-
Postów
535 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez TheGrengolada
-
Ja tak miałam. Wyszłam z tego... a precyzyjnie mówiąc to po prostu przestałam czuć cokolwiek i myśleć o rzeczach poważniejszych i trudniejszych, niż co zjeść na śniadanie, bo wszystko boli.
-
Może po prostu depresja sezonowa? Z tego, co czytałam właśnie teraz wiele osób łapie dołki. Rzecz nie powinna być trudna do wyleczenia, ale oczywiście nie jestem lekarzem, nie traktuj moich słów jak diagnozy. Chyba sensownie będzie iść do lekarza, dobrze, że ona też zdaje sobie sprawę, że to nie jest normalne zachowanie.
-
Najważniejsze jest to, by być szczęśliwym - tylko to się lic
TheGrengolada odpowiedział(a) na Desiderata temat w Depresja i CHAD
Zenonek, może masz rację - ale ja osobiście wyrosłam w domu, w którym nigdy niczego nie brakowało, co chciałam to miałam i rodzice zawsze byli gotowi płacić mi za wycieczki, kursy, ubrania i inne pierdołki. Nie było też nigdy czegoś takiego, że rodzice gonili za pieniędzmi i prawie ich nie widywałam w domu. Mimo to skończyłam z depresją. No ale może wyjątek potwierdza regułę... -
Najważniejsze jest to, by być szczęśliwym - tylko to się lic
TheGrengolada odpowiedział(a) na Desiderata temat w Depresja i CHAD
Desiderata, Mi się wydaje, że tekst ma w sobie coś, pod warunkiem, że kieruje się go do ludzi zdrowych. Na tym forum są ludzie z większymi i mniejszymi zaburzeniami, różnymi historiami życia i naprawdę słowa ,,Weź się w garść, bo inni mają gorzej" nie zawsze odniosą tutaj pozytywny i oczekiwany skutek. Ktoś zaburzony wymyśli nagle tysiąc powodów dlaczego lepiej jest być głodnym dzieckiem w Afryce, niż sobą. Poza tym banał - pieniądze szczęścia nie dają, a Ty głównie skupiasz się na tym motywie. Można być pewnie szczęśliwym klepiąc biedę w jakiejś kochającej się rodzinie, można być nieszczęśliwym będąc niewyobrażalnie bogatym, ale otoczonym fałszywymi ludźmi. Nic nie jest ani czarne ani białe, a Twój tekst trochę się do tego sprowadza. Może źle myślę, ale ja przecież jestem jedną z zaburzonych. -
Kocham wyrażenie ,,pitu pitu" Żeby off-topa nie było, to napiszę, że wkurza mnie, że mi się nic nie chce, a powinno.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
TheGrengolada odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
_asia_, no pomnik też by mi się podobał, jakiekolwiek pocieszenie za te moje zmarnowane ponad 20 lat życia jest dobre -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
TheGrengolada odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Jak się z tego bagna wyleczę, to proszę mnie beatyfikować jaki ja mam zryty sposób myślenia!!! :/ -
Pierwszy raz od wielu wielu miesięcy poczułam coś pozytywnego do świata :)
-
Jeśli nakazują się śmiać z czegoś, co wcale nie jest dla mnie śmieszne, to na pewno nie jest to żadne zdrowie, raczej frustracja.
-
Hmmm, ja chyba też nie jestem wesołkiem, ale zmuszam się do bycia nim gdy z kimś jestem w towarzystwie, bo mi się wydaje, że niewesołkowatość jest nieakceptowana. No i takie udawanie strasznie męczy.
-
Ok, wiem, że nikt tu nie jest lekarzem, ale po prostu chciałabym wiedzieć, co byście zrobili na moim miejscu... Dziś mija 11. dzień odkąd zaczęłam brać zwiększoną dawkę, bo skarżyłam się na lęki. Lęków obecnie nie mam, ale wróciła derealizacja i generalnie słabe łączenie się ze światem, dziś miała nawet atak paniki... Myślę, że warto poczekać, aż organizm zaakceptuje tę dawkę, ale z drugiej strony może jestem głucha na jego wołanie, że to trochę za dużo? Co myślicie?
-
Wierzę, że będzie dobre + mniej tragizuję, gdy ktoś nie może mi poświęcić swojego czasu. Sama zaczynam cieszyć się sobą
-
LĘK PRZED PORAŻKĄ - JAK SOBIE Z TYM RADZIĆ
TheGrengolada odpowiedział(a) na luthien2123 temat w Nerwica lękowa
Ja wbijam sobie do głowy, że każdy ma prawo do porażek... jeśli nie odnosisz porażek, to nie znaczy, że jesteś doskonałym człowiekiem, ale że po prostu nie próbujesz. Możesz też przyjąć nastawienie, że każda porażka ma Cię czegoś nauczyć. -
Że nie mogę być krwiodawcą.
-
Że za dużo myślę, co inni o mnie myślą :/
-
Dokładnie rok temu miałam ostatni ogromny atak paniki. Pamiętam, jak wręcz wybiegłam z zajęć i półprzytomna wracałam do domu, najpierw piechotą, potem pociągiem i cały czas myślałam tylko, żeby nie umrzeć albo nie zemdleć. Od tamtej pory zdarzały się różne wybryki, ale nigdy nie przyszło nic tak wielkiego jak tamten. Mam nadzieję, że tak już będzie. No i to chyba jest dobry dowód na to, że trochę zdrowieję i że przynajmniej nerwicę mi się udało ujarzmić :)
-
Depresje , samobójstwo i katolicki pogrzeb ?
TheGrengolada odpowiedział(a) na mello4558@interia.pl temat w Off-topic
Po co komu taki Kościół, który wymaga nie dając nic w zamian? Taki, który umie człowieka dobić, a nie wyciągnie ręki, kiedy jest w potrzebie? Wybaczie, ale bywam antyklerykalna, co w tym momencie prezentuję i po prostu czasem się zastanawiam, po co być w takiej ,,nieludzkiej" instytucji. Myślę, że rozsądny ksiądz nie powinien robić problemów, ale niech ktoś mi znajdzie roząsdnego księdza w tej machinie zwanej Kościołem. -
Moi rodzice też tak robią, a spokojnie, chyba da się coś wymyślić. Nie wiem, jak to jest z psychiatrą, bo trafiłam do niego będąc już pełnoletnią osobą, ale myślę, że mogłabyś pójść nawet sama do zwykłego lekarza pierwszego kontaktu, dowiedzieć się, co on myśli o Twojej sytuacji i przekazać rodzicom. Albo ewentualnie iść tam z rodzicami, żeby on wytłumaczył im, że Tobie potrzebna jest pomoc. Twoi rodzice na pewno nie są nastawieni wobec źle Ciebie - pewnie trudno im po prostu przyjąć, że spotyka Cię nieszczęście, bo całe życie zabiegali, żebyś była szczęścila.
-
Skończy się, jeżeli poddasz się leczeniu :) Nie możesz się poddać, musisz jakoś sobie pomóc, czyli iść do psychiatry i on już będzie wiedział, co robić.
-
27 czyli trochę do przodu, chociaż dałabym sobie trochę mniej nawet
-
Obżarłam się ciastem... no kurczę, ale dobre było :| shelby, nie możesz powiedzieć im, że po prostu nie masz żadnych notatek, albo komuś pożyczyłaś już i nie dawać im ich więcej? Skoro nawet Cię obgadują jak je mają od Ciebie, to teraz będą Cię obgadywać, ale nie będą miały tych notatek i będą miały problem Nienawidzę takich ludzi, takich trzeba tępić Nie każdy musi mieć przecież studia ukończone. Ludziom uczciwym pomagam chętnie... żeby nie było, że jestem takim skończonym chamem