Skocz do zawartości
Nerwica.com

polakita

Użytkownik
  • Postów

    899
  • Dołączył

Treść opublikowana przez polakita

  1. No to super ! Żarcie tam jest takie raczej tex-mex nie jest to restauracja najwyższej półki, ale fajny klimacik, cieszę sie że wam odpowiada :) w takim razie zdobędę się na odwagę i podaję mój nr 609 447 551 żeby było łatwiej się odnaleźć, jeżeli nie idziemy do pizza hut w takim razie może od razu się spotkamy w tej Mexican? ul. Podwale 29, przy Barbakanie, obok Kampanii Piwnej. Środa 15 grudnia o 18. Do zobaczenia robaczki
  2. Przypomniało mi się że jest knajpa The Mexican - na podwalu, obok Kampanii Piwnej (niezamierzona kryptoreklama) I tam gra codziennie zespół na żywo z meksykańskimi przebojami! Knajpa jest duża i myślę że można by znaleźć dogodne miejsce, nie będzie głośno. Plus - zimne napoje niekończąca się dolewka za 6 zł o ile pamiętam http://www.mexican.pl/warszawa_podwale/galeria.php PS refren w takim razie może jakoś spontanicznie wyjdzie na pewno wam się uda hihihi
  3. polakita

    zadajesz pytanie

    Jestem za. W knajpie też się należy odrobina oddechu. Czy potrafisz grać na jakimś instrumencie - ewentualnie czy chciał(a)byś?
  4. polakita

    dusze.

    Ishtaar, ciekawe spojrzenie, od strony antropologii kultorowej, która jest mi bliska chociaż nie zgadzam się ze wszystkim co piszesz, o operacjach plastycznych i konsupcyjnym społeczeństwie to raczej do Ameryki się odnosi No i fakt że przestaliśmy mieszkać na wsi, w jednolitych wspólnotach, gdzie ludzie mają wspólne systemy wartości, wspólnie pracują i odpoczywają, tylko mieszkamy w miastach, każdy sobie i jak chce... a jak umrze to czasem i nikt nie zauważy...
  5. kilka dni temu napisałam wypowiedzenie z pracy... a teraz informuję moich kolegów i koleżanki, jestem naprawdę ZADOWOLONA co prawda nie wiem co będzie dalej, ale cieszę się że odważyłam się na ten krok, bo myślałam o tym od dawna, a powstrzymywał mnie głównie strach...
  6. Już się nie mogę doczekać! Będziemy zatem mniej więcej porówno pań i panów, czyli akurat Mam nadzieję że mnie nie zmęczycie zanadto hihi PS kto pozna refren osobiście, na pewno nie będzie miał wątpliwości że jest KOBIETĄ
  7. polakita

    List do nerwicy

    Receptor1, bravo za wiersz, bardzo fajny! [oklaski]
  8. C©złowiek, widzę że mnie pominąłeś mimo że pisałam wcześniej że będę, halo jestem tu! [Dodane po edycji:] Panna_Modliszka, umawiamy się 15-go czyli we środę ok. 18 na Starówce, pozostałe szczegóły do ustalenia, zapraszamy ciebie jak i każdego kto ten wątek będzie czytał każdy przynosi jedną pocztówkę z napisanymi życzeniami, jak zaproponowała refren! Będziemy je potem losować, tak że każdy dostanie od kogoś życzenia.
  9. refren, myślę że trzeba to zrozumieć żeby tak myśleć... a każdy ma swoją drogę myślenia i dochodzenia do pewnych spraw, myślę że ty jesteś w mniejszości ale ja akurat przyznaję ci słuszność.
  10. polakita

    zadajesz pytanie

    Nie mierzi, bo nie oglądam TV ani nie czytam gazet, jednym słowem wtórny analfabeta, albo raczej: żyję we własnym świecie ale gdy tylko włączam tv, od razu mam dosyć zwłaszcza właśnie polskiej polityki... wiadomości... bleeeeeee PS Globalne ocipienie to chyba dotyczy nas wszystkich Więc jeśli ktoś pójdzie siedzieć, to wszyscy razem tam będziemy Czy macie w swojej firmie imprezę wigilijną i jak ona wygląda?
  11. polakita

    dusze.

    Mówisz tak jakbyś sama "tam" była i widziała już parę razy osobiście ja jestem dość ostrożna jeśli chodzi o książki które piszą jacyś "parapsychologowie", twierdzący że mają "wiedzę tajemną" i "kontakty z zaświatami". Diabeł nie śpi. Lepiej się nie pakuj w takie historie.
  12. Kochana, moim zdaniem to co się z tobą dzieje, tak bardzo zaburza twoje codzienne życie że kwalifikujesz się do natychmiastowej psychoterapii! Patrząc z praktycznego punktu widzenia - ty nie żyjesz jak zdrowy człowiek - nie studiujesz, nie pracujesz, nie odbierasz telefonów od znajomych - co jeszcze nerwica ci może zrobić? Nie czekaj aż sie w ogóle zamniesz w 4 ścianach, moim zdaniem jeżeli powiesz psychologowi to co wyżej napisałaś, natychmiast cię wyślą na terapię! Ja jednak musiałam mieć najpierw spotkanie z psychiatrą, który jako lekarz kieruje na psychoterapię z psychologiem. Odwagi, zobaczysz że będzie ciekawie i na pewno nie będziesz żałować! Zapisz się państwowo, będziesz miała za darmo, tylko będziesz musiała na pewno trochę poczekać na pierwszą wizytę.
  13. polakita

    dusze.

    Ja się raczej zastanawiam: życie i co teraz?? A co do tematów o których piszesz, to polecam przeczytać świadectwo Glorii Polo, kobieta którą trafił piorun, miała zwęglone pół ciała, była już prawie na tamtym świecie... jednak przeżyła, nawróciła się, i opisała to czego doświadczyła: http://voxdomini.com.pl/sw/gloria_polo.htm Aha, no i myślę jeszcze, że po atakach lękowych jakie miałam (w których mi się zdawało że umieram właśnie), prawdziwa śmierć to będzie pryszcz na tyłku nic mnie już bardziej nie może przerazić
  14. C©złowiek, jeżeli Pizza Hut ci nie odpowiada to podaj inną lokalizację. Umawianie się w 5 osób na dworzu przy -5 lub -10 stopni mrozu uważam za zły pomysł. Poza tym jeżeli ty nie chcesz jeść, to nie znaczy że inni nie chcą, ja akurat po pracy chętnie coś przekąszę w swojskim nerwicowym towarzystwie
  15. nie tylko scroll pracuje. ja jak wspominałam kończę pracę o 17:30 (obok starówki) więc o 15 to jest godzina hmmm... dla studentów PS. 15 - to jest data, może dlatego się pomyliło.
  16. ja jestem za i jestem za zmianą miejsca imprezy Chińczyk jest spoko ale jest jeszcze parę fajnych miejsc w Wawie
  17. ja bym się chętnie zobaczyła, z tym że pracę kończę późno dopiero o 17:30 a potem często mam zajęcia - w ramach karty Multisport (tak tak to kryptoreklama ) więc sporo dni mam zajętych ale najbardziej mi pasuje środa. Ewentualnie wtorek po 20. W niedzielę jestem zajęta od 16:15 do 17:30 na dalekiej Woli. [Dodane po edycji:] Można by pójść gdzieś na Starówkę, jest pięknie oświetlona (chyba że ktos nie lubi kiczu hihi) na kawę czy coś. Albo do Pizza Hut. Jest też jarmark na rynku, nie wiem czy widzieliście? [Dodane po edycji:] Scroll, dzięki za diagnozę, w sumie dla mnie cenne dowiedzieć się jak mnie widzą inni Z tym że nie jestem z rodziny alkoholików, natomiast z rozbitej - tak.
  18. Canis, czy badałeś się pod kątem zespołu Aspergera (to jest łagodniejsza forma autyzmu)? Bo to o czym mówisz to jeden z objawów... plus to że nie potrzebujesz ludzi, zdrowa reakcja jest taka że musimy żyć w społeczeństwie, ja jako osoba lękowa boję się ludzi, ale też ich potrzebuję i sprawia mi przyjemność w sumie z kimś fajnie pogadać, pożartować, spędzić z kimś czas. Jeżeli nie czujesz w ogóle takiej przyjemności, to uważam jest to niezdrowy objaw.
  19. Złożyłam właśnie wypowiedzenie.... 12 lat pracy w jednym miejscu, o dużo za długo. Nie mam nic nagrane, ale myślę że jakoś to będzie... [Dodane po edycji:] To jest bardzo dobre pytanie. Nie, nie czuję się 100% "normalna" czy też "niezaburzona" ale nie da się ukryc że moje zaburzenia, jeżeli je mam, nie zakłócają mi bardzo codziennego zycia - pracuję, rozwijam zainteresowania, spotykam się ze znajomymi itp. Do czego się przyznaję najbardziej - to osobowość lękowa - albo fobia społeczna, nie wiem jak to nazwać, lęk od dziecka tak we mnie wnikł, że stał się częścią mnie, i myślę że gdyby nie to, moje życie wyglądałoby trochę inaczej niż obecnie... ale nie jest też bardzo źle, myślę że ograniczenia są po to żeby je przekraczać, a nasze słabości mogą być zaletą... bo uczą nas szukać drogi wyjścia :) mnie to zaprowadziło do Kościoła, i nie żałuję... gdyby nie Bóg, być może nie widziałabym sensu życia...
  20. polakita

    zadajesz pytanie

    Teraz nie, ale ogólnie sypiam płytko. Ale nawet jak śpię za mało to często nie czuję senności. Co najbardziej cię nudzi? (mnie: moja praca, zmywanie garów, sprzątanie mieszkania (dlatego mam wiecznie bałagan hehe)
  21. polakita

    zadajesz pytanie

    TAO, w dużej mierze tak właśnie jest. Kiedy miałam ataki - wszystko wokół było dziwne, niebezpieczne itd. Kiedy jestem w dobrym humorze - świat mi się wydaje ciekawy i wart eksploracji. Część rzeczy jednak się nie zmienia, praca jak mnie nudziła tak mnie nudzi, ludzi jednych lubię bardziej, inni mnie denerwują itd Co ci sprawiło największą radość w tym roku?
  22. Kilka informacji: na psychoterapię chodziłam na ul. Mariańskiej (na tyłach ronda ONZ) grupowa półroczna, raczej nie bardzo wnikliwa, w każdym razie płaczu i zgrzytania zębów tam nie było, ale jako pewien trenning komunikacji społecznej - fajne. Co do lekarzy - najbardziej polubiłam p. Beatę Piekarską, państwowo dostępna na ul. Chełmskiej. Sympatyczna, ludzka i ma wiele zrozumienia. Resztę znacie
  23. Dzięki dziewczyny, wam życzę tego samego... aby szaleństwo wam towarzyszyło tylko wtedy kiedy macie na to ochotę poza tym... może nie rozstajemy się na długo, nigdy nic nie wiadomo
  24. Dziś jest mój wielki dzień, ŚWIĘTO... czuję się jakby była dziś wigilia albo conajmniej Boże Narodzenie dlatego że jestem taka wzruszona... otóż pani doktór powiedziała mi że nie ma podstawy żeby mi wpisać jakąkolwiek diagnozę.... jednym słowiem stwierdziła ze jestem zdrowa... chciałam do niej przychodzic kontrolnie co pół roku ale powiedziała że nie trzeba... w ogóle nie rozumiała po co do niej przyszłam... Kurcze, nerwica to jest rzecz którą ja żyłam przez ostatnie półtora roku... a od dziś mogę żyć już jak normalny człowiek... tak więc powracam do świata "normalnych", i muszę się z wami pozegnać nie wiem co więcej powiedzieć... trudno mi w to wszystko uwierzyć...
  25. zdesperowany1, być może... ale pani doktór mnie w kaftanik nie wsadziła i do szpitala bez klamek nie kazała zawieźć... więc chyba nie jest źle... a świrnięta byłam zawsze, tylko wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam
×