tahela

Reiben, ambitnie to by było jakbyś poczytał książkę papierową a nie jakieś pdf-y

oglądam US Open

jest ktoś?

mi raczej pomogło niż zaszkodziło

cześć

wszystko mnie szczypie i jakos niewyraźnie jest

marimorena, ja brałam mianseryne z paro kiedys i jeśli idzie o samopoczucie to było suuper a byłam wtedy naprawdę w złym stanie, skutek uboczny przytycie po mianserynie i to był powód jej odstawienia

mi miansa dobrze wspołgrała swego czasu z paro, ale tyłam po niej wiec odstawiłam

a cio nerwy poniosły grzybciunia hehe -- 28 sie 2013, 18:58 -- Candy14, a skad wiesz , o ja nie wiem, ale dobrze ze mi powiedziałaś co mysliisz , bo ja mysle inaczej jak cos i wy zaczeliscie z 3 miejscem ,zawsze mieszacie i tyle, chodzi o wasze podejscie mieszacie i wprowadzacie zamet

Ja wałbrzych, chociaz teraz troche sie skomplikowalo na piatek nie dam rady , ale jak cos to moge w razie czego spotkac się kiedys z kims indywidualnie no i z Agus oczywiście.

ja chce Krakow ała, znowu moshrom i candy zaczeli .

Pomieszałes pare problemow, które nie maja nic ze soba wspólnego

rikuhod, W depresji ciężkiej nie jesteś w stanie z łożka wstac i do łazienki dojść o realizacji marzeń nie ma mowy, jak ktos mowi takie cos to nie wie co to depresja prawdziwa, jak sie ma depresje to nie pomyli sie jej z niczym innym, bo sukceserm jest wyczołganie sie z łozka, bez lekow w fazie ciezkiej nie da sie, kombinowac można później.

słucham audycji o Sokołowsku i o Kieślowskim gdzie mieszkał trochę, bo lubię Kieślowskiego a Sokołowsko to moje rejony.

no właśnie z tymi latającymi komarami to jet problem

na porządną imprezę, żeby się nachlać, pokrzyczeć, wyskakać i wyżyć i zmasakrować w końcu , kurde czemu na zlota nie pojechałam

Saraid, ja to słabo śpie i budzę się łatwo, tak ładnie machałaś gdzies emotionkiem w poście, ze az na mnie przeszło

Najlepsza jest dla mnie ulewa z burzą. No jak burza to i ulewa musi być, ale na wieczór żeby pioruny było widać jak błyskają.

amelia83, z telewizja tez problema mam

mark123, Deszcz może niekoniecznie ,ale burza i pioruny mniam , mniam to jet to taki burzowy romantyzm magiczny.

moj lapek w naprawie , wiec rzadziej na forumie jestem, cio tam dobrego?

rozumiem ,ze fajnie było, szkoda ,ze nie pojechałam moze nastepnym rzem sie uda

Saraid, ja ostatnio tez, ale czasem natrectwa myślowe mi sie wkrecaja i jest nie halo jak sie zafiksuje na coś

Cisza bo grzeczne dizeci dawno posżły spac a niegrzeczni dorosli poszli imprezowac, zostali sami dziwni i siedza i piszą na forumie, pozatym cześc.