
buu
Użytkownik-
Postów
624 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez buu
-
dla tego lepiej nie myśleć ja też tak mam że ile bym dał żeby wrócić czas i być normalnym człowiekiem... przydałby się taki magiczny guzik, który by wyłączał te myśli
-
I ja. Choć przeklinam się za pewne rzeczy z przeszłości to tęsknie za osoba, którą byłam.. Cholera takie myślenie tylko jeszcze bardziej dołuje.
-
sama robisz czy wybierasz się do fryzjera?
-
to chyba nic złego, że z kimś rozmawia, jeśli nie znasz tej osoby i Cię to nurtuje po prostu zapytaj partnera kto to jest
-
baardzo ciężko, staram się z tym jakoś uporać, ale mi za bardzo nie wychodzi a co do świąt i cmentarzy tez mnie to czeka. dawniej lubiłam chodzić w ten dzień na spacer wieczorem by zapalić świeczki. dawno nie byłam na cmentarzu.. wciąż sprawia mi ból i smutek odwiedzanie pewnej bliskiej osoby, mam nadzieje, że jutro jakoś będzie bo zamierzam się w końcu wybrać Korba ja też życzę powodzenia chciałabym mieć teraz takie nastawienie
-
tak, to prawda.. ja uwielbiam te bardzooo niskie
-
może i banalne, ale coś w tym jest.. można być pięknym w oczach innych, a w swoich własnych już nie i przez to też się traci, czytałam kiedyś, że to właśnie pewność siebie jest kluczem do atrakcyjności a co do tematu też się boję i mam w sobie dwa sprzeczne uczucia chęci bycia z kimś, a jednocześnie obawy związanej z tym, obecnie po długich staraniach jestem w związku, czasem przejmuje się głupotami i mam ochote uciekac gdzie pieprz rośnie..
-
racja jak się chce można wszystko tylko prawie zawsze problem tkwi w determinacji
-
możesz zrobić drobne zmiany w swoim wyglądzie, zmienic fryzure, kolor włosów zrobic coś dla własnej przyjemności to poprawi samopoczucie, ale raczej problemu nie zwalczy niestety..
-
to było ironiczne tak naprawdę nie wiem jak jest w praktyce gdzieś indziej bo mam jedynie zasłyszane wiadomości, więc nie mam co porównywać jednak tolerancja w naszym kraju jest moim zdaniem na niskim poziomie, mimo że większość ludzi twierdzi, iż jest tolerancyjna, poczynając od mojej własnej, osobistej rodziny co to znaczy 'ładny' to pojęcie względne, dla mnie ktoś może być ładny dla kogoś innego już nie. różnimy się i to jest fajne
-
o tak Polska piękny, tolerancyjny kraj
-
jestem tego samego zdania jednak istnieje taki stereotyp
-
nie lubię tego stereotypu 'ładna = głupia i pusta' praktycznie same zdjęcia Pań tu widzę, a co z męską urodą, mniej wazna? a co do okularów, mi się podobają, wystarczy dobrac odpowiednie
-
Nie twierdze, że innym nie są potrzebne bo lekarzem nie jestem po coś jednak te leki są Akurat w moim przypadku były niepotrzebne i ciesze się, że nie zaczęłam ich brać po prostu trafiłam na nieodpowiedniego specjalistę. Dla mnie leki to ostateczność. Mi się wydaje, że mogą ustąpić jeśli nauczymy się 'poprawnie' myśleć. Paradoksalnie wiem, że moje myślenie jest dla mnie złe, bezsensowne i niszczące, a jednak wciąż myślę i analizuję.
-
teraz są święta, więc jakoś po nich możemy się umówić od środy najwcześniej od 14-15 mam czas
-
Mhm, ludzie zwłaszcza rodzina, własnie tak na początku tłumaczyli moje problemy: bo 'jestem młoda, nie wiem czego chce, mało wiem o życiu i że z z czasem mi przejdzie. Jakby problemy młodego człowieka stawały się bardziej błahe oczach innych.
-
dokładnie.. nie rozumiem w ogóle wszystkich dyskusji czy ocen dotyczących wieku
-
mnie też bierze jakieś przeziębienie, a gardło mi już wysiada trzeba się przejść do apteki, a mi się taaak nie chce
-
a ja w końcu zaczynam otwierać się na ludzi, powoli bo powoli, ciężko bo ciężko, ale efekty widać
-
jesli czas pozwoli jestem zawsze chętna
-
i ja od dzisiaj składam postanowienie, że nie będę się poddawać/rezygnować/uciekać.. mimo, że już trochę minęło od powstania wątku, słowa autorki są nadal aktualne
-
jak będzie się coś szykowało to informujcie wcześniej
-
Ja się spotkałam z lekarzem, który sugerował początki kilku różnych chorób, chciał wypisywać mi leki.. Dobrze, że go nie posłuchałam i poszłam do innego, okazało się, że nie potrzebuje żadnych leków, a mój stan nie jest taki tragiczny. Czasem zażywam tabletki bez recepty na uspokojenie, a korzystam jedynie z terapii, która jak mam nadzieje zmieni moje myślenie bo w rzeczywistości to właśnie ono mnie niszczy.
-
jej czemu od razu myśleć, że chłopakowi się nie uda.. moim zdaniem jest na dobrej drodze, a jak teraz będzie rozmyslał czy i kiedy objawy wrócą to wrócą na pewno.. właśnie takie myślenie może to spowodować, masz racje trzeba sie koncentrowac na tym co jest tu i teraz najwazniejsze by działać czy źle czy dobrze okaze się, ale każda próba to jakiś sukces powodzenia;)