-
Postów
432 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Harry Haller
-
(Z)Lot Ogólnopolski Arturówek 14-17 sierpnia 2014 LISTA
Harry Haller odpowiedział(a) na slow motion temat w Zloty
U mnie małe komplikacje. Będę się mógł określić dopiero 1 lipca. -
Ok. Powinienem się wyrobić...
-
O której będziesz w Toruniu. Będę wolny w okolicy 12-13. Odbiorę Cię z dworca. Blisko mam.
-
Chyba pierwszy raz w życiu widzę kogoś kto się pakuje na wyjazd parę dni a nie parę godzin wcześniej Candy14, aha...to niedługo po mnie,chyba napiszę do Dawida o której on będzie może zaczekam z nim i się z wami zabiorę jak będziecie mieć miejsce? Zawsze możesz zaczekać u mnie przy kawie... Blisko centrum.
-
Hermann Hesse go wymyślił... -- 06 cze 2014, 19:40 -- Dziękuję Kaju Udanej zabawy...
-
Nic się nie stało. Właściwie, jeszcze nie wiadomo gdzie będę nocował.
-
Hmm... Widzę, że mam nocleg we własnym zakresie. No dobrze, ok.
-
Weź tu się spotykaj, jak zawsze i wszędzie jesteś świeżakiem... Nawet jakbym była w mieście, miałabym problem się zebrać Nie żebym krytykowała inicjatywę- też bym chciała mieć tyle zapału i otwartości do ludzi Ciaglę nad tym pracuję ale sama chyba więcej nie wskóram Niestety nikt cię na siłę nie wyciągnie. Musisz sama się zebrać. Wyjście do ludzi pomaga trochę. A towarzystwo trójmiejskie fajne. Raz na jakiś czas z Torunia do nich dojeżdżam. Polecam.
-
Downton Abbey plus Krakuski Zbożowe.
-
Dzień trochę zabiegany. Wyniki badań odebrane, wizyta u lekarza też zaliczona... Jest ok, ale kazał mi zająć się jakimś sportem. Zabić mnie chce, czy co?
-
Dobrze napisane -- 29 maja 2014, 08:19 -- U mnie minus
-
Oba dobre i też mam zamiar się zabrać za to. Zgadzam się. Dlatego właśnie miałem wczoraj dylemat. -- 29 maja 2014, 08:14 -- No i po badaniach. Jutro wyniki. Teraz kawa z kardamonem i prasówka.
-
Gratulacje, jeżeli chciałaś schudnąć :) Z chęcią przyjmę te 7 kg :) U mnie waga stoi lub zjeżdża w dól. Wczoraj robiłem EKG, pani, która mnie obsługiwała, nie wytrzymała i zadała pytanie... "Ta ogromna chudość, to taka pana uroda, czy z choroby?" A niby niejedno musiała widzieć... Nawet nie wiedziałem, że aż tak źle wyglądam
-
Wpływ toksycznych rodziców na nasze dorosłe życie.
Harry Haller odpowiedział(a) na Harpija temat w DDA/DDD
Wybaczenie? Niektóre rzeczy tkwią w nas zbyt głęboko. Zbyt wiele bólu. Nie mogę wybaczyć głupoty i nieodpowiedzialności, ale staram się to zrozumieć, wytłumaczyć. Tych tak zwanych "toksycznych rodziców "coś" uformowało, "coś" sprawiło, że byli tacy, jacy byli. Nie wszyscy są wrażliwymi inteligentami, którzy pozjadali wszystkie rozumy i wiedzą co jest najlepsze dla dziecka. Niektórzy nie mają o tym pojęcia, gubią się, są zbyt skoncentrowani na sobie. Nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że mogą kogoś krzywdzić. -
Zastanawiam się. House of Cards, czy Mad Men?
-
22. Ale bywało i 40parę, o ile nie powyżej 50u w najgorszym okresie, więc może jakoś dam radę.
-
Oczywiście, najlepiej skonsultować się ze specjalistą. Nie jestem psychologiem, ale jako, że pytasz się o depresję, a trochę się już z nią zmagam... Jest taki pomocniczy test, który pomaga w rozpoznaniu i mierzeniu naszego stanu. Zalecany też przez lekarzy - Test Becka. Można go zrobic online. http://psychiatra.bydgoszcz.eu/publikacje-dla-pacjenta/depresja/skala-depresji-becka/ Właściwie, potwierdza nam zazwyczaj to, z czego zdajemy sobie już sprawę.
-
Wpływ toksycznych rodziców na nasze dorosłe życie.
Harry Haller odpowiedział(a) na Harpija temat w DDA/DDD
nie ma to jak wsparcie rodzica Z taką to bym zerwała wszystkie kontakty zaraz tylko po wyprowadzce...... No własnie. Z doświadczenia napiszę, że ta wyprowadzka, zmiana otoczenia na mniej "toksyczne" jednak pomaga. Szkoda tylko, że nie zawsze się to udaje, wtedy, gdy tylko chcemy. Mi na razie się udało i obym tam nie wrócił. Mina ojca na wieść, że się wyprowadzam - bezcenna. Oczywiście, najbardziej się przejął tym, że remont sam będzie musiał robić... -
Dziękuję. Oby, bo szwankuje ostatnio
-
Może nie radość, ale przyjemność. Czekolada gorzka z bakaliami. Zawsze coś...
-
Kawa, książka. Zdaje się, że muszę ograniczyć spożywanie. Kawy, nie książek.
-
Idę spać. Zmęczony i znowu spóźniony. Pobudka o 3.30. Ech...
-
Hej, pewnie jest... Ale ja akurat go jeszcze nie poznałem. Trzeba by kiedyś jakieś toruńskie spotkanie zorganizować. Może w końcu coś wypali.
-
Zawsze możemy sobie zrobić przedzlotowe spotkanie torunian i już byś kogoś znała :) -- 25 maja 2014, 23:36 -- A z tymi akademikami to dobry pomysł. Sprawdzę w chwili wolnej pod koniec tygodnia.