ja byłam w szkole przyklinicznej przez rok, później postanowiłam wraz z psychologiem, który również był za tym wrócić do masowej, nowej szkoły w której o moich problemach wiedział tylko dyrektor i kilka nauczycieli, jednak szybko wyszło, że się leczę i wtedy zrobiło się nieprzyjemnie, objawy się nasiliły. teraz staram się o powrót bo nie chcę marnować kolejnego roku, ale chcę bardzo wrócić do masowej 'normalnej' szkoły jak najszybciej, mam nadzieje, że popracuję nad sobą i się uda;)
bardzo ciężko wrócić, ale najgorsze są zawsze początki, więc warto równolegle korzystać z terapii, ale da się. trochę osób które znam wróciło i jakoś sobie radzą.