Dave38

Marek77 ! Ciągniesz jeszcze solian , ostatni post kończy się na 5 dniu , co tam dalej było ......

robert6666 ! miałem identyczną sytuację , przedstawiałem ostatnio na terapii swój zyciorys psychologiczny ( moja 3 sesja grupowa ) opowiadalem o sobie , mówiłem o tych złych rzeczach , duża część dobrych rzeczy zostawiłem na koniec , oczywiście nie wyrobiłem się w czasie i nie zdążyłem o nich powiedzieć , później odczucia innych osób -trzy dziewczyny normalnie zmieszały mnie z błotem , dwóch chłopaków neutralnie , ja nawet nie mogłem sie obronić , wytłumaczyć , wyszedłem tak na buzowany , że mówię sobie zaraz poczekam przy wyjściu i sobie z nimi porozmawiam ale na szczęście skruszony a zarazem wkurwiony wróciłem do domu z myslą nie pójde tam więcej bo po co , żeby wracać do domu w jeszcze gorszym stanie . Teraz inaczej na patrzę , zaczynam chyba rozumieć o co w tym wszystkim chodzi , wcześniej myslałem , że to rodzaj grupy wsparcia , będą Cię trzymac za rączkę i głaskać a jest zupełnie odwrotnie - to ciężka praca , max emocji , no i pewnie czas zrobi swoje żeby poczuc jakies pozytywne skutki .

Nie będę doradzał bo sam nie byłem aniolkiem i autorytetem w tych sprawach , nie bronie faceta , ale rozterki - każde je ma , chyba że jest to spowodowane próżnością albo wymyslaniem sobie atrakcji i przygód , żeby nie bylo w zyciu tak schematycznie - rada powazna rozmowa i powiedz , że przeczytałas te wszystkie smsy , facet do końca zawsze sie będzie wypierał - taka nasza natura

U-2 , z dziesięciu przykazań - jedno najważniejsze dla Ciebie ?

.....

strach ma wiekie oczy - ładne oczy wioli ( monika 1974 prosze cię , szanuję i czytam ale pewne zagrania aż mnie rażą , nie musze sprawdzać wiem co to to znaczy i proszę nie odwołuj mnie do google , bo troche jestem uświadomiony skończyłem jakieś tam szkoly ) nie podoba mi sie język jakim on mówi górnolotny , niezrozumiały dla wiekszości tyle ....

wrong ! ja rozumiem mam firmę i tak naprawdę nie potrafię rozdzielic mysli i czynnosci nawet jeżeli jest sobota i niedziela , maskakra wolałbyn byc najemnym ...

sabaiidee ! czytam posty obseruje analizuję ale mow do nas językiem zrozumiałym to nie problem zasiać niezrozumiale hasło chesz być nieogadniomym , tajemniczym sorry ale mnie to irytuje .... -- 09 lip 2011, 23:00 -- dezorientacja - lęk

lonely planet - nic mi to nie mówi

Proszę o adresy tych niepochlepnych - ja to załatwię .....

Czy ktoś w końcu doceni zmianę awatwru wioli i potwierdzi że nie do twarzy jej ze starym ( awatarem oczywiście )

Marcol 13 ! ale jak posrzegasz świat takim jesteś , myslisz że my wszyscy tu zyjemy kolorowo , że slonce nas rozpieszcza nie wręcz razi i przeszkadza , ni eidż w narkotyki nie idź posłuchak starszego rocznikiem , chwila przyjemności nie warta konsekwencji , nie ważne czy to amfa kwas koka zalogowałes sie tutaj w jakims celu może dla jaj nie wiem może na powaznie , więc jesli na powążnie wierz mi troche tu jestem i są tu raczej sami powazni ludzie i większość z nich by ci powiedziala jebnij się w łeb , taka jest prawda bo nie wiesz jeszce co to tak naprawde cierpienie , i brak nadziei .....

wrong ! twój wybor , twoja decyzja nikt nie jest w stanie ocenić czy to dobre czy złe , ja sam staram sie wytrzymac bez leków ile to mozliwe , radze sobie z dołami psychicznymi ale jak się włączają objawy somatyczne czyli totalne wyczerpanie , lęki , bezsennośc w nocy , senność w dzień , otępienie , rozkojarzenie , słaba pamięć , ból głowy , mdłości itd ... nie daje rady dlatego leczenie sama psychoterapia nie wystarczy sama wyczujesz co jest CI potrzebne ....

Marcol13 ! Chlopie powiem tylko tyle myslisz że ktoś Cię zrozumie , rozczuli sie nad Tobą , rozgrzeszy . Mylisz sie wszyscy tu cierpimy a narkotyki to syf sam pochowałem kilku przyjaciół wierzących w herę , opamietaj sie jeżeli jest jeszcze czas . Oszukujesz swoj oraganizm i tyle ... do czasu .... wypij piwo drinka ale nie ten syf , bez wzgledu w jakiej jesteś tera sytuacji , mamy tylko jedno zycie chcesz je przesrać twój wybór ....

Ale ja nie umiem spiewac ani grac będe tylko marudzić Wam , gdzie ten Tomaszów , prosze o link .....

smród - gnijące zwłoki ( czy ktoś może zepchnąć te smierdzące skojarzenia na inny tor )

Wrong ! trzeba szukać ,wierzyć jak się bardziej rozejrzysz zobaczysz jak wiele osób zmienia leki , czasami trafnie czasami nie depresja czy nerwica to nie grypa nie ma tak że łykniesz antybiotyk i bedzie ok , ja tez jestem po 3 dniu edronaxu i jest dupa czarna co mam zrobic czekac 2 tygodnie , doświaczyłem juz wiele SSRI i trojpierścieniowe ale albo nie zmienialo to mojego stanu albo było jeszcze gorzej , trzeba dac sobie czas i nie liczyc go w tygodniach i miesiącach ale niestety w latach ....

Gdzie mam sie dopisac i gdzie ten zlot ?

Ja zaraz worek bezno łyknę bo nie ma mni ena liscie ......

Zeromancer - " Clone your lover "

Halenore i Dominika ! A kto powiedział , że to jest proste , gdyby tak było może leżelibyśmy obok siebie na plaży i cieszyli się szumem fal a nie szukali rozwiązań na portalu . To co mogę też podpowiedzieć to nie zagłębiajcie się aż tak w internet , z jednej strony działa to krzepiąco , że jest nas wiele i stanowimy jakąś społeczność , solidaryzujemy się w bólu ale nie jest to droga do wyzdrowienia do rozwiązania naszych problemów . Nikt nam tu nie powie jak należy żyć żeby było lepiej , mimo że nam tak się wydaje . Niestety Nerwica czy Depresja to walka z samym sobą , z własnymi slabościami , ułomnościami .

Cześć Miko ! Jak żyjesz . Ja wracam do leków , wytrzymałem ile mogłem ale uzgodniłem z Dr. jak będzie pogorszenie stanu trwające ok. 14 dni lub mysli samobójcze wracamy do leków a więc witam w klubie - 3 miesiące wakacji bez ale było warto , zaczynam od Endronaxu

po pierwsze że nie - " zawsze " - to tak tylko Ci się wydaje , mnie jedyne co trzyma na tym świecie to to że " tu i teraz " to nie znaczy że " zawsze i wszędzie "

Cybulski -śmierć

No tak rozumiem to - to tak jak w okół ciebie są dziesiątki ludzi rodzina , przyjaciele , znajomi a ty i tak czujesz się samotny/a , jak za szybą odizolowany/a a ich obecność wcale nie zmienia poczucia osamotnienia , stawianie sobie celów i ich realizacja jest bardzo ważna bo nawet częściowy brak rezultatu wpędza nas w poczucie winy , niską samoocenę i powoduje łańcuszek innych negatywnych odczuć jedyne co na pocieszenie to fakt że bardzo wiele osób ma z tym problem - nie jesteś sama , trzeba nad tym pracować mimo uczucia porażki nie poddawać się !