depresyjny86

bry

Nie cierpieć a nienawidzieć to dwa różne ee uczucia. Btw.wyobrażam sobie ten mocny kop glanem Teraz tak:coś musiało się stać,że tak ją nienawidzi Albo po prostu gościowi pokręciło sie we łbie i myśli,że ma prawo nienawidzić na serio kogoś..za nic.

Wrzuć na luz Im Back

W dzisiejszych czasach nie ma takich związków.

Exactly.Nic dodać nic ująć.

Samobójstwo popełniła bo chciała - nie przez Ciebie... -- Śr sie 17, 2011 12:40 pm -- Chciała popełnić samobójstwo..... bo chciała - nie przez Ciebie...

Refrenmasz za duże oczekiwania ,to samo równocześnie tyczy się Ciebie droga Margolciu -- Śr sie 17, 2011 12:48 pm -- Ja tam nie mam zbyt duzych oczekiwań....musi dobrze wyglądać,musi dobrze zarabiać i dzielić się kasą ze mną,jak nie ma pieniędzy albo nie będzie się dzielić to może przychodzić do mnie do domu raz,dwa w tygodniu...bo przez reszte tygodnia chce mieć spokój,,,,,,,eeeeeee no ewentualnie może być na moje zawolanie.Wiecie,fobikowi społecznemu nie jest łatwo przebywać z drugim ludziem odmiennej płci,który zawsze może powiedzieć jasno i wyrażnie "Spi......j odchodzę"....

Czuje się tak jakbym sie poślizgnął na skórce od banana i upadł na ziemię.

Ten kto ma wyzdrowieć - wyzdrowieje,ten kto ma cierpieć będzie cierpiał.

Kazdy jest wolny - ojjj tu się mylisz

Myśle se.

Ale mi przypomniales...musze wziac Seroxat!

Nienawidze miłości i przyjażni bo tych dwóch rzeczy nie mogę mieć.

Hmm a może ona jest o niego zazdrosna...w sensie siostra o niego....hmmm

Kobieto zostaw go,on tak będzie wszystko opowiadał siostrze,a ona będzie niszczyć Wasz związek. Albo najpierw postaw mu ultimatum,a jak przesadzi po raz kolejny...to wtedy powiedz mu papa.

Ja to w sumie akceptuje siebie.......no ale moja nerwica,sytuacja zdrowotna,domowa...no i brak pracy i jakiejkolwiek szansy na dobrą przyszlość sprawiają,że...myślę o dworcu;/

A ja chyba muszę czym prędzej udać się do psychiatry,albo podwyższyć dawkę seroxatu.....bo mój lęk przed śmiercią przekracza już wszelkie granice....szkoda,że nie mogę do szpitala,bo chyba tam bym musiał się znależć...Wszystkie miejsca poza domem kojarzą mi się ze śmiercią,że tam żle się poczuję i umrę,wszędzie ze sobą musze brać tabletki bo jak nie wezmę to poczucie pewności się zmniejsza i....lęk i te ciągłe myśli o tym,że sobie lękiem podwyższe i.....;/albo zawał;/.....i obudze sie w szpitalu....i będę widział i słyszał respirator...i nakręce się i się dobiję;/.....

Hahaha ja też.W ogóle to dziewczyna facetowi powinna przynosić ee prezenty;)

Hehehe no no no cicha woda z tego naszego dobrego Carlosa

Noopi no racja niekoniecznie,w końcu mogę jeszcze zdechnąć na wątrobę.

No a ona była pewnie idealna w Waszym związku..fajnie tak kogoś opuścić:bo był taki i taki i sraki...Kurde jakby nie mogla wiedzieć tego przed bliższym poznaniem Ciebie.Teraz doprowadziła do tego,że ona sama cierpi,i Ty też.A teraz zwrócę się do wszystkich uzytkowników którzy przeżyli jedną i trwają w niej lub więcej relacji ee miłosnych:Drodzy ludzie,dlaczego jak wchodzicie w związki,to nie analizujecie tej drugiej osoby przez jakiś czas pod kontem charakteru przed wejściem w głębszą relację?.Czy nie wiem..ee ta miłość jest tak duża,że zasłania inne cechy charakteru?Jezeli autor i modzi uznają,że to offtop to proszę wtedy o upomnienie i nie odpowiadaniena te pytania.

Dzisiaj od rana mam taki nastrój,że..............chcialbym zeby mi ktoś jebnął w łeb i to porządnie......Mam dość swojego życia,już tak naprawdę dość a nie umiem nawet "kroku" zrobić,żeby było lepiej;/I jeszcze zatruwam swoim marudzeniem i osobą innym życie.Niech mnie ktoś w ryj jebnie.

ja chyba raz byłem w takiej sytuacji,no może dwa albo trzy...myślałem że uciekne stamtąd.....

To masz durnego lekarza kobieto,co za debil każe brać takie leki kobiecie w ciąży?;/PSYCHOTERAPIA tylko i wyłącznie;)

Ufffff spokojnie;/Oddychej;/.....właśnie sobie wyobraziłem spotkanie z osobą płci żeńskiej sam na sam,w jednym pokoju...Czujecie?W JEDNYM POKOJU!;/aaaaaa już się boje na samą myśl;/Moja fobia przed ludżmi wzrasta chyba;/