Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomidorek12345698

Użytkownik
  • Postów

    253
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pomidorek12345698

  1. Nie, ale długo się czeka na wizytę. Ja najpierw poszedłem do psychiatry, na lekach z dwa miesiące pobyłem żebym się ustabilizował i dopiero potem terapia.
  2. Jest to tępy ból jakiejś części głowy czy promieniowanie na całą? Bo powinnaś opisać ten ból żeby Ci jakoś pomóc. Ja mam na przykład problemy z karkiem (wycierają mi się dyski, genetycznie po tatusiu, który już ma całą część lędźwiową na śruby a kark już niedługo) i ból jest bardzo silny, tępy, pulsujący (w rytm bicia serca).
  3. Choroby somatyczne powodują zaburzenia snu tylko na jesień i zimę? D: Pierwsze słyszę. Rozumiem, jakbym miał tak cały rok ale na wiosnę i lato mi całkowicie przechodzi. I to już jest dziwne :/
  4. Odpowiem na tę tylko część: Problemy takie są jak szambo - kiedyś wybije i wyleje się na podwórko. Byłaś u terapeuty jakiegoś? Czas najwyższy..
  5. Zależy tak naprawdę, co dana terapia ma "leczyć". Byłem na psychodynamicznej i dopiero ona zmusiła mnie do przemyśleń, argumentacji swoich wypowiedzi, no i zacząłem poznawać siebie. Jakby mój umysł ukształtował się od zera w nowy, stabilny twór. Poznawcza to według mnie tzw. "tresowanie małpki", bo to nic innego jak uczenie się nowych zachowań. Nie poznaje się wtedy siebie.
  6. Dżiiiizaas, facet, ja jestem tylko po technikum i żyję, nikt mi tego nie wypomina a i ludzie mają gdzieś moje wykształcenie! Zmień po prostu towarzystwo jak obracasz się w kręgu takich materialistów...
  7. Nie biore ZADNYCH lekow od ponad roku i chce ten stan rzeczy zachowac.
  8. Uuuulaaaa, faceci tu nie pisza? Zdarzyla mi sie dwa razy - za pierwszym razem kiedy bezgranicznie sie otworzylem terapeutce po poltora roku terapii i w sytuacji kiedy odchodzila na dluzsza przerwe - czyli na pozegnanie.
  9. Aż się czasami dziwię, jak barwnie można opisać ten najgorszy syf jaki w nas siedzi. Witaj serdecznie, raczej się znamy
  10. A ja nie wiem skąd lęk. Po prostu jest. Zresztą między innymi to się składa na moją schizotypię.
  11. Ale to nie chodzi o to czy ktoś ma przyjść czy nie. Lubię sobie posiedzieć i popatrzeć na ludzi tak po prostu. Także nawet jak nikt się nie zjawi to nic straconego dla mnie
  12. Pomidorek12345698

    Cześć

    Witaj, ja tez z tych uswiadomionych :) Grunt to umiec przemyslec kilka bardzo waznych spraw w zyciu i zaczac zyc. Od nowa. Lepiej i pelniej... Ale to raczej wiesz, mam nadzieje ze z kims sie dogadasz
  13. Trzymasz się w jednym kawałku, jest dobrze :) Życzę Ci siły na pokonanie tegoż syfu. Witaj.
  14. Spróbuję coś zorganizować, zobaczymy czy jestem w tym dobry zależnie od chęci klapnę sobie w pewnym miejscu w Wwie i będe czekał z godzinkę. Zobaczymy czy ktoś przyjdzie
  15. Powiem tak - Nie miałem jakiegokolwiek wsparcia, bo: a) Rodzice mieli to gdzieś a nawet mnie gnębili za to że zacząłem się leczyć b) Forów unikałem, bo to w większości wygląda tak, że ludzie uważają się za fajnych bo mają jakieś problemy c) Próbowałem kogoś poznać ale bez jakiegokolwiek skutku d) jak kogoś się udało poznać to kontakt się urywał po pierwszym spotkaniu Można powiedzieć że tak jest do dzisiaj. Bo wszystkie te czynniki nie zmieniły się w jakimkolwiek stopniu. Przede wszystkim najważniejsze przy takiej sytuacji to dobrze dobrane leki. Mają Cię znieczulić na to wszystko, zobojętnić i dać coś, co nazywa się MOTYWACJA. nie motywacja jak na pseudo-motywujących filmikach na youtube'ie, tylko prawdziwa MOTYWACJA i kop do działania! Jak leki zaczną działać to dopiero wtedy można zacząć terapię, według mnie oczywiście. Bo wtedy znika coś takiego jak wątpliwości. Trzeba chcieć przeć do przodu, a Ty próbujesz. Więc dasz radę z ogarnięciem tego bajzlu :)
  16. Witam was serdecznie drodzy użyszkodnicy blablablabla... Otóż mam jak zwykle w okresie jesienno-zimowym problemy ze snem. Nie mogę zasnąć w nocy, a jak już zasnę to nieważne ile śpię - czuję się zmęczony i niewyspany. Jest to pewna bariera dla mnie, bo nawet lekarze nic nie mogli na to poradzić, dostawałem prochy nasenne i tyle, pomagają tylko zasnąć, a ja nie mam siły się zwlec z łóżka :/ Jak macie jakieś porady to walcie śmiało.
  17. Mam i jedno, i drugie. Jak rozmawiasz z wymyślonym przez siebie kumplem czy coś oznacza to, że nie masz zbytnio się do kogo odezwać i w ten sposób uzupełniasz swój deficyt na kontakt z drugim człowiekiem. To NORMALNE dla osoby, która ma bardzo mało kontaktu z innymi. Co do bujania się podczas słuchania muzyki to robisz to w rytm? Jak tak to jesteś po prostu umuzykalniony, nic więcej. I taki PS: C**j z normalnością! Właśnie o to chodzi żeby się wyróżniać od bezmózgiej, szarej masy!
  18. Mam ten sam problem, o dziwo, lecz u mnie wynika to z lęku a jednocześnie chęci posiadania bliższej osoby niż kolega/koleżanka. Do samotności nie da się przyzwyczaić, tyle lat starałem się o to, bezskutecznie. Ale da się zapomnieć o niej choć na chwilę! Trzeba zająć całkowicie swój wolny czas i dosłownie przestać myśleć, nie mieć na to czasu. Teraz jest już lepiej ale dalej tak robię, bo zanim kogokolwiek poznam (nie wychodzę z domu częściej niż raz w miesiącu, nie licząc pracy a na ogłoszenia w internecie nikt nie odpowiada) to bym prędzej deprechy dostał z powrotem albo i gorzej :/ Chwilowo innego wyjścia nie mam, w dodatku ani ze mnie mówca, ani jakoś ultra-rozmowny nie jestem, nie byłem i nie będę.
  19. Jak wam tak zależy na "moczeniu kija" to nie prościej położyć stówkę na blat i stukać do woli?
  20. Dokładnie, jak projekt jest interesujący to sponsor się nim zainteresuje
  21. Hej wam, chciałem powiedzieć, że po trochę ponad dwóch latach psychoterapii (psychodynamiczna) nadrobiłem kilkanaście lat rozwoju emocjonalnego i jedyne co zostało to swego rodzaju ekstrawagancja, co według mnie akurat jest dobre :) Czasem mam dziwne stany lękowe kiedy długo przebywam sam ale to podobno normalne, także da się draństwo naprostować!! Pozdrawiam :)
  22. Wymontować? Jakie auto może coś zaradzimy ^^
  23. Buler329, nie. Ja się nie tnę z powodu nadmiaru emocji. Ja się tnę z powodu ich braku... To jest aż takie dziwne uczucie w klatce piersiowe. Brak jakichkolwiek uczuć... Jakbym zamieniał się w maszynę... Tylko to pomaga. Widak i ciepło spływającej krwi... Nie czuję bólu w ogóle, mam zawyżony znacznie jego próg.
  24. Nie wytrzymałem dziś.... Zbyt wielka pustka.... Ciemność.... Znów...
×