chojrakowa

słońce, deszcz mnie dobija zima czy lato?

tajemniak12, znam ten stan. U mnie o wiele łagodniej, czasem tylko obojętność wzrasta i wtedy boli tak naprawdę, zwykle ćmi. Ale to długa historia.

głośna rysunek w ołówku czy w kolorze?

Witamy witamy. Sensitive Soul, a Ty myślisz, że moje posty to co? Jakies wielce sensownie uduchowione są? Będziemy wspierać.

Psycholog, to po pierwsze.

różowy - taki ciepły, pastelowy odcień lakier do paznokci czerwony czy naturalny?

Zmieniłabym siebie na model bez zaburzeń odżywiania, z resztą mogę się kotłować.

bokserki - nienawidzę swojego ciała, stringi okazjonalnie włosy kobiety: związane czy rozpuszczone?

Nie oglądam filmów ani nie czytam książek, bo za bardzo mnie stresuje ich akcja, jakakolwiek by nie była. I też DDA. A z resztą niedokańczania nigdy się nie spotkałam, ale wygląda trochę jakbyś nie chciała czegoś stracić, przegapić, ktoś jeszcze tak ma?

Anglia, lubię herbatę z mlekiem, chociaz portugalczycy sa przystojniejsi - mam już swojego kawa z mlekiem czy bez?

choroba, śmiercią zraniłabym bliskich wolisz jak ci się coś śni, czy po prostu spać bez marzeń sennych?

Szkoda, że nie chce mi się wstać i zaparzyć, może pomogłaby mi na mózg, jeśli jeszcze go mam.

lukasz1, jak to silna? Jak nie depresja psychotyczna, nerwica lękowa i ch wie co jeszcze, to ed się przypomina. I szpital nie pomógł i chyba nic już nie pomoże. Nie opłaca mi się być silną, jak nie urok to sraczka, za przeproszeniem. Chyba za któryms razem wyrzygałam moj sens zycia. Chcę leki, niech mi dadzą zasrane leki i zagłuszą resztki tego, co się nazywa skołtuniona mentalnościa. Nawet płakac mi się nie chce, wiec dziś ci nie potowarzysze.

A ja znów zaczynam, albo raczej sumiennie kontynuuję taniec z moim ed. Nic nie jem, zjem zwymiotuję. Zjem. Zwymiotuję. Dziś skończyło się na zjem i wariuję. Kto mnie odstrzeli?

Ja, niestety. I z pełnym żołądkiem raczej nie zasnę, głupia byłam, że jadłam.

Najadłam się i nie mam jak zwymiotować, to mnie boli wystarczająco. I znowu mi się płakać chce nad swoją marną egzystencją. Juz zawsze tak będzie?

Shadowmere, czuje sie jak szmata, nie wiem jak ty. I przytyję, na bank, mdli mnie na samą myśl. love_caffeine, CHOWAJ, ciepła kąpiel i lulu, dopóki nie zrobiłąs nic, czego potem bd żałować kochana

Wymiotowałam. I NIE, wcale nie niechcąco.

Shadowmere... lanie będzie nie mam - potrzebuję

żółw - formuła jeden

powrót do zdrowia - nadzieja

cień bladość czy opalenizna?

Nathalie, humory na rzyganie? Mimo wszystko terapia terapia terapia, nawet na kasę chorych plus... leki. Mimo wszystko, myślę, że te ograniczające apetyt sa pomocne. Wymiotowanie nie jest Twoim wymysłem, nie bierze się znikąd i pozostawia ślady w twojej psychice. Bałagan, smutek, złość, problemy zagłuszasz jedzeniem i wymiotowaniem, co sprawia, że czujesz się jeszcze mniej warta, czy nie tak? To SAMO nie zniknie, a życie z bulimią to koszmar. Dlaczego nie miałabyś życ normalnie? Warto dać sobie szansę.

bałagan na biurku - artystyczna dusza

Nie spałam całą noc. Nie biorę leków. Muszę wyjść z domu. Tak bardzo się boję... [Dodane po edycji:] Rzygam swoim życiem