Skocz do zawartości
Nerwica.com

polakita

Użytkownik
  • Postów

    899
  • Dołączył

Treść opublikowana przez polakita

  1. Ale mi się dostało... dobra już nic nie mówię nie kłapię paszczą, jeżeli będę wolna w niedzielę to wpadnę, w razie czego mam twój tel ale nie na pewno.
  2. O, nie ma to jak wzbudzanie poczucia winy!
  3. Będzie ci trudno z alergią pokarmową i w dodatku jeżeli nie gotujesz w domu... chyba pora zacząć coś pichcić z mięs może spróbuj indyka albo cielęcinę? no i jest też białko roślinne, fasola, soczewica (szybko się gotuje tylko trzeba je doprawiać). Dziewczynom chyba łatwiej bo jesteśmy bardziej obznajomione z kuchnią
  4. O, no to sprawa się wyjaśniła, jednym słowem jestem zwolniona z obowiązku refren, człowiek, robanix, nie chciałabym jednak żeby któreś z was rezygnowało z tego powodu PS polecam wam przy okazji festiwal Skrzyżowanie kultur, kończy się w sobotę http://www.estrada.com.pl/48 [Dodane po edycji:] niestety tylko bilety trochę ciężko dostać, ale trzeba stanąć w kolejce godzinę przed koncertem
  5. No to teraz wszystko w rękach Asi, jak ona będzie to ja będę, jak ja będę to będzie refren, a jak będzie refren to przyjdzie Anja oraz C©złowiek. Czy życie nie jest cudowne pozostali uczestnicy mogą w dowolnym momencie dołączyć do tego łańcucha (uzależnić swoje przyjście od dowolnej z dotychczas wymienionych osób) czekam na kolejne zgłoszenia zaznaczając że w niedzielę o 15 nie mogę więc sytuacja jest naprawdę bardzo skomplikowana
  6. Asia jak ty przyjdziesz to ja na pewno bede co prawda w niedziele zapisalam sie na warsztaty od 15, wiec nie wiem jak godzinowo.
  7. O ile wiem nerwica nie wywołuje padaczki, tu nie ma związku. Ale jeżeli twoja mama bierze leki od neurologa, to powinna z nim to koniecznie skonsultować, bo o ile wiem niektóre leki mogą wywołać atak padaczki... Atak lękowy i padaczkowy wyglądają inaczej, w pierwszym nie traci się przytomności, a w drugim tak (jeżeli jest silny) ale to wszystko musi zbadać lekarz.
  8. No wiem że nie wszyscy, bo ja u siebie np. nie zauważam żadnego związku między stanem psychiki a dietą... ale widocznie u części osób tak jest, dobrze że to zauważyłeś, bo jesteś teraz na dobrej drodze. Ciekawa jestem jakie produkty zwłaszcza pogarszają twój stan?
  9. Pete, to jest ciekawe co mówisz, pani która mnie leczy mi mowiła że alergie pokarmowe mogą bardzo wpływać na stan emocjonalny, opowiadała nawet że osoby z autyzmem doznawały znacznej poprawy po zmianie diety. Naprawdę odczuwasz tak dużą poprawę tylko po zmianie diety? To niesamowite!!
  10. Magda to nie jest żadna psychoterapia tylko po prostu rozmowa z drugim człowiekiem. Jak dla mnie bardzo fajny pomysł, ja wolę rozmawiać ze zwyczajnymi ludźmi niż z psychologami
  11. Być może byłam namolna i upierdliwa, ale zrobiłam to co uważałam za słuszne - poinformować ludzi o takiej możliwości, która mi pomogła. Potem każdy uzna z czego korzysta a z czego nie. Bo patrzeć jak inni cierpią jest naprawdę przykre, trudno obojętnie do tego podejść. Myślę że byłoby nie fair z mojej strony gdybym tego NIE zrobiła.
  12. No drogie, ja na szczęście nie cierpię specjalnie na alergie pokarmowe ani na zadne inne zresztą też nie (choć glutenu i mleka krowiego unikam) tak że więcej wam nie powiem w temacie alergii... w ogóle oprócz nerwicy to tfu tfu jestem dość zdrową osobą, zwłaszcza jak czytam o waszych dolegliwościach to to dostrzegam.
  13. Są sposoby żeby zbadać na co jesteś uczulona (alergie pokarmowe), moja znajoma robiła - dwa badania "medycyną niekonwecjonalną" ale powiedziała że wyszły odmiennie, a najbardziej wiarygone było badanie z krwi, niestety bardzo drogie (ok. 1800 zł) http://www.leap.pl Ona miała takie objawy, że miała bóle w ciele, okazało się że to właśnie jest alergia pokarmowa, a teraz jest na jakiejś diecie wegańskiej, bezmięsnej, bezmlecznej itd, niestety wielu rzeczy nie może jeść. Asia, ile to się można od ciebie ciekawych rzeczy dowiedzieć :) Czy ten Mercurius to homeopatia? Ja już nie mam plomb srebrnych ale w przeszłości miałam, może warto byłoby coś takiego zastosować, bo rtęć podobno jest bardzo szkodliwa. Myślę też że metody tomakina mają jakiś sens, ale tak jak mówisz każdy organizm jest trochę inny, co trzeba wziąć pod uwagę, a twój organizm jest wyjątkowo osłabiony, jesteś szczególnym przypadkiem... Chyba każdy z nas na sobie samym musi się uczyć co pomaga a co nie...
  14. Moja pani "znachorka" mówi że większość chorób (w tym także nerwica) bierze się z toksyn zawartych w organiźmie. Toksyny - metale ciężkie, ale także szkodliwe bakterie i wirusy i to co produkują w naszym organiźmie. (czyli też nie zaleczone infekcje). Brzmiało to dla mnie surrealistycznie, ale ona mnie wyleczyła więc zakładam że to co mówi to jest prawda. O autyźmie i jego przyczynach też słyszałam różne rzeczy, być może nasza choroba (przyczyny jej powstawania) też byłaby lepiej przebadana gdyby ktoś chciał się nią zająć. W każdym razie jestem podobnego zdania jak ty, tomakin, zeby szukać wszelkich metod pomocy, zanim się sięgnie po psychotropy. Mi się udało.
  15. Dodać do tej listy należy satanizm i muzykę satanistyczną, stawianie kart tarota i przepowiadanie przyszłości, generalnie lista jest długa. Chodzi mi o to że tego nie należy bagatelizować, bo można się wkopać w kłopoty. [Dodane po edycji:] ALEKS*OLO, każdy ma swoją metodę, tylko że tu na forum farmakoterapia jest polecana jako najlepsza metoda walki z chorobą, a pozostałe metody traktowane "po macoszemu". Jestem za tym aby dojść do sedna choroby i z niej wyjść, a farmakoterapia w gruncie rzeczy nie leczy przyczyn choroby tylko niweluje objawy. Zresztą, nie chce mi się już pisać o tym... Owszem szalałam kiedyś na forum, bo byłam podekscytowana że udało mi się wyjść z choroby. Innej metody nie znam, pewnie każdy musi znaleźć swoją.
  16. Nie zamierzam z wami znowu walczyć, tylko mnie czasem krew zalewa jak czytam niektóre wypowiedzi. Tak się składa że często pochodzące od moderatorów. Może lepiej jeśli jednak przestanę sie w ogóle wypowiadać na tym forum. [Dodane po edycji:] Rozumiem, i to dobrze. Ale moich ziółek nie brałaś więc nie wiesz czy cię by wyleczyły. Jeżeli o mnie chodzi, to nie mam od dawna objawów chorobowych. To tyle. [Dodane po edycji:] Aby odpowiedziec na pytanie autora Uważam (na podstawie tego co czytałam) że zajmowanie się ezoteryką lub magią, wywoływanie duchów, bioenergoterapia, rzucanie klątw, sekty, mogą doprowadzić do obłędu, choroby psychicznej. Dlatego ja się trzymam od tych spraw jak najdalej i staram się innych ostrzegać.
  17. Najwyraźniej moderatorzy wierzą tylko w oficjalne metody zaaprobowane przez NFZ, wyśmiewając wszelkie inne, pytanie tylko czy się wyleczyli z choroby? [Dodane po edycji:] właśnie tego typu podejście moderatorów mnie zniechęciło do tego forum, i się wypisałam, jak widzę nic się nie zmieniło od tamtego czasu.
  18. Tak mi się właśnie wydawało, ale z racji że nie miałam Chad to nie komentowałam. Zastanawiałam się nawet czy ta historia nie jest w ogóle wyssana z palca, bo wydaje mi się że każdy chory wie że jest chory i bierze to pod uwagę.
  19. polakita

    zadajesz pytanie

    Pewnie tam gdzie bywam najrzadziej... np. Łazienki inne o kazdej porze roku. A ulubione miejsce w Polsce?
  20. To fajnie, możemy się jakoś zgrać. Napiszę wam na pw mój nr tel. Na inflanckiej mi się nie podoba bo jest jakoś syfiasto... chociaż mam po drodze. Warszawianka jest droga ale po 1 mam kartę multisport, dopłacam tylko 10 zł, po 2 jest to najlepszy basen w Wawie... tylko teraz mam nie po drodze. Z kolei Potocka mi odpowiada bo mam blisko, a basen krótki ale za to jest głęboka woda po całości, i nawet fajnie się pływa. Cieszę się że jesteście chętni, mam nadzieję że się spotkamy, tyle że ja kończę pracę ok. 17:30 dopiero, a po drugie pewnie jestem od was starsza, nie przeraźcie się [Dodane po edycji:] a pożyczyć od kolegi nie łaska? :-P
  21. polakita

    zadajesz pytanie

    Wybiorę - z miłą chęcią :) A dokąd pójdziemy?
  22. Kochani, ja tu w trochę innej sprawie. Chociaż też ma coś wspólnego z sobotą i niedzielą. Może ktos z was chciałby się wybrać na rower? Póki zima jeszcze nie nadeszła. Chodzę też czasem na basen na Potocką, a czasem na Warszawiankę. Polecam się pamięci Moje okolice to okolice Metra Marymont. pozdrawiam!
  23. polakita

    zadajesz pytanie

    Jeśli chodzi o "balangi" to o 12-1 jestem śpiąca i do niczego, więc raczej nie baluję do rana... za młodu czasem się zdarzyło dłużej Czy chodzisz na rower? Jeśli w Wawie to zapraszam na przejażdżkę
  24. Czytam właśnie artykuł na onecie ChAD-owe życie... http://zdrowie.onet.pl/1623607,2041,0,7,,chad_owe_zycie,psychologia.html
  25. MOCca, ja owszem mam pewne doświadczenia w temacie. Robię sobie czasem 1-dniowy post, fajnie się po tym czuję. Jeżeli to będzie twój pierwszy raz z głodówką, to zrób sobie 1 dzień np. na sokach warzywnych i owocowych (można rozcieńczać wodą). Do takiego 1-dniowego postu nie jest chyba potrzebne specjalne przygotowanie. Ja znam stronkę http://www.glodowka.pl/podstrona.php?dzial=zaczynanie tu też polecają osobom które nie mają doświadczenia z głodówkami, na początek tylko 1 dzień. Ja jestem za jeśli chodzi o głodówki, pod warunkiem że ich celem jest oczyszczenie organizmu, a nie chudnięcie. To jest jednak dość drastyczna rzecz i obciążająca dla organizmu (przestawia się na zupełnie inne fukcjonowanie). Na pewno trzeba o tym najpierw poczytać, przygotować się, wiedzieć jak zacząć i jak skończyć, żeby sobie nie zrobić szkody (bo można sobie zrobić szkodę). Myślę jednak że jeżeli masz ochotę na coś takiego, to może twój organizm tego potrzebuje, czasem warto posłuchać swojego organizmu. Jeżeli jednak źle się odżywiasz, palisz fajki itp. to lepiej przestawić się na zdrowsze odżywianie, a nie zanieczyszczać organizm a potem stosować drastyczne odtruwanie Krótka głodówka może być zresztą początkiem zdrowszego odżywiania, bo smak się wyostrza i zaczynają nam bardziej smakować naturalne potrawy, a przestają smakować świństwa (typu cola, chipsy, słodycze).
×