Skocz do zawartości
Nerwica.com

chojrakowa

Użytkownik
  • Postów

    7 764
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez chojrakowa

  1. Rany, no ja kamieni nigdy nie miałam ale słyszałam że to słaba sprawa i bolesna okrutnie. Trzymaj się tam! Swoją drogą witam w klubie entuzjastów rozwiązywania problemów przy użyciu alkoholu... Nawet mema dziś o tym widziałam...
  2. Ruda, kwitniesz na dniu na żądanie? Jakiś pomysł na poprawienie sobie?
  3. Tylko, że jakoś te kolejne wcale nie są lepsze od poprzednich. Poszło klasyczne rozładowanie wczoraj, bardzo chujovo z mojej strony, że znów właśnie tak to rozegrałam. Rozegraliśmy w sumie. A może trzeba się pogodzić, że inaczej nie umiem, że czasem inaczej się nie da? Może to jest jedna z tych rzeczy, na które nie ma się wpływu (narazie?) i którymi nie należy zbytnio się przejmować? Nie wiem. Ciekawe jakie są faktyczne tego koszta. Czuję się chwilowo lepiej, mimo lekkiego kaca.
  4. Naemo, keep calm. Spać a jutro nowy dzien. Ja kończę swój z poczuciem ogólnego bezsensu. Jutro będzie lepiej. Codziennie to mówię.
  5. E tam, to taka wysokonapięciowa rozrywka, gadka z ex. Ja dalej u k. Mętlik i wódka. To jest border.
  6. Zazdroszczę. Jestem zmęczona. Ale jutro będzie lepiej. Nie umiem z kimś, nie ufam nikomu a jutro będę miała kaca. Gr8
  7. Naemo, on miał żonę 8 lat a ja męża 5. Takie rekordy. Tak wyszło. Jestem fanką relacji 2+1, to takie bezpieczne. Boje się.
  8. Ruda, zacznij sama traktować się jak człowieka, tak na początek. Ja bym sie tam z Toba napiła, myślę że miałybyśmy o czym gadać Śpię dziś u mojego faceta. Stresuję się. Znamy się 2,5r. Od 2 lat ze sobą sypiamy. Dobre pól roku jestesmy razem. A ja się stresuję...
  9. To ze ktoś jest bezwartościowy (bzdura - każdy ma jakąś wartość, chociaż nikłą, zostawmy 0-1 windowsowi...) nie oznacza że na nic nie zasługuje. Są rzeczy, na które nie trzeba zasługiwać wcale, należą się jak psu micha. I to jest FAKT.
  10. Naemo, może daj szanse temu trittico jeszcze? IMO 1000 razy lepsze, chlorprotixen wspominam gorzej ale w sumie co kto lubi. Ja spałam dziś przyzwoicie, troche sie pokręciłam zanim usnęłam, tylko wstać nie mogłam
  11. Ruda spasuj. Dopuszczanie do świadomego pławienia się w tak negatywnych emocjach nie jest rozsądne. To są złe uczucia, przekłamane, chore. Ja chyba odkrywam powód mojego samopoczucia, miedzy mną a K znów zima. Myślę, że to nie bez znaczenia.
  12. Carica daj żyć, nade mną też nauka wisi... Ale -chwalić boga - termin odległy (materiału za to w chooj...) Jaki koncert? Naemo, otóż to, ma się co sie ma się no Diagnoza to imo wskazówka, nie etykietka. A co do nerwicowych... Wszystkie zeby mnie bolą, mało ze zgrzytam i zaciskam, one bolą jakby same się ściskały, znacie to? (przypomnę, ze nie wiem jaki tego powód i nie, na codzien/przewlekle tak nie mam...)
  13. Czy każdego bordera podejrzewają o chad? Naemo, dobrze, że dobrze. Rozmowa przede wszystkim. Ruda, Carica a u Was co? Ja cały dzień słabiutko, spacer nic nie dał, ale za to jak poćwiczyłam chwilę to mi nieco oddało. Chociaż nadal nie znajduję przyczyny takiego pogorszenia, no ale ale
  14. No nie wiem właśnie. Bo wygląda jakbym była nieźle znerwicowana, chociaż czasem puszcza. Mam troche na glowie ale... Kto nie ma? Albo zjarałam sobie styki we łbie amfa swego czasu, tak tez może byc
  15. Naemo, dobry pomysł nie jest zły. Dawaj znać co wymyśliliście. Ruda, nas ta chwilowość ratuje co? I rujnuje w sumie, coś za coś Ja w napięciu. Przebierałam się w nocy znów. Ale idę do przodu, jak nie ja to kto.
  16. 19ruda87, dzięki, kiedyś na pewno. Wiesz, ja też piszę. Bardzo, bardzo podobnie. Od dawna. Teraz staram się dystansować pisząc, nie tylko wywalać emocje i przemyślenia ale i na bieżąco je rozważać, analizować. Jestem smutna, wyczerpana i rozdrażniona. Weekend byl intensywny i naprawde bardzo dobry ale przyniósł też wiele przemyśleń. Niezbyt dobrych, dla równowagi. Poczytam troche i idę spać.
  17. Dzień do dupy, dużo złości. Jeszcze goście jadą, a ja serio potrzebuje spokoju... No ale z tym nic nie zrobię już, odwalę i z głowy.
  18. Annie_wilkies, to takie borderowe życzenia co każdy zna i lubi
  19. 19ruda87 to przez benzo, myślę. Napięcie urosło i szukasz wyjścia. Każdy dzień przybliża Cię do ulgi. Jak tam abstynencja? Ja mam dzisiaj wkurva na siebie. Sama bym sobie przyłożyła chętnie, nie wiem w sumie za co. Chyba jakiś stresik i też kombinuję żeby rozładować. Jadę do szkoły, potem planuje z buta do domu i wieczorem wychodzę ze znajomymi. Brakuje mi rozmowy ale sama nie wiem z kim i o czym. Czuje niedosyt.
  20. 19ruda87, długo benzo podjadałaś? Jeśli ostatnio w miare regularnie to możliwe. Było rozluźnienie, teraz napięcie, równowaga w przyrodzie musi być. Spokojnie, minie. Jak wszystko. Ja poćwiczyłam chwilę, ale to nie mój dzień na ćwiczenia. Zjadłam i dalej gniję, zmęczona jak 150. Przesilenie jakie czy co. Obym jutro miała więcej energii życiowej bo mam trochę więcej do zrobienia niż dziś...
×