Skocz do zawartości
Nerwica.com

Matt FX

Użytkownik
  • Postów

    434
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Matt FX

  1. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Shadow_no Tu masz mój taki długi secior miłego słuchania! I w dobrej jakości 1. FRICTION & SKINNY - Depth Charge [underfire] 2. STARE & PHIBBS - Undercurrent [blindside] 3. RED ONE - Oak Step [Ratio] 4. NEUTRIK - D-Generation [shake Up] 5. RED ONE - Playground [Ratio] 6. BAD COMPANY - Seizure [Virus] 7. MOVING FUSION - Turbulence [Ram Records] 8. DJ REALITY - Scalpel [Trouble On Vinyl] 9. SKEPTIC - Diagram [Diagram] 10. SYSTEM 3 - Matchbox [infrared] 11. KRAKEN - Spinal Chord [underfire] 12. SPY - Z-Plane [underfire] 13. RYMETYME - Payback Part Two [DSCI4] 14. KRAKEN - Meatball [underfire] 15. KILLER INSTINCT - Incision [sinous] 16. ACCIDENTAL HEROES - Time Travel [infrared] 17. RASCAL & KLONE - Twister [Moving Shadow] 18. RASCAL & KLONE - Get Wild [Moving Shadow] 19. BIOSTACIS - Dos [Technical Itch] 20. ED RUSH & OPTICAL - Fast Lane [Virus] 21. RED ONE - What U See [Ratio] 22. ED RUSH & OPTICAL - Flightpath [Virus]
  2. Hej! Najgorsze jest to że ja na swoim przykładzie widzę, że ciężko jest nie rozpamiętywać złych rzeczy, skoro człowiek odczuwa że cały jego żywot jest jedną wielką porażką itd. Ciekawą rzecz powiedział mi kumpel psycholog - że nerwica i depresja nie jest moja, jest czynnikiem wpływającym z zewnątrz NA MNIE, że to nie tylko ja jestem winien, tylko życiowa sytuacja w jakiej się znalazłem przed patologiczny dom. Jak to teraz zmienić? To bardzo mądre żeby nie żyć złymi chwilami tylko żyć teraźniejszością, gorzej w praktyce...
  3. Matt FX

    Enneagram

    4w3... cokolwiek to znaczy
  4. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    harpagan83 Nie kłóć się ze mną, Aphrodite to jungle-jumpup Początek owszem przekombinowany Beka z Ganja Mana, co? Widzę że zawrzało w temacie! Linka masz gust Łódź to mój drugi dom
  5. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Chojrakowa Czasem mam wrażenie że zwariowałem od tej muzyki...
  6. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    - Reagge Noo na koncert mega by było pójść
  7. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Panna_Modliszka Walić off-top! Dobry klimat się zrobił! marcja Tilt też ma zajebiste brzmienie! O ja! [Dodane po edycji:] Coś z innej beczki! POLECAM!!! [Dodane po edycji:] A tu bardziej starszy "inteligenty" d&b, przypadnie do gustu na pewno! http://www.youtube.com/watch?v=5YG5MjGMLO4 Mc Conrad podkręca! Polecam!!!
  8. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Oooo! A propo punku obczaj tą kapelę ze Starogardu Gdańskiego! Najlepszy punk z możliwych! Super!
  9. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Dokładnie Moja Droga, prostota ma swój urok. Ale tak jest w każdej muzyce, jakie hity powstawały w latach 80tych... Eeech szkoda gadać. A teraz cała muzyka POP to badziew, bez duszy itd
  10. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Vi. To skumaj co mam nawet na placku jak lubisz takie bity hh Podkład mnie rozpierdala w tym kawałku! Trochę off-top się robi ale luzina, hehe!
  11. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Czaje harpagan83 Takie wolisz może? http://www.youtube.com/watch?v=xcVM2ZHWceU http://www.youtube.com/watch?v=cez5fQYT2Bk&feature=related
  12. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Dzięki za uwagę! To fakt, jak widać po trackliście mnie interesują starsze brzmienia tego gatunku. Teraz jest tego trochę więcej (w sensie podgatunków) i jest w czym wybierać, ale moim zdaniem idzie to w dziwnym kierunku... Za "golden age" tej muzyki uważam lata 1998-2001. Wyszło wtedy najwięcej konkretnych "kawałków"
  13. Matt FX

    Lubicie Drum&Bass?

    Witam! Jako że ze zajmuje się miksowaniem muzy w tym klimacie (podgatunek - TECHSTEP) zapraszam do obejrzenia tego filmiku na YT. Tracklist: 1. ED RUSH & OPTICAL - Compound (Virus, 1998) 2. RYME TYME - Payback Part 2 (DSCI4, 1999) 3. KONFLICT- Cyanide (Renegade Harware, 1999) 4. SIMON BASSLINE SMITH - Future Tech (Technique, 1999) 5. SURREAL & PARAMETER II - Blood Bath (Mecca, 2000) 6. THC - Deck Chair (Slow Motion Recordings, 2000) 7. FALCON - Fractels (Citrus, 2001) 8. THC - Tin Can (Slow Motion Recordings, 2000) 9. ED RUSH & OPTICAL - Medicine (Matrix remix, Virus, 1998) 10. ED RUSH & OPTICAL - Millenium (Virus, 1998) 11. SKEPTIC - Diagram (Diagram, 2000) 12. CHRIS SU - Emd (Music4ever, 2001) Pozdro!
  14. Może ma takie luzackie podejście. Tak jak mówię - casting na pacjentów się chyba widocznie odbywa w obecnych czasach . W porównaniu z lekarzem od Shadowmere u którego byłem RAZ na konsultacji na KSIĄŻECZKĘ RUM, to wizyta u tego gościa to był jakiś żart. Tamten był miły, spokojny i słuchał co się do niego mówi - chyba człowiek z powołania. Ten to jakiś napaleniec - gadał o swoich warsztatach oddechowych i że ma mnóstwo pracy, przecież "siedzi w tym 20lat", prawda?
  15. Wiolu173 Chylę czoło za cierpliwość! Wiem że piąty to żaden rekord...
  16. Dla mnie to forum to bomba! Jakie miłe zaskoczenie mnie dopadło kiedy po raz pierwszy luknąłem na Wasze foty. Jesteście mega sympatycznymi uśmiechniętymi osobami!!! A myślałem kiedyś że są tu same smutasy... Poza tym człowiek wie że nie jest sam, zawsze można się poradzić kogoś w sprawie lęku, leków i nie tylko. Nie raz to forum w pewnych mocnych chwilach kryzysu dało mi większe wsparcie niż szpital psych. czy rodzina. Naprawdę! Bo kto Cię bardziej zrozumie jak osoba, która też czuję się podobnie?
  17. Droga Wiolu173 A co powiesz na piąty lek z rzędu i nic? To że Anafranil na mnie nie "zaskoczył" to zdziwił się nawet nasz lekowy bonzo-Zenonek co nie powiem ma wiedzę na ten temat. Wyrzuty sumienia dalej i dalej, niechęć patrzenia na świat. Mógłbym o tym pisać i pisać, już taki jestem wybaczcie. Chyba idę błagać o Zoloft i jakiegoś neuroleptyka , skoro ten psychiatra mi wkręcił że będę żarł leki całe życie bo jarałem trawę kilka lat... Super facet, polecam wizytę naprawdę super "specjalista" Piszcie na PMa jakby ktoś chciał wyje*** stówę w błoto!
  18. Wracam do swojej starej lekarki. Tak jak pisałaś Marcja że staż w psychiatryku robi swoje jednak, a ta Pani taki posiada. Szkoda że gorzej u niej z trafieniem w leki u mnie...
  19. Ja myślałem że on dłużej ze mną pogada a poszedł na obiad, żona go zawołała (żart jak chuj). Mieszka w domu na wypizdowym willowym osiedlu. Zmarzłem tam jak pies na syberii bo szukałem tego miejsca, dlatego paliłem te papierosy. Tam ma swój gabinet. Wchodzi się oddzielnie niż do chaty ale są połączone. Chciałbym taki domek kur** jeb***, rybki, srybki w gabinecie itd pierdoły. Psychiatra/psychologia dochodowy interes. [Dodane po edycji:] Ja nie wiedziałem jak się zachować, bo szczerze to płakałem tuż przed wizytą jak tam stałem i czekałem. Myśli "w końcu może ktoś mi pomoże, że ja już nie chcę się tak czuć". Klęska totalna! Zidiociałem. [Dodane po edycji:] Ano po niecałych 5 min rozmowy zadał mi najważniejsze pytanie "CZY STAĆ BĘDZIE PANA NA TERAPIĘ?". Poza tym jestem zadbanym 26letnim facetem i palę dosyć dobre szlugi (Lucky Strike), używam gum do żucia żeby zabić smak po-papierosowy (LOL), spaliłem tylko dwa szlugi. Staram się aby ciuchy nie śmierdziały dymem. To nie wiem po ch** te uwagi! I jeszcze powiedział że to autodestrukcyjne zachowanie... że się niszczę sam i sobie wkręciłem jako lękowiec już bajeczkę... że mam zdolność do autodetsrukcji :) A najśmieszniejsze jest to że mój wygląd mu nie pod pasował pewnie (noszę kolce, "dziwną" fryzurę, i lubię bluzy dresowe adidasa). Przede mną wychodził ulizany młodziak w sweterku ze spuszczczonym wzrokiem w dół... [Dodane po edycji:] Zenonek masz rację, teraz są castingi nawet dla pacjentów. "Łyknę go czy nie? Eeeeeee nie warto! Po co! I tak bardziej opłacalne i łatwiejsze przypadki mam". To jest coś co mi się wydaję nazywa się uzależnieniem od terapeuty. Że psycholodzy stosują nieraz takie sztuczki żeby ubezwłasnowolnić pacjenta i doić z niego kasę jak z krowy mleko. 100 zł za 30 min pracy... Tak, to by była praca jak marzenie... ale czyim kosztem? Gdzie poczucie godności? Poszanowania dla tej osoby? [Dodane po edycji:] TO OSZUST! Przypomniało mi się teraz co powiedział jak mu powiedziałem że nie mam somatycznych objawów a odp że propranolol działa uspokajająco i gestem ręki pokazał tak wokół głowy. Nie miał co wypisać, wypisał byle co! Czuje się wydymany! [Dodane po edycji:] Poza tym następny dowód że nie zna się na lekach. Bo mówi "Tyloma lekami leczyli w szpitalu?" Ja mówię: "Jak to? Tylko przecież tylko dwa..." a on "trzy" a ja mówię mu""ano tak bo depralin jest tańszym zamiennikiem Escitalopramu proszę pana, a trittico miałem na sen" - "aha chyba że tak". Chodziło o to że w tekście było użyte słowo "uzyskano znaczną poprawę Escitalopram" a na dole w lekach był wymieniony "depralin". Nie zczaił nic!
  20. Byłem umówiony na 16tą. Czekałem 20 minut na, no a z nerwów paliłem fajki na zewnątrz bo w środku był jakiś pacjent, słyszałem głosy zza drzwi - myślałem że mi się pojebały godziny i jesteśmy umówieni na późniejszą. Wszedłem do niego coś ok 16.20 "długo pan czekał?" - wyszedłem 16.50. PACH - stówka w plecy! Nie chciał mnie pewnie jako pacjenta było widać to po nim. Wybiera cichych ludzi co mają lekkie handry "ajm tajred" albo coś a resztę odsyła a jak zobaczył wypis ze szpitala na dzień dobry to się zgiął. Najlepsze jest to żeby się umówić musisz napisać mu esemesa. Nie kumam systemu. Później dostajesz odp w stylu "dziś na 15.30?". Porąbane! [Dodane po edycji:] Wiola173 Trójmiasto - Gdańsk precyzując.
  21. Zenonek po 40tce czy ok 50tki nie wiem, dobrze się trzyma.
  22. HEJ! Dzisiaj byłem u nowego lekarza "cudownego człowieka" jak o nim piszą na jakiejś stronce o znanych konowałach. Powiedział mi na starcie że cuchnie ode mnie szlugami i jak mam zamiar palić, to mam do niego nie przychodzić "bo spierdoli za drzwi" -dosłownie tak- . Powiedziałem że jarałem marihuane kilka lat i dla niego to wystarczy - że będę leki do końca życia musiał brać. Nic nie chciał mi zmienić leków bo "nie on mnie prowadzi" a mi głównie o to chodziło przecież! Chciałem zmienić lekarza! Jak prosiłem o to żeby zmniejszył mi chociaż benzo to powiedział że niech ten co mi to przepisuje ma mi to zrobić bo "kto narkomanom benzo przepisuje!". Na mój obecny NAJWIĘKSZY problem kazał mi się WEWNĘTRZNIE pożegnać z byłą dziewczyną - takie rady mi ludzie TU na forum pisali! Równie dobrze TAO który mi to powiedział, dostałby 100 zł ode mnie, a zrobił dla mnie więcej pisząc ze mną kilka pm'ów niż jakiś WAŁ co się chwali że "siedzi w tym 20 lat". Poza tym klnął, mówił wyraz "ruchanie, rozpierdolić okno". Nie wiem czy mam taki młodzieżowy styl czy co... Kur** i najgorsze że przerywał mi w zdaniach - mówił np"do rzeczy!". Jak coś opowiadałem o domu to usłyszałem - jeszcze ironizował w dodatku "to co mam teraz kartkę wziąć i zapisywać wszystko co pan mówi o swojej rodzinie?". 30 min rozmowy - 100 zł, terapia u niego i tak od stycznia. Praktykuje NEW AGE i jakieś oddychanie pieprzone, kiedy mi się nie chce żyć i nie uzyskałem pomocy. Wiecie co mi przepisał? PROPRANOLOL. Hahahahaha kiedy ja już nie mam objawów somatycznych tylko pieprzoną niechęć do wszystkiego! Koleś widocznie jak zobaczył mój wypis ze szpitala to zmiękła mu rura i stwierdził że sobie nie poradzi to mnie zniechęcił albo to było faktycznie jakieś jedno wielkie nieporozumienie. To ja nie wiem z czym i z jakimi lękami i depresjami ludzie do niego przychodzą. Uważam że sam sobie pisze opinie na necie cwaniak! Super się poczułem dziś - jak jakiś ćpun, gówno i nic nie warta szmata skasowana za 100 zł! A miałem z rana determinację że będzie ok i wszystko w końcu się ułoży, sam pisałem dzisiaj posty że idę do nowego lekarza i zachęcam ludzi żeby walczyli! A po dzisiejszym dniu już mógłbym wyskoczyć przez okno!
  23. Hej! Nienawidzę swojego życia i nie chce mi się żyć, czuje pustkę, nie potrafię już się niczym cieszyć. Wszystko mnie denerwuje itd! Ale, ale... Od jutra (dziś już w sumie) zaczynam leczenie u nowego lekarza-terapeuty i mam nadzieję i WIELKĄ nadzieję że to właśnie on pomoże mi w walce z tym syfem. Wiem że dużo zależy ode mnie, ale nie mogę się poddać dlatego próbuję do jasnej cholery! Ja od kilku dni jestem w czarnej d.... za przeproszeniem. Nic mi się nie chcę, najchętniej to bym nie patrzył na świat, nie jadł, leżał tylko w swoim pokoju i spał ale nie tędy droga - muszę to zmienić w końcu! Pokonać nerwicę-depresję, lęki, nabrać poczucia własnej wartości, sprzątnąć z przed nosa tą anhedonie, tą niechęć, wyplenić myśli samobójcze i zakończyć "stare" sprawy. NIE WOLNO SIĘ PODDAWAĆ! PAMIĘTAJCIE! ZAWSZE JEST JAKIEŚ WYJŚCIE! Ja sam chcę to zrobić żeby przerwać ten koszmar który trwa od lutego br. roku, bo to nie - życie to wegetacja! I PAMIĘTAJCIE LUDZIE nie uciekajcie w siebie! Rozmawiajcie o tym co was gnębi i trapi. Wiem że w wielu rodzinach jest ciężko i często domownicy albo osoby z którymi się spotykamy/chodzimy/kochamy tego nie rozumieją - ALE MÓWCIE O TYM! Jak będą mieli Was dosyć to już ich problem. Wiem bo u mnie też nie chcą już słuchać, uciekają jakby przed tym. Ucieczka jest czymś najgłupszym. Ja dużo rzeczy tłumię, emocji, i wiem że nie tędy droga, bo to siła która nas niszczy od środka a to My jesteśmy ważni. Tu chodzi o nasze życie! Sam potrafię iść do lasu, mówić do siebie i płakać - "nienawidzę cię nerwico, nienawidzę cię ty kur**, ty szmato, odejdź ode mnie, zostaw mnie!, spierda***!" I piszę to ja, który się czuje jakbym był na wpół-martwym zombie posuwającym się wśród ludzi. Pozdrawiam wszystkich walczących z "gównami" co nas trapią/gnębią i zachęcam tych co już nie mają sił żeby próbowali!
  24. Chodzi o to że jak mógłbym się na czymś skupić, to bym się skupił. Niestety szybko się rozpraszam, przez to w moje hobby wkradła się anhedonia czyli nie odczuwam przyjemności z tego co robię (pogram na dekach z 30 min albo porobię muzykę w programie i dalej mi się nie chce "bo to nie ma sensu, i tak nie jesteś i nie będziesz djem, Twoja jest muzyka monotonna itd.," albo "bez niej i tak nie ma sensu" - tu akurat chodzi o moją byłą dziewczynę). Cierpię jak cholera! Dziś jak szedłem ulicą myślałem że zwariuję - nie wiem dlaczego tak mam. Czy to jakiś rodzaj derealizacji? Jedzenie mi smakuje nie powiem, nie wiem o co w tym chodzi. Wszystkie przedmioty wydają mi się dziwne, tak jest ich dużo że dostaję tzw. jebla! [Dodane po edycji:] Chodzi o to że jak mógłbym się na czymś skupić, to bym się skupił. Niestety szybko się rozpraszam, przez to w moje hobby wkradła się anhedonia czyli nie odczuwam przyjemności z tego co robię (pogram na dekach z 30 min albo porobię muzykę w programie i dalej mi się nie chce "bo to nie ma sensu, i tak nie jesteś i nie będziesz djem, Twoja jest muzyka monotonna itd.," albo "bez niej i tak nie ma sensu" - tu akurat chodzi o moją byłą dziewczynę). Cierpię jak cholera! Dziś jak szedłem ulicą myślałem że zwariuję - nie wiem dlaczego tak mam. Czy to jakiś rodzaj derealizacji? Jedzenie mi smakuje nie powiem, nie wiem o co w tym chodzi. Wszystkie przedmioty wydają mi się dziwne, tak jest ich dużo że dostaję tzw. jebla!
  25. Dziękuję za odpowiedzi! Jeżeli chodzi o leki - biorę Anafranil 75ER, na noc Mianserynę. Wspomagam się też benzo. Muszę tylko wytrwać do wtorku! Najchętniej to bym tylko spał.
×