Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lusi

Użytkownik
  • Postów

    790
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lusi

  1. Mam lenia. Muszę zrobić ofertę a zamiast tego siedzę (stoję? leżę?) tutaj. Bosze spraw aby mi się chciało tak bardzo, jak bardzo mi się nie chce.
  2. O proszę!!! To chyba jednak niektórych trzeba postraszyć. BUUUU!!! Gusiu pomóc Ci się rozplątać? Mam dłuuugaśne pazury akurat do rozplątywania. A jak będzie trzeba to przegryzę zębyma.
  3. Ja nie chaftam. Mam inne "strachy" i "umieram" troszkę inaczej. Ale jestem w stanie wszystko sobie wyobrazić. Dosłownie WSZYSTKO.
  4. Ja się nie chcę z Tobą plątać. Kto nas potem rozpląta?
  5. JAKIM PRAWEM?!!!!! Atruszko czy Ty sie nudzisz? ;-)
  6. Pójdziesz, przyjdziesz, będzie oki. I nie jest ważne co pomaga, ważne, że wogóle coś pomaga.
  7. Musisz uwierzyć, że NIC CI SIĘ NIE STANIE. Przecież dojechałaś do pracy. Przeżyłaś jazdę autobusem, nie porzygałaś się ani nie udusiłaś. Jeszcze nie raz będziesz wystraszona, ale za każdym razem będzie lepiej. Będziesz coraz silniejsza. Jak coś się będzie działo, pisz do mnie, nawet na PW. Pomogę Ci.
  8. BRAWO BRAWO Dla chcącego nic trudnego.
  9. O proszę hackthebrain, znowu się zgadzamy. Ja też robię to, co uważam za stosowne, nawet jeśli inni uważają to za nie stosowne. I gdybym miała lachę to też bym ją wyłożyła.
  10. Cześć ironia! Nie ma się czego wstydzić. Jest nas tu wiele takich jak Ty.
  11. Maiev nie wyskakuj jak Filip z konopii. Znowu się ukrywasz. I nie strasz mną ludzi. A kiedy Ty byłaś ostatnio SAMA na spacerku? CO?
  12. No to wstydź się. Zadanie zostało przełożone na jutro. Nie upiecze Ci się. Ja wszystkich wyganiam z domu.
  13. A idź sobie, idź. Tylko wróć tu do nas i opowiedz jak było ;-)
  14. Al - odetchnij głęboko i przestań się nakręcać. Nic Ci nie będzie.
  15. Maiev - co Cię ugryzło?!! Tylko z pięcioma sytuacjami na 100 nie da się NIC zrobić. Głowa do góry!
  16. Lusi

    Serwuski nerwuski ;)

    Jako że właśnie zobaczyłam, że się z nami witasz, tako pragnę Cię przywitać.
  17. Witaj Ellentari! Czytając Twój post miałam wrażenie, że nie chodzi tu o zazdrość. Nie w tym rzecz, że inni są lepsi od Ciebie, tylko w tym, że Tobie wydaje się, że Ty jesteś od wszystkich gorsza. Czy mam rację? Wydaje mi się, że masz po prostu niską samoocenę i stąd te uczucia. Musisz nad sobą popracować. Uwierzyć w siebie. Wtedy to wszystko minie. Pozdrawiam.
  18. Gusiu. Wszyscy tu na forum wiemy, że nie jesteś debilem. Mogę się jedynie domyślać co się stało. Ale jedno wiem na pewno: NIE MOŻESZ NIKOMU POZWOLIĆ NA TO, ŻEBY TRAKTOWAŁ CIĘ W TEN SPOSÓB!!!
  19. Ja jeszcze pół godzinki i do domku. Jutro mam wolne więc mnie nie będzie. W związku z tym życzę wszystkim tym, którzy gdzieś idą - szampańskiej zabawy. Tym, którzy zostają w domu - spokojnej nocy. A ogólnie - więcej wiary i wytrwałości. I szczęśliwego Nowego Roku nerwuski.
  20. Ale się rozkręciłeś!!!! Brak chętnych = brak imprezy. Ja jestem przy kompie tylko do 17. Będę dopiero po nowym roku. Niestety.
  21. Lusi

    NERWICA NAS ZMIENIA

    Janeczka nie załamuj się. Chorujesz dopiero 5 m-cy, troszkę cierpliwości. Jesli leki Ci nie pomagają to musisz je zmienić. Nie możesz się szamotac, musisz zrozumieć. Walka z nerwicą nie polega na tym, żeby się jej przeciwstawiać. Trzeba poznać jej słabe strony i tam uderzać. Ale to wszystko wymaga czasu. A spotykać z ludźmi się trzeba. Nie można zamykać się w domu. Bo potem ciężko z niego wyjść. Ja też miałam lęki, opory i różne strachy ale się nie dałam. Miewałam ataki w sklepie, u koleżanki na kawce, na wakacjach w lesie, na spacerze z dzieckiem. No prawie wszędzie. Ale wiem, że nic mi się tak na prawdę nie może stać, więc się nie poddaję. Żyję normalnie i będę tak żyć dopóki starczy mi sił. Ty też do tego dojdziesz.
  22. Nie mogę machac stopami bo mnie nogi coś bolą. Wypiłam wiadro gorącej herbaty. Już nie jest tak źle. A ja na kacu też zawsze mówię, że NIGDY WIĘCEJ!!! Ale potem mi przechodzi. Tyle już było tego, że już sobie nie wierzę. A ostatnio to się nie upijam. Popijam troszkę, tak na jedną nóżkę. I wystarczy. Na Sylwka też się nie upiję. Mam nadzieję ;-)
  23. Święta, święta i po świętach. I po co, pytam, sterczałyśmy przy tych garach? Wiecie, że nawet nie poczułam świąt w tym roku? Nie wiem dlaczego. Jakoś tak dziwnie było. Tylko tego żarcia wszędzie pełno. Dzisiaj rano przyszłam do pracy a tu zimno jak w dupie. Kolega z oszczędności powyłanczał wszystkie grzejniki. A ja musiałam włączyc wszystko co daje jekieś ciepło i nici z oszczedności. A ręce mam tak skostniałe, że ledwo klikam. O stopach to już nic nie mówię. Jak ja chcę do domu!!!!!
×