Skocz do zawartości
Nerwica.com

lunatic

Użytkownik
  • Postów

    5 407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lunatic

  1. wellbutrin i fluoksetyna wpływają równocześnie na te same enzymy przez które są metabolizowane, przy jednoczesnym stosowaniu jest możliwy wzrost stężenia obu leków i nasilenie działań ubocznych
  2. lunatic

    Esci spin-off

    Gradrec, jedyne z czym sie moge zgodzic to z tym ze skupiam się często na samych negatywach nie dostrzegając niczego pozytywnego a co do zrozumienia, heh, przykład z apteki, ktora miesci sie obok oddziału leczenia nerwic w przychodni, kierowniczka nazywa ludzi tam się leczących czubkami a inne ktore tam pracują jak przyjdzie jakas osoba z recepta po antydepresant to potem z takiej na boku chichrają i obgadują, taki jest poziom zrozumienia teoretycznie osób które z racji wykonywanego zawodu powinny wykazywać jakąś empatię, mozna zapomniec ze ktokolwiek i cokolwiek zrozumie, zresztą sami bierzecie leki a jak niektórym ciężko jest pojąć ze czasem mogą doprowadzić do stanu całkowitego rozwalenia psychicznego, pierwszy lepszy przykłąd jak porównywaleś mi napady paniki po paroksetynie do strachu przed wejściem na jakąs wieże
  3. to na co czekasz z odstawieniem skoro źle działa, ja sie meczyłem ostatnio 3 tygodnie na paroksetynie, widzialem ze ewidentnie zle działa, zmieniłem na co innego i zniknęło zamulenie, stany lękowe, wróciła jakaś tam motywacja i ogólnie emocje, a z tego co widze Ty zdecydowanie dłużej sie źle czujesz na tym leku
  4. Zamiast w kolko nadawac o tej kastracji po SSRI mozeby tak zamiast tego sie udac do jakiegos specjalisty od tego typu spraw,od walkowania tego na forum raczej sie problem nie rozwiaze
  5. lunatic

    Esci spin-off

    CBT to jest ta poznawczo behawioralna? Za godzine? mi ostatnio powiedzial ze 100 bierze za 50 minut i ani minuty dłużej, a najlepszy moj lekarz, wizyta ok 15-20 minut i koszt 120 zł, daje mu i sie pytam czy sie nic nie zmieniło a on ze sie troche cena podniosła, no ale przez to ze sie tyle lecze u niego to nie bedzie ze mnie zdzierał, tak jakby 120 zł za kilkanascie minut nie było zdzierstwem
  6. lunatic

    Esci spin-off

    nie zrobiłem nic bo jest to w tej chwili fizycznie niewykonalne, jak wychodzę do pracy o 10 rano to wracam na 22 ,a jak ktoś sugerował leczenie zamiast pracy to niech w takim razie będzie spłacał za mnie rozne długi a ja sobie pojde na leczenie, bo juz mialem afere w domu bo przyszło pismo z jakiejś firmy komorniczej o natychmiastowe uregulowanie należności, nawet sobie nie wyobrazam co by było jakbym nie pracował a w domu musieli za mnie to spłacać a ja bym sobie przebywal w tym czasie w szpitalu jak mi tutaj sugerowano ten kraj nie gwarantuje opieki medycznej na takim poziomie zeby dojśc do zdrowia,psychologow i psychiatrow z NFZ-u mozna sobie darowac, są gabinety prywatne ale co z tego, terapeuta za godzine pracy zyczy sobie tyle ile ja na to musze pracowac 15 godzin, za to ze sobie siedzi wygodnie w fotelu i słucha co ja mowie a co jakis czas sie na tyle wysili zeby wtracic cos swojego, gdzies mam takie leczenie i taki wyzysk, nie bede pracował tylko po to zeby wszystko wywalic na terapeute i na kredyty, jak wyjade z tego powalonego kraju złodzieji i wyzyskiwzaczy to moze pojde na jakies porządne leczenie
  7. zeby sie coś chciało trzeba odczuwać jakąś przyjemność z tego co sie chce, wtedy jest motywacja zeby to robić, jezeli lek serotoninowy tłumi uczucia i emocje to znika radość z różnych rzeczy= znika chęć do wykonywania tych rzeczy, u mnie jedyny wyjątek pod tym względem spośród SSRI to była sertralina, niby na papierze niewielkie działanie dopaminowe ale jednak robiło ogromną różnice w porównaniu do leku tylko serotoninowego, dopamina robi swoje, a raczej jej niedobór podczas stosowania SSRI
  8. biore ten lek max 2 dni pod rząd i przerwa, dłuzej nie ma sensu
  9. lunatic

    Esci spin-off

    no chyba jednak nie każdy się zgodził z tym co pisałeś, doczytaj dobrze
  10. lunatic

    Esci spin-off

    no jak nie jak już nie pierwszy raz piszesz ze sie tylko uzalam nad sobą,, poza złośliwym przekazem nie widze zadnego innego wytłumaczenia czemu to by miało służyć, rozmawiałem tu z roznymi osobami na tym forum i moznaby je podzielic na takie które to "użalanie" potrafią zrozumieć i ewentualnie dać jakąś merytoryczną radę i takie które nie potrafią zrozumieć i kwitują to albo takimi właśnie stwierdzeniami albo jakimiś innymi wziętymi z kosmosu "radami" a no nikt sie nie przyczepil bo jakoś nie kierujesz tego typu uwag do innych osób, jakby ktoś miał troche odwagi i nie bał sie odezwać to by pewnie sie przyczepil ze po pierwsze to jest forum dla ludzi z problemami i nie powinno sie stosować złośliwych uwag ze ktoś sie użala nad sobą, w sumie to jestesmy podobni bo swego czasu tez sie czepialem jak ktos dzien w dzien nadawał na skutki uboczne leku jedno i to samo i w koncu mnie to juz irytowalo, no ale wtedy od razu na mnie spadła za to krytyka ze od tego jest to forum i nie powinno sie ludziom wypominac ze pisza nawet jedno i to samo po dziesiec albo piecdziesiat razy po drugie stawiasz jakieś diagnozy zaburzen osobowości nawet pisząc jaki ja mam ich typ i ze pewnie reszta co do tego by sie zgodziła, no to jezeli uważasz psychiatre za tego ktorego należy słuchać i zdac sie na jego leczenie a za chwile sam diagnozujesz to jedno sie drugiego nie trzyma, nawiasem mówiąc nie mialem zdiagnozowanego tego typu o którym wspominałeś ze mam według Ciebie po trzecie stwierdzasz juz nie pierwszy raz ze za czesto zmieniam leki, no to na jakiej podstawie skoro nie jestes lekarzem ktory mnie leczy i te leki wypisuje, znów poza diagnozą psychologiczną jest diagnoza farmakologiczna dotycząca niewłaściwego sposobu prowadzenia farmakoterapii powtórze to po raz setny chyba, jezeli leczenie farmakologiczne trwa na tyle długo ze wykorzystywana jest cała gama leków ktore po jakims czasie przestają działać i w dodatku na kolejne wytwarza sie jakaś nietolerancja to sposób postępowania z taką osobą jest zupełnie inny niz w przypadku osoby która zaczyna leczenie, nie wymagam zrozumienia tego, bo kazdy i tak patrzy na swoim przykłądzie jak jemu coś pomogło po jakimć czasie to jak to może być ze u innego nie pomaga, wystarczy wyjść poza ten wątek gdzie są inne osoby które leczą się dłużej, porównywalnie ze mną i zobaczyć jakie są problemy u nich tak samo z doborem leku zeby w ogóle była jakaś poprawa, i jak to wytłumaczysz? przeciez dostali lek od wszechwiedzącego psychiatry, nawet profesora, minął miesiąc, dwa a tu ani cienia poprawy a nawet zdarza sie ze jest gorzej, ,no pewnie tez bys to podsumował tak ze nic tylko nadają ze wszystko jest złe a co do sposobu leczenia, to fakt, przyczepili sie tez inni, ale znów jest powrót do początku, na jakiej podstawie? czy ktoś mnie tutaj widział i ma na tyle kompetencji zeby oceniac ze moj stan nadaje sie do leczenia szpitalnego czy nieszpitalnego, czy przeglądał moją historię leczenia farmakologicznego i analizował reakcje na leki,nie, wiec opinie na temat sposobu leczenia czy jest prawidłowy czy nieprawidłowy ile są warte? z jednej strony podkreślasz rolę specjalisty psychiatry jako jedynej osoby której należy się słuchać w kwestii leczenia a z drugiej powołujesz sie na opinie osób które potwierdziły Twoje uwagi bez wiedzy, predyspozycji i wszystkiego innego co jest potrzebne do wydania jakiejś opinii -- 22 lis 2014, 16:35 -- a teraz zagadka psychologiczna, dlaczego ludzie w grupie często przychylają się do opinii osób silniejszych, bardziej zdecydowanych i pewnych siebie mimo ze ich opinia moze być w rzeczywistości inna? sam odpowiem, bo sami są na tyle słabi ze nie potrafią się sprzeciwić osobie silniejszej tylko łatwiej im obstawić jego stronę i być przeciwko tej słabszej, sytuacja nie tylko z tego forum ale ogólnie z zycia i pracy masz odpowiedź dlaczego dostałeś brawa i poparcie a nie ochrzan za swoje wpisy -- 22 lis 2014, 16:48 -- ludzie są jak zwierzeta, jak zobaczą jakiegoś słabszego osobnika w grupie to rzucają się na niego niczym hieny na padline, dlatego częściowo dzięki temu forum nauczyłem sie ze nie można dać po sobie poznać jakiejkolwiek oznaki słabości bo zaraz inni to wykorzystają, oczywiście nie wszyscy, wyjątki się czasem zdarzają ale rzadko
  11. po jakimś czasie nasila mi derealizacje i takie uczucie oszołomienia i oderwania od świata, utrudniony odbiór bodźców, nie wiem czy to od tego że podnosi stany lękowe czy co
  12. nie, bo za kazdym nowym podejściem dziala coraz gorzej, teraz był tylko jeden dzien dobrego dzialania, drugi jeszcze w miare, ale juz potem coraz gorzej
  13. znów wracam do tego leku przez złą tolerancje SSRI, jak nie będzie dobrego efektu prawdopodobnie dołoże do niej małą dawke sertraliny która nie bedzie dawać objawów ubocznych, przy mojej złej tolerancji domyślam się ze 12,5 mg to będzie maks sertry, na 25 już były spore skutki uboczne
  14. Dziala tylko chwilowo na poczatku,przy dluzszym stosowaniu efekt calkiem zanika -- 19 lis 2014, 20:51 -- Skutkow ubocznych zadnych
  15. u mnie nie nasila lęków,działa przeciwlękowo, jedna dawka potrafi wyciągnąć ze stanów depresyjnych i wyeliminować stany lękowe, całkowite przeciwieństwo SSRI, ten lek potrafi w kilka chwil obrócić samopoczucie o 180 stopni i wyciągnąć z największego bagna, pod tym względem jego dzialanie jest unikalne
  16. ja kiedyś tez po nim nic takiego nie mialem, to pokazuje jak nieobliczalne są te leki i potrafią za którymś razem z niewiadomej przyczyny skrajnie przeciwnie zadziałać
  17. kur.a co ten lek robi to sie w głowie nie miesci, niejedna trucizna by sie przy tym schowała, przez to cholerstwo zaraz wpadne w uzaleznienie od benzo, 20 dni na polowce tabletki i nasilone non stop stany lękowe a jak odstawiłem to sie dopiero nasiliły ze wydaje mi sie ze zaraz na zawał padne, tachykardia jak cholera, roztrzęsienie, panika, straszna potliwość jakby nie wiadomo co sie działo z organizmem, derealizacja, jakieś stany splątania i oszołomienia naprzemiennie z silnym pobudzeniem i euforią, wykonczyc sie idzie, ja pier.ole kto to dopuścił do sprzedazy, od tego idzie wykorkowac, moze jakims cudem to mi minie ale trzymam sie jak najdalej od tego czegos w przyszłości
  18. lunatic

    Esci spin-off

    Gradrec, skoncz juz w kolko powtarzac jedno i to samo, bo po tym co piszesz moznaby stwierdzic ze moje zycie polega na siedzeniu na forum i wiecznym nadawaniu na wszystko, nie masz jakichkolwiek podstaw do tego zeby twierdzic jaki czas na zmiane lekow jest wlasciwy a jaki nie bo nie jestes w mojej glowie i nie wiesz jak sie w danej chwili po danym leku czuje, a od jakiegos czasu nic nie robisz tylko bawisz sie w jakiegoś mędrca ktory wie jak drugi ma sie leczyc tak sie składa ze lecze sie od 10 lat, byly rozne momenty, ale udało mi sie skonczyc studia na uniwersytecie, udało mi sie skonczyc jednoczesnie szkole farmaceutyczną, jedno i drugie z bardzo dobrym wynikiem, pracowalem trzy lata i teraz tez pracuje, tym razem w branzy w ktorej sie ksztalciłem tak, tyle udało mi sie osiągnąć mimo ciągłych przeciwności w postaci meczenia sie albo ze skutkami ubocznymi lekow albo ze złym samopoczuciem,rownie dobrze moglbym chodzic od szpitala do szpitala, od terapii do terapii i ciagle twierdzic ze tak sie zle czuje ze nic nie bede robil, moze zamiast ciagłego dogryzania pochwal sie co Tobie sie udało osiągnąć
  19. to są akurat sprawy drugorzędne czy coś trzeba brać codziennie czy mozna nie brać ileś tam dni, to chyba niezbyt duży problem wziąć tabletke rano, ludzie starsi łykają po kilka kilkanaście leków w ciągu całego dnia i jakoś muszą żyć, więc jedna tabletka rano chyba nie jest problemem
  20. pobudza, ale do czasu, niestety tego czasu na nacieszenie sie lepszym samopoczuciem za duzo ten lek nie daje
×