Skocz do zawartości
Nerwica.com

lunatic

Użytkownik
  • Postów

    5 407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lunatic

  1. nie radze sobie od jakiegoś czasu, musze brać doraźnie leki przeciwlękowe zanim normalny zacznie działać
  2. ale nie jak muszą pracować i slyszeć pracuj szybciej jak coś robisz za wolno -- 01 lut 2015, 20:43 -- jakby nie praca wszedłbym na jakikolwiek lek bez względu na początkowe pogorszenie, moze mi ktoś powie jak mam pracowac gdy następuje napad lęku z osłabieniem na skraju omdlenia, bo tak sie czuje
  3. silny apetyt na słodycze moze byc jednym z objawow nerwicy?
  4. tylko ciekawe jak mam wytrwać te 2 miesiące, skoro objawy są silne
  5. u mnie wyczerpanie fizyczne powoduje nerwica
  6. psychiatra polecił mi kiedyś psychoterapeutę właśnie zajmującego sie terapią psychodynamiczną, ale czy on jest doświadczony to nie wiem, nie wiem na jakiej podstawie znaleźc terapeutę dobrego, na podstawie opinii, stażu pracy.... tarczycę miałem kiedyś badaną, może jeszcze powtórzę, ale osłabienie ustępuje po doraźnych lekach przeciwlękowych więc tak to wygląda jakby lęk dawał takie objawy, ale tych leków dużo brać nie mogę, tylko doraźnie, a to doraźne branie zdarza się ostatnio coraz częściej bo objawy się nasilają, farmakologicznie lecze sie od 10 lat i nie dało to żadnego trwałego efektu, nawet wydaje się ze zaszkodziło, przed rozpoczęciem brania leków nigdy nie miałem takich objawów jak zmęczenie, brak energii czy napady lęku, nie mogłem sobie tylko poradzić z różnymi problemami -- 01 lut 2015, 16:46 -- Chciałbym jeszcze zapytać o tą psychoterapię, czy jest jakaś różnica czy terapeuta będzie się zajmował terapią poznawczo-bahawioralną czy psychodynamiczną czy jeszcze jakąś inną?
  7. ja mam pytanie, od 20 lat jest u mnie albo lęk albo depresja, nie wiem jak mam z tego wyjsć, jestem już coraz bardziej słaby zeby z tym walczyć, jest to tak trudne ponieważ nie potrafie znaleźć żadnego punktu zaczepienia który pociagnął by mnie w góre, nie mam zadnego wsparcia w rodzinie która przyczyniła sie do mojego stanu a teraz drwi z tego hasłami typu ze moj dziadek ma wiecej energii ode mnie w pracy do której chodzę resztkami sił jest tylko stres i frustracja, zarobki tak niskie ze nie pozwalają na to żeby odciąć się od domu cała rzeczywistość wokół w której nie widze zadnego pozytywnego wyjscia, poczucie zmarnowania najlepszych lat życia na męczarnie z objawami chorobowymi, życie w wiecznej izolacji i samotności, to wszystko potęguje lęk i depresje, sprawia, ze nie ma we mnie już nawet odrobiny pozytywnej energii, jest tylko smutek, rozczarowanie, wieczne zmęczenie, poczucie zmarnowania życia i brak sił zeby cokolwiek zmienić, a nawet jeżeli odzyskałbym te siły nie wiem w jakim kierunku miałaby być ta zmiana, mam wrażenie ze wszystko wokół mnie przez ogromną kumulację tego z czym sobie nie radziłem i nie radze jest tak zniekształcone lękiem i nieprawidlowym myśleniem przez co nie potrafię ukierunkować żadnej zmiany, bo każde wyjście wydaje mi się złe
  8. nienawidze tej niesprawiedliwości jaka panuje, zrujnowali mi psychike, doprowadzili do izolacji od otoczenia, przyczynilli sie tym samym do uzależnienia od leków a teraz się pastwią nade mną ze szukam chorób, ze komputer jest winny, wszystko jest winne tylko nie oni, ze moj dziadek ma wiecej energii ode mnie, moim największym marzeniem w tej chwili jest to zeby to wszystko obrociło sie przeciwko nim i zeby poczuli na własnej skórze co to jest lęk i depresja, ale tak nie będzie, bo taka jest sprawiedliwość, jak ktoś jest słaby to go będą dotąd bić aż zatłuką na śmierć
  9. wykańcza mnie powoli to co robi ze mną a lęk, przybiera już najróżniejsze formy, przekonanie ze zaraz coś mi się stanie, straszny niepokój o przyszłosć, objawy somatyczne w postaci wiecznego zmęczenia, niemiarowa praca serca, napadowa tachykardia, odbiera całkowicie energie i tym samym możliwosć jakiegokolwiek działania zeby coś zmienić, z drugiej strony tak zniekształca rzeczywistość jakimiś obsesjami i urojeniami ze nie wiem w którym kierunku ją zmieniać, bo każde wyjście wydaje mi się złe -- 03 lut 2015, 16:23 -- Mialem dzis jakies blyski przed oczami,pierwszy raz,wystraszylem sie jak nie wiem co,co to jest?nerwica by cos takiego spowodowala?
  10. Wiktoria91, idź do szpitala jak masz utraty przytomności, kiedyś byłem z taką osobą na oddziale która tez traciła przytomność, niby jej tam chcieli sugerować ze to od stanów lękowych ale nie słyszałem jeszcze zeby lęk dawał objawy w postaci omdleń, z tego co pamiętam chyba to była u niej tężyczka
  11. ale jeżeli chodzi o benzo to niskie działają tylko do czasu, nawet u mnie, jak kiedyś je brałem regularnie to nie dość ze musiałem w ciągu kilku miesięcy zwiększyć dawke czterokrotnie to w dodatku pominięcie jakiejkolwiek od razu wyzwalało napad lękowy -- 01 lut 2015, 00:04 -- ale wtedy nie brałem zadnego innego leku przeciwlękowego i być może to miało wpływ
  12. benzowiec84, każdy ma inną tolerancje dawek, na mnie działają niskie, 10 mg paroksetyny wyeliminowało mi kiedyś lęk napadowy gdzie zalecana dawka to 40, a ja po 20 wiecznie spałem i dostałem wysypki bo było to za dużo dla mnie
  13. ale to jest tylko kwestia czasu kiedy nie zacznie wystarczać jeżeli główny lek nie bedzie działał, juz to kiedyś przerabiałem
  14. u mnie to samo, ciekawi mnie czy to jest dzięki temu że niweluje lęk i wraca energia dzięki temu czy jest za to odpowiedzialny jakiś inny mechanizm
  15. nie tylko w USA, w Polsce tak samo, po uzależnienieu od alprazolamu zamienili mi od razu w szpitalu na relanium
  16. Arasha, staram się brać najmniejsze możliwe, 0,25 wziąłem ja sie nie ciesze, jestem załamany, jezeli dochodzi do sytuacji ze musze brac benzo co drugi dzien to nie jest dobrze ,wiem z doswiadczenia czym skonczy sie u mnie zbyt częste jego branie
  17. no mi własnie w końcu odpuścił lęk po 2 godzinach od zażycia i razem z nim wszystkie objawy łącznie z silnym uczuciem osłabienia
  18. jeżeli nie pomaga to są tylko 2 opcje, albo za małą dawka albo to nie lęk poza tym on działa kilka godzin, dlatego jeżeli się nim już leczy chwilowo stany lękowe to zalecają brać 3 razy dziennie
  19. Zomiren 0,25, kiedyś mi wystarczała nawet połówka która działała po kilku-kilkunastu minutach, teraz jakiekolwiek działanie czuje dopiero po 2 godzinach i jest ono słabsze niz wcześniej myslalem ze strace przytomnosć, wszystko wskazuje na to że lęk daje tak silne objawy somatyczne
  20. u mnie teraz 1 tabletka niedostatecznie wygasiła napad lęku, tachykardia i osłabienie nie chcą ustąpić, a jeszcze kiedyś wystarczała najgorsze jest to ze jak tak sie dzieje zaczynam sie denerwować ze to nie od lęku skoro lek nie działa i jeszcze bardziej nasilają mi się objawy, teraz wkręciłęm sobie ze to od niedocukrzenia bo miałem typowe objawy spadku cukru
  21. niekoniecznie bo ja źle reaguje na standardowe dawki leków i na SSRI lepiej było na 50% dawki standardowej niż na całej, podobnie moze byc i tutaj -- 31 sty 2015, 22:03 -- za wczas pochwaliłem lek, znów wróciło silne osłabienie i napady lęku, on jest chyba jednak za słaby, mam juz dosc tej męczarni
  22. po 2 tygodniach stany lękowe zmniejszone i więcej energii ,ale spore pobudzenie i chwiejne samopoczucie, sprobuje chyba zmniejszyć dawke -- 31 sty 2015, 12:34 -- wie ktoś czy jest jakaś interakcja miedzy tym lekiem a walerianą? nie mogłem nic znaleźć na necie o tym, a chce coś dodać roślinnego wyciszającego
  23. benzowiec84, co dostałes od lekarza?
×