Witam Wszystkich.
Mam 22lata i od 1,5roku mam depresję, dokładnie zaburzenia adaptacyjne o podłożu depresyjno lękowym. Jednego dnia czuję się wspaniale, a następnego budzę się, drżę cała, już wiem że cały dzień spędzę w łóżku. Nie wyjdę nigdzie, bo jak mam wyjść jeśli brakuje mi tchu, serce wali jak oszalałe. Boję się. Czuję tak potworny smutek, wręcz ból,boli serce, całe ciało. Natrętne myśli-żeby się zabić.
Mam 22lata i roczną córeczkę, zaszłam w ciążę po tym jak zostałam zgwałcona przez człowieka, którego znałam. Myślałam, że znam.
Mam 22lata i zawaliłam swoją szansę na 'lepsze' - studia, Od 2 tygodni nie wychodzę praktycznie z domu. Moja mama zaopiekowała się moją Małą Dziewczynką. Nie mam siły na nic, jestem sama. Jestem 'dzika' , nie mam znajomych, kiedyś miałam..
Nie mam wspomnień, nie przeżywam tego co się stało. Duszę się tylko w swoim ciele.
Te złe dni trwają ostanio nieprzerwanie.
