Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 081
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. A ja na wszelki wypadek zrobiłbym sobie ekg chociaż..tak dla 100% pewności,ze wszystko ok.W końcu nie każdy ból serca jest od nerwicy.
  2. OMG.Jak bym miał dzielić pokój z moim bratem to byśmy się chyba pozabijali .Z moim bratem nie da się gadać normalnie...Ma przerośnięte ego,uważa się za nie wiadomo kogo,ocenia innych z góry,tak jakby sam miał być ideałem człowieka.Z pewnością mnie nienawidzi,chociaż ja jego nie.
  3. Nie wiadomo dlaczego przeczytałem omyłkowo "Kontakt z zebrą"... A co do konfliktów z siostrą.....to sam mam podobne problemy z bratem..
  4. Ja na stękanie zawsze mam zarezerwowany mały zapas energii
  5. Tak,zmienia nam się :) . (BTW: chociaż ja zawsze doceniałem uwagę na wnętrze...i nie zwracałem uwagi na te które cieszyły się zainteresowaniem - bo te z reguły były plastikowymi lalami)
  6. Ale rajd to tez swego rodzaju wyscig:)....
  7. Czapla - Co do Paulig24 - nadal twierdzę,że takie teksty raczej jej nie pomogą,a być może zdołują jeszcze bardziej.Sama musi zrozumieć pewne sprawy... 2.To jasne,że hipochondria matki może przenieść się na dziecko itp.Ale nie ma hipochondria matki żadnego bezpośredniego związku z autyzmem dziecięcym . No dobra,z tym się zgadzam 2. Jako inny rasowy hipochondryk stwierdzam,że : mnie nie pomagało potwierdzanie wymyślonych chorób,a wręcz przeciwnie powodowało,że jeszcze bardziej się zagłębiałem w to wszystko i wpadałem w głębokie doły... 3.Bliska mi osoba niedawno zmarła na raka.Widziałem cierpienie tej osoby,i to co się z nią działo pod koniec choroby...I wtedy jeszcze bardziej zacząłem się martwić,o to,że w przyszłości mogę mieć raka....(podkreślam:martwić - bo nie uważam się od dłuższego czasu za hipochondryka którym kiedyś byłem). Nie sądzę...Tzn. gdyby ktoś specjalnie sobie wymyślał choroby i wmawiał innym,że jest chory to ok.Ale hipochondryk nie chce być chory,i w sumie nie wymyśla sobie chorób celowo - ot,bo tak chce. Kinia - z całym szacunkiem ale ja nie chce osiągać Twojego poziomu;) i nikomu tego nie życzę ponieważ bije z tego co napisałaś zwykłą ludzką zarozumiałością i chamstwem. Gdybyś bardziej zainteresowała się tematem wiedziała byś,że inteligencja akurat nic nie ma do hipochondrii.Dużo za to do hipochondrii ma osobowość,charakter i przeżycia danej jednostki,bo nawet inteligentna osoba,mająca problemy ze swoją psychiką - nie radząca sobie z własnymi lękami jest w stanie sobie wkręcić chorobę pomimo tego,że wie,iż raczej posiadanie danej choroby przez nią jest niemożliwe.
  8. Ogladanie porno jest najnormalniejsza rzecza na swiecie..W związku również.
  9. O,ja jak wyżej.Również nie mam planów.Ha! jak bym miał jakieś plany to bym się zdziwił
  10. Nienawidzę robienia czegoś z ludżmi w grupie,zawsze wtedy się porównuję do innych.Bo inni są lepsi.
  11. Prywatny psychiatra - prawie jak prywatny detektyw
  12. Szczypiorek,nie słuchaj ich - stękaj ile chcesz! Wreszcie będę miał kogoś na forum z kim będę mógł stękać i marudzić!
  13. depresyjny86

    Samotność

    PROTOSIC - to brzmi jak nazwa jakiegoś leku...na prostatę
  14. Oj dziewczyny za mocno najeżdżacie na Paulę,moim zdaniem...I trochę za daleko wyjeżdżacie z tymi tekstami o tym,że ważniejsze są dla niej choroby niż dzieci..Raczej jej takie opinie nie pomogą...Ona sama musi do tego dojść,że nic jej nie jest. Aaa Czapla,: Co ma wspólnego hipochondryzm matki z autyzmem jej synka ?....
  15. Paulag24 jak byś miała raka kości,to nie tylko udo by bolało,poza tym sama napisałaś,że pierwszy atak ostrego bólu miałaś rok temu,a wiadomo,że rak to choroba dosyć szybko postępująca więc gdyby to był rak,to raczej już byś o tym wiedziała z powodu innych objawów.Nie żebym lekceważył to co czujesz,bo sam wiem jak to jest podejrzewać u siebie rak,znam ten lęk przed badaniami....Nie zakładaj najgorszego Paula. Zrób sobie ten rezonans - będziesz wiedziała dlaczego ta noga boli(powodów może być mnóstwo - nie takich poważnych jak rak). Kiedy masz ten rezonans?
  16. Noo właśnie napisz ,my tu czekaaamy i czekaaamy na dalszy rozwój tej historii :)
  17. Zalękniona21 - prawda,te myśli o chorobach są najgorsze.Btw. też umierałem na studiach z nerwicy.....Pamiętam jak mnie w sercu mocno zabolało z nerwów,myślałem,że mam zawał ...Na szczęście po jakimś czasie przestało boleć,zanim jeszcze nie wpadłem w panikę.Tak samo jak Ty przerabiam różne choroby (nawet nie pamiętam ile już objawów miałem i ile chorób przeszło mi przez głowę).... Aha,powtórzę to co napisała Cassidy : Wszyscy jesteśmy tutaj po to by się wspierać więc możesz pisać tutaj ile tylko zechcesz,a my postaramy się pomóc i wesprzeć.
×