
shadow_no
Administrator-
Postów
4 790 -
Dołączył
Treść opublikowana przez shadow_no
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 139
-
2 ważne zasady - nie w folii i nie do dołu główkami Raz kobiecie dałem kwiaty i chyba właśnie się dowiedziałem czemu była poirytowana mimo, że się postarałem:)
-
kasiątko, jak dorosnę do tego, żeby dawać kwiaty to się zgłoszę ok?:)
-
kasiątko, to kwiotków nie wystarczy dać ot tak?
-
check in
-
Jest coraz lepiej... Mimo, że na co dzień ostatnio stykam się z dużą liczbą osób, z których nie wszyscy są okazami zdrowia :) schizy odnośnie grypy powoli mi przechodzą. Przeszedłem z tym do porządku dziennego, jak nagle przyszło i pozamiatało mnie na kilka lat tak teraz powoli bo powoli ale słabnie. Nie spodziewam się, że to koniec walki, bo już kilka razy były nawroty na różnych płaszczyznach, ale powiem Wam, że jednak z czasem da się oswoić z tymi myślami na tyle, że można normalnie funkcjonować.
-
No ba. :) Akurat wszyscy w jednym czasie mieliśmy na tyle poryte berety że tak dobrze się dogadywaliśmy. Teraz część z nas albo zaczęła to lepsze życie, albo może nie lepsze ale bardziej intensywne. Ale faktycznie, jak sobie przypomnę niektóre wieczorno-nocne sesje to aż lepiej na sercu.:) Ale nic straconego, myślę, że jeszcze kiedyś uda się chociaż w zbliżonym gronie spotkać w podobnym klimacie. Baa, wierzę w to!:)
-
linka, ja ich pamiętam
-
zrezygnowana90, z tego co opisujesz masz klasyczne objawy emetofobii. Jeżeli fizycznie nic Ci nie dolega a mimo wszystko masz objawy typu mdłości, myślenie o >tym< to najprawdopodobniej cierpisz na emetofobie. Polecam na początek konsultacje z psychologiem i/lub psychiatrą. Przy okazji bez nerwów :) Zazwyczaj to w porządku ludzie, których celem jest pomoc nam samym. Napisałem o tym bo wiem, że często ludzie boją się konsultować z lekarzami.
-
[videoyoutube=c2DUq-fXRuA][/videoyoutube]
-
Psychotropka`89, nic Ci nie było fizycznie, ale psychika czasem potrafi w takich sytuacjach zaskoczyć niesamowicie. Najczęściej negatywnie.
-
Psychotropka`89, przynajmniej nie odstawiaj leków od razu tylko stopniowo. A szczerze sugeruje pójść nawet do lek. rodzinnego, żeby dał skierowanie i wypisał recepte na lek, żebyś nie odstawiała nagle. Ja np. schodząc z efectinu musiałem nawet kuleczki z kapsułek z najmniejszą sprzedawaną dawką odsypywać żeby nie mieć skutków odstawiennych jak schodziłem do zera.
-
Psychotropka`89, to jako założyciel forum daje Ci klapsa i mówię: nie wolno, nie wolno. :) I wbrew pozorom mówię to poważnie. Jeżeli skutki uboczne trwają taki czas - pasuj z tymi lekami!
-
Zazdroszcze!:) 'Od niej zaczynałem' ale oprócz długiego spania nie pomogła w niczym na dłuższą metę. Chociaż przy bezsenności sprawdza się u mnie ok.
-
Psychotropka`89, trochę hardkorowo to zabrzmiało. Próbowałaś zamienników? Sulpiryd z tego co pamiętam jest bardziej przeciwpsychotyczny, mnie na emeto pomógł (pomaga) paroksetyna (konkretnie rexetin). Może zasugeruj tę grupę (SSRI). Skutki uboczne myślę, że mniejsze (nie miałem doświadczenia na dłuższą metę z przeciwpsychotykami)
-
Psychotropka`89, długo Ci się utrzymują skutki uboczne? U mnie zazwyczaj mijały po max tygodniu
-
Tutaj Wam szczerze współczuję. Kobieta z którą byłem jakiś czas miała właśnie podczas okresu >te< dolegliwości. Pocieszające jest jedynie to, że ona nie traktowała >tego< tak jak my. Więc można. Kwestia podejścia i do jakiegoś stopnia oswojenia się z tym. Psychotropka`89, z tym też się spotkałem. Co prawda nie wiem kto był bardziej wystraszony tym stanem rzeczy, ja czy ona.:) Bo ja mimo wszystko nie myślałem, że to skutek uboczny leków
-
Ale dyskryminacja! Co do leków to nie ma reguły. Ja przerabiałem ich w swoim życiu kilka, i po żadnym nie miałem problemów z wagą innych niż moja naturalna niedowaga. :) Każdy organizm reaguje nieco inaczej na leki, nie można przyjąć, że na pewno będzie występował jakiś skutek uboczny.
-
Wg. mojego doświadczenia nie. Tzn. inaczej, to, że jesteśmy w pewien sposób podatni na fobie sprawia, że jeżeli z jedną się uporamy istnieje ryzyko że pojawią się inne. O ile początki mojej nerwicy nie miały zupełnie związku z emetofobią, to po nawrocie (po 2-3 latach zupełnej remisji) pojawiła się właśnie ona. Teraz mi przechodzi ale w gruncie rzeczy mam wrażenie, że zastąpi ją coś innego. Żeby nie wyszło, że jestem takim pesymistą dodam, że każdy nawrót jest słabszy niż poprzedni. To doświadczenie podczas walki z nerwicą, fobią itd. zawsze zostaje gdzieś w nas, i po prostu stajemy się wbrew pozorom coraz silniejsi.
-
Widzę, że sporo nowych twarzy w tym temacie, więc pocieszę Was, że u mnie z emetofobią z czasem jest coraz lepiej. Objawy mam mniejsze niż jeszcze kilka miesięcy temu, i mam wrażenie, że z każdym dniem lęki i te przykre odczucia jakby tracą na sile. Żeby nie było zbyt łatwo to oczywiście mam inne objawy nerwicowe, ale skupiając się na emetofobii muszę przyznać, że w moim przypadku czas działa na moją korzyść. Doszedłem do etapu w którym znów często zdarza mi się jeść na mieście (co było przez pewien okres nie do pomyślenia) a to też jest jakiś wyznacznik. Okropna jest ta fobia ale jak widzę i z nią można nauczyć się funkcjonować. Psychotropka`89, najlepiej przedzwonić do apteki i spytać farmaceuty, będziesz mieć pewność.
-
ponownie, strzałka
-
W... Polsce. :) Problemy z wydajnością są nam znane i zajmiemy się nimi jak najszybciej będzie to możliwe. Udało nam się wyeliminować problemy związane z nieoczekiwanymi padami serwera, kolejnym etapem jest właśnie wyeliminowanie problemów z wydajnością. Proszę jeszcze o cierpliwość.
-
Mogła by wyjść 100% skuteczna szczepionka na to badziewie :) Słyszałem, że są różne rotawirusy które wywołują te objawy i ogólnie jeżeli raz się ją przeszło, to na ten sam szczep bakterii jesteśmy już uodpornieni. Tylko, że mogą zaatakować kolejne...
-
milka89, z mojego doświadczenia - tak. Przez kilka lat ani razu mi się to nie zdażyło. Tylko zawsze mam wrażenie, że no tym razem to już na pewno się zadzieje... I takie błędne koło.
-
Też tak myślałem, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że przepisy podatkowe zmieniają się co chwilę, a gdybym miał to ogarniać na bieżąco - nie miał bym czasu na pracę. Przy naszym systemie papierkowym ciężko ogarniać obie rzeczy.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 139