
buu
Użytkownik-
Postów
624 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez buu
-
Tak, bezsilność jest w tej chwili najbardziej wkurzająca. Czemu tak ciężko trafić na dobrego specjalistę? Dobrego dla nas jako jednostki. Bywałam u tych 'polecanych' i co z tego..
-
Zanim zaczniecie masowo łykać magnez to może dla pewności najpierw zróbcie badania, które pokażą czy faktycznie macie jakieś niedobory tego czy innego pierwiastka. Ja miałam lekki niedobór. Osłabienie po zażywaniu minęło i to by było na tyle.
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
buu odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Nie, nie uważam, że ją masz bo na jakiej podstawie mogłabym tak sądzić? Nikt też tutaj nie napisał, że ją masz. Proszę Cię nie czytaj już tego -
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
buu odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
nika., to nie jest teraz tak, że za dużo o tym wszystkim myślisz? O objawach, chorobach? Nakręcasz się? Nikt na forum Cię nie przekona, nie zdiagnozuje, możemy jedynie wyrażać swoje opinie. -
tg--ice, jakoś mi umknął Twój post. Dziękuje za zainteresowanie. Spróbuję się odciąć od tego jak tylko to możliwe. Muszę się zająć własnym życiem, nakładanie na siebie kolejnych problemów nie jest dobrym rozwiązaniem. Na pewno nie będzie łatwo. Ostatnio ta kobieta nas odwiedziła. Nie wychodziłam z pokoju bo bałam się, że jak ją zobaczę to mnie trzepnie i coś wypale. Może z czasem będzie lepiej. Co do mierzenia osiągnięć mogę się pod tym podpisać. Zawsze czułam, że patrzy się na to co robię, na moje oceny, osiągnięcia, nie na to jakim jestem człowiekiem, co czuje. Pamiętam, że gdy podwinęła mi się noga też miałam wrażenie odtrącenia, ciągle słyszałam jakieś porównania do innych, którzy ciężko pracują, robią to i tamto. Nerwica też sprawiła, że czułam się niedoskonała, bo ogranicza mnie na wielu polach. Ale co to za życie skoncentrowane na ciągłym pościgu? Już jakiś czas temu zrozumiałam, że to nie ma sensu, chociaż siedzi gdzieś to we mnie. 2 lata to sporo czasu.. Wiem, że takie zdarzenia tylko potęgują złe emocje i człowiek chciałby jak najszybciej mieć to już za sobą. Wszystko będzie dobrze, to nie Twoja wina, tylko Twojego ubezpieczyciela
-
liliannna, rozumiem Cię doskonale. Moim zdaniem faktycznie na takim etapie nie ma to sensu, przeniesienie wbrew pozorom nie jest takie łatwe, jeszcze do klasy maturalnej. Wierze, że dasz sobie radę. Masz konkretne plany. I jak widać szkoła nie jest jedyną przyczyną, która ciągnie Cię do zmian. Ja też po cichutku odliczam i czuje, że jeszcze mam w sobie jakieś ostatki nadziei, że uda się coś zmienić na lepsze Korzystasz z jakiejś terapii, czy tylko bierzesz leki?
-
Natalia123, nie mówię, że zmiana jest zła. Ciągle zachodzą jakieś zmiany. Ja akurat zmieniałam szkołę i było jeszcze gorzej, co nie znaczy, że dla kogoś innego nie byłoby to korzystne. Później takie zmiany zmieniły się w formę ucieczki 'bo gdzieś indziej na pewno jest lepiej'. Mi później radzono by wrócić to starego środowiska bo tylko tam będę mogła się zmierzyć z problemem. Każdy ma inną historię i trzeba to dokładnie przeanalizować, zastanowić się jakie są możliwości, zastanowić się nad ew skutkami, najlepiej z terapeutą. Albo coś pomoże, albo nie. Z jednym się zgodzę, że trzeba próbować, bo jeśli nie będziemy próbować niczego nie zmienimy. Na lepsze czy gorsze to się okaże.
-
Albo pogorszyć, nowe miejsce, stres.. Zwłaszcza w nie zbyt dobrym momencie.
-
Mam. Chociaż chyba mniej intensywne niż na początku. I mniej więcej wiem w jakich sytuacjach mogę się tego spodziewać. Ja co prawda nie byłam hospitalizowana całodobowo, ale tak znam tą złudną maskę, gdy nadejdzie moment próby i zderzenia cała energia spada. Najtrudniej jest zacząć. Jeśli będziesz chciała porozmawiać pisz śmiało na priv. Tymczasem już uciekam
-
rozowapantrea, to normalne, że się boisz, po wyjściu musisz się zmierzyć sama z sobą, wdrożyć w życie tą wiedzę, którą tam zdobyłaś i to nie jest łatwe, to oznacza powrót do rzeczywistości, a minęło jednak trochę czasu, szpital jest pewnego rodzaju osłonką. Też się z tym powrotem borykam. A jak się czułaś przed wypisem, w szpitalu?
-
Tak piwo czy jakikolwiek inny alkohol to nie zawsze dobre rozwiązanie. Zwykle 'pomaga', ale nie zawsze.
-
Niestety utrudniają Nawet jak jestem pozytywnie nastawiona, nie jestem spięta to zdarza się, że nagle, nie wiadomo skąd przyjdzie ból najczęściej w okolicach serca i mam ochotę jak najszybciej znaleźć się w domu. Czasem pomagało mi wyjście na powietrze, posiedziałam z kimś pół godziny i wracałam jednak samo to zdarzenie potrafiło mi już zepsuć humor. Jak już się bardzo męczyłam jechałam do domu.
-
KeFaS, też wątpię, że marsze coś zdziałają mimo tego, że coraz więcej ludzi się przyłącza.
-
Z kobiecych spraw przeszło na męskie slipy i skarpetki Też uważam to za nieestetyczne, ale w końcu każdy i tak ubiera co chce
-
KeFaS, jest takie podejście bo leki są legalne i dlatego duża część społeczeństwa twierdzi, że to jest zupełnie inna sprawa. Miałam koleżankę uzależnioną właśnie od leków, krytykowała palaczy, nawet tych papierosowych, a na pytania co ona robi ze swoim zdrowiem odpowiadała 'ja muszę to zażywać bo się nie wyleczę, wy nie musicie tego robić'. Moim zdaniem za dużo wszędzie szumu. Przecież nikt nikogo nie zmusza do palenia, picia, zażywania leków. Już nie raz pytałam co się zmieni po legalizacji przecież jak ktoś nie chce, nie podoba mu się to, to i tak nie będzie palił. Co obchodzą go inni? To nie on będzie ponosił ew konsekwencje. Swoją drogą dziś w Krakowie był marsz
-
Był 'dzień łapania za pupę'
-
praktycznie same baby na tych waszych zdjęciach, a męskie tyłki to co
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
buu odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Tych leków nie bierze się po to by schudnąć tylko w innym celu i trzeba się nastawić na ew skutki uboczne jak już musi się brać. Terapia polega na rozmowie i tak jak napisała paradoksy, jej przebieg jest zależny od rodzaju. Osobiście nie wiem w jakim nurcie jest prowadzona w nn, ale idąc na wizytę psychiatra może Cię poinformować o tym czy i jaka terapia byłaby dla Ciebie korzystna. -
Czy wy trochę nie przesadzacie Jak dla mnie atrakcyjność to nie tylko idealne wymiary. I co to znaczy idealne? Wiadomo, że się zmieniamy i nasze ciało również. Też staram się dbać o wygląd etc. Ale prawda jest taka, że zawsze znajdzie się coś co mogłoby być lepsze. I też myślę, że z Twoimi policzkami jest jak najbardziej okej i sobie to tylko wkręcasz;)
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
buu odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
nika., to nie jest łatwe ani dla Ciebie, ani dla mamy, ale najważniejsze jest to, że chcesz/chcecie sobie pomóc. -
Właśnie tak, dużo zależy od budowy, a nie tego ile nam na wadze wyskakuje kg
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
buu odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
nika., są psychiatrzy dziecięcy i do takiego powinnaś się udać z rodzicem. Fajnie, że mama Cie wspiera to duży plus Taka moja mała rada nie szukaj zbyt dużo informacji o objawach, nie diagnozuj się, łatwo można sobie coś wkręcić. Poczekaj na wizytę, to nic strasznego. Będziesz opowiadała o tym co się dzieje, działo co czujesz etc -
4 miesiące. Gdzieś po 2 było już coś widać.
-
Kurczę to jak maty są za twarde to ja już nie wiem, wydaję mi się, że teraz jest spory wybór i może coś by się znalazło. Pinkii, jak już wspomniałam ja sobie chadzałam na stepperze skośnym, byłam zadowolona z efektów, pracują wszystkie mięśnie nóg i pośladki. Trzeba jedynie dopasować odpowiedni trening w zależności do tego co chcesz osiągnąć.