlaczego ani jak mogłabym to zmienić... -
już nie. to znaczy, staram się. w sytuacjach stresowych czasem nie wytrzymuje. Lubisz czytać? Jak tak to co?
-
LENA_2011, wiesz, ja włączam wieczorem film, który ju ż dobrze znam i się kłade. film Leci a ja zasypiam... (sprawe wyłączenia komputera można załatwić programem switchoff)
-
hmmm, widzę że o tej godzinie trafia się tutaj... może jeszcze jakaś zbłąkana dusza dzisiaj dołączy , zapraszam do mojej wyjątkowo nostalgicznej krainy...
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bretta odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
wiem że już dzisiaj jęczałam i że i tak wszystko wszystkim jedno, ale musze komukolwiek powiedzieć, a raczej wyjęczeć, to co nie daje mi spokoju... cholernie tęsknie za kimś kto mnie całkowicie zniszczył, sprowadził do miejsca w którym jestem, kto działał (i widzę, że mimo minionego czasu dalej działa) na mnie destrukcyjnie. Tęsknie z własnej woli. Tęsknie bo posłuchałam rozsądku i odeszłam. Tęsknie bo wiem że odpuszcza, tak jak prosiłam, tak jak chciałam, ale chyba nie sądziłam że to nastąpi, nie wierzyłam, że kiedyś uszanuje moje prośby, a teraz, kiedy to robi, coś czego pozornie chce i do czego dążę od roku to nie umiem sobie z tym poradzić a nie mogę o tym powiedzieć zupełnie nikomu... -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bretta odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
mam jutro kolokwium a jeszcze nie zaczęłam nic robić, mam w tym tygodniu jeszcze mase innych mniejszych spraw uczelnianych za które muszę się zabrać a nie umiem. Siadam i za nic w świecie nie potrafię się skupić. Ogarnął mnie smutek czy jeszcze coś innego który nie pozwala na nic co wymaga jakiegoś zastanowienia... -
a ja chyba moje smutki i niepowodzenia życiowe topie w serialach. Nie czując nic, chciałabym zobaczyć przynajmniej jak to jest czuć. Więc zasadniczo jestem serialową maniaczką. Mój numer jeden to Friends, zawsze i wszędzie, potem szpitalne czyli ER, Greys Anatomy, Private Practice, House a z takich po prostu to Desperate Housewives, Glee, Brothers&Sisters, Skins.... ogólnie mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać obawiam się. Czasami się zastanawiam czy to normalne czy już wykracza poza jakieś granice:p
-
Przestań o niej myśleć, że była tą jedyną. Spróbuj mniej o niej myśleć i zacznij dostrzegać inne, które się w koło obracają. Nie blokuj się, jesteś młody przecież i możesz wszystko. I wiesz, mówi się też że najbardziej pragniemy tego czego nie możemy mieć. Powodzenia;)
-
ciepło! cieszysz się że zima się skończyła?
-
pisz jak potrzebujesz, brałam pramolan przez hmm ponad rok, ale żeby coś dał to nie sądze... może właśnie przez tamten czas głowa mnie rzadziej bolała, ale innych zmian nie zauważyłam... i odstawiając z dnia na dzień nie miałam żadnego problemu...
-
a ja właśnie nie mam ochoty na nic. zupełnie na nic.
-
a dzisiaj jakoś tak sentymentalnie.. [videoyoutube=] [/videoyoutube]
-
Czy towarzyszą nam różne kompleksy fizyczne?
bretta odpowiedział(a) na Polanka temat w Nerwica lękowa
o jejku, ja też strasznie zakompleksiona. wszystko źle. wszystko nie na swoim miejscu. tego za dużo, tamtego za mało. Często przebieram się po kilka razy i kończę w jakiejś workowatej bluzce bo we wszystkim innym mi źle i nie jestem w stanie wyjść z domu. Zawsze coś mi nie pasuje. I strasznie źle się ze sobą przez to czuje. A najgorsze że taką mam urodę, tak jestem zbudowana i nawet jak miałam baardzo duże problemy z żywieniem, na pograniczu anoreksji kiedy zaczęli mnie 'karmić' odżywkami jakimiś i byłam dużo chudsza to i tak byłam gruba do tego wystawały mi obrzydliwie żebra i w ogóle a, i tak źle i tak nie dobrze... Mi to jeszcze przeszkadza w kontaktach damsko-męskich bo nie jestem w stanie uwierzyć, że mogę spodobać się komukolwiek, a jeżeli ktoś się taki znajdzie to zaraz szukam jakiegoś podstępu i nie jestem w stanie nikomu uwierzyć ani zaufać i no, ciężko jest z tym, ale nie jestem w stanie tego zmienić... -
ja się dołącze jeśli można. Nie sposób przeczytać wszystkich 125 stron więc przeczytana pierwsza i ostatnia, jak na razie. Myślicie że można wyleczyć się samemu z takiego braku uczuć? Ja tak od jakiegoś roku, coś się wydarzyło, płakałam dzień i noc, cierpiałam, potem zaczęłam udawać że wszystko jest już dobrze i wtedy zaczęłam albo raczej przestałam czuć. Czasami czuje się jak idiotka jak ktoś mówi o czymś smutnym, trudnym, ciężkim, a ja czasem nie potrafiąc zachować się odpowiednio do sytuacji się uśmiecham nerwowo, ludzie to źle odbierają, ale mam wrażenie że nie umiem być smutna. Czasami jak jest mi tak źle to chciałabym siąść i się wypłakać, ale.. nie umiem. Od tamtego czasu nie uroniłam łzy, jakbym wypłakała wtedy wszystkie. I tak egzystuje, studiuję, mam kontakt z ludźmi, ale z nikim nie umiem się zaprzyjaźnić, nawiązać bliższej znajomości. Trzymam ludzi na dystans bo boje się że ich skrzywdzę przez moją znieczulice. Wiem, że to dużo łagodniejsze od tego co Wy opisujecie, ale zastanawiam się czy z Wami też się tak zaczęło? Bo nie wiem czy 'samo przejdzie' czy jednak sama tego nie ogarne a wręcz przeciwnie, pogorszy się. Nie wiem... Czasami myślę żeby pójść do terapeuty (zwykle późnymi wieczorami albo w nocy), ale zawsze jak już jest odpowiednia pora i mam czas żeby zadzwonić i się umówić to stwierdzam że dzisiaj jest dobrze więc jutro pewnie też będzie. I nawet już nie wiem czy okłamuje sama siebie czy po prostu nie jest tak źle i naprawdę dam radę?
-
buu, bo czasami jest właśnie ta straszna potrzeba 'bycia' z kimś kto zrozumie... i nie dodałam. Ja też zawsze mogę posłuchać, w tym chyba jestem całkiem dobra.