Monika1974, ja w pracę wkładam maximum moich sił. rano toczę walkę, by wyjść, w pracy, by wytrwać, by zrobić co do mnie należy, by grać taką jaką muszę być - wracam do domu i jestem dętka, mam ochotę wydać komunikat - proszę już nic ode mnie nie chcieć.
[Dodane po edycji:]
Krwiopij, Hania, a jest to prawda? Bo z jednej strony jeśli tak, to trzeba się nad tym zastanowić, a z drugiej, chodzenie na terapię na siłę, gdy ktoś Ci nie odpowiada, mija się z celem...