Skocz do zawartości
Nerwica.com

olinelka

Użytkownik
  • Postów

    495
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez olinelka

  1. Ewelinka! Wiem ,że dobra jest terapia przy lekach i jestem w trakcie poszukiwania jakiegoś dobrego terapeuty. Przed Świętami nic juz nie zrobię ale poswiętach sie tym zajmę. Tylko te głupie myśli mi się jeszcze po głowie wałęsają.... Dobrze, że idziesz do psychiatry, Ja nie żałuje. Bo naprawdę jest lepiej. Mimo tego , ze wciąz sobie coś wynajduje , to przynajmniej nie wpadam w taka straszna panikę. Nie przejmuj sie tymi infekcjami. Naprawdę nie masz białaczki bo przeciez morfologie miałaś ok.
  2. milano3 ja to doskonale rozumiem, że hipochondria jest zaburzeniem psychicznym. Tylko powiedz jak się nie bać jak ca ły czas po prawej stronie czyli po stronie tych gorszych węzłów (czyli zmienionych i powiększonych) ciągle odczuwam jakieś dolegliwości. A to gdzieś w stawie żuchwowym mnie pobolewa i szczypie, a to ucho kłujea teraz pod żuchwa z prawej strony mnie cos boli. I naprawde mnie boli. Tylko w zależności od tego jak głowę przechylę. To jest po prostu jakaś masakra.... Biorę leki od 4 tygodni, chodze do psychiatry i co? Może strach nie jest taki paniczny jak przed miesiącem ale wciąż sie boje. Ja teraz to sie boję iśc nawet do lekarza. Bo sie boje , ze znowu bedą mi kazali ci lekarze robić różne badania , prześwietlenia, usg, morfologie a ja się po prostu pos...am ze strachu czekając na wyniki. I znowu bedzie horror , bo taki przeżywałam jak 2 miesiące temu zaczęłam latać po lekarzach , diagnozować te węzły. Skończyło się na wizycie u psychiatry. Mimo to nadal mam myśli o najgorszym jak mnie cos zaboli... [Dodane po edycji:] Ewelinka! Ja mam w domu chłodno w nocy a często sie budziłam z bólem gardła i łaziłam po lekarzach i laryngologach bo bałam sie że coś mi sie w gardle zrobiło i okazało się , ze mam wysuszona śluzówkę. A gardło przy białaczce nie boli
  3. ta kulka u Ciebie to pewnie ten wyrostek sutkowaty, bo skoro lekarze sie tego nie czepiaja to sie nie martw [Dodane po edycji:] Ewelina a może masz po prostu wysuszona śluzówke? Pij dużo płynów i zobaczysz. I wit, A+E . Rozgryzaj ja . A jak nie pomoże to idź do lekarza i pewnie bedzie zwykłe zapalenie.
  4. Nie tam Asia, nie nakreciłaś a mnie autentycznie boli . Tylko w zależności od tego jak głowę mam ustawiona. Bo raz boli a raz nie. Nie kłuje tylko uciskajaco , ciągnaco boli. Ale nigdzie nie spuchłam. Węzły na szyi mi się nie powiększyły. I tam na końcu szczęki mne kłuje i szczypie. Obmacałam dziąsła i zęby i przy tej ósemce co miałam ja 2 miesiace temu naprawianą to dziąsło jest troche bolesne. Kurde może to od tego? Ale to pod żuchwa to nie boli nie bezpośrednio pod ósemką tylko pod szóstka , której nie mam A ja sie boję , że to te węzły mi tak urosły i uciskaja teraz wszystko dookoła. A podzuchwowe jakby urosły to by je było widać czy co? Czy może byłyby wyczuwalne? A Ewelina i paradoksy to na pewno się przeziebiłyście. Ewelina dziurka od nosa zatkana i gardło bolesne to przeziebienie a paradoksy przeciez złe węzły nie bolą.
  5. Ja juz nie mogę. Teraz mnie boli jak ruszam językiem, pod żuchwą z prawej strony. Mniej więcej tam gdzie jest ząb 6. Pod żuchwą. Ale ja tam nie mam tego zęba bo tam był kiedyś ropień!. Inne zęby sa ok bo robiłam pantomogram i dentystka powiedziała, ze nie ma się czego czepnąć.Jak się macam to mam tam taka gulkę ale z drugiej strony ona też jest. Jak uciskam to boli A jak to ślinianka? I coś w niej sie zrobiło? I stąd te węzły u mnie takie? Albo węzły mi urosły i uciskaja? Co to jest?? [Dodane po edycji:] I jak przełykam to też boli ale nie gardła tylko tam pod żuchwą
  6. Ja rano spałam a potem poleciałam na zakupy . Nie martw sie Asia tą kulką bo ja mam taka sama. To jest ten wyrostek sutkowaty! Z jednej strony mam mniejszy a z drugiej większy. Nic Ci nie jest! Współczuję z powodu korzonków. Ja miałm kiedys takie zapalenie korzonków, że jak sie zgiełam to wyprostować się nie mogłam i odwrotnie. Myślałm , że to już na zawsze mi tak zostanie i sie bałam że chodzić nie bede mogła( ale wtedy też sobie nawkręcałam ) A nie masz jakiejś maści rozgrzewajacej czy przeciwbólowo przeciwzapalnej? Bo to troche łagodzi . Ale do lekarza to idź , żeby te korzonki bardziej Cie boleć nie zaczęły. A ja nie moge odkrecić szyi w prawą strone bo mnie boli(znowu ta prawa strona ), chyba źle spalam ale tez sobie dzis posmaruje maścią . I noga prawa mnie boli od kręgosłupa. echhhhhh
  7. Melusia! Szyjka Ci sie powiększyła bo przeczytałaś to co na Onecie. Mówię Ci, trzeba ich zaskarżyć . A tak na serio, mój psychiatra opowiadał mi, że był kiedys biegłym w sprawie pewnego pana, który oskarżył lekarza za spowodowanie u niego tzw. nerwicy jatrogennej co doprowadziło do silnej depresji, stanow lękowych itd. Otóż pacjent ten złamał kiedys nogę. Poszedł do ortopedy i ten stwierdził, że potrzebna jest operacja. Ale ile przy tym wszystkim sie nagadał, ile mu opowiedział o komplikacjach jakie po drodze moga się wydarzyć, z trwałym kalectwem i śmiercia podczas operacji lub po niej włącznie!! Po prostu tak wystraszył pacjenta, że ten na operacje oczywiście poszedł bo musiał, ale zaczęły się stany lękowe,strach o własne zdrowie i życie i depresja silna( czyli to co ma wiekszość z nas tu obenych). Trafił facet do psychiatry, na terapię ale lekarza zaskarżył za spowodowanie u niego takiego uszczerbku na zdrowiu. I sprawę wygrał. No i zobaczcie co taki konował potrafi zrobić. Pisałam kiedyś o tym ginekologu do którego trafiłam i mnie nastraszył że moge mieć coś groźnego, albo ten radiolog , który jest świetnym specjalistą ale opowiada pacjentom o różnego rodzaju chorobach nowotworowych? Albo te informacje na Onecie, czy reklamy telewizyjne , które straszą....Wszyscy mówia oczywiście o profilaktyce a to jest po prostu straszenie, powodowanie ogólnoludzkiej paniki i wzbudzanie niepokoju w ludziach. Niektórzy przeczytają, wysłuchaja i pójda dalej olewajac. Ale sa też na tym świecie ludzie bardziej wrażliwi i podatni no i zaczyna sie nakręcanie i szukanie objawów. Albo w błachych objawach doszukiwanie się tych najgorszych chorób.
  8. zetVi pociesz nas częściej . Tylko może wiesz co u mnie z ta szczęka może się dziac? Wiesz czego sie boję....Że tam mi cos rośnie i rozpycha i stąd te węzły i te kłucia do ucha i szczypania i strzelajaca szczęka Hmmm... może i nerwobóle... albo od tej strzelajacej szczęki mnie kłuje czase i szczypie i pobolewa.Ale trochę się martwię Jadę dziś do teścia na urodziny. Będzie tam oczywiście teściowa i teściowa teściowej czyli matka teścia czyli mojego męża babcia . I wiem co bedzie: rozmowy ochorobach , pogrzebach itd. Jak teściowa z babcią zaczna to skończyć nie mogą Także muszę się uzbroić w cierpliwość i Skończyłam z kuchnią! [Dodane po edycji:] Asia , goraca herbata z sokiem malinowym!
  9. teraz tak jakoś mnie szczypie w tej szczęce! [Dodane po edycji:] co to jest? w tym stawie chyba mnie tak szczypie, kłuje czasem do ucha... kurde, wiecie co to? [Dodane po edycji:] a podczas jedzenia to mi strzela i podczas ziewania tez ale wtedy nie boli
  10. togolina ja je brałam L 72 . gó...no mi dały , tylko szkoda kasy. Ziołowe lepsze. I tańsze.Takie jest moje zdanie ale homeopatia na wszystkich nie działa. Na mnie wcale. Strasznie przesadzają. Profilaktyka profilaktyką ale to jest zwykłe straszenie. Kiedyś już poruszałyśmy ten temat. Strzela mi szczęka, a potem kłuje mnie do ucha i tak ciągnie jakoś , juz mam nerwa [Dodane po edycji:] i to po stronie tych węzłów!!! A ósemek tam już nie mam! [Dodane po edycji:] A jeśli tam w tym stawie szczękowym mi się coś zrobiło(wiadomo czego się boję) i od tego te węzły takie????
  11. ja pierdziu... codziennie na onecie jakieś zasrane artykuły o chorobach . Dziś o sarkoidozie. i nieważne , że sie jej nie boję tej choroby , nieważne,kur... ale przeczytałam jak ten debil ten artykuł (kawałek tylko ) i zaczęłam sobie wszystko przypominać i znowu się bać.Ale nie sarkoidozy tylko w ogóle sobie zaczęłam przypominac.Niech ich szlag na tym onecie za te artykuły o chorobach.Codziennie o chorobach. Chyba ich zaskarżę. I ta cholerna szczęka mnie szczypie, pobolewa i kłuje. [Dodane po edycji:] No, ale może jakiś sposób znajda na to , żeby jakoś przetransportowac ten szpik? togolina przychylm sie do zdania joakar4 spróbuj z tabletkami labofarmu.
  12. Ewelinka, weź no-spe a najlepiej idź do lekarza jak nie możesz wytrzymać z bólu.Ale to pewnie z nerwów, bo brzuch często boli z nerwów. togolina kup nerwosol i pij na razie , bo te wszystkie homeopatyczne nic nie pomagaja. I melise . Musisz jakoś dotrwać do stycznia. Albo wcześniej prywatnie, jak już się bardzo meczysz. Asia, czytałam juz... pech co?
  13. togolina Do 4 niedaleko, ale może przynajmniej idź do lekarza pierwszego kontaktu, żeby do tego 4 dał Ci jakieś uspokajajace , przeciwlękowe, tak na chwilę dopóki nie dotrzesz do psychiatry. Bo sie wykończysz! A przed nami Świeta. I masz racje. Ten, kto tego nie czuje, nie przeżywa i nigdy nie miał takich mysli jak my nigdy tego nie zrozumie. Asia kurcze, ja tez czytałam o tym Nergalu , że dziś przszczep ale nie wiedziałam ,że ten kurir ze szpikiem utknął w zaspie. Cholera jasna. I co powiedzieli? Że kiedy bedzie ten przeszczep?
  14. Ewelina! Na pewno nie masz białaczki. Brzuch Cie z nerwów boli, ale żeby sie uspokoić to idź do lekarza. On Cie zbada a Ty sie uspokoisz. Asia. Na pewno nie tak powinna wygladać wizyta u psychiatry, który chce pomóc. Lepiej idź do tego drugiego. Bo jeśli rzeczywiście leki Ci nie są potrzebne, to przynajmniej powinien Ci zaproponować np. terapie jakas u psychologa czy cos innego. Albo przynajmniej doradzić co masz robic z tymi lękami i hipochondrią. Jak ja chodzę do mojego to nigdy, przenigdy nioe mam poczucia, że on chce już skończyć wizytę i że się spieszy(chociaz inni pacjenci czekają) . Pewnie masz racje , ze przed Świętami każdy grosz się przyda a to konował jakiś był
  15. paradoksy dziekuje za podpowiedź. Z jakiego regionu kraju jesteś?
  16. daria007 właśnie wczoraj miałam ochote to zrobić, ale jednak jescze chyba za wcześnie, żebym czytała moje posty sprzed kilku tygodni. Jeszcze boje się , że przypomnę sobie wszystko i znów wróci to koszmarne uczuci. Jeszcze chwila, i zajrzę do archiwum.
  17. togolina idź do psychiatry. Ja to samo robiłam Latałam od lekarza do lekarza, w najmniejszym bóliku dopatrywałam sie wiadomo czego teraz też się dopatruje ale już troche mniej.) Mnie leki troche pomogły. Nie do końca się czuję ok ale może za wcześnie , zeby się poczuć dobrze. Ja miałam taki moment, że byłam pewna , ze mój stan nie ulegnie poprawie nigdy,że już zawsze będę się czuła jak osoba bardzo chora. nie widziałam na to szans. A teraz tę szansę juz widzę. Radzę Ci dobrze, bo wiem co czujesz- idź do psychiatry. [Dodane po edycji:] paradoksy to co? terapia? W jakiej formie? Możesz coś doradzić? Ewelinka! Z nerwów Cie brzuch boli.
  18. paradoksy a od czego lęki znikaja? Bo ja skończyłam dziś pierwsze opakowanie leków(28 dni) widzę poprawę, ale wciąż mam lęki i wciąż się wpatruje i wsłuchuje w swój organizm i jak mnie coś zaboli to zaraz myślę że to jest ta straszna choroba. Oczywiście już sie nie trzęsę i lęki nie maja takiego natężenia jak 4 tygodnie temu ale jednak wciąż we wmnie siedzą. Od czego one znikną??
  19. Asia może trzeba było go poprosic , żeby zajrzał na to forum i poczytał Twoje posty , to od razu by sie Toba zajął. Rzeczywiście jakiś dziwny... Idź do tego drugiego i zobaczysz.
  20. togolina ,no właśnie z ta zasrana nerwica to jest podobno tak, że wcale nie pomaga zwalczyć choróbsk różnych (nawet tych błachych) i mi lekarze (w tym onkolog i hematolog) mówili , że organizm dzięki stresowi nie może sobie poradzic z pokonaniem infekcji i koło sie zamyka. My żyjemy w głębokim stresie, wmawiamy sobie strasznie złe choroby, powoduje to jeszcze wiekszy stres, aorganizm zamiast skupic sie na zwalczaniu bakterii czy zwykłych infekcji skupia sie na naszym stresie , żyjemy na wysokich obrotach w strasznych nerwach, osłabiamy układ odpornościowy, on nie ma siły walczyć, nam to poteguje dolegliwości , dochodzą coraz to nowe objawy, my sobie wmawiamy itd.idt. Koło zamkniete. Kurcze, tylko co z ta moją szczęka? Zaczynam sie denerwować... [Dodane po edycji:] togolina a to napiecie , o którymmówisz od karku itd to może byc efekt przewiania, złego ułożenia podczas snu i oczywiście nerwobóle, które u nas osób znerwicowanych bardzo, bardzo często występuje. Na pewno to nic groźnego. Smaruj kilka dni jakaś maścią przeciwzapaln-przeciwbólową i zobaczysz , że przejdzie
  21. Ja też mam kilka objawów . Np.- bóle mięśni, - bóle stawów, - uczucie palenia /nadwrażliwość różnych części ciała, - przewlekłe zmęczenie, - bóle głowy, - zaburzenia psychiczne, - nadwrażliwość na dźwięki i zapachy, - zaburzenia pracy serca, arytmia - ból w okolicach zatok, - infekcje dróg moczowo-płciowych, chyba się pójde po Świetach zbadać... o i to też mam: - ból jąder, zapalenie prostaty, Ciekawe ile kosztuje takie badanie? Bo do przychodni nie pójde bo łaske robia z tymi skierowaniami....A najciekawsze jest to , że ten radiolog co mi pierwszy robił usg to mówił mi od czego moge mieć te węzły takie a nie inne to wymienił m.in. te chlamydie W ogóle to ten radiolog to ma tendencje do straszenia ludzi. Jak byłam 4 lata temu pierwszy raz z węzłami to jeszcze przed badaniem cos o raku gadał. Potem , jak z babcia poszłam na usg brzucha bo miała jakieś krwawienia niewielkie z dróg moczowych to zanim zaczął badać to mówił jak często występuje rak pecherza. Teraz jak z tymi węzłami poleciałam to zanim sonde przyłożył to opowiedział mi o facecie co miał raka (ale nie bedę tego przytaczać bo szkoda nerwów). I z kim nie rozmawiam, to każdy potwierdza, że pan doktor zanim zacznie badanie to opowiada straszne rzeczy o rakach , potem bada, ma tendencje do nadinterpretacji, ale jest dokładny i wnikliwy. I lekarze sami mówia o nim , że jest b. dobrym specjalistą tylko opisuje więcej niż powinien i straszy pacjentów i lekarzy niekiedy tez. Także myśle sobie , że właściwie to on mnie tak wtedy przestraszył tymi rakami a potem powiedział, że nie ma sie czym przejmować i to pewnie przez niego leki musze łykac teraz. [Dodane po edycji:] No pewnie Asia że idź jak mozesz szybciej. Ja też postanowiłam , że nie bedę sobie niczego wkrecać. Wczoraj oczywiście cały dzień myślałm o tym , że mnie ta szczęka jakoś szczypie czy coś tam (takie dziwne uczucie), ale ta sama szczęka mi strzela podczas jedzenia i ziewania. To może od tego mam takie jakby kłucie, szczypanie , rozpychanie nie wiem jak to określić (ale nie jest to chyba ból). I jak sie dzis rano obudziłam to nie miałam tego uczucia a jak zjadłam kanapke to znowu sie zaczęło. Oczywiście wiadomo o czym pomyślałam....
  22. Rzeczywiście niektóre z tych objawów....zgroza a skad sie to u Ciebie wzięło togolina ? Asia ja np biorę tak jak Mel 2 rano i 2 wieczorem.
  23. hehehe też to widziałam niech sobie wsadzą. Ja nie wiem co tam masz Mel w takim razie jak mozesz w palce wziąc. Ale jak boli to chyba dobrze, bo pewnie pryszcz Ci się zrobił. daria007 ja też miałam takie wkretki z dziećmi. I ze soba tez . I z mężem i ze wszystkimi bliskimi... togolina a jakie sa objawy tych chlamydii i jak sie to diagnozuje i skąd sie one biorą/ Nie chcę czytać dr google wiec dlatego pytam Ciebie.
  24. togolina , ja też brałam kiedyś Velafax w początkowej dawce 35 mg na dobę. Potem stopniowo dawka była zwiększana. ALe przepisał mi go psychiatra i musiałam sie ściśle stosować do zaleceń. Psychiatra tez uprzedził mnie o tym , że bedę się źle czuła po tym leku, ale muszę wytrzymac ok 3 tygodni i wszystko minie. Dał mi tez dodatkowe leki, które miały pomóc mi przejść przez początkowy najgorszy okres leczenia. I tak było jak mi powiedział. Czułam sie fatalnie przez ok 3 tyg. Najgorsze były pierwsze dni. Przetrzymałam. Żyję, lek mi ogromnie pomógł. Niestety choroba wróciła teraz. Z podwójna (może potrójną) siłą. Podobno tak jest , że kazdy kolejny epizod jest silniejszy, dłuższy, gorszy i potrzeba więcej czasu aby leki zaczęły działać. Tym razem dostałam inne leki, po których przez pierwszy tydzień czułam sie fatalnie, lęki sie nasiliły i nie miałam siły wstac z kanapy, potem zaczęło być trochę lepiej. Kilka dni temu znowu troche gorzej(lęki) ale generalnie widzę poprawę. Nie taka na 100% ale jest lepiej. To juz kolejny taki epizod w moim życiu wiec pewnie teraz trochę dłużej to potrwa więc musze być cierpliwa. Do psychiatry poszłam prywatnie bo już nie miałam siły czekać i byłam naprawę wykończona strachem, brakiem snu ze strachu, niedozywiona , nic nie robiłam w domu ani nie mogłam sie zająć dziećmi, no masakra po prostu.... Ewelina! Te nogi to od kręgosłupa! Mowie Ci! Asia nie wiem czy ruchome czy nie te tłuszczaki bo jak dotknełam, to się tego tak wystraszyłam , że zabrałam rękę. Ale to co opisujesz to ja tez to mam dokładnie w tym samym miejscu pod uchem i zmacałam teraz starszą corke i tez to ma! U tej malutkiej nie wymacałam bo za malutka Mel przejdzie Ci to nie spanie, bo jesteś dopiero na początku a na początku to nawet leki sie mogą zwiększyć i depresja i w ogóle ale przejdzie . A ogólnie jak samopoczucie po tych tabsach oprócz niespania? A sasiad nic nie robi z tymi tłuszczakami i najgorsze jest to , że nawet nie robił usg tego czegoś! Ale on mowi, że jak mu się pierwsze pojawiło to poszedł do lekarza i lekarz mu powiedział, że to tłuszczak a potem mu wyskoczyło za jakiś czas wiecej tych gulek. O matko ja bym nie wytrzymała i latałabym gdzie popadnie a on mowi że tyle lat ma i żyje Moze i tak. Grunt to nie przejmować się , a nam tu kilkunastu lekarzy powtarza, ze wszystko ok a my swoje i coraz to nowe sprawy wymyślamy Lecę po prezenty:) [Dodane po edycji:] Ja tez tak kiedys miałam....
  25. togolina po pierwsze nie czytaj dr google , bo to najgorsze co może być!!! Po drugie idź do psychiatry, bo tylko psychiatra moze dać Ci odpowiedni lek i odpowiednia dawke, bo psychiatra jest specjalistą od nerwic!. Lekarz pierwszego kontaktu nie jest odpowiednia osobą do przepisywania leków tego typu. A w jakiej dawce brałaś ten Velafax? NIE CZYTAJ DR GOOGLE!!! Asia nie obrazaj się na mnie, to było tak żartobliwie! Super ,że lekarka Cie uspokoiła( bo mnie też ) . Pij ten nerwosol. Dawno juz miałś napisać , ze jeszcze kiedyś jak nerwosol popijałam , to mi trochę pomagał(bo jest na alkoholu pewnie dlatego ) i wcinaj magnez b6. A do stycznia niedaleko!
×