Mój dzień zaczął się strasznie. Nad ranem obudził mnie atak panicznego lęku, a miałem na ryby jechać... Wziąłem jednak leki i pospałem do południa i już jest lepiej na szczęście.
Nic mi się nie udaje:( Nawet pracować nie mogę, bo na trzech laptopach w biurze nie mogę zainstalować jednego programu. Jestem po prostu załamany. Jak zebrałem się w sobie i chciałem popracować, to nie mogę. Jestem życiowym nieudacznikiem:(
Wkurzają mnie kierowcy na drogach! Połowie bym prawo jazdy odebrał! Jadąc samochodem cały czas trąbię i drę się przez okno. Przynajmniej trochę emocji odreagowuję.