
Gods Top 10
Użytkownik-
Postów
3 342 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gods Top 10
-
Introwertyzm nie jest niczym złym, tak długo jak nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. A takie myślenie o czymś innym pojawia się chyba, gdy w danej chwili trzeba zająć się czymś "nudnym", "z przymusu". Dlatego na ile to możliwe, staraj się robić coś (np. praca zawodowa), co Cię interesuje. A jeśli Tobie to zaczyna dokuczać, może warto udać się po pomoc ? Nie obawiaj się, że spojrzy lekarz czy psycholog na Ciebie "dziwnym wzrokiem", nie o takich rzeczach słyszał w swojej karierze
-
Jak dla mnie sukces, to robienie czegoś, co spełnia wielką frajdę, co pozwala się spalać (ale nie wypalać !) w tym, co się lubi Myślę, że sukces w tym sensie, jest osiągalny bez kompromisów typu "mniejsze zło". Choć czasem trzeba się naszukać, by znaleść ludzi, wśród których można odnieść taki sukces, ale to możliwe Przy okazji, nie wierzę, że życie to ciągłe pasmo niepowodzeń. Życie każdego człowieka składa się z porażek i sukcesów. I takie poglądy mam ja - nie Mickiewicz, a zwykły, szary czlowiek
-
Nerwobóle mają to do siebie, że trwają tak długo, jak długo poświęca się im uwagę. Chyba warto zrobić badania, czy to faktycznie nerwobóle. Jeśli badania to potwierdzą, to po prostu je ignorować. Wtedy ból ustąpi.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Gods Top 10 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Przyszła pora i na mój debiut w jęczarni Dziś miałem iść złożyć podanie o pracę. Nie dałem rady. Pierwszy raz w życiu powiedziałem matce o tym, że chciałbym iść do psychiatry, leczyć depresję. Wreszcie dojrzałem do tej decyzji. Jej pierwsze słowa na to: a może deprim by ci pomógł, albo tu mam jakieś ziółka (zupełnie jakby chodziło o zaziębienie ). I to jest propozycja dla kogoś, kto rozgląda się za mostami w okolicy Druga jej myśl, to: czy lekarz nie jest naciągaczem, skoro przyjmuje prywatnie. A wszystkie te słowa przy jakże wymownym spojrzeniu "znowu coś sobie nawymyślałeś". Oby to były tylko "dobrego złe początki" -
To forum jest jak każdy/każda z nas - kształtowane w mniejszym lub większym stopniu przez innych ludzi, ma swoje wady i zalety. Warto dla jakichś "bratobójczych wojen" o to, czy ważniejsza jest administracja czy forumowicze, niszczyć to wspólne dzieło (które chyba pomogło większej ilości forumowiczów, niż sprawiło przykrość) ? Warto ?
-
poczucie własnej wartości, samoocena, pewność siebie itp
Gods Top 10 odpowiedział(a) na marmarc temat w Psychologia
człowieku nerwico, jeśli ktoś nie zadaje sobie trudu, by Cię lepiej poznać, tylko ocenia po sekundach czy minutach, to kto na tym traci ? Ty ? - Ty "tracisz" kolejną szansę na znajomość wątpliwej wartości. Bo jaką wartość ma znajomość w której Ty jesteś celem ocen, a nie kimś do zaakceptowania ? Rozumiem, w sytuacji, gdy nie ma się nikogo bliskiego wokoło, to jakakolwiek znajomość wydaje się być wartościowa. Ale to iluzja. Wszędzie tam, gdzie jesteś "przedmiotem", a nie "podmiotem" znajomości, tracisz swój cenny czas i energię. Jeśli ktoś nie próbuje Cię poznać, to ta osoba traci szansę na wartościową znajomość, a nie Ty ! Może myślenie w ten sposób Ci pomoże. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gods Top 10 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jeśli w jej towarzystwie czujesz się dobrze, bezstresowo, to super. A jeśli i ona tak się czuje w Twoim towarzystwie (a prawdopodobnie tak jest), to już jest rewelacyjnie. Rozumiem, że obawiasz się ją gdzieś zaprosić, by jej nie "spłoszyć", "przestraszyć". Jednak stosując zbyt wolne tempo wzajemnego poznawania, możesz ją również zniechęcić. I właśnie z obawy o to, by się nie zniechęciła, zachęcamy Cię do zaryzykowania i zaproszenia jej na wyjście razem. Np. w kawiarni będziecie mogli porozmawiać ze sobą swobodniej, niż w sklepie, gdzie ona pracuje. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gods Top 10 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Artek222, kilkoro forumowiczów "przepowiadalo" i radziło Ci to samo Uspokoiła Cię ta wróżba choć trochę ? Mniej będziesz się już stresował ? -
Anand22, najwyraźniej nie rozróżniasz posiadania własnego zdania od narzucania swojego zdania innym (a to właśnie rodzi agresję).
-
To prawda. Ubzdurałem sobie jakoby te określenia były użyte z przymrużeniem oka. Dlatego zmieniłem zawartość cudzysłowów z : "pięknych, atrakcyjnych i interesujących" na "łatwych". Teraz jest czytelniej.
-
U mnie pojawiły sie refleksje na temat: Zależnie od tego, co rozumie się pod pojęciem "bogactwa życia seksualnego": Jeśli bogate życie seksualne opiera się na bogactwie partnerów/partnerek, to istotnie chyba tylko jest domeną ludzi "łatwych" (to określenie jak rozumiem oznacza osoby nie chcące się wiązać, "skaczące z kwiatka na kwiatek"). Natomiast jeśli bogactwo życia seksualnego opierać na: pomysłowości, wyobraźni, fantazji, bogactwie pieszczot, atmosferze (muzyce, zapachach, posiłkach, tańcu, "grze świateł" itp.), bogactwie "akrobatyki" samych stosunków , czułości, bliskości, poznawaniu partnera/partnerki również na podstawie jego/jej reakcji na pieszczoty; wtedy może się okazać, że to właśnie ci "łatwi" mogą mieć "ubogie życie seksualne". Inaczej mówiąc to klasyczny przykład "pojedynku: ilość kontra jakość" A jego rozstrzygnięcie leży w tym, co jest "ilością", a co "jakością". [Nie chcę tutaj pozostawiać zgadnienia zupełnie "rozstrzygniętego", by nikogo nie urazić.]
-
Thaw, jakie zachowania, słowa wywołują u Twojej mamy agresję słowną ? Możliwe, że gdyby udało Ci się to ustalić i zmienić swoje zachowanie tak, by jej nie drażnić, ona dostrzegłaby to, a wtedy łatwiejsze byłoby namówienie jej na szukanie pomocy u specjalisty.
-
Zagubiony148, nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę: podjąłęś tutaj szermierkę "orężem", który może okazać się obosieczny Poza tym, spodziewałeś się jakiejś selekcji "kto może, a kto nie może tutaj pisać" ? Na forum istnieje "przekrój charakterologiczny" taki jak i w "realu". Dzięki temu osoby, które mają trudności w relacjach międzyludzkich, zyskują okazję (właśnie na forum) do wykonania pierwszych kroków, by te trudności pokonać. A to niezaprzeczalna zaleta tego forum.
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gods Top 10 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
K., czy o to chodzi, byśmy się zaczęli "licytować": która płeć ma łatwiej w relacjach damsko-męskich ? Chyba nie. Uważam, że tak samo zgubne jest nie podejmowanie przez mężczyzn żadnych działań w celu "uwodzenia"* kobiety, jak również (ze strony kobiety) bezustannego dawania mężczyźnie do zrozumienia, że jest w stanie "uwieść"*, ale musi się wysilić. Tymczasem przypuszczalnie oboje możemy wymieniać "skrajności" w zachowaniu obojga płci: mężczyzna nie robi nic, a kobieta "zabawia się co rusz rzucaniem kłód po nogi" facetowi, aż w końcu go zniechęci. Dlatego zawszę będę twierdził: we wszystkim konieczny jest umiar, "złoty środek". A moje wypowiedzi mają na celu, nie toczenie wojen damsko-męskich, ile pokazanie kobietom (tak jak zapewne i Ty możesz wykazać "błędy" mężczyzn), że i one mogą w tej dziedzinie "przedobrzyć". Przypis : * - "uwodzodzenia" ; "uwieść" - to słowo w moim słowniku ma bardziej staroświeckie znaczenie, niż obecnie: opiera się na kokieterii, flircie i jest celem samym w sobie, a nie "środkiem" do osiągnięcia czegokolwiek; w tym znaczeniu "uwodzenie" nigdy nie kończy się wykorzystywaniem w jakimkolwiek sensie. Artek222, Twoje poprzednie znajomości skończyły się tak, a nie inaczej, bo oferowałeś tym koleżankom "coś innego, zamiast siebie". Mam tu na myśli, że albo oferowałeś swoją pomoc, albo pieniądze (a to w jakiś sposób zobowiązuje), zawsze z obawy przed tym, by nie dać poznać siebie (bo wg własnej oceny nie jesteś "dość interesujący", co nie jest prawdą). Dlatego bazując na tych doświadczeniach staraj się "pozwolić" jej poznać Ciebie, jaki jesteś, a jednocześnie Ty ją poznawaj. To da się osiągnąć spędzając wspólnie czas. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gods Top 10 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
K., ale mnie prowokujesz Czy warto "unosić się dumą" w kategoriach czy powinno-nie powinno się "ułatwiać" mężczynom, gdy chodzi o realacje obojga (a nie tylko faceta, lub tylko kobiety) ? Takie stawianie sprawy jest wg mnie utożsamianiem kobiety z "cierpiętnicą w relacjach", bo "facet chce się związać, więc nie należy mu tego ułatwiać". A przecież chodzi o relacje obojga, a nie "hedonizm" samego faceta i "mękę" kobiety. Proszę, weź również pod uwagę, że są także mężczyźni, którzy gorzej radzą sobie z odczytywaniem sygnałów płynących od kobiet. I z tego powodu powinni być skazani na samotność przez taki (bądź co bądź) "drobiazg" ? -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gods Top 10 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Artek222 istotnie masz rację: nikt z nas nie zna ani Ciebie, ani Twojej koleżanki. Dlatego nasze rady (jak najbardziej ze szczerego serca) są mniej lub bardziej trafne. Staramy się doradzić Ci według naszej najlepszej wiedzy, doświadczeń. Nie mamy powodów, by doradzać Ci źle. Wg mnie obawiasz się jej odmowy wybrania się z Tobą na kawę. A jestem niemal pewny (chociaż nie znam Was obojga), że będzie wręcz odwrotnie - ona taką Twoją inicjatywą będzie zachwycona. Jeśli chcesz zminimalizować obawy, to postaraj się poprosić ją, gdy nikogo nie będzie w sklepie. Choć mimo to uważam, że taki "środek ostrożności" jest na wyrost, ale może jako tako Cię uspokoi. Myślę, że z jej strony nie czeka Cię zaproszenie, ona chyba dała Ci już dość czytelny sygnał o zainteresowaniu Twoją osobą, a teraz czeka na Twój. Dlatego przemóż się i zaproś ją. Świat się nie zawali bez względu na jej odpowiedź. Nie wiem czy mogę się wypowiadać za "chłopców", ale spróbuję Wy straszne nie jesteście, ale "nasze" emocje już tak. Dlatego im więcej "Waszych" zachęt miłymi gestami, uśmiechami, tym będzie nam lżej -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gods Top 10 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Trudno mi sobie wyobrazic osobę, która utrzymuje z kimś znajomość, bo brakuje jej w życiu nudy. Właśnie Twojej koleżance zależy na Waszej znajomości, bo z Tobą się nie nudzi ! I ja nie zachęcam Cię do sztuczności i pozerstwa, tylko do tego, byś zmienił siebie w taki sposób, by samemu we własnych oczach uważać się za osobę wartościową, a nie "nudną". A wątpię, byś był postrzegany za osobę "nudną" przez kogoś, kto zada sobie trud, by Cię poznać lepiej. Przypuszczalnie tylko Ty jeden masz o sobie tak złą i nieprawdziwą opinię. Jestem pewny, że gdybyśmy mieli rozmawiać na tematy w których czujesz się pewnie (informatyka, komputery, grafika itp.), wtedy mówiłbyś z pasją o tym, co Cię fascynuje. A najprawdopodobniej emocje do tej pory nie były dla Ciebie tematem znanym, więc nie czujesz się w nim zbyt pewnie. Z kolei nie nauczysz się niczego w temacie emocji, gdy nie podejmiesz prób, z którymi wiążą się zarówno sukcesy, jak i porażki. Tak jak nie narodził się jeszcze nikt, kto by od kołyski potrafił programować w C++, tak nie narodził się jeszcze nikt, kto znałby na wylot wszystko, co wiąże się z emocjami. Tego "uczymy się całe życie, a i tak umieramy głupcami" (jak mówi stare przysłowie). Daj sobie szansę "nauczenia się" emocji, a nie przekreślaj każdej okazji do tego z obawy przed porażką -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gods Top 10 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Artek222, gdyby dla Twojej koleżanki Twoja waga lub jąkanie się (czy coś innego) było wadą nie do zaakceptowania, to nie okazywałaby zainteresowania Tobą. A jednak jest Tobą zainteresowana. Dlatego sam na siebie spojrzyj łaskawszym okiem Nie ma ludzi bez wad, to po prostu niemożliwe Nie miej mi tego za złe, czy za formę nacisku, jednak nadal namawiałbym Cię do przejęcia inicjatywy (jeśli nie "na stałe", to chociaż okazjonalnie), to będzie dla niej zachętą, sygnałem, że Tobie również zależy na tej znajomości. Nie czekaj (nie wywołuj obaw) na to, że ona "znudzi się" Tobą, tylko zadbaj o to, by nie miała szansy się znudzić. A jeśli nie podejmiesz tego wyzwania, to możesz później sobie wyrzucać, ze nawet nie spróbowałeś -
Depresja a związki/miłość/rozstanie
Gods Top 10 odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Mon, Twój facet jest (delikatnie mówiąc) niepoważny. Wróci do Ciebie jak z tamtą "nie wyjdzie" ????? Częsciowo zgadzam się z radą Ananda: wyjdź do ludzi, poznaj nowych facetów. Przy czym niekoniecznie po to, by tym "odgrywać się" na chłopaku, ale przede wszystkim, by udowodnić sobie (a przy okazji i jemu), że nie musisz być tak "uzależniona" od chłopaka. Poza tym nie będziesz sama z tym i nie będziesz się tak zadręczała. Jeśli nie pokażesz sobie i jemu, że masz swoją wartość (jak to Anand napisał: jeśli nie dasz mu sygnału, że może Cię stracić), wtedy istnieje szansa, że będzie do Ciebie wracał tylko, gdy coś się "nie ułoży" z kolejnymi dziewczynami. Poza tym możliwe, że poznasz kogoś, kto nie będzie tak bawił się Twoimi uczuciami. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gods Top 10 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jeśli nie chcesz, by ta znajomość zakończyla się, to nie pozwól, by obawy zapanowały nad Tobą. Jeśli obawy będą narastały, to mimowolnie zaczniesz się od niej dystansować, a to może być dla niej sygnałem "nie jest zainteresowany moim towarzystwem". Myślę, że takie bierne czekanie na jej inicjatywę nie do końca jest odpowiednie. Przede wszystkim możliwe, że zaczniesz sobie wyrzucać: skoro wczoraj/dziś nie napisała, to już nie interesuje się, a realny powód może być zupełnie inny. Natomiast, gdy i Ty podejmiesz czasem inicjatywę, to sam będziesz miał więcej okazji do udowodnienia sobie samemu, że Twoje obawy najczęściej nie spełniają się. A jeśli nawet zdaży Ci się jakaś gafa, to "korona Ci z głowy nie spadnie" i wątpię, by dla niej był to powód do zerwania znajomości -
Kamils, kiedy napisałes o tym, że ona jest wg Ciebie ideałem, to zaraz mi się przypomniała powieść J.Londona "Martin Eden". [Czytałem ją przed laty, więc pewne nieścisłości mogą się pojawiać wskutek zawodności mojej pamięci ] Tytułowym bohaterem był pisarz, który zakochał się bez pamięci w kobiecie i tak jak Ty uważał ją za istote doskonałą... Aż pewnego dnia, jak zwykle wybrali się na wspólny piknik, w czasie którego jak zwykle czytali poezję. Jedli czereśnie i bohater doznał olśnienia, gdy zobaczył, że sok z czereśni plami jej usta dokladnie tak samo jakby plamił usta "zwykłych smiertelników". W ten sposób u niego prysnął czar doskonałości ukochanej Ta dygresja oczywiście nie oznacza, że u Ciebie idealizowanie ukochanej może prysnąć od samego soku z czereśni. Trudność może wynikać z Twojej niskiej samooceny - nie akceptujesz siebie, jakim jesteś (z resztą sam wypisujesz tutaj obelgi pod swoim adresem). Dlatego uważam, że powinieneś postarać się przekonać swoją dziewczynę o tym, że potrzebujesz pomocy psychologa. Przez to, że ktoś Ci pomoże, ona nic nie straci, wręcz zyska - zdrowego chłopaka. Najbardziej jednak zaskakuje mnie fakt, że czasem, gdy od niej usłyszysz odpowiedź jaką niekoniecznie chciałbyś usłyszeć, to ona irytuje Cię. Tak to wygląda, jakby to była oznaka "buntu przed jej doskonałością". Może gdzieś tam w głębi duszy dostrzegasz, że jednak ona nie jest "doskonała", a gdy ona taką odpowiedzią daje Ci tego dowód, irytuje Cię to, że traci na tym jej wizerunek tworzony przez dłuższy czas. [Mam nadzieję, że nie zamotałem zanadto i możliwe jest zrozumienie tego. ]
-
Dlaczego ? Unikasz związku emocjonalnego opartego na zaufaniu, bo dziewczyna mogłaby Cię poznać lepiej ? A wtedy mogłaby zobaczyć kogoś innego, niż widzi na randce. Jeśli nawet jeszcze długo dasz radę tak tłumić własne uczucia, to koszt tego będzie ogromny. Wypalisz się emocjonalnie. Co ma system wartości całej Polski do Twojego systemu wartości ? Sądzisz, że te ambicje przestaną Cię przerastać, gdy już osiągniesz to wszystko, co tu wypisałeś ? Odpowiedź brzmi: nie. Postawisz sobie znowu jakieś wymagania, które będziesz chciał spełnić. A wszystko to dla głęboko ukrywanej nadziei, że skoro w oczach innych jesteś kimś, to we własnych również. Ale postaraj się zrozumieć, że zawsze będzie ktoś, dla kogo jesteś za niski, za wysoki, za chudy, za gruby, zbyt przystojny, zbyt szpetny itd. Oczekiwaniom wszystkich nikt nigdy nie sprostał, bo to niemożliwe. Nie neguję. Tyle tylko, że z tego co od tysiącleci dla ludzkości było drogą do doboru partnera/partnerki, zrobiłeś cel sam w sobie. Myślę, że wszyscy, którzy tu na forum polemizują z Tobą nie zazdroszą Ci pięknych kobiet. Jeśli starają się przekonać Cię do zmiany poglądów, to ze względu na Ciebie - byś się nie wypalał emocjonalnie, tylko z którąś z tych piękności spróbował stworzyć coś trwalszego, niż jedna noc.
-
Co jest takiego w słowach Twojej dziewczyny, co wywołuje u Ciebie agresję ? Czy to, ze ma rację ? Czy to, ze stara się np. narzucić Ci swoje zdanie, stara się Ciebie zmieniać wbrew Twojej woli ? Czy dlatego, że ma zupełnie inne poglądy, a Ty nie potrafisz jej przekonać do swoich ? A może irytuje Cie, że wydaje się być "ideałem", a Ty w porównaniu z nią już nie ? Choć mogą być i inne powody, tutaj tak tylko "zgaduję". Znajdź lub znajdźcie przyczyny Twojej agresji, a wtedy z "rozpoznanym i zidentyfikowanym" źródłem irytacji łatwiej będzie wygrać Widzę, że u Twojej dziewczyny niestety pokutuje taka opinia, ze korzystanie z pomocy psychologa to hańba, wstyd i obciach. Przekonaj ją, że tak nie jest. Przecież, gdy boli Cię ząb idziesz do dentysty, gdy boli Cię serce, do kardiologa itd. A gdy nie radzisz sobie z emocjami, korzystasz z pomocy psychologa, a gdy konieczne jest leczenie, korzystasz z pomocy psychiatry i/lub psychoterapeuty. W "cywilizowanym" świecie to naturalne, tylko jakoś w Polsce jeszcze nie
-
Ten poradnik (bardzo skrótowy i w sumie bez żadnych "prawd objawionych") byłby chyba bardziej wiarygodny, gdyby nie był napisany przez jednego z forumowiczów tego właśnie forum. Sam widzisz anand22, że nawet w towarzystwie najpiękniejszych panienek (co kilka dni nowa) nie znajdujesz ukojenia i nadal cierpisz z powodu depresji. A przecież sam kiedyś napisałeś: Ale to Twoje życie i Twoje szczęście, jeśli je zmarnujesz, to na własne życzenie.
-
Witaj na forum. Agresja jest objawem tłumionych, negatywnych emocji, które mimo wszystko znajdują ujście właśnie w ten sposób. Możliwe, że pomocne może się okazać ustalenie co wywołuje u Ciebie agresję, jakie stresujące sytuacje odbierasz jako zagrożenie, w czym ktoś Ci zagraża na tyle, że go atakujesz. Alternatywą dla agresji mogą być np. częste i szczere rozmowy z kimś, kto Cię rozumie i kogo "nie masz powodu atakować" (to chyba najlepsze wyjście). Do pewnego stopnia pomocny może być również sport, wyładowywanie się w wysiłku fizycznym.