-
Postów
1 417 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maiev
-
jeśli ktos ma tylko nerwicę. :) mnie tez przepisali od razu 20mg i gdybym na własną ręke (tzn. stąd) sie nie dowiedziała że niedobrze jest zaczynac od takiej dawki to bym nie wiedziała, bo psychiatra mnie nie poinformował. Dopiero na następnej wizycie jak powiedziałam co i jak to wyszło że bardzo dobrze zrobiłam że zaczęłam od mniejszej dawki. Fajnie! Ide do lekarza a potem musze się z neta dowiadywać co i jak. A ja odstawiam - i muszę odstawić szybko (z pewnych powodów) i ...miło nie jest ale myślę ze dam rade. Mnie też!
-
dlaczego? bo jest dużo ludzi, jest dużo momentów strasznej ciszy a wtedy zawsze mam wrażenie że zemdleję, albo dostanę czkawki albo zwymiotuję albo i coś gorszego. Jest duszno - tłumy wyperfumowanych ludzi - i od razu mam zawroty głowy. Pewnie coś by sie jeszcze znalazło.
-
i tak musisz tam pójść więc chyba musisz im o tym powiedzieć. Zawsze możesz troszkę ubarwić. Że ci niedobrze- ciągłe nudności i zawrotu głowy. Ciężko się pracuje z takimi objawami. Albo pokonaj jakoś ( ) te objawy i wróć do pracy. heh Piotrek ma rację. Jak w pracy zemdlejesz to się tak wystrasza że znowu wylądujesz na L-4. Już to przerabiałam - przypadkiem. A nie zemdlałam całkiem - tylko prawie. Towarzystwo się tak wystraszyło że po karetkę chcieli dzwonić. Jakoś ich odwiodłam od tego zamiaru na szczęście. Ale na chorobowe to mnie wszyscy wysyłali - nie poszłam. A co im będę tłumaczyć...że to nerwicowe. Fatalnie się dziś czuję - grypa mnie nie opuszcza - znowu powróciła z innymi objawami. łeb mi pęka. Byłam na spacerze i na zakupach i czuję się lepiej psychicznie ale gorzej fizycznie. Ogólnie to przez to choróbsko to taka rozbita jestem, że szkoda gadać. Chyba przez to jestem w takim dołku. Trzymajcie się - ja ide spać.
-
Mojego męża tez ostatnio sprawdzali po tygodniu chyba. jakoś tak maja ostatnimi czasy. Dobrze poszło - a nie był jakiś umierający. Pytali sie go jak się leczy, tzn. jakie bierze tabletki itp. Zależy z jakiego powodu jesteś na tym zwolnieniu. Musisz im pokazać że coś ci jest i nie możesz iść do pracy.
-
no ja też nie mogę. Grypa i alkohol - niezła mieszanka
-
mnie by pewnie też tak powiedział, ale nie musi - sama to wiem... raczej. Taki typ i już. Jak moja nieśmiałość spadnie do znośnego poziomu to nawet ją "polubię". Ale teraz się rozszalała i nie znosze jej.
-
Piotrek nie bredzisz...ale jakbyś mieszkał w takiej zabitej dziurze to by ci się spacerów odechciało... Mam nadzieję że to słonko przybędzie jutro. :) Mam dzisiaj zły wieczór niestety i wkurza mnie we mnie wszystko. A że oczywiście nie mam z kim pogadać to sobie tu przyszłam pomarudzić troszkę :) i pojęczeć. Piotruś a ty zmęczony jesteś to już już spać uciekaj żebyś jutro miał siłę tu przyjść.
-
Mówię Wam jaką mam wielką przeogromną ochotę się poużalać nad sobą. Gubię się---znowu!!! Strasznie mnie to wkurza. Chcę sobie radzić a nie...TO! Kurde!!! I wiem że inni mają gorzej. No ale co mi z tego. Jak im pomogę jak sama sobie nie mogę. ehh Jak się nie wezmę w garść i to raz dwa to tego lata będę w takim stanie jak poprzedniego a to nie jest dobra wróżba. I najgorsze jest to że o tym wiem i co?? I nico. Zbieram się i zbieram i nic. Blee. Jestem beznadziejna. Typ po prostu niereformowalny. Ide sobie powylewać troszkę łez. Mam nadzieję że smutki popłyną razem z nimi i będzie mi lżej. Ale i tak ..kurde!!!
-
witaj w klubie nie wiem czy tego że się jest nieśmiałym nie można zmienić- mnie się nie udało i się nie zapowiada ale za to można nabrać troszkę pewności siebie i to trochę pomaga - nawet w walce z nieśmiałością. Mnie akurat pewność siebie nachodzi a potem opuszcza. Trzymam za Ciebie kciuki mocno! Żebyś wytrzymał te 3 dni i nie tylko te.
-
hmm nie umiem rzucać uroku ale chyba się nauczę. Może to by coś rozwiązało. :) Piotrek - dzięki za radę. Herbaty gorącej piję mnóstwo ale na to moje "chore" podniebienie to chyba tylko czas może coś poradzić.
-
a tak juz mam z nią zawsze. To taki dziwny typ. Albo ja jestem dziwny typ. Jedno z dwóch. Nie ma co gadać. w każdym razie ze wszystkich sił staram sie uniknąć kolejnej kłótni, ale chyba się nie uda bo ona się wcale nie stara. A kłótni ciężko uniknąć - no chyba że jej się nie będzie zwracać uwagi o nic. Zresztą i tak jest głucha na wszelakie argumenty. Ehh . No i pięknie - znowu na nią nagadałam. Ale normalnie czasem to mnie roznosi. Ona się nigdy nie zmieni - ja też bo już za stara jestem , także jeszcze cała masa awantur przed nami - tak czuję A tak z innej beczki - jak to mówią jak Polak głodny to żły. Do mnie się to odnosi jak najbardzej. Najpierw nie mogłam jeść bo byłam chora i nic mi się nie chciało a teraz boli mnie podniebienie od tych tabletek na gardło (do ssania) i dalej nie bardzo mi idzie jedzenie. Chyba że przez rurkę.
-
widzisz - zazwyczaj też tak mam i mnie to niestety gubi często ale ostatnio nie mam siły na takie rzeczy, szczególnie że moja siostrunia ostatnio nie w sosie i "pyszczy" bez powodu. Dlatego wolę sobie chociaż tutaj nie psuć nerwów. i jestem grzeczna jak owieczka
-
dzięki Piotruś. Faktycznie nieprzyjemnie sie tam zrobiło. . Ogólnie temat jest kontrowersyjny. Ja się tam raz wypowiedziałam i więcej nie zamierzam, bo boję się "nagonki" i takich sytuacji. Potem jest mi przykro i czuję się podle, a tego nie chcę. Ale czasem tak mnie korci...... Myślę Atkaa że Piotrek ma rację. Nie chcemy żebyś się smuciła z byle powodu. Posłuchaj nas. Proszę! Trzymajcie się Aniołki i nie smucić się proszę - tylko uśmiechać.
-
Atkaa co się stało takiego że się tak zniechęciłaś?? Brzmi smutno
-
wow się rozszaleli ze zdjęciami - no coraz ciekawiej. :) Piotrek ty to chyba kiedyś nawet w avatarze miałeś?? tak coś mi majaczy Nie nadążam czytać tego wszystkiego takie macie tempo, a co dopiero jak Lusi z Wiaterkiem powrócą...będą miały spore zaległości Troszkę odżyłam dziś i oczywiście robię kilka rzeczy naraz: pisze te nieszczęsne prace, zakładam bloga (dziesiątego z kolei - jakoś mi nie idzie pisanie) i kombinuję z nowym programem do tworzenia stron. No - w międzyczasie obrabiam zdjęcia na tego bloga programem o którym pisał DA. Świetny program, a do mojego aparatu (innej marki) dlai taki nieciekawy. oby tak było. Czasem się zastanawiam czy zrozumiałabym moje dziecko kiedyś kiedyś jakby też (tfu tłu przez lewe ramię) miało depresję, nerwicę czy coś.
-
Też sie kiedyś bałam ,ale mi przeszło. Jak się odważyłam i zobaczyłam jaka to radocha to od razu się mniej boję. Ja za to na basenach wszelakich zamarzam. Temperaturę tam maja nie dla mnie. Jak ostatnio byłam to przesiedziałam większość czasu w brodziku dla dzieci. Atkaa - jeden temat mam prosty - cośtam z motoryki - nie trzeba sie wysilać. Gorzej z tym drugim.: Podejście do starości w różnych religiach. Phi. Najlepsze jest to że najmniej informacji mam o chrześcijaństwie. Wpadłam tu tylko na chwilkę i wracam do łóżeczka, bo mnie tak wszystko boli że nic mi się nie chce. Cały dzień śpię. Ale może to i lepiej i tak nie myslę. Nawet tutaj jakoś mi ciężko się "wyrazić". Miłego dnia wszystkim. Papa Piotrek - wykrakałeś z tym "zdrowiem". heh
-
Mój też się zapowiada fascynująco. Muszę napisać dwie prace (nie sobie co najgorsze) - ale nie wiem jak to zrobię bo przez ten katar to nie myślę. Może jakiś cud się zdarzy i mi się trochę w głowie rozjaśni na chwilę. Pozdrawiam! Na razie idę na słoneczku posiedzieć. Może pogoni wirusa. Ja tez sobie zrobię kawkę. No to na zdrówko!
-
ja tez nie chcę do rządu. W życiu!!! Tak, tak tam jest be i do kitu Admin nie może iść na prezydenta (no chyba że tak bardzo chce ), bo jak - samych nas tu zostawi?? Już by nie miał dla nas czasu.
-
no ja to nawet do 5. Ale z przymusu i sama. Nikogo niet. Już jestem na nogach bo jednak wirus mnie dopadł. Juz wczoraj coś mnie brało ale myślałam że to nic takiego - a tu pech. Katar to jest coś obrzydliwego - nos już mnie tak boli że .... .No nic - jakoś to zniosę. Oczywiscie nie ma mowy o wylegiwaniu sie w łóżku cały dzień. Od tego to bym się chyba bardziej chora zrobiła . Żeby dzisiaj znowu był taki łądny dzień. Piotrek ale masz ambitny temat. Ciekawy bardzo ale chyba też nie najłatwiejszy. (tzn. jak dla mnie, bo ja z poezji "zielona".) Sam wybrałeś czy to przydzielają??
-
to więcej niż masakra szczególnie na drugi dzień
-
Witajcie wszyscy. Co tu dużo gadać: uwielbiam taką pogodę - powiedziała wielbicielka wiosny i znikła. Pa. Mam nadzieję że dzisiaj u każdego z Was tak pięknie. :)
-
o jejku - to dobrze ze ja tylko zimne piję bo po grzanym to bym dopiero głupot narobiła i nawet mozilla i jej podkreślanie błędów by mi nie pomogło.