Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 081
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. U mnie chodzi o moją okropną twarz ,może na fotkach tego nie widac ale na żywo wyglądam jak ..... No i w ogóle ....nadwaga,rozstępy na skórze...szkoda gadać
  2. Problem jest u mnie taki że ja nie mam żadnego talentu - W niczym nie jestem dobry,nie ma takiej rzeczy która wychodzi mi do końca dobrze -i naprawdę mówie to obiektywnie. Będe sięgał
  3. Kurcze...cholerny dół jeszcze nie przeszedl...siedze w domu w kółko robie to samo i tak moje życie sobie leci..,,a ja nawet nie mam odwagi tego zmienić!.. Kurcze ja już nie chce tak żyć jak dotychczas
  4. A ja dzisiaj mam doła....już nie moge na siebie patrzeć!!!!!!
  5. Ja też się cofam...chyba wpadam w coraz większą czarną dziurę....moje życie jest nudne,głupie i bez sensu.....ja chyba żyje tylko po to aby "wszystko jakoś przeżyć",nawet nie wiem kiedy ostatnio zrobiłem coś co miało jakikolwiek sens.Może gdybym żył z ludżmi a nie obok nich byłoby inaczej?....obawiam się ,że jeszcze długo nie otrzymam odpowiedzi na to pytanie. W dodatku jeszcze ta nerwica.....kurcze jak dobrze,że nie siedze jeszcze w tym szpitalu...bo tam to już bym pewnie obłędu dostał
  6. hehe ja też mam niestety niemiłe doświadczenia z jedną psychiatrą z Orkana
  7. *maleństwo*-masz racje bardzo malo mówi się o nerwicy i chyba każdy nerwicowiec spotkal się z takimi opiniami że nerwica to agresja. No i najgorsze słowa jakie może usłyszeć nerwicowiec-"weż się w garść" Co do mówienia o nerwicy to można o niej mówić,ale nie wszystkim Ja powiedziałem kilku osobom z grupy studenckiej-i te osoby przyjeły to normalnie....zresztą teraz to ich nie widuje więc teraz to o niczym z nimi nie moge pogadać W ogóle ja na przykład jestem owartty w sprawie mojej nerwicy i depresji i jeżeli chce o tym komuś powiedzieć to po prostu o tym mówie. Kolejny dzień saaaaam...........
  8. depresyjny86

    Filmy i seriale

    Dla mnie szczytem szczytów była chyba trzykrotna śmierć Taylor.Dziwie się,że jeszcze nerwicy nie dostala od tego umierania
  9. Ja mam dobre doświadczenia jeżeli chodzi o psychiatre Chodze do pani Tatrockiej.Niestety nie pamiętam jak się nazywa ośrode k w którym ona pracuje. Ale na googlu wpisz "Tatrocka-Burzawa Beata" to tam będziesz miała o niej info
  10. A ja dziś czuje się troche lepiej. Jeszcze pare dni i w ogóle będe zdrowy Wracając do optymizmu to chyba mam dzisiaj jakiś jego przypływ
  11. No pewnie,że by się przydał. Masz racje,chyba troche przesadzam....wszystko powinno być przecież ok. Napewno nic mi się nie stanie i wylecze sie z tego.
  12. Nastawienie ma duży wpływ na moje samopoczucie. A nastawienie mam średnie. Przepisali mi Efferalgan z kodeiną,Flonidal,jakieś krople Tafen nasal,a z inhalatorów to Oxodil,Pulmicort
  13. No właśnie dziwne... Tak sobie myśle że może spirometria została żle wykonana....bo teraz jak sprawdzam na sobie wydolność swojego oddechu to wydaje mi się że badanie teraz by wyszło gorzej.A tak poza tym to najgorzej jest dla mnie rano bo wtedy wstaje i zaczynam się dusić...i cały czas czuje że moje oskrzela są takie ciężkie
  14. Dżejem-dzięki,że to napisałaś Dodałaś mi dużo siły A co do spirometrii to podobno wyszła świetnie....ale mimo tego lekarz nadal twierdzi że moge mieć astme
  15. To wspaniala wiadomość Postaram się wrócić jak najszybciej do zdrowia
  16. Nie olalem...brałęm pod uwage astme ale bałem się jeszcze bardziej innej choroby i myślałem,że ją mam Kurcze ale sie boje tej astmy.... ja nie chce być chory na astme
  17. Już wróciłem!!!!!!!!!!! Dzięki Wszystkim za trzymanie kciuków i za wsparcie!!!!!!!!!!!! Miałem siedzieć tydzień w szpitalu ale wypisałem się,ponieważ lekarz i tak powiedział że moja choroba nie wymaga bezwzględnego leczenia szpitalnego...zresztą nie wytrzymalbym w szpitalu do czwartku. Lekarze są prawie pewni tego że mam astme oskrzelową albo typowy kaszel poinfekcyjny....lekarz powiedział mi że nic nie powinno mi się stać....no ale wlaśnie boje się tego że się udusze bo 3 dni temu tak długo nie oddychalem i myślałem,że to koniec . Ech mam nadzieje że wszystko z moim zdrowiem będzie ok,
  18. Skazali mnie inni,ja tylko przyjąłem ten wyrok... Nie wiem jak tego dokonać...
  19. Kurcze chyba niestety mam racje z tym kaszlem...przedchwilą znowu o mało nie padłem Po prostu znowu kiedy kaszlałem wylflegma wpadła mi do krtani i o mało znowu się nie udusiłem..... Dzisiaj jade do szpitala,bo w nocy znowu się o mało nie udlawiłem swoją własną flegmą.K...a boje się szpitala!!!!!!.Nie wiem ile tam będe siedział...W każdym razie trzymajcie za mnie kciuki żebym wyszedł stamtąd jak najszybciej i to najlepiej żywy.To na razie
  20. Moja psychika,mój biologiczny wygląd
  21. depresyjny86

    Mój nowy image

    Ja też bym chciał zmienić image ale heh nie mam go jak zmienić...
  22. Ale no właśnie mi w ogóle nie jest duszno,ja nawet nie moge przewidzieć kiedy zacznie mi brakować całkowicie powietrza,to jest chwila....budze się zaczynam kaszleć i nagle słychąc takie hyyy zamiast oddechu,nie czuje tlenu i mam to tylko wtedy kiedy się obudze ze snu lub leże na lóżku długo w dzień,lub po prostu czasami bierze mnie z zaskoczenia. Właśnie nie czuje tych typowych objawów nerwicowych...tylko po prostu kaszel,duszenie się,schylenie głowy w dół,nagły powrót oddechu.W każdym razie to jest straszne i dziś nawet nie będe leżał w nocy.
  23. Praktycznie od pewnego czasu każdego ranka walcze o swoje życie.I teraz boje się gdziekolwiek,kiedykolwiek usnąć
  24. Ale oni niczego nie umieją potwierdzić bo nie mieli zetknięcia z takim przypadkiem jak ja. Niestety sobie tego nie wmawiam,tzn. wmawiam bo w moim przypadku krztusiec to jeszcze jest do przeżycia,gorzej gdyby to był rak albo coś.A jestem pewien że to nie nerwica bo codziennie rano kiedy wstaje z łóżka to zbiera mi się flegma w krtani albo w oskrzelach i jak zaczynam kaszlećto po prostu w pewnym momencie nie moge oddychać,musze schylić się w dół aby flegma spłyneła przez przełyk i dzięki temu odzyskuje oddech....ale dzisiaj te duszenie po prostu przeszło moje najśmielsze oczekiwania,,,nie oddychałem przez prawie 40 sekund...aha i kiedy nie moge oddychac to tak głosu zaczyna mi brakować,zamiast normalnego gadania jest takie jakby świszczenie,no i w ciągu dnia kaszel mam świszczący. Spoko nie złoszczę się na Was bo wiem,że chcecie mi pomóc Ale tutaj niestety może pomóc tylko dobre leczenie i przede wszystkim brak tego zaniku oddychania.Najgorsze jest to że mówie lekarzom co mi jest a oni i tak gadają że niby nie wiedzą o co mi chodzi
  25. Już chyba wiem na co choruje...to krztusiec....mam dokładnie takie same objawy jak człowiek na pewnym forum i jestem na 100 procent pewny ze to wlaśnie to
×