Monika1974, w niedzielę nażarłam się leków, zapiłam winem, pocięłam się i prawie zasnęłam w wannie....
weekend ma dwa oblicza.... można nie przeżywać lęków przed pracą, ale też zagrożenie jest większe długiego bycia ze sobą i robienia głupich rzeczy.
tracę hamulce jeśli chodzi o robienie takich rzeczy. robię sobie kuku.
w pracy też ostatnio podskakuję.
moje bariery się nadwątliły, naciągnęły, rozciągnęły.
Moniko...., jest mi tak podle. Jest środa...., czwartek, piątek, sobota, niedziela.... Dużo czasu by.....