Skocz do zawartości
Nerwica.com

shelby

Użytkownik
  • Postów

    215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shelby

  1. jestem na tak. sama miałam w uszach swego czasu 7 dziur, co prawda nie nosiłam tego pionowego kolczyka, ale miałam dość ciekawą kolejce przekówek i innych kółeczek. teraz w jednym mam 4, a w drugim 1 klasyczną i drugą oberwaną, wyglądającą jak dziobek nie uważam osób noszących tego rodzaju ozdoby za mniej kompetentne, mnie wręcz takie osoby imponują - im bardziej zakręcony pomysł, tym większy mój podziw. może być industrial, albo rozciąganie dziurek na tunel, nausznice, kolce..
  2. to ja od siebie też coś dołożę. wiem, że niektóre strasznie ciemne, ale o samą kompozycje chodzi. nie bawiłam się jeszcze nimi w obróbkę. jakoś nie miałam na to siły.
  3. no może nie do końca dziś, ale świadomość tego, że kilka wieczorów przeżyłam bez alkoholu u boku. mam takie postanowienie - za każdy dzień kiedy nie kupie sobie piwa, albo wina na wieczór odkładam 10zł, bo tyle mniej więcej na ten alkohol dziennie wydawałam.. 50zł na koncie już jest.
  4. shelby

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=t1BXTqRTGCw]Wet Wet Wet - Love Is All Around[/videoyoutube]
  5. no niestety Michuj .. moja pani doktor mówiła, że leki to zaledwie 30% sukcesu w walce ze swoimi problemami. jak odczułam pierwsze przebłyski poprawy stanu emocjonalnego, pomyślałam, że co ona tam, wie.. a jednak. chociaż nie sądziłam, że tak szybko zwątpię. może nawet lepiej, że teraz niż później. w każdym razie poprawy życzę :* (..sobie też)
  6. ja jestem coraz bardziej zestresowana tym, że moja praca licencjacka stoi w miejscu, a żeby zaliczyć semestr to zaliczenie z seminarium też muszę mieć, a żeby je mieć muszę oddać I rozdział.. może ta presja wywołała taki efekt? z nasileniem kilku natrętnych myśli, chociaż bywało już lepiej? .. i u mnie to samo - z jednej skrajności w drugą. albo rozsadza mnie przesadny optymizm od środa, albo tonę po uszy w gównie i prześwitu choćby jednego promyczka nie widzę .. muszę dotrać jakoś kolejnej konsultacji, może zwiększy mi dawkę, albo zapisze coś jeszcze.
  7. majka1221 zapytaj ginekologa, który Ci przepisuje leki. mój był na mnie wkurzony jak po fakcie (dobranie tabletek) zapytałam go czy nie koolidują one z Anafranilem, bo leczę się nim z tego i tego. jakoś nie skojarzyłam pytania o choroby przewlekłe z m.in depresją. myślałam, że pytał o typowo fizyczne przypadłości. najbezpieczniejsza jest zawsze konsultacja z lekarzem. a ja tak poza tym odnośnie tych "gorszych dni". czy zdarza się ich kilka pod rząd przeplecionych z kilkoma lepszymi, też pod rząd? - zwróciłam u siebie ostatnio taką tendencję. biorę Anafranil już 2 miesiąc. zdaję sobie sprawę, że to stosunkowo krótko, ale zdawało mi się, że po 2 miesiącu, to będzie tak w sam raz na najbardziej pozytywne efekty. niestety ostatnie 2 tygodnie to huśtawka nastrojów. nie wiem czy zwalać na wahania pogody (meteopata ze mnie rasowy) czy tego, że może ten lek w moim przypadku nie działa tak jak powinien, a może powinnam poczekać dłużej? to samo z energią do życia. nie zwróciłam u siebie uwagi na większą motywację do jakichś konstruktywnych czynności. najczęściej energia na sprostanie kolejnemu dniu, jaka mnie dopada, jest rozproszona i nie jestem jej w stanie ukierunkować na jedno konkretne zajęcie - często myślę o 10 sprawach na raz i tyleż samo czynności na raz jestem w stanie, mało wydajnie, podjąć... konsultacja u psychiatry dopiero za ok. 3 tyg., czy ktoś wcześniej rozwieje moje wątpliwości?
  8. shelby

    Wkurza mnie:

    koszatniczka przeżarła mi kabel od głośników do kompa ...
  9. shelby

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=l5LidZerROQ]Paramore - CrushCrushCrush (Slof Man Dubstep remix)[/videoyoutube]
  10. shelby

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=h0vS73yL6ys]Evol Intent - Flipside[/videoyoutube] [videoyoutube=FRDSG_8PuE8]Evol Intent - Middle Of The Night[/videoyoutube]
  11. skromniutkie, ale jakie zajebiste w odczuciach 15km na rowerku. zrobiłabym więcej, ale zimno już mnie tak w tyłek szczypało, że aż mi łzy ciekły
  12. shelby

    Na co masz ochotę?

    pojeździć na rowerze .. na dworze jest tak fajnie, słonecznie i nawet mrozek miło daje po twarzy .. hamuje mnie tylko obciach, ale z drugiej strony już kilku takich jak ja widziałam na ulicy.. różnica między mną, a nimi jest tylko taka, że oni bez przypału realizują swoją pasję i nie patrzą na to, czy ktoś będzie się na nich patrzył z lekkim zdziwieniem..
  13. odzyskana legitymacja studencka i to, że pan, który mi ją wręczał był taki ciepły i serdeczny.
  14. shelby

    konkursy

    mnie też zdarza się czasem wziąć udział w takich konkursach. raz wygrałam zestaw kosmetyków, a drugim razem jeden semestr za darmo na kursie językowym, ale to było już jakiś czas temu. czasem fajnie jest wziąć udział w czymś twórczym, co uruchamia proces kreatywnego myślenia, a nie ogranicza nas tylko do zbierania punktów i wysyłania sms'ów. ja mam zawsze takie odczucie, że robię coś dla siebie, i nie chodzi o danie sobie perspektywy na wygraną, bo na nią zwykle się nie nastawiam, ale o to, że nie siedzę zawieszona w próżni, nie wegetuje, że rozwijam jakieś tam moje zdolności czy nawet talenty, a to przekonuje się, że potrafię jeszcze "coś" napisać, a to mam okazję pobawić się fotografią, którą się interesuje itd.. tu można znaleźć ciekawe konkursy - http://www.konkursykreatywne.pl/
  15. shelby

    WF na studiach?

    ja miałam w-f na pierwszym semestrze. też studiuję prywatnie. wypożyczaliśmy salę i siłownie w sąsiadującej z nami szkole. jak ktoś chciał grać w kosza, siatę czy co tam, to zostawał z opiekunem tam i grali.. jak ktoś nie chciał to na siłownie, byle nie odpierdalać samowolki tj nie wypuścić się gdzieś do knajpy na piwo or smth nie ważne czy ktoś zadawał sobie trud zdobywania zwolnienia lekarskiego czy nie - do ćwiczeń facet nigdy nas nie zmuszał, ale wymagał posiadania stroju, nawet nie trzeba się było w niego przebierać jak się nie ćwiczyło, ale odnotowywał sobie czy ktoś nosi czy nie i potem z tego i z obecności wystawiał zaliczenie, nie na ocenę, wpisywał po prostu zal. i po problemie, a jak ktoś nie chodził i pojawiał się dopiero na wpisach, to i tak dało się z nim dogadać i zaliczał.. paranoja żeby na studiach jeszcze prywatnych robili z czymś takim problemy..
  16. cieszę się, że istnieje coś takiego jak portale społecznościowe, że nie usunęłam z żadnego (nk, fb) konta, chociaż wielokrotnie miałam ochotę i przede wszystkim i po pierwsze, że są jeszcze LUDZIE na tym świecie.. właśnie, za pośrednictwem naszej-klasy, dowiedziałam się, że zgubiłam legitymacje.. wracałam z uczelni, nie zwróciłam uwagi jak mi się wysunęła z torby... ktoś znalazł, napisał gdzie i kiedy mogę odebrać - przetrzepałam torbę - fakt .. zgubiłam... w zeszłym roku zgubiłam w autobusie bilet miesięczny i jeszcze tego samego wieczora, ktoś mi napisał, że znalazł, zostawił nr telefonu, żebym, zadzwoniła i ustaliła kiedy mogę odebrać... teraz już kurna wiem - trzymać konto na nk i fb, choćby się waliło i paliło ..
  17. shelby

    DIETA!!

    mówisz? kurna chyba się zbiorę w sobie i pójdę oblokać co to i z czym to się je..
  18. shelby

    Wkurza mnie:

    koszatniczka zeżarła mi kawałek scroll'a w myszce .. wiem, brzmi dziwnie, ale Logitech zrobił scroll'a pokrytego czymś takim "gumowo-zamszowym" i ta mała gnida rozprawiła się z tym w chwilę.. teraz jak myziam po tym scroll'u palcem, to co chwile przejeżdżam po tym wygryzionym fragmencie.. najlepsze, że miałam obie kośki puszczone na biurku i z pozycji leżącej na łóżku widziałam, że jedna broi coś przy tej myszce, ale pomyślałam, że nie ma o co zahaczyć zębami, żeby mogła odgryzać kolejne fragmenty, więc niech się bawi, w końcu jej się znudzi. widząc, że nie daje za wygraną wstałam w końcu i zobaczyłam scroll'a w strzępach..
  19. shelby

    DIETA!!

    jak idzie? świetnie! ... dorobiłam się kolejnego karnetu na aerobik po bardzo okazyjnej cenie, tym razem wymyśliłam taniec brzucha .. ..i dalej nie mogę się zebrać żeby jakiś w końcu wykorzystać też mam hula hop. z masującymi kulkami z nanocząsteczkami srebra emitującymi aniony, które podobno wpływają na zdrowie, ale nie umiem nim kręcić
  20. LitrMaślanki kwestia wyobraźni ;) , jak pracowałam jeszcze w niezbyt szczytnym zawodzie (prostytutka), do którego przyznałam się na forum i od wypowiedzi w z nim związanym temacie zaczęła się moja "kariera" na forum, to klientom mówiłam, że rekreacyjnie przebywam w danym mieście - zwiedzam (jak pracowałam w Bielsku-Białej to uprawiałam turystykę górską zdobywałam szczyty, albo raczej byłam przewodnikiem w ich zdobywaniu) i się rekreuje ( rekreacja w jakim kontekście ujęta, chyba nie muszę tłumaczyć )) przecież to też była jakaś forma ruchu )) )
  21. yes :) możliwe, że takie huśtawki "nastrojów"? nie wiem, ale mnie się zdecydowanie przytrafiają.
×