-
Postów
12 850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Korba
-
Dziewczynki Moje... Nie mam pojęcia. Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Tak, pewnie chciałam poczuć ból. Chciałam to chyba zamanifestować. Przecież zawsze to robię w ukryciu. Nie wiem co się stało. Myślałam że będzie normalnie... Przewidywałam, że jak źle się poczuję, to pojadę do domu. Nie przewidziałam czegoś takiego. Nie wiem, dziewczyny, nie wiem. Może faktycznie nie chcę wyzdrowieć. Może w tym zdrowieniu muszę zaznaczać, że jestem jednak zaburzona. Jest mi tak wstyd, tak cholernie wstyd..... Piszę to i wyję. Napisałam do niej, przeprosiłam, ale milczy. Myślę, że ją stracę. Zrobiłam coś wstrętnego. Czuję obrzydzenie do samej siebie, Patrzę na swoje ramię, które nigdy nie wyglądało tak ohydnie i mam ochotę je uciąć. Nienawidzę siebie. Moniko, nie zasługuję na to, żeby wychodzić do ludzi. Chcę umrzeć.
-
podobno zdrowieję. sama tak myślałam. poszłam przecież wczoraj na imprezę. dobrze się czułam. w związku z tym nie wiem czemu zamknęłam się w łazience u kumpeli i się tak poszatkowałam, że nie mogę ręką ruszać. na szczęście to był już koniec imprezy, zostałam tylko ja i Alinka. ale wiem że jej zje bałam parapetówę. była przerażona gdy weszła do łazienki i mnie zobaczyła. oto jest moje zdrowienie. już nigdy nigdzie nie wyjdę. nadaję się do psychiatryka. nie do ludzi. przysięgam, że jeżeli kiedykolwiek czułam się strasznie, to to, co czuję teraz jest milion razy gorsze. nienawidzę siebie. i inni też powinni.
-
paradoksy, nom i tak jak ja spała cały dzień
-
Poszłam spać o 6 rano, spałam cały dzień, a teraz idę na imprę (choć byłam pewna, że się nie zbiorę, ale Alinka by mnie zabiła)
-
eeetam, zawsze zdrowo
-
Moniko, a nie jest tak, że to po prostu Ty sama się oceniasz?
-
-
a konkretnie z którym tekstem było do Korby? bo nie zauważyłam, by się ktoś do mnie bezpośrednio zwracał.
-
Z kim można pogadać o tej porze?
-
No, no, no :). Pracujesz z nim? Tak :) [Dodane po edycji:] Fajny wieczór z Basią
-
A ja mam paznokcie grafitowe. Jutro na imprę robię ciemny makijaż oczu, a usta jasne, naturalne. Jeansowe rurki, które zawsze były mi opięte, teraz robią się luźne Mam zajebiste buty na 10 cm obcasach, ale nie wiem czy moja kontuzjowana noga to wytrzyma.... Zauważyłam pozytyw... Znowu zakręciła mnie moja praca. Przez ostatnie dni przygotowałam dość poważne dokumenty do przetargu dwujęzycznie. Tak. Jestem zadowolona. Aż piję drinka z tego.... Z W. nic nie posunęłam się do przodu..., ale nic to. 10 cm obcasy ubiorę w poniedziałek do pracy.... Tęsknię za nim. Cholernie. To jest Ten.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Korba odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
fakt po części to Twoja wina.. ale nie przejmuj się pare dni w tą czy w tamtą nie zrobiłoby różnicy. Przykro mi, ale jeżeli jest to czyjaś wina, to głównie Twoja własna. Fuck... jak można coś takiego napisać????????????? PS. Wolę żeby mnie ktoś nienawidził, niż ignorował. -
A to nikt z Was nie oglądał "Pretty Woman"?? [Dodane po edycji:] A jaki jest sens dyskusji w obliczaniu ile wyniesie dziwka, a ile latawica z dyskoteki? Rozmawialiśmy na temat Adasia, a w tym momencie rozmowa poszła w zdecydowanie innym kierunku. Może niedługa zaczniecie sobie polecać, która agencja oferuje lepsze "usługi"? I właśnie dlatego wątek zamknięty. Przecież tego się nawet czytać nie da
-
Sorry, ale wg mnie to bzdura. PS. Brałam wenlafaksynę ponad półtora roku. Citabax kilka ładnych miesięcy. Czas do neurologa!
-
Nie dociera do mnie, że idę na dicho Brzmi to dla mnie tak irracjonalnie jak podróż na księżyc.
-
Hania, do mnie to nie dociera i wolę o tym nie myśleć. Impra się zaczyna u Alinki, może jak się odpowiednio znieczulę, to uda mi się pójść. Najwyżej wyjdę albo w ogóle nie wejdę. Będę się martwić na miejscu. Alinka jest przygotowana na to, że mogę zdezerterować Wolałabym zostać na domówce....
-
Shadowmere, odnośnie mojego pytania, którą rękę trzeba dać do badania.... krzesełko było tak ustawione z podpórką na rękę, że dało się położyć tylko lewą. Pani mówi..."ale się pani podrapała...", a ja na to "to nie ja.., mam agresywnego kota..."
-
paradoksy, Basiu, tulas i jednocześnie opie*dol... :* Ja wczoraj na terapii naopowiadałam takich bzdur o tym jak mogę być chora i normalna jednocześnie, że wcale nie muszę być albo po jednej albo po drugiej stronie, tylko mogę mieć w sobie i normalność i zaburzenie..... Że przecież pracuję i dlaczego miałabym z tego rezygnować, a przecież nikt mi nie zabrania robić sobie "mrocznych wieczorów", takich zdrowszych, mogę słuchać smutnej muzyki, płakać i rozmyślać, a zamiast się ciąć i myśleć o śmierci, mogę pisać o niej wiersze, przy lampce wina, a nie całej butelce........... Wsiadłam do samochodu po sesji i pomyślałam, że jestem największą kłamliwą idiotką na świecie i nie wiem skąd wymyśliłam nagle takie dyrdymały. Wiem dobrze, że nie jestem w stanie wypośrodkować, bo skrajności to moje drugie imię. [Dodane po edycji:] Asiu, ja też mam dzwonić, jak coś się dzieje. ostatnio znowu "to" zrobiłam i pytała mnie wczoraj dlaczego nie zadzwoniłam. jak zaczyna się ze mną coś dziać, nie jestem w stanie zadzwonić do nikogo. jedyne na co mnie stać to napisanie tego na forum, a to też nie zawsze. [Dodane po edycji:] Helen. Mam ochotę zobaczyć jeszcze raz ten film. Jest taki prawdziwy.
-
harpagan83, przyznaj się. Ty specjalnie robisz te błędy
-
Udało mi się wreszcie wstać normalnie i zdążyłam pójść na czas oddać krew. Boszzz, co za badania mam pozlecane, nawet nie wiem o co kaman: - przeciwciała przeciw DNA dwuniciowemu (WTF?!) - przeciwciała przeciw cytoplaźmie granulocytów obojętnochłonnych - przeciwciała przeciw chlamydia trachomatis Na wyniki się czeka do 3 tygodni!!! A kości i stawy jak bolą tak bolą, tyle, że coraz bardziej No ale dobrze, że jest piątek. Moi do niedawna pracowi przyjaciele się do mnie nie odzywają - niech spadają w cholerę... Zrobię co mam zrobić i dzisiaj nie będę siedzieć po godzinach. Po pracy szybkie zakupy spożywcze, potem idę sobie pomalować na grafitowo pazurki, a potem odpoczynek w domku i filmiki, mam nadzieję, że wieczór obejdzie się bez jazd..... A jutro idę na imprę i chyba na jakieś dicho. Ani nawet nie chcę teraz o tym myśleć, ale jutro to mnie potrzepie ze strachu
-
linka, a niech se piszą..... prędzej czy później i tak ktoś się zapędzi... mogę się o to założyć
-
Ale mnie śmieszy Wasze dyskutowanie o Adasiu, który sam się nie wypowiada. Ale Wy wiecie wszystko, kim jest Adaś, co Adaś chciał, co Adaś myślał, co Adaś teraz czuję...... No po prostu macie się czym ekscytować Kto chce chodzić na dziwki, niech chodzi, to jego osobista sprawa. Kto jest dziwką, niech sobie będzie, to również czyjaś osobista sprawa. Nie Waszym zadaniem jest umoralnianie kogokolwiek........ Facet już dawno przestał się wypowiadać, a Wy się nakręcacie. Może on to czyta i Wasze mądrowanie go jeszcze bardziej dobija? Ja bym była zażenowana i żałowałabym, że w ogóle zdobyłam się na taką szczerość. Robicie psychoanalizę Adasiowi, a przy okazji osądzacie osoby, których nie znacie. [Dodane po edycji:] O, w międzyczasie pojawił się ten, co narobił zamieszania
-
ale z Was marudy
-
paradoksy, Basiu, moja terapeutka, gdy zadałam te same pytania, powiedziała, że to ważne pytania i ważne, że chcę znaleźć na nie odpowiedzi.