-
Postów
193 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez silesiaster
-
Witam Mała ankieta do wszystkich Was, którzy mają nn. Czy wierzycie, że wykonywane przez Was czynności/myśli przymusowe mają następstwa w rzeczywistości? Pozdrawiam
-
malnow1990 widocznie coś słabą tę deprechę masz albo się nie starasz
-
Rindpvp - masz rację, może pierwsza część jest raczej z dziedziny absurdu tak druga traktuje już raczej o tym, by jeśli już jesteśmy w konkretnym depresyjnym stanie móc na sobie wypróbować(uświadomić) jak łatwym pozbycie ZOK może być.
-
Podzielę się z Wami pewną refleksją - spostrzeżoną już parę miesięcy(lat?) wstecz. Jest to lek (bez recepty, bez wizyt u kogokolwiek - choć to można uznać za dyskusyjne) na wszystkie cholerne denerwujące natręctwa, myśli. Po prostu zwyczajnie popadnijcie w depresję - tak najprościej: poczujcie się odrzuceni, niepotrzebni, zbędni, bez przyszłości, bez perspektyw, nic przed sobą, nic za sobą nadal będzie ciężko, może nawet jeszcze ciężej niż sam ZOK, totalny spadek nastroju . Piszę to dlatego, że taki stan może nie przyjść samoistnie podczas depresji, nie ma tak dobrze trzeba sobie uświadomić, a podczas wcześniej opisanego stanu nie jest to takie trudne, że to wszystko co wcześniej wykonywaliśmy jest bezzasadne a nawet jeśli zasadne to co z tego uznajmy to za bezzasadne i poczujmy się lepiej przynajmniej w jednej sferze . Pozdrawiam PS. jeśli to nie podziała można na złość samemu sobie się zaprzeć tego nałogu, jakim jest ZOK PS 2. Acha no i strzeżcie się by depresja tak szybko nie minęła bo wtedy mogą zacząć człowieka nachodzić wątpliwości co do zasadności bezzasadności
-
Miało być jakieś spotkanie - było coś? - może ktoś w miarę ogarnięty zaaranżowałby spotkanko integracyjne :) ?
-
widzę, że topornie Wam idzie to ustawianie się
-
nie mam pojęcia, ja tam przyszedłem chyba nawet bez żadnego skierowania w papierku - choć sam już nie pamiętam dobrze, w linku co parę postów wcześniej zapodałem jest telefon kontowy - najlepiej zapytać się u źródła
-
też jestem za tym pubem nad kregielnią - bo same kręgle odpadają - tam wyżej jest bilard na tej antresoli i bar
-
tak jak napisała linka656 toto jest na NFZ, ja poszedłem do psychiatry i psychologa - po konsultacjach pani psychiatra dała mi kontakt do doktora - poszedłem - lekarz zrobił wywiad i byłem - szkoda, że tak krótko - czyli IMO warto
-
znaczy się Ty nie będziesz piła:) ?
-
tak ja chodziłem polecam -> http://www.szpital-zdroje.szczecin.pl/zdroje/swiadczenia-medyczne/centrum-psychiatryczne-ul-zolnierska-55/ii-oddzial-dzienny-psychiatryczny-rehabilitacyjny/
-
Witam Ja z miłą chęcią się z Wami spotkam, bylebyście mi tylko krzywdy nie zrobili pozdrawiam
-
biorę ten lek już od ponad pół roku - moje pytanie związane jest z korelacją seronilu i alko - w zasadzie dopiero ostatnio zacząłem pić i to też sporadycznie piwo - góra 4 na cały wieczór - i w zasadzie nie odczuwam jakichś dyskomfortów większych niż gdy nie brałem żadnego leku - natomiast chciałbym piwo zamienić na wódke - po prostu piwo jako takie powoduje u mnie rano bóle głowy - gdyż organizm się odwadnia - oczywiście nie byłyby to jakieś pół litrówki czy coś w tym rodzaju tylko odpowiednik 2 - 3 piw - czy myślicie, że wywołało by to gorsze skutki niż rzeczone piwa? pozdrawiam [*EDIT*] dobra jeśli kogokolwiek by to interesowało - to jest różnica między piwami a wódka przy współudziale seronilu - niby samopoczucie po spożyciu całkiem niezłe - ale pod koniec - naszły mnie myśli samobójcze aczkolwiek odbierałem je bardzo pozytywnie - cos ala wybawienie - remedium na problemy - natomiast nawet odrzucenie które zdarzyło mi się podczas tegoż upojenia nie wydało mi się tak straszne - spłyneło jak po kaczce - szybko sie z tym pogodziłem w sumie cóż nie polecam pić alko czy sie bierze leki czy nie - bo tylko lasuje mózg i uczucia - czasem rekreacyjnie można - ale po co:) pozdrawiam
-
nie trzeba iść prywatnie wystarczy, że np. psycholog/psychiatra z Twojej przychodni Cię skieruje - możliwe, że samemu bezpośrednio też można przyjść. Również polecam... pozdrawiam
-
Witam Może trochę taki "dziwny" temat. Potrzebuje xanaxu bo mi sie skończył i teraz słabo sie czuje - a z racji ze dzisiaj wyjezdzam i nie bede miał stycznosci z psychiatra - jest jakas mozliwosc załatwienia w/w leku w niedziele - nie mam recepty? pozdrawiam
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
silesiaster odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
radziłbym iść na te studia - tam dopiero zaczyna się życie:) -
ja chodze na terapie - własciwie od samych początków byłem sceptyczny potem okresowo zmieniałem zdanie - teraz twierdze, że jest w stanie pomóc ale niekoniecznie wszystkim - zależy od takich czynników jak charakter, osobowość, czy też od samego terapeuty - podatności pacjenta na aluzje, wskazówki... dodatkowo dla każdego przypadku trzeba wybrać odopwiedni sposób terapii... Czy mi terapia pomogła? - powiem, że wątpie pewnie w jakimś tam % z pewnością ale zbyt wiele to się na niej nie dowiedziałem, wszystko przyszło raczej dzięki mojemu uporowi i sięganiu w swoje ja i niekończących sie przemyśleniach coś w końcu wyewaluowało... A teraz to ta terapia to sie przekształciła w pic na wode tzn. sam monolog do tego dochodzi to, że właściwie na poczatku było spotkanie raz w tygodniu potem 2 razy w miesiącu a teraz 1 na miesiąc - może terapeutka doszła do wniosku, że jestem beznadziejnym przypadkiem:) główną myśl którą chciałem przekazać z moich doświadczeń jest taka: raczej nikt Ci nie pomoże w znaczącym stopniu - bo pomóc to możesz sobie tylko i wyłącznie Ty sam... PS terapia raczej nie jest w stanie zaszkodzić - chociaż różnie bywa, życze powodzenia pozdrawiam
-
Wszystko to wynika z tego, że kobiety nie szanują siebie nawzajem - i jedna drugiej podkłada świnie - a mężczyźni nie mają co do gadania. To kobiety rządzą miłością mężczyzn są manipulatorkami - przez swój wygląd potrafią oszołomić niejednego i zawładnąć jego dusza. I nie chodzi mi tu bynajmniej o to żeby ubieraćsie w habity - ale niektóre kobiety naprawde potrafią pobudzić męską wyobraźnie do kompletnego zgłupienia... pozdrawiam
-
Effectin nie działa nasennie - ale w moim przypadku powoduje bardzo realne sny - coś jak drugie życie - szkoda, ze one nie mają kontynuacji - co noc inny sen.
-
Witam Z tego co piszesz, to jednak nie jesteś ateistką - ateista nie wierzy w nic co związane jest ze sferą duchową i religijną - raczej... Wywnoiskowałem również, że Twoja terapia całkiem sprawnie daje sobie radę z nn. Najlepiej skonsultuj się psychiatra co do leków. pozdrawiam
-
Po co żyjecie, czy to ma jeszcze jakiś sens?/sens zycia
silesiaster odpowiedział(a) na mtk temat w Depresja i CHAD
Do samego pytania czy życie ma sens - każdy osobno powinien sobie na to odpowiedzieć: jeśli myślisz, że coś dobrego Cię w życiu może spotkać to dobrze jeśli jednak sądzisz, że to już koniec poczekaj jeszcze trochę może zmienisz zdanie:) -
THX - wiesz ja mam nerwicę natręctw i nie znam nikogo komu by to przeszło(pewnie dlatego, że znam swój przypadek tylko:) - wogle to chyba góra 6% wszystkich nerwic to nn, no i za bardzo nie spotkałem się z opinią żeby ktośsię z tego wyleczył, co prawda mówią że taka i taka terapia są dobre - ale jakoś o przykładach wyleczenia nie słyszałem - mówi się tylko że są - chociaż tego też nie jestem pewien:) aha i żeby nie było, że się nie staram to skończyłem już jedną terapię teraz jestem na drugiej - ale efekty są różne - że tak powiem... pozdrawiam