depresyjny86

Jak masz z nią kontakt to jej powiedz,że chcesz z nią byc i tyle;).A nie jakies tam 2 miesiące - za 2 miesiące to jej się może ktos inny spodobac

Wyluzuj trochę .Tak sobie tylko zażartowałem A Ty tak na serio od razu .Nie ma się o co oburzac.I nie mam żadnego problemu

Wyluzuj trochę .Tak sobie tylko zażartowałem A Ty tak na serio od razu .Nie ma się o co oburzac.I nie mam żadnego problemu

Sugerujesz,że ludzie z nerwicą lękową nie są rozsądni?

Sugerujesz,że ludzie z nerwicą lękową nie są rozsądni?

Oj chodziło mi o to,że ogólnie kobiety również powinny wykazywać jakąś inicjatywę.W tym przypadku np. przed tymi komunikatami kiedy kontakty byly lepsze;) Co do prowokowania rozstania z lęku - ja np. nigdzie nie napisałem o tym,że jestempiotr ma tak zrobić...Napisałem tylko,że niczego nie musi - młody jest to jeszcze sporo zakochań/zauroczeń przeżyje;).Poza tym podkreśliłem wcześniej,iż powinien jej dać jakoś do zrozumienia,że coś czuje,porozmawiać z nią,a te "złe komunikaty" żeby zwalił na hmm tzw. pogubienie się:) Cudak - tak poza tym,to naprawdę lęk przed odrzuceniem(przez kobiety,kolegów,rodzinę,środowisko ogólnie) ma potężne oddziaływanie...niszczy życie,niszczy wszystkie kontakty, a najbardziej niszczy osoby mające ten lęk.

Oj chodziło mi o to,że ogólnie kobiety również powinny wykazywać jakąś inicjatywę.W tym przypadku np. przed tymi komunikatami kiedy kontakty byly lepsze;) Co do prowokowania rozstania z lęku - ja np. nigdzie nie napisałem o tym,że jestempiotr ma tak zrobić...Napisałem tylko,że niczego nie musi - młody jest to jeszcze sporo zakochań/zauroczeń przeżyje;).Poza tym podkreśliłem wcześniej,iż powinien jej dać jakoś do zrozumienia,że coś czuje,porozmawiać z nią,a te "złe komunikaty" żeby zwalił na hmm tzw. pogubienie się:) Cudak - tak poza tym,to naprawdę lęk przed odrzuceniem(przez kobiety,kolegów,rodzinę,środowisko ogólnie) ma potężne oddziaływanie...niszczy życie,niszczy wszystkie kontakty, a najbardziej niszczy osoby mające ten lęk.

No w sumie franek ma racje,powoli dzialaj z tą miłoscia...cos tam zasugeruj mniej deklarującego

.Akurat ja byłem takim dzieckiem,mogłem jechac na 3 dni wycieczki...a w czasie 1 dnia juz czulem sie okropnie zdołowany i tęskniłem za domem.I to tęsknota za domem jest powodem płaczów,przywiązanie do domu,nagła zmiana w dotychczasowym życiu,bycie w zupełnie innej lokalizacji,tęsknota za matką,ojcem,rodziną....Okłamywanie syna to najgorsza rzecz jaką możecie zrobic - już nigdy więcej Wam nie uwierzy.Nie możecie zrobic też czegos takiego jak: dzwoń tylko raz dziennie.Ustalcie z nim godziny,o których może dzwonic: np 9,15,21:00.Te płacze itp....są dlatego,bo wysłaliscie od razu Go na głęboką wodę...i teraz..musi to po prostu Twój syn przetrwac..A ten wychowawca to jakis baran typu: "ja nic zlego nie widzę,bawi się z dziecmi itp"....Ja też się bawiłem...ale to co przeżywałem z ludżmi,to moje;/

Btw idż też do pedagoga szkolnego z tąsprawą...zwłaszcza jeżeli nadal będzie powwodował u Ciebie lęk i zdenerwowanie...bo rzeczywiscie jest dziwny,a takimi rzeczaami zajmuje sie pedagog

Chłop się zakochał lub podobasz mu się - taka prawda.A więc idąc tym tokiem myślenia - niemożliwe,żeby cokolwiek Ci zrobił,po prostu jest taki jaki jest i nie bój się Go.A jak zacznie walić głupie teksty - IGNORUJ . Btw. nie wiesz czy On zawsze taki był?..czy może dopiero jakiś czas temu tak się zmienił?... -- Cz lip 05, 2012 2:36 am -- Pytam z czystej ciekawości:). A tak poza tym: jak facet jakiś patrzy na Ciebie - to nie bój się,faceci już tak mają,zwłaszcza wrażliwi,że mogliby patrzeć godzinami na kobietę która im się podoba.A i weż z tego plusa i pomyśl:" hm skoro jemu się podobam,tzn.że mogę się podobać każdemu i jestem fajna z wyglądu i charakteru,i w ogóle jestem ok :)"

Otóż to.Boje się,że nie jestem w stanie sprostać żadnym warunkom...właściwie,ja to wiem,że nie jestem w stanie.A najgorsze,że mam konflikt wewnętrzny: jedna część mnie chce dokonać zmian w swoim życiu,druga część mnie chce żeby bylo coraz gorzej... Inaczej: na poziomie świadomości wiem,co i jak mogę zrobić by coś zmienić,a jednak tego nie potrafię dokonać,stoję w miejscu ze wszystkim,bo boje się zmian i tego co mogłoby wraz z nimi nadejść. Kurcze sorry za OT...Nie odpisujcie tutaj...jak chcecie(do niczego nie zmuszam ) to na PW.

Jeżeli jest w jakiś sposób głębiej zaburzony,czy np. w jakimś stopniu niepełnosprawny umysłowo to nie wiem,czy tak to wszystko od Niego zależy...No ale..może i macie racje.W sumie to samo można napisać o wszystkich prawiczkach: wszystko tak naprawdę od każdego z Nas zależy...

Dlaczego ludzie muszą mieć wymagania wobec siebie i innych......Dlaczego nie możemy ot tak,po prostu wchodzić w związki bezwarunkowo(miłość warunkowa - to nie miłość)

Candy nie czytasz moich postów.....zadałem mu to samo pytanie 38 stron temu

Dobrze wykonujecie swoją pracę Towarzyszko Moniko,bardzo dobrze:).

Zacytuję tekst z wielu filmów akcji " You must ruuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuun!" :)

Ale offtop narobiliście:O Niegrzeczni!.

Ktoś kiedyś mądrze powiedział,że w życiu trzeba umieć dokonywać mądrych wyborów.Z tej sytuacji nie ma wygodnego wyjścia i nie obejdzie się bez bólu jednej z osób którą zostawisz,uczucia straty....Nie możesz się zastanawiać ciągle którą wybrać,bo w końcu obie Ci uciekną i zostaniesz sam.Najfajniejszym wyjściem byłaby poligamia...ale skoro nie wchodzi to w grę....to niestety musisz kogoś wybrać,albo zostawić obie w spokoju,wyciszyć się i zacząć od zera.Musisz podjąć decyzję - zrobić "chirurgiczne szybkie cięcie "bez zastanawiania się - i z jednej z kobiet zrezygnować na rzecz drugiej....albo zerwać z nimi kontakt i zacząć od zera(w ten sposób chyba żadna by nie ucierpiała?)...

Dla mnie jednak ona jest problemem.Nie można aż tak się rządzić,to nie jest tylko jej dom więc nie ma prawa kogokolwiek zmuszać do np. odnowy strychu tylko dlatego,że jej się tak uwidziało.

Ha,może już nie należą do elitarnego prawiczkowego grona;)

Monku jakie masz zaburzenia

Hm...a z którą byś bardziej wytrzymał w życiu codziennym?

Jak będziesz siedział i nic nie robil jak ja,nie będziesz się zmuszał do wyłażenia z domu,nie znajdziesz sobie porządnej roboty,tylko będziesz siedział i marudził to rzeczywiście nie znajdziesz. Mnie np. nie chce się nic robić,ogólnie - dlatego nie szukam,bo mi się nie chce...